Skocz do zawartości

koziolqu

Nowy Forumowicz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    najmniejsza wieś w gminie :)

Osiągnięcia koziolqu

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. To o docieplaniu dowiedziałem się już całkiem sporo pozostał jeszcze piec :)
  2. Witam, I jedno i drugie rozwiązanie ma swoje zalety i wady. Piece kaflowe mają kilka zalet. Jak jest dobrze zbudowany i z dobrego szamotu to rewelacyjnie trzyma ciepło. Na swoim przykładnie. Jeden z piecy jest stary poniemiecki, jak dobrze w nim rozpalić to trzyma przez ok 20-24h drugi młodszy już "socjalistyczny" już trzyma ok 15h. Wbrew pozorom nie potrzeba aż tak dużo opału. By dobrze rozpalić w piecu potrzebuję wiadro drewna i pare małych szufli węgla. Nigdy nie ważyłem ale powiedzmy z 5kg (może przesadzam) Wg mnie piece kaflowe są mniej żerne niż kominki. Piece kaflowe dają specyficzne ciepło, fajnie przy nich stać i ogrzewać się :) ich budowa natomiast sprawia iż nie wprowadzają powietrza w taką cyrkulację jak kominki. Kominki zdecydowanie lepiej ogrzeją niż piece kaflowe i oczywiście zrobią to dużo podkreślam duuuużo szybciej. Rozgrzanie pieca kaflowego zajmuje 3-4h a tak po kilku godzinach staje się on naprawdę gorący. Jeśli chcesz szybko dogrzać pokój - wybierz kominek, To rozwiązanie z tej firmy co podesłałeś jest bardzo interesujące i te pieco-kominki są bardzo naprawdę ładne. Jeśli bierzesz też wzgląd estetyczny to takie rozwiązanie nie jest głupie. Prawda jest taka, iż kominki teraz są prawie w każdym nowym domu ... prawie, Piec kaflowy ma mimo wszystko swój urok. Jeśli będzie on pełnił funkcję tylko dogrzania i będzie Ci pasował do wnętrza, będzie możliwość jego wyeksponowania i znajdziesz dobrego zduna, dobry szamot i ładne kafle (można też kupić używany z rozbiurki) to postaw sobie w domu piec kaflowy, albo ten pieco-kominek, który naprawdę jest śliczny. Zapewne nie będzie trzymał tak długo jak ciepła jak piec kaflowy ale zawsze można popatrzeć na ogień... czego niestety nie ma w piecu kaflowym. ps a tak wogóle to ten piec socjalistyczny rozbiorę i w jego miejsce postawię kozę od jotula ;) :):) Pozdrawiam koziolqu
  3. Witam, Dzięki za opowiedzi i cenne rady, nie spodziewałem się iż będzie aż tak wiele. By parę rzeczy jeszcze uściślić. Nie podałem kubatury a jedynie metraż i to też mniej więcej ok. 700m2 Piwnica ok 200m2 wysokość 2.5m co daje ok 500m3 Parter ok 200m2 wyskość 4m = 800m3 Piętro ok 200 wyskość3m = 600m3 strych do adaptacji w przyszłości być może wydzielę odrębne piętro wysokość ok 7m w najwyżyszm punkcie - o nim zapomnijmy. Kubatury nie wyliczam też dokładnie, gdyż nie mam przy sobie projektów z wyliczonymi dokładnie wartościami (rozchodzi się o różny układ pomieszczeń itp) Tyle o kubaturze ;) Co do izolacji termicznej budynku, mury sa grube mają powyżej tych 50cm tak podałem bez mierzenia jeśli to jest aż tak ważny czynnik zmierzę jak są grube tym nie mniej są one podwójne i między nimi są komory powietrzne co sprawia właśnie o ich bardzo dobrych parametrach izolacyjnych. Jeszcze raz budynek stary ponad 100 letni poniemiecki. Na zewnątrz -10 a u mnie w pokojach 20stopni. Jak dla mnie jest naprawdę w porządku. Jestem tym faktem bardzo zadowolony, zwłaszcza iż nie są zamontowane wszystkie grzejniki. Tak naprawdę teraz rozchodzi się już o sam kocioł. Temperatura wyjścia na nim to 55 stopni i jak już wspomniałem zapewnia to komfortowe warunki. vernal napisał iż przy takim dużym talerzu proporcje PD do PO mogą być 2:1 czyli rozumiem nie muszę się twardo trzymać tych parametrów 1:3, Dlaczego o tym pisze. Wielokrotnie na tym forum było wspominane o tych proporcjach iż wtedy kocioł zachowa swoją nominalną moc. Tak jak wspominałem u mnie w tym proporcjach zapada się kopczyk :) Kolejny aspekt - temp spalin - jak bardzo ona jest ważna? czy odrazu mam pędzić do sklepu po termometr czy też nie? Czopuch jest ciepły lub gorący w zależności jak mocno przedmuchuję powietrzem. Tak jak pisałem wcześniej by uzyskiwać płomień jak na filmiku to muszę dmuchać i to równo, ale to zrozumiałe - całym ciepłem ogrzewam wtedy również swoją wieś. vernal 1. Kocioł jest nieszczelny (lewe powietrze). Podczas palenia retortą nie tak łatwo to stwierdzić (w zasypowym np. gotuje wodę, hehe). Termometr w czopuchu od razu pokaże co i jak (zwłaszcza w podtrzymaniu). - jest to prawdopodobne być może przy samym mocowaniu retory oraz przy drzwiczkach, czyli rozumiem w weekend wymienić szczeliwo, sznur przy drzwiczkach 2 i 3 to tematy z termometrem tak jak wspomniałem jeśli to bardzo ważny czynnik - kupię termometr i dopiero wtedy odpowiem jaka jest temp. jeśli to jest faktycznie bardzo ważny czynnik 4 Pompka pracuję na 1 biegu, Pompka z LFP nie jestem w domu więc dokładnie nie podam modelu tak czy siak pracuje najwolniej jak się da Rury przy wyjściu z kotła i wejściu ze względu na średnice są stalowe a nie w miedzi (popłynał bym już na montażu) - rozumiem solidnie zaizolować - tak? Z dzisiejszych ustawień co już wydawaje mi się jako w miarę sensownie PD-40 sek PO - 40 sek ob 40% (przysłonięte w ok 50% tektura ;) ) teraz czasy podtrzymania pauza 3 min podawanie 15 sek i taki efekt - dochodzenie do 55 przez ok 20 min a następnie podtrzymanie przez ok 40-60 min a potem znowu spadek do ok 52 stopni dojscie przez 20-25 min i stan podrzymania znów ok 50min A i jeszcze sprawa ognia, Jaki de facto on powinien być w trybie praca i pauzy. Tak jak wspomniałem by mieć taki piękny zawijany muskający płominiówki to naprawdę muszę pompować powietrzem. Znowu jak dmuchawa chodzi tak na te 30-40% to jest dość ciemny czerwony lekko dymiący wg mnie tak jak by dostawał za małą porcję powietrza. Popiół - tutaj ciężko pisać bo za dużo eksperymentuję i mam i spieki i ładnie spalony, raczej spala się ładnie. Poradźcie do czego mniej więcej dążyć. Oczywiście jestem świeży w dziedzinie palenia w takich kotłach do tego jeszcze w tak dużym zapewne za rok zapewne będę miał doświadczenie no ale na czymś trzeba się nauczyć Pozdrawiam
  4. Witam, Na początku chciałbym się ze Wszystkimi przywitać bo to mój pierwszy post na tym forum, które śledzę uważnie od dłużego czasu. Mam problem z moim małym "Potworkiem" i prosiłbym Was o pomoc w jego rozwiązaniu oraz tak naprawdę w zrozumieniu jego działania. I na samym początku proszę Was nie doradzajcie mi bym przeczytał watek pt. "jak palić w kotle retorowym" lub obejrzał fimiki... zrobiłem to wielokrotnie i niestety rady nijak mają się do mojej praktyki. Przedstawiam głównego bohatera: kocioł pleszewski z firmy Energo-system KPR 7 o mocy 75KW informacje o nim podane na stronie producenta http://www.gielniak-energosystem.pl/gielniak/1.html wraz ze strownikiem Ognik Plus CWU Potworek pracuje w domu, starym poniemieckim, ponad 100 letnim. Na tą chwilę ogrzewa tylko ok 200m2 (jedna kondygnacja) wiem jest przewymiarowany ale docelowo będzie miał do ogrzania powierzchnię 700m2. W domu jest 5 pionów ogrzewania z czego narazie uruchomione są 3 z grzejnikami tylko na jednej z dwóch kondygnacji. Dom jest dobrze wyizolowany, mury są grube mają min 50cm grubości, okna są nowe drewniane, również bardzo dobrze izolują. Na parterze na którym są praktycznie wszystkie grzejniki (brakuje tylko 3 ) temp jest jak najbardziej mnie zadawalająca. 18-20 stopni. Pokoje są wysokie mają 3,5m i z tej temp jaką mam jestem naprawdę zadowolony. Problem zaczyna się z samym piecem. Spędziłem w kotłowni już prawie 2 tygodni i wciąż nie mogę zrozumieć swojego pieca. Zdaję sobię sprawę, że nie zejdę ze spalaniem poniżej 20kg ekogroszu na dzień. Piec duży musi dużo palić. Na samym początku wydawało mi, się iż sam dojdę do wszystkiego czytając miedzy innymi Wasze rady oraz artykuły i uda mi się nad nim zapanować, niestety tak nie jest. Zaprosiłęm również do siebie serwisanta od producenta celem ustawienia tego pieca ale po jego wizycie mam jeszcze większy mętlik w głowie. Piec ustawiałem na samym początku z różnymi ustawieniami ale zazwyczaj w konfiguracji takiej jak radzicie czyli 1:3, 1:4, 1:5 np PD - 20; PA - 60 gdzie (PD-podawanie, PA- pauza) lub 10-30; 30-90 itp oczywiście bardzo różnie też ustawiałem dmuchawę od 10% do 90% - dmuchawa nie ma przysłony regulacja co 10% Problem z takimi ustawieniami jest taki, iż piec bardzo ale to bardzo wolno podnosi temperature, i np by dojść z 52 do 55 czasy to od 30 do 60 min Oczywiście kopczyk duzy ale po paru cyklach on zapada sie i tak naprawdę pali się wszystko głęboko w retorze. Tak jest na ustawieniach 1:3 czy 1:4 I jeszcze sprawa płomienia, by taki uzyskać jak na najpopularniejszym chyba filmiku na youtube http://www.youtube.com/watch?v=4khgdMS82CA dmuchawa musi u mnie pracować na 60%-70% a jak dla mnie to z takim ciągiem wszystko idzie w komin Serwisant, który przyjechał ustawił nastawy PD-40 PA-20 czyli 2:1 i dmuchanie na 70% i faktycznie takie ustawienie pozwala na dość szybki wzrost temp. mniej więcej 1 stopien na 2-3 minut W trybie podtrzymania temp jaka kocioł osiąga to mniej więcej 0,7 stopnia do 1,3 stopnia w góre powyżej temp zadanej i utrzymuje się w takim mniej więcej stanie przez ok 10 min. potem spada ok 3-4 stopni poniżej temp zdanej, kocioł potem znowu dochodzi przez w zależności jakie są ustawienia czy 1:3 czy 1:4 przez 30 - 60 min lub przez 10-15 min gdy są ustawienia 2:1 Szczerze się przyznam nie wiem jak ugryźć podawanie w trybie pauzy. Serwisant zalecił by ustawić np 15sek co 1min co również daje ok 10- 15 min w podtrzymaniu. NIe ogrzewam CWU bo mam małe zużycie CWU i ogrzewam elektrycznie ale w przyszlości napewno i CWU będę chciał grzać. Tak czy siak spalanie 100kg na dzień. Kocioł puści mnie z dymem. Proszę pomóżcie mi zrozumieć go i w miarę go opanować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.