Witam,
Na dzień dobry muszę zaznaczyć, że jeżeli chodzi o ogrzewanie, instalacje, oraz w sumie większość takich życiowych tematów, jestem kompletnie zielony. Dlatego proszę o wyrozumiałość, jeżeli moje pytania urągają inteligencji odpowiadających B).
Generalnie chodzi o to, że dostałem informacje iż ciśnienie wody w piecu w moim mieszkaniu (aktualnie nieużywane, piec działa tak, żeby po prostu utrzymywać dodatnią temperaturę), ciśnienie wody w piecu wynosi 0,6. Według instrukcji, owo powinno zawierać sie między 1,5 a dwoma BAR-ami.
Ponieważ wyregulować to ciśnienie będę mógł dopiero w środę-czwartek (jestem na drugim końcu polski), wydałem tylko ordynacje tambylcą, żeby do tego czasu piec wyłączyli, zgodnie z zasadą: jeżeli parametry nie są takie jak trzeba, lepiej żeby nie działało, niż działało niewiadomo jak.
I teraz moje pytanie: Czy zrobiłem tak, jak zrobić powinienem, czy też popełniłem koszmarny błąd, którego konsekwencje mogą być przerażające? Wiem że pytanie głupie, ale jak już pisałem - młody jestem, głupi, a pobieżne poszukiwanie zagadnienia po globalnej sieci nie dały zadowalających rezultatów.
Pozdrawiam
Edgar