Skocz do zawartości

k4be

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia k4be

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witam :) Zacznę od tego, jak wygląda obecna instalacja. Przygotowałem mocno uproszczony schemat: 'Instalacja 1' i '2' są oddzielne, ale ogrzewają te same pomieszczenia. Duży piec (automatyczny kocioł miałowy, chyba 250kW, świeżo po generalnym remoncie) jest teraz mało obciążony, ze względu na ogrzewanie tylko małej części ogrodu. Natomiast mały piec, po eksperymentalnej przeróbce z klasycznego pieca węglowego na miałowy ze sterowaniem (przeróbka niezbyt się udała, głównie z winy umiejętności wykonawcy) wymaga rozpalania lub dokładania węgla przynajmniej raz na dobę. Plan jest taki, żeby małego kotła pozbyć się całkiem, i wykorzystywać tylko ten automatyczny. Główny problem - dla ogrzewania domu należałoby utrzymywać temperaturę wody około 50°C, gdy teraz nie przekracza ona 30° (poniżej 10°C w ogrzewanych pomieszczeniach). W takiej sytuacji woda 'uciekałaby' grawitacyjnie do reszty układu, marnując energię. Pojawił się pomysł użycia elektrycznie sterowanego zaworu, ktory odcinałby dużą instalację wtedy, gdy temperatura w szklarni przekracza nastawioną. Schemat takiego rozwiązania przedstawiam na kolejnym rysunku. I teraz zestaw pytań do specjalistów: - Czy takie rozwiązanie spełni swoją rolę, czy należałoby zastosować jakieś zawory trój czy czterodrożne? - Jeśli spełni, to skąd wziąć elektrozawór fi 4"? - Jakie modyfikacje trzebaby zastosować, żeby temperatura CWU nie zależała od temperatury na zewnątrz? (teraz jest tak: na zewnątrz zimniej - pali się mocniej, woda jest cieplejsza; na zewnątrz gorąco - CWU jest podgrzewana elektrycznie) Proszę porady i podpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.