Skocz do zawartości

sumzare

Forumowicz
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Podkarpacie

Osiągnięcia sumzare

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Kazik, ile tych otworów nawierciłeś w drzwiczkach zasypowych? Ja zrobiłem to samo i nawierciłem 5 sztuk. Domontowałem taką klapkę obrotową, żeby je można zakryć jak potrzeba. Zastanawiam się, czy nie za mało jest tych otworków. Jak się pali, to słychać lekki gwizd, (jak kocioł zasysa powietrze tymi otworami). Oczywiscie, przez ruszta popielnika tez jest zasysane powietrze.
  2. Witam Tomek, jak grubą ściankę wybudowałeś z tych cegieł szamotowych? Ja mam zamiar to samo zrobić ze swoim kociołkiem, bo jest przewymiarowany. Widziałem na znanym portalu aukcyjnym, że są cegły szamotowe o grubości 25 mmm i 32 mm. Które Ty zastosowałeś?
  3. Chyba złapałem "byka za rogi" :lol: , i to jest sukces, dzięki Wam Szanowni forumowicze. Co prawda, do ujarzmienia tego "byka" jeszcze droga daleka, ale Wasze rady i zalecenia wziąłem całkowicie na poważnie. Kocioł okazał się typowym "górniakiem" i zacząłem tak właśnie palić. Wcześniej w drzwiczkach zasypowych wywierciłem 5 otworków wiertłem fi8 mm i przygotowałem taka obrotową blaszkę do ich ewentualnego zakrycia. Dmuchawę przestawiłem na najniższe obroty, jakie się dało. Rozpaliłem kocioł od góry, pięknie się paliło, dymienie niewielkie, (dużżżooo mniejsze niż jak paliłem do tej pory) , temperatura na sterowniku ustawiona na 55 oC. Po ok. 3-4 godzinach, zajmuje się cały wsad i od tej pory mam problem z uzyskaniem stabilności kotła. Jak dam na sterowniku 48-50oC to się smoli w kotle, jak dam 55-58oC, to rzeczywista tem. wzrasta do około 65-68oC. Dobrze, że mam zawór 4D, bo w domu miałbym saunę. Jak za bardzo rośnie temperatura na kotle, to wtedy załączam bojler 140l i na jakiś czas sytuacja się normuje. Ogólnie, wydaje mi się, że mój kocioł jest DUŻO za DUŻO przewymiarowany i dlatego mam problem z jego stabilnością pracy, ale to moje zdanie. Dodam, że wszystkie drzwiczki są uszczelnione takim sznurem, więc ze szczelnością nie powinno byc problemów. Mam zamiar wywalić dmuchawę a w jej miejsce wstawić klapkę sterowaną miarkownikiem. Tutaj mam do Was, Szanowni koledzy pytania: 1. Którego powietrza powinno być więcej podawane: pierwotnego, przez uchylna klapkę sterowaną miarkownikiem, czy powietrza wtórnego przez te otwory w drzwiach zasypowych? Może za mało tych otworów zrobiłem. Jak się pali, to słychać, jak zasysane powietrze lekko gwiżdże ;) 2. Jak skutecznie zmniejszyć moc tego kotła? 3. Pełny wsad to ok. 25 kg węgla orzech średni, (po dolną krawędź drzwi zasypowych) i to paliło się ok. 14 godzin. To długo czy krótko? 4. Ile można max. załadować węgla, tj. ile musi być wolnej przestrzeni nad wsadem węgla w palenisku? 5. Jak praktycznie dokonać pomiaru temp. spalin na wyjściu z czopucha do komina? Będę Wam wdzięczny za cenne uwagi i sugestie, jak ujarzmić mój kocioł, żeby "tak tańczył, jak ja mu zagram", bo narazie ja swoje i on swoje :lol:
  4. Super sprawa z tym linkiem do opracowania... THX :). Mam pytanie do Ciebie: jak dużo wchodzi tego miału i jak długo się pali? Jaką masz temperaturę na kotle? Czym regulujesz temperaturę wody na wyjściu z kotła, żeby się nie zagotowała w kotle? Ja używam sterownika tylko do pompy CO. Jest to sterownik FOCUS z firmy KOM-STER. Niestety, ale akurat takiego nie znalazłem na Allegro. Michał Walendowski KOM-STER Armii Poznań 7 63-300 Pleszew Aktualnie mam nastawy: były / są teraz Histereza: 2st C/2st C Szybkość dmuchawy(zakres od 3-10): 7/3 Temp. zał. pompy: 40st C/45st C Cykle przedmuchu: co 5 min/co 3 min Czas trwania przedmuchu: 10s/10s Nastawiona temp. kotła: 48-52 st C/60st C
  5. Zresztą jak zapalisz od góry, to niekorzystny efekt powinien być mniejszy. OK...na pewno wypróbuje nowy sposób palenia, czyli tzw. górne, ale jak zdążyłem poczytać na tym forum, aby górne spalanie było efektywne, trzeba dopływu powietrza w drzwiczkach. Pytanie w których drzwiczkach i i jak duże te dopływy? Generalnie, proszę, tak "łopatologicznie" napisać, co powinienem zmienić, dorobić w tym kotle co na szkicu, aby palił dobrze "górnie"? I jeszcze jedno: czy to tego górnego spalania potrzebna będzie dmuchawa? Pozdrawiam, ZIBI
  6. Kolego, założyłem osobny temat na tym forum o moim problemie z kotłem. Tytuł: Smoła W Kotle, Smoła W Kominie - Jak Palić? Help ! Tutaj link: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=7966 Dodałem tam załącznik ze szkicem kotła. Zapraszam szanownego kolegę na nowy link, celem kontynuowania tego tematu. Pozdrawiam ZIBI.
  7. Witam Szanownych forumowiczów. Jestem tutaj "nowy", a trafiłem na to forum szukając rady, pomocy, bo nie bardzo wiem co się dzieje z moim kotłem CO. Ten temat rozpocząłem na innym wątku, ale chciałbym zainteresować szerszą rzeszę moim problemem. Jak zdążyłem zauważyć, jest na tym forum wielu doskonałych fachowców z DOŚWIADCZENIEM !! i to właśnie w ich kierunku, z szacunku do Nich, chylę czoło. Otóż mój problem polega na tym, że od 4-ech, może 5-ciu sezonów eksploatuję stary kocioł stalowy, (prawdopodobnie z roku 1985 :)). Wcześniej ten kocioł praktycznie nie był wykorzystywany, bo grzałem gazem. Efekt palenia w tym kotle, to smoła w kotle i smoła w kominie. Dodałem szkic kotła wraz z wymiarami - wymiary dotyczą "gołego" kotła, bez izolacji. Jak zaznaczyłem temat był kontynuowany pod innych wątkiem, więc postanowiłem skopiować te posty tutaj: ******************* Mogę spytać, jakim kociołkiem pali kolega "robogaz". Ponadto zapytam, czy paląc w Waszych kociołkach, macie może problem ze smolistym badziewiem w piecu i w kominie. Niestety ja to mam sad.gif. Dlatego szukam pieca, raczej ze sterownikiem, ale żeby nie było już tego syfu smolistego. Pozdrawiam, ZIBI ******************** "robogaz" Witam.Ja palę w typowym górniaku KWM SG miałem.W twoim przypadku to raczej nie wina kotła.U mnie nie ma smolistego syfu. Jak coś więcej chcesz sie dowiedzieć to służe radą w miare możliwości. ******************** "sumzare" Kolego, bardzo chętnie skorzystam z cennych rad. Skoro smoła w piecu i kominie to kwestia pieca. to zapytam wprost: gdzie jest problem?. A że problem jest dla mnie dość GORĄCY - dosłownie, przytoczę fakt jaki przydarzył mi się tydzień temu: sadza, czy smoła zapaliła się z kominie - interweniowali strażacy. Czy potrzebujesz jakichś informacji dodatkowych? ******************** "robogaz" Dodatkowe informacje to : 1 jaki kociol ze sterowaniem czy bez? 2 powierzchnia m2 3 jakie paliwo 4 temperatura na kotle 5 czy palenie odbywa się ciagle czy okresowo 6 jaka instalacja CO ************************** "sumzare" Ok..postaram się przybliżyć więcej informacji o tym kotle: Ad. 1: W kotle pale tak naprawdę, tzn, ciągle przez 4 sezon. Wcześniej paliłem w kotle sporadycznie, natomiast grzałem gazem. Jest to kocioł wyprodukowany jakieś 25 lat temu, ale z dobrej blachy kotłowej, bo nadal jest w pełni sprawny. Początkowo był to tradycyjny kocioł, (rysunek zamieszczę jak tylko zrobię skan mojego szkicu) w trzema drzwiczkami z przodu: popielnik, drzwiczki środkowe na poziomie rusztu, (ruszt wodny) i drzwi górne. powyżej, na takim skosie, są drzwiczki do wyczystki. Wewnątrz, kocioł ten ma widoczne orurowanie, (5 rur tak na oko fi= 1") przebiegające pionowo po tylnej ścianie komory spalania od rusztu w górę i potem zaginają się w kierunku przodu kotła. Ponieważ kocioł pierwotnie nie był zaizolowany, ja go "otuliłem" podwójna warstwą wełny kominkowej 2x4cm. Dla wygody, w drzwiach popielnika zamontowałem dmuchawę i zastosowałem sterownik, który steruje dmuchawą i pompa CO. Instalacja CO była zrobiona i taka nadal jest, jako grawitacyjna. Ja tylko domontowałem pompę CO. Ad. 2: Powierzchnia ogrzewana to ok. 130 m kw, (parter i piętro) w domu z pustaka pianowego (24 cm) i wykładka wewnątrz cegła kratówka, (12 cm). Na zewnątrz tynk typu "baranek". Nie mam ocieplenia styropianem. Okna dość stare, drewniane, ale firankami nie rusza smile.gif. Ad. 3: Generalnie palę węglem, ale mam trochę drewna, (suchego, kominkowego, bo zrezygnowałem z palenia w kominku). Można powiedzieć, że obecnie palę w proporcji: 3 części węgla + 1 część drewna, bukowego i dębowego. Ad. 4: Temperaturę na sterowniku, w zależności od tego jak zimno jest na zewnątrz, nastawiam na 48st do 55 st. Mniej nie nastawiam, bo i tak nigdy kocioł nie zejdzie na niżej niż 48 st, a powyżej 55 st nie nastawiam bo w domu będzie za gorąco. Nastawione temperatury na sterowniku są rzeczywistymi, bo mam zamontowany zwykły termometr na kotle. Ad. 5: Raczej staram się palić ciągle, ale jak na zewnątrz jest ok. 5 - 10 st i więcej, to raczej przepalam. Ad. 6: Tak, jak napisałem, jest to tradycyjna stara instalacja typu grawitacyjnego z domontowaną na powrocie pompą CO. Dodam, że używam, (proszę się w tym miejscu nie śmiać, że jestem zacofany technologicznie) grzejników typu FAWIR sad.gif. Niestety, takie były dostępne w czasach w okresie kiedy w sklepach były "gołe haki" i ocet na półkach sad.gif. W niedalekiej przyszłości, mam zamiar zmienić na ALU, albo panele stalowe. Jeżeli trzeba, doślę odręczny szkic pieca. ************************ "robogaz" A więc problem leży w temperaturze na kociołku! No niestety musi być najmniej 60 a najlepiej wyżej.Fawiry nie przeszkadzaja ale pasowaloby mieć głowice termostatyczne poniewaz taka temperatura spowoduje dośc duża temperature w domu.Poza tym fawiry mają dość duża zawartosc płynu i tutaj tym bardziej musi być odpowiednia temperatura na kotle.Ważne jest czy ten kociołek jest dolny czy górny.Jaka ma moc? *********************** "sumzare" Wg mnie jest to kocioł z Górnym spalaniem, bo nie ma w środku żadnej przegrody. Rozpalam, zasypuję węgiel, zamykam drzwiczki, ustawiam tem. na sterowniku i jazda. Wg mnie ten kocioł jest za mocno przewymiarowany i ustawienie wyższej temperatury skutkuje tym, ze w domu bedzie sauna. Ponieważ to jest stary, robiony przez rzemieślnika kocioł, nie mam zielonego pojęcia o jego mocy. Jest duzy gabarytowo to i moc ma dużą. Z tego co czytałem tutaj na forum, to powinienem wywalić dmuchawę bo to ona robi wredną robotę. Tylko jak sterować temperaturą na kotle w takiej sytuacji? *********************** "robogaz" Ale to nie ma wg. Ciebie tylko trzeba sprawdzic zapal gazete otwórz drzwiczki i zobacz gdzie ciągnie do góry czy na dół i wtedy wiemy jaki. Jak jest duży to wystarczy pomierzyc go z zewnątrz i co sie da w środku półki rurki (powierzchnie) to w przybliżeniu okraslimy jego moc.Natomiast co do palenia na dmuchawie tj. tak że jeżeli pali się bo się pali to wtedy śą napewno jakies skutki uboczne ale nie koniecznie.Oczywiście bez dmuchawy też da si e palić od góry.Trzeba miec dodatkowa klapkę PW na drzwiczkach zasypowych. paląc na miarkowniku mamy wykorzystywany naturalny ciąg i nie mamy tego kiszenia na niskich temperaturach.SMOŁA JEST Z NISKICH TEMPERATUR SPALANIA. ************************ I to tyle korespondencji z poprzedniego wątku. Koledzy, może na podstawie tego szkicu możecie powiedzieć co to za kocioł (z dolnym czy górnym spalaniem)? jaką ma moc? Co zrobić, żeby nie wydzielał się ten syf smoła? Dodam, że dzisiaj, zgodnie z sugestią "robogaz" podniosłem temp. na 65 st, zawór 4D na 1/3 otworzyłem na CO, reszta z powrotem do kotła i niestety, ale kocioł nie trzymał nastawionej temp. lecz osiągał 75-78 st. Boję się, że mimo nastaw, kocioł zagotuje wodę. Pytanie, jak palić w tym kotle? Ja zapalam na ruszcie parę drewien, jak jest żar nasypuję węgla, zamykam wszystkie drzwiczki, nastawiam temp. i tyle. Do tej pory grzałem z otwartym zaworem 4D, nastawiona temp. na 48-50 st. Jak dałem więcej, w domu sauna. Chyba wszystko opisałem. Bardzo proszę o praktyczne rady. Kocioł jest bardzo solidnie wykonany, blachy #6 mmm - szkoda mi go wyrzucać. Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji. ZIBI Kocio__C.O..pdf
  8. Wg mnie jest to kocioł z Górnym spalaniem, bo nie ma w środku żadnej przegrody. Rozpalam, zasypuję węgiel, zamykam drzwiczki, ustawiam tem. na sterowniku i jazda. Wg mnie ten kocioł jest za mocno przewymiarowany i ustawienie wyższej temperatury skutkuje tym, ze w domu bedzie sauna. Ponieważ to jest stary, robiony przez rzemieślnika kocioł, nie mam zielonego pojęcia o jego mocy. Jest duzy gabarytowo to i moc ma dużą. Z tego co czytałem tutaj na forum, to powinienem wywalić dmuchawę bo to ona robi wredną robotę. Tylko jak sterować temperaturą na kotle w takiej sytuacji?
  9. Ok..postaram się przybliżyć więcej informacji o tym kotle: Ad. 1: W kotle pale tak naprawdę, tzn, ciągle przez 4 sezon. Wcześniej paliłem w kotle sporadycznie, natomiast grzałem gazem. Jest to kocioł wyprodukowany jakieś 25 lat temu, ale z dobrej blachy kotłowej, bo nadal jest w pełni sprawny. Początkowo był to tradycyjny kocioł, (rysunek zamieszczę jak tylko zrobię skan mojego szkicu) w trzema drzwiczkami z przodu: popielnik, drzwiczki środkowe na poziomie rusztu, (ruszt wodny) i drzwi górne. powyżej, na takim skosie, są drzwiczki do wyczystki. Wewnątrz, kocioł ten ma widoczne orurowanie, (5 rur tak na oko fi= 1") przebiegające pionowo po tylnej ścianie komory spalania od rusztu w górę i potem zaginają się w kierunku przodu kotła. Ponieważ kocioł pierwotnie nie był zaizolowany, ja go "otuliłem" podwójna warstwą wełny kominkowej 2x4cm. Dla wygody, w drzwiach popielnika zamontowałem dmuchawę i zastosowałem sterownik, który steruje dmuchawą i pompa CO. Instalacja CO była zrobiona i taka nadal jest, jako grawitacyjna. Ja tylko domontowałem pompę CO. Ad. 2: Powierzchnia ogrzewana to ok. 130 m kw, (parter i piętro) w domu z pustaka pianowego (24 cm) i wykładka wewnątrz cegła kratówka, (12 cm). Na zewnątrz tynk typu "baranek". Nie mam ocieplenia styropianem. Okna dość stare, drewniane, ale firankami nie rusza ;). Ad. 3: Generalnie palę węglem, ale mam trochę drewna, (suchego, kominkowego, bo zrezygnowałem z palenia w kominku). Można powiedzieć, że obecnie palę w proporcji: 3 części węgla + 1 część drewna, bukowego i dębowego. Ad. 4: Temperaturę na sterowniku, w zależności od tego jak zimno jest na zewnątrz, nastawiam na 48st do 55 st. Mniej nie nastawiam, bo i tak nigdy kocioł nie zejdzie na niżej niż 48 st, a powyżej 55 st nie nastawiam bo w domu będzie za gorąco. Nastawione temperatury na sterowniku są rzeczywistymi, bo mam zamontowany zwykły termometr na kotle. Ad. 5: Raczej staram się palić ciągle, ale jak na zewnątrz jest ok. 5 - 10 st i więcej, to raczej przepalam. Ad. 6: Tak, jak napisałem, jest to tradycyjna stara instalacja typu grawitacyjnego z domontowaną na powrocie pompą CO. Dodam, że używam, (proszę się w tym miejscu nie śmiać, że jestem zacofany technologicznie) grzejników typu FAWIR :o. Niestety, takie były dostępne w czasach w okresie kiedy w sklepach były "gołe haki" i ocet na półkach ;). W niedalekiej przyszłości, mam zamiar zmienić na ALU, albo panele stalowe. Jeżeli trzeba, doślę odręczny szkic pieca. Pozdrawiam ZIBI
  10. Kolego, bardzo chętnie skorzystam z cennych rad. Skoro smoła w piecu i kominie to kwestia pieca. to zapytam wprost: gdzie jest problem?. A że problem jest dla mnie dość GORĄCY - dosłownie, przytoczę fakt jaki przydarzył mi się tydzień temu: sadza, czy smoła zapaliła się z kominie - interweniowali strażacy. Czy potrzebujesz jakichś informacji dodatkowych? ZIBI
  11. Witam Mogę spytać, jakim kociołkiem pali kolega "robogaz". Ponadto zapytam, czy paląc w Waszych kociołkach, macie może problem ze smolistym badziewiem w piecu i w kominie. Niestety ja to mam ;). Dlatego szukam pieca, raczej ze sterownikiem, ale żeby nie było już tego syfu smolistego. Pozdrawiam, ZIBI
  12. Potwierdzam, co napisał 'tqlis'. Doświadczyłem to na własnej skórze - stary piec z górnym spalanie, przerobiony na nadmuch, na dodatek przewymiarowany, pod czas palenia na "automatyce" był efekt takiego "tłamszenia" a nie normalnego palenia się. Efekt taki, że kilkanaście dni temu zapaliła się smoła w kominie. Pożar był na tyle duży, że musiałem wezwać strażaków. Teraz myślę o wymianie kotła na Viagrus U24. Swoja drogą, szukam pewnych i sprawdzonych sposobów na chemiczne usunięcie smoły w komina. Mechaniczne czyszczenie po pożarze nie osunęło całkowicie tej smoły. Pozdrawim ZIBI
  13. Witam Wcale nie dziwie się, że danielo222 pyta o możliwość usunięcia smoły z przewodu kominowego. Mam podobny problem. Niestety, ale użytkuje, (mam nadzieję ze już nie długo) kocioł starej generacji, chyba z górnym spalaniem, przerobionym na nadmuch.... efekt, przez 3-4 sezony tak zawaliłem sobie komin smołą, (czyszczenie nie załatwia sprawy usunięcia smoły), że kilka dni temu zapaliła się ta smoła w kominie - w efekcie, i całe szczęście, skończyło się na wizycie straży pożarnej, (ugasili pożar jakaś substancja proszkową). Dodam, że pale węglem, sporadycznie, przy rozpalaniu, tylko drewnem, bardzo dobrze wysuszonym. Wydali decyzje, o gruntownym przeczyszczeniu komina i.... i wymianie kotła. Po lekturze postów na tym forum, jestem już ... prawie... zdecydowany na Viadrus U24/16 kW. Też jestem zainteresowany chemicznym zlikwidowaniem smoły. SADPAL sprawdza się tak średnio...może dlatego, że palę w kotle na zbyt niskiej temperaturze, ok. 55 st. C. Teraz to mam niezłego "boja" rozpalić mocn iej w kotle, bo mam przykre wspomnienia z tego pożaru. ZIBI
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.