Jak w poście powyżej - to nie jest pełny PID, w zależności od producenta kotła (jeżeli sterownik jest z nim dostarczany) mamy dostęp do większej lub mniejszej liczby parametrów. Ja mam ten sterownik z kotłem BIO-WULKAN ze Sławkowa - podajnik dwu tłokowy z pustą komorą zabezpieczającą przed cofnięciem płomienia do zasobnika. Regulacja i opanowanie tego sterownika zajęły mi około miesiąca, może inaczej - 3-4 dni regulacja, reszta to "dopieszczanie" parametrów. Nie mam dostępu do całkowania. Mój kocioł pracuje non-stop z 1 przerwą w miesiącu na czyszczenie, w zimie ogrzewam dom (250m kw.) stary nie docieplony, okna PCV 5 komorowe oraz C.W.U., latem tylko C.W.U, w okresie letnim, gdy nie ogrzewam domu nie czyszczę co miesiąc, gdyż ilość spalanego paliwa jest w granicach 100kg na 3 tygodnie. Uchyb od temp. zadanej mam ustawiony na 2 stopnie, stałość utrzymania temperatury zimą 5-6 stopni. Zadana temperatura kotła 60 stopni, uchyb 2 powoduje że po spadku poniżej 58, sterownik przestaje wyliczać czas przerwy podawania, tylko przyjmuje stałą wartość zaprogramowaną przeze mnie (na podstawie doświadczeń) która w moim przypadku wynosi 240s (4 minuty), po osiągnięcie 58 stopni znowu zaczyna liczyć i wydłuża czas między podaniami, ale po ok. 10-15 minutach dochodzi do 60 i zatrzymuje podawanie, oraz przedmuch, "ucieka" w górę do około 62-63 stopnie i powolutku spada, cały proces trwa około 10-15 minut i wracamy do podawania i przedmuchu. Mam ten piec od 22 grudnia 2007, do tej pory spaliłem około 5,5 tony eko "piekarskiego" Paliwo zawsze dobrze spalone, proszek, z minimalną ilością szlaki. Temperatura zimą w mieszkaniu 22-23 stopnie, w instalacji 2 pompy - C.O. i C.W.U. oraz zawór4-ro drogowy dla C.O. W instalacji około 250-300 litrów wody (z piecem). Zasobnik C.W.U. 140 litrów, temp. zadana 45 stopni z odchyłką -5st, sonda w połowie wysokości zasobnika zainstalowanego poziomo. W związku z takim układem temperatura C.W.U. w górnej części zbirnika osiąga nawet 60 stopni, w połowie wysokości 40-45, co pozwala na wzięcie 3 pryszniców pod z rzędu, ale trzeba regulować temperaturę kurkiem dopuszczając zimną wodę. Mam do dyspozycji praktycznie bez przerwy wodę o temp. 40-60 stopni. Priorytet C.W.U. wyłączony - gdy spadnie temp. wody użytkowej poniżej 40st (w połowie wysokości zbiornika) równolegle do pompy C.O. załącza się pompa C.W.U. następuje wtedy spadek temperatury C.O. około 5 stopni. Gdy załączyłem priorytet okazało się że zanim dogrzał się bojler, spadała zbyt szybko temperatura w mieszkaniu a nie o to chodzi. Przy równoległej pracy pomp spadek temperatury w mieszkaniu jest na poziomie 0,5 do 1 stopnia. Ciekawostką kotła jest możliwość regulacji skoku tłoka (dawki paliwa) za pomocą śruby - stąd też sporo czasu zajęło mi "dopieszczanie" całego układu. Nie mam pogodówki, ani sterowania zaworem czterodrogowym - po prostu gdy jest za ciepło przymykam go, gdy za zimno uchylam - ale planuję automatykę tego zaworu jak będą fundusze. Co do obniżania na sterowniku temperatury w nocy czy na tryb ekonomiczny - nie stosuję - w nocy z reguły jest chłodniej, a w dzień przeważnie ktoś jest w domu, więc nie ma sensu studzić całego układu. Wolę równą pracę pieca na 60 stopniach niż jeżdżenie nim w dół a potem z powrotem, to jak z samochodem - jak jedziesz równo spalanie jest na stałym w miarę niskim poziomie, jak zwalniasz i przyspieszasz spalasz więcej. I jeszcze jedna sprawa - latem jak pracuje tylko C.W.U. podawanie paliwa odbywa się co 2 godziny (chyba że temp. kotła spadnie poniżej zadanej to wtedy automatyka podaje) niezależnie od temperatury kotła (podtrzymanie żaru) - nie przekroczyłem 70 stopni. Jak ktoś jest zainteresowany większą ilością szczegółów ustawień sterownika chętnie zamieszczę.
Acha do derek-a, ja mam w sterowniku taką funkcję "bez podajnika" włącz/wyłącz, wydaje mi się że po wyłączeniu podajnika, reszta sterowania jest bez zmian, nie trzeba nic kombinować ręcznie, uważam też że brak przejścia z trybu rozpalania do pracy automatycznie nie jest wielką wadą sterownika, przecież rozpalając kocioł i tak jesteś przy nim, jak widzisz że paliwo się rozpaliło, przełączasz go w pracę i piec powoli dojdzie do temp. zadanej, poza tym nie rozpalasz kotła codziennie, jedynie po czyszczeniu (o ile go wygaszasz), pod drugie chyba nie doczytałeś instrukcji - podczas rozpalanie gdy zapomnisz przełaczyć sterownik w pracę piec po prostu zgaśnie z braku paliwa, po kolei - najpierw włączasz ładowanie, ładujesz na ruszt potrzebną do rozpalenia ilość paliwa z zasobnika, potem przełączasz w rozpalanie i sterując mocą nadmuchu rozpalasz nałożone na ruszt paliwo, dopóki nie przełączysz w tryb pracy podajnik nie ruszy, a nie wierzę że na ruszcie znajdzie się taka ilość paliwa która rozgrzeje kocioł do 100 stopni, czytać i rozumieć co się czyta, a nie krytykować podgrzewając czujnik temperatury na tzw. stanowisku serwisowym.
Ja jestem zadowolony z tego sterownika - chociaż nie przeczę że mógłby być lepszy, ale lepszy jest już sporo droższy i te lepsze to już przeważnie pełny PID. Myślę że dokupienie siłownika do zaworu 4-ro drogowego i dołączenie do tego pokojówki w pełni zautomatyzuje pracę C.O. - no może poza okresowym uzupełnianiem paliwa w zasobniku ;) Nie trzeba wtedy pogodówki, bo sterowanie zaworem wystarczy do utrzymania stałej temperatury w mieszkaniu.