Skocz do zawartości

tomi30

Forumowicz
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Adres strony www
    http://

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Miasteczko Śl.

Osiągnięcia tomi30

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Moim zdaniem miał do d... czasem też tak się u mnie zdarzało, proponuje zwiększyć obroty wentylatora, nie tylko w przedmuchach ale ogólnie w trybie pracy, żeby mocniej rozpalać ten miał. Wejdź w tryb serwisowy sterownika i sprawdź moc dmuchawy i histereze, moc podnieść a histereze zmniejszyć jeżeli jest duża. Te parametry akurat pamiętam z mojego sterownika i moc miałem 40 a histerezę 4. Wejście w serwis u Ciebie to wyłączyć sterowwnik, przytrzymać START i włączyć sterownik - przynajmniej tak podaje producent. Przedmuchy do tego nic nie mają bo są tylko po to aby usuwać czad z kotła, a nie utrzymywać temperaturę, przynajmniej tak jest w miałówkach jednozasypowych. Skoro nie fuka jest OK, ważne jest natomiast żeby nie był ciągle powyżej temp. zadanej. U mnie miałówka schodziła 2-3 stopnie poniżej zadanej i wtedy pracował wentylator, powyżej zadanej była krótko i przedmuchy nie pozwalały na wzrost temperatury. Ale przy słabym miale możesz stanąć na głowie i tyle. Dlatego zmieniłem piec na podajnik na eko-groszek i miał. Mogę palić tym lub tym i zawsze jest OK. Ale to są już spore koszta. A skoro dopiero kupiłeś piec to musisz troche na nim popracować. Te otwory są tylko po to aby ułatwić rozpalanie, gdy miał przepali się z góry na dół, wentylator poradzi sobie spokojnie pod rusztem - nie wiem czy źle nie zrobiłeś - bo powietrze będzie zawsze szło tam gdzie jest mniejszy opór. I pamiętaj o tym żeby był właściwie i równomiernie nawilżony. Miał do takiego kotła należy nawilżyć przynajmniej dobę przed załadunkiem, ja miałem specjalne miejsce w kotłowni - robiłem pryzmę na pełny załadunek, polewałem ją wodą (ok. 20% objętości pryzmy) leżało to sobie dobę i do pieca. Miał powinien zawierać około 20% wilgoci. Powinien się "sklejać" ale nie cieknąć przy ściskaniu.
  2. Nie podałeś nic konkretnego, tylko tyle że nie możesz sobie z tym poradzić - żeby coś poradzić musiałbym wiedzieć jakiej mocy jest to kocioł, jakie czasy masz teraz i co się dzieje z kotłem skoro chcesz to zmienić. Ale ogólnie mogę powiedzieć tak, jeśli w "pracy" piec osiągnie zadaną to wchodzi w "nadzór" i tutaj ustawia się czasy przedmuchu. Jest to zalezne od opału, mocy kotła a także przekroju komina. Generalnie przedmuchy są po to aby usunąć z kotła gromadzące się gazy - gdy będą zbyt rzadkie przedmuchy piec będzie "fukał", ja miałem piec mocy 52kW i jak sobie "fuknął" to cały dom się zatrząsł - dlatego trzeba te przedmuchy dobrać bardzo dokładnie, ale tak, aby wskutek tych przedmuchów nie wzrastała temperatura na kotle. Ja co prawda miałem inny sterownik ale pracował pewnie w ten sam sposób co ten który posiadasz. Niestety nie podam gotowych parametrów gdyż po pierwsze ich nie pamiętam, po drugie raczej na pewno nie będą idealnie pasowały do Twojego kotła. Mogę tylko poradzić Ci tak: jeżeli masz tzw. "fukanie" czy "sopanie" zmniejsz czas między przedmuchami i zwiększ czas przedmuchu możesz też zmniejszyć prędkość wentylatora w czasie przedmuchu, po to by częściej usuwać z pieca gromadzący się "czad", nie powodując dalszego wzrostu temperatury kotła.
  3. Witam po letniej "przerwie", co do sadzy Kysior powiem tak, jak paliłeś latem na C.W.U. to trzeba teraz trochę czasu na "wymiecenie" tej sadzy która się odłożyła, ja też miałem piec zawalony po lecie i mimo wyczyszczenia po odpaleniu z początku się trochę sadzy znowu odłożyło, ale jak "wskoczyłem" na parametry z zimy to widzę że zaczyna się piec oczyszczać, jeszcze mu chyba pomogę sadpalem. Co do programu sterownika - z tym wygaszaniem faktycznie jest kicha, bo po co tak długo dmuchać, przez ten błąd w programie latem miałem nieprzyjemną przygodę - wyczyściłem sobie piecyk i odpaliłem na C.W.U., przerwa w nadzorze ustawiona na 2 godzinki, okazało się że piecyk tak szybko się rozgrzał, że na bardzo minimalnej dawce paliwa po prostu zgasł, a sterownik dmuchał i ładował, aż wróciłem wieczorem z pracy, woda niezbyt ciepła to idę zobaczyć, a tu na piecu 40 stopni, na palenisku ciemno, a on ładuje i dmucha w najlepsze - skrzynka na popiół pełna groszku. Piec zgasł i ładował, gdyby poniżej 10 st. od zadanej się wyłączył to by tego nie było, no może coś tam by zrzucił, ale nie czubatą skrzynkę. Następny "odpał" zrobiłem z grzejnikami, jak się trochę żaru uzbierało to przełączyłem na tryb letni i było OK, ale już wolałem nie gasić i nie czyścić latem - stąd sporo się tej sadzy odłożyło w piecu i kominie, bo mała moc dmuchawy i stosunkowo rzadka jej praca, a spalałem wg mnie niewiele bo 100 kg na 3 tygodnie, czyli powiedzmy od maja do września mamy około 500-600 kg. Ale za to od tygodnia grzejemy już na poważnie, na grzejniki 35-40 stopni bo końcówka lata iście zimowa :) A i jeszcze jedno - ja nie paliłem na ruszcie "awaryjnym" tylko w pełnym automacie z podajnikiem, na piecu zadana 60st i "krótki" obieg C.W.U.
  4. Jak w poście powyżej - to nie jest pełny PID, w zależności od producenta kotła (jeżeli sterownik jest z nim dostarczany) mamy dostęp do większej lub mniejszej liczby parametrów. Ja mam ten sterownik z kotłem BIO-WULKAN ze Sławkowa - podajnik dwu tłokowy z pustą komorą zabezpieczającą przed cofnięciem płomienia do zasobnika. Regulacja i opanowanie tego sterownika zajęły mi około miesiąca, może inaczej - 3-4 dni regulacja, reszta to "dopieszczanie" parametrów. Nie mam dostępu do całkowania. Mój kocioł pracuje non-stop z 1 przerwą w miesiącu na czyszczenie, w zimie ogrzewam dom (250m kw.) stary nie docieplony, okna PCV 5 komorowe oraz C.W.U., latem tylko C.W.U, w okresie letnim, gdy nie ogrzewam domu nie czyszczę co miesiąc, gdyż ilość spalanego paliwa jest w granicach 100kg na 3 tygodnie. Uchyb od temp. zadanej mam ustawiony na 2 stopnie, stałość utrzymania temperatury zimą 5-6 stopni. Zadana temperatura kotła 60 stopni, uchyb 2 powoduje że po spadku poniżej 58, sterownik przestaje wyliczać czas przerwy podawania, tylko przyjmuje stałą wartość zaprogramowaną przeze mnie (na podstawie doświadczeń) która w moim przypadku wynosi 240s (4 minuty), po osiągnięcie 58 stopni znowu zaczyna liczyć i wydłuża czas między podaniami, ale po ok. 10-15 minutach dochodzi do 60 i zatrzymuje podawanie, oraz przedmuch, "ucieka" w górę do około 62-63 stopnie i powolutku spada, cały proces trwa około 10-15 minut i wracamy do podawania i przedmuchu. Mam ten piec od 22 grudnia 2007, do tej pory spaliłem około 5,5 tony eko "piekarskiego" Paliwo zawsze dobrze spalone, proszek, z minimalną ilością szlaki. Temperatura zimą w mieszkaniu 22-23 stopnie, w instalacji 2 pompy - C.O. i C.W.U. oraz zawór4-ro drogowy dla C.O. W instalacji około 250-300 litrów wody (z piecem). Zasobnik C.W.U. 140 litrów, temp. zadana 45 stopni z odchyłką -5st, sonda w połowie wysokości zasobnika zainstalowanego poziomo. W związku z takim układem temperatura C.W.U. w górnej części zbirnika osiąga nawet 60 stopni, w połowie wysokości 40-45, co pozwala na wzięcie 3 pryszniców pod z rzędu, ale trzeba regulować temperaturę kurkiem dopuszczając zimną wodę. Mam do dyspozycji praktycznie bez przerwy wodę o temp. 40-60 stopni. Priorytet C.W.U. wyłączony - gdy spadnie temp. wody użytkowej poniżej 40st (w połowie wysokości zbiornika) równolegle do pompy C.O. załącza się pompa C.W.U. następuje wtedy spadek temperatury C.O. około 5 stopni. Gdy załączyłem priorytet okazało się że zanim dogrzał się bojler, spadała zbyt szybko temperatura w mieszkaniu a nie o to chodzi. Przy równoległej pracy pomp spadek temperatury w mieszkaniu jest na poziomie 0,5 do 1 stopnia. Ciekawostką kotła jest możliwość regulacji skoku tłoka (dawki paliwa) za pomocą śruby - stąd też sporo czasu zajęło mi "dopieszczanie" całego układu. Nie mam pogodówki, ani sterowania zaworem czterodrogowym - po prostu gdy jest za ciepło przymykam go, gdy za zimno uchylam - ale planuję automatykę tego zaworu jak będą fundusze. Co do obniżania na sterowniku temperatury w nocy czy na tryb ekonomiczny - nie stosuję - w nocy z reguły jest chłodniej, a w dzień przeważnie ktoś jest w domu, więc nie ma sensu studzić całego układu. Wolę równą pracę pieca na 60 stopniach niż jeżdżenie nim w dół a potem z powrotem, to jak z samochodem - jak jedziesz równo spalanie jest na stałym w miarę niskim poziomie, jak zwalniasz i przyspieszasz spalasz więcej. I jeszcze jedna sprawa - latem jak pracuje tylko C.W.U. podawanie paliwa odbywa się co 2 godziny (chyba że temp. kotła spadnie poniżej zadanej to wtedy automatyka podaje) niezależnie od temperatury kotła (podtrzymanie żaru) - nie przekroczyłem 70 stopni. Jak ktoś jest zainteresowany większą ilością szczegółów ustawień sterownika chętnie zamieszczę. Acha do derek-a, ja mam w sterowniku taką funkcję "bez podajnika" włącz/wyłącz, wydaje mi się że po wyłączeniu podajnika, reszta sterowania jest bez zmian, nie trzeba nic kombinować ręcznie, uważam też że brak przejścia z trybu rozpalania do pracy automatycznie nie jest wielką wadą sterownika, przecież rozpalając kocioł i tak jesteś przy nim, jak widzisz że paliwo się rozpaliło, przełączasz go w pracę i piec powoli dojdzie do temp. zadanej, poza tym nie rozpalasz kotła codziennie, jedynie po czyszczeniu (o ile go wygaszasz), pod drugie chyba nie doczytałeś instrukcji - podczas rozpalanie gdy zapomnisz przełaczyć sterownik w pracę piec po prostu zgaśnie z braku paliwa, po kolei - najpierw włączasz ładowanie, ładujesz na ruszt potrzebną do rozpalenia ilość paliwa z zasobnika, potem przełączasz w rozpalanie i sterując mocą nadmuchu rozpalasz nałożone na ruszt paliwo, dopóki nie przełączysz w tryb pracy podajnik nie ruszy, a nie wierzę że na ruszcie znajdzie się taka ilość paliwa która rozgrzeje kocioł do 100 stopni, czytać i rozumieć co się czyta, a nie krytykować podgrzewając czujnik temperatury na tzw. stanowisku serwisowym. Ja jestem zadowolony z tego sterownika - chociaż nie przeczę że mógłby być lepszy, ale lepszy jest już sporo droższy i te lepsze to już przeważnie pełny PID. Myślę że dokupienie siłownika do zaworu 4-ro drogowego i dołączenie do tego pokojówki w pełni zautomatyzuje pracę C.O. - no może poza okresowym uzupełnianiem paliwa w zasobniku ;) Nie trzeba wtedy pogodówki, bo sterowanie zaworem wystarczy do utrzymania stałej temperatury w mieszkaniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.