Skocz do zawartości

igozena

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia igozena

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witam Proszę o pomoc w kwestii dogrzania mieszkania w kamienicy. Obecnie sytuacja wygląda tak, iż grzejemy CO gazowym (kaloryfery "żebrowe"), co wychodzi relatywnie drogo w stosunku do efektu. Dla przykładu zeszłej zimy mieliśmy w największe mrozy 14 stopni w mieszkaniu, a rachunek za gaz przyszedł 700 zł za miesiąc. Nie chcę nawet wyobrażać sobie rachunku przy pożądanej temperaturze 19 stopni. Mieszkanie ma powierzchnię 97m2, od góry strych, z dołu pustostan, dwa boki "grzane" przez sąsiadów, dwa pozostałe wychodzą na ulicę i podwórko. Okna stare, nieszczelne, drewniane - bez opcji wymiany (nie jestem właścicielem, ZBK odmawia wymiany, nie wiadomo czy uda się wykupić mieszkanie bo toczy się rozprawa w sądzie - ogólnie nie ma szans zainwestowania w nowe okna). W mieszkaniu są też dwa czynne piece kaflowe, w których palimy brykietami drewnianymi, szczerze mówiąc nie widzę dużej różnicy w temperaturze (maks. 1-2 stopnie i to gdy nie ma mrozów). Myślę o dogrzaniu mieszkania piecem naftowym, czy jest to opłacalne i sensowne przy takim metrażu? Jeden pokój mógłby zostać odizolowany, nieużywany (przy czym wtedy odpada jeden piec kaflowy, który akurat jest najlepszy bo jest dokładnie na środku mieszkania). NIE MA DRUGIEJ TARYFY w mojej lokalizacji. Sytuacja wygląda beznadziejnie, ale może ktoś ma jakiś pomysł?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.