Witam!
Zima zbliża się wielkimi krokami a ja mam problem z grzejnikami od 5lat i sie zebrać nie mogę by cos z tym zrobić....
Cały układ mam miedziany i w sumie jest chyba podzielony jakby na 2 żyły (1 na jeden grzejnik a 2 żyła na 6 pozostałych grzejników) grzejniki mam purmo stalowe(chyba) i jeden aluminiowy w łazience. Piec mam elektryczny 18kw kospela (modelu nie znam ale ma on ok 9 lat... ) głowice termostatyczne oczywiście tez mam. mieszkanie kupiłem juz z cała instalacja wiec nie wiem kto ja robił czy poprzedni właściciel(obstawiam ze on) czy jakis fachowiec... mieszanie ma ogólnie 100metrow no i grzejniki sa odpowietrzone, filtr w rurze co mam to tez wyczyściłem z syfu.
i tak:
Piec ustawiony na 60* pompa na 3 bieg , głowice niektóre na full odkręcone a grzejniki tylko do połowy cieple ;) góra grzejnika gorąca a juz tak powyżej połowy zaczynają byc chłodne i w sumie na dole to już sa jak nogi babci :) Niezależnie czy odkręcę na full głowice czy niektóre skręcę lub zwieksze temperaturę to te grzejniki dalej tylko na gorze ciepłe...
Poradźcie proszę co z tym mogę zrobić bo mnie to ogrzewanie zżera powoli a słabo grzeje zima :) nie wiem czy samemu cos mona zrobić czy jakiegoś fachowca wzywac? ewentualnie jakie kosztamoga być?
Był u mnie serwisant z kospela to jak mu powiedziałem o tym to wspomniał coś ze mogą byc zamulone grzejniki i żeby wyczyścić .. wie ktoś jakie są tego koszta?
dzięki za pomoc :)