Witam forumowiczów :))
Mam takie pytanie, żyje sobie spokojnie w mieszkanku w dość starej kamienicy, nie przesadze ale raptem 130 lat (sasiad znalazl dokumenty, gdy robił remont). Jest to poniemiecki budynek, solidny, z grubymi scianami. Miejscami trzeba go jednak było troche polatac, bo niezle wiało. Teraz jest calkiem dobrze. Mieszkanko ma 96 m2, wymienione grzejniki (co prawda, chyba zbyt duze) i nie ma instalacji miedzianej.
No ale ja tu gadu gadu, czas do pytania przejsc. Poszukuje dobrego pieca i wszelkich porad co do CO wlasnie dla tego konkretnego przypadku. Mam obecnie piec: Vailant KG VCW-sine 18T3WFDL, kategoria II Typ C1. WIem, ze jest dwuobiegowy, grzeje mi mieszkanie a takze wode do domowego uzytku. A poza tym nie wiem, co te krzaczki oznaczaja, tyle pisalo na pewnej naklejce :) Nie ja instalowalem to wszystko, nie znam sie na tym, dlatego pytam Was :)) Glowna przyczyna zmiany pieca jest fakt, ze co miesiac place ponad 500 zl. rachunkow za gaz. Co gorsza, ostatnio przyszedl rachunek na horendalna sume 680 zl. Nie mam pojecia o co chodzi, sasiedzi z mojej kamienicy mowia, ze placa okolo 250-350 zl rachunkow a i tak traktuja je za "powyzej normy". Co prawda, mieszkam na samej gorze, powyzej mam juz tylko strych srednio ocieplony, ale bez przesady...
Chodzi mi po glowie zmiana pieca i moze wymiana instalacji na miedziana, ale potrzebuje wiedziec, na jaki piec dla takiego mieszkania, wiedza to pewnie Panstwo z wlasnego doswiadczenia, wiec pytam Was :))) CO JA MAM ZROBIC??? :)
