Skocz do zawartości

Ziele

Forumowicz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Ziele

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Gotowania wody w piecu moim zdaniem nie można bagatelizować. Ponieważ wydostająca się para z pieca może powodować zapowietrzanie się pompy. Szczególnie przy gwałtownie zachodzącym procesie. To z kolei prowadzi do dalszego wzrostu temperatury. Takie dodatnie sprzężenie zwrotne. Wracając do tematu piec grzeje już kilka tygodni i dalej zjawisko występuje. Próbowałem zwalczyć też spieki w popiele jednak bezskutecznie. Wydaje mi się, że problem może być innej natury niż zazwyczaj sugerowana zbyt duża dawka powietrza. Po prostu niektóre kawałki węgla wypalają wcześniej niż pozostałe powstaje popiół,który "pokrywa" te niewypalone odcinając dawkę powietrza i uniemożliwiając dopalenie. Tylko pytanie jak można spróbować przed tym procesem się bronić. Jeśli chodzi o technikę palenia: Zaobserwowałem iż w przypadku sezonu (analogicznie jest w samochodzie) należy dynamicznie zwiększać temperaturę do zadanej. By następnie w trybie "potrzymania" dopalać naturalnym ciągiem żar na ruszcie. Czy może się mylę ? Obecne ustawienia pieca (ST40) to: - temp. zad. co 65*C - temp CWU 55*C - czas pracy podajnika 8 s - przerwa podawania 2:00 - przerwa podtrzymania 25min - siła nadmuchu 20% - czopuch przysłonięty o 1/4 - nadmuch przysłonięty o ok 1/2. Paliwo to eko z KWK Kazimierz. Jakieś pomysły na te niedopałki w popiele ? Obecnie spalanie plasuje się na poziomie ok 25kg/24h co wydaje mi się dość sporą wartością.
  2. Odbiegając od tematu pomysł z regulatorem pokojowym jest wart uwagi czy sobie darować?
  3. No kocioł trochę mnie przestraszył wymiarami jak go pierwszy raz zobaczyłem. No ale takie wychodziły z wyliczeń 3 majstrów (każdy z innej półki). W głównej mierze chodziło o dwa większe pokoje na końcu obiegu, które mają spore okna. Okładzin brak. W tym kotle raczej bez nadmuchu się nie będzie dało automatycznie palić (bardzo małe przerwy wentylacyjne na "palenisku"). Obieg kotłowy na maksymalnie krótkich rurach. Wysokość zawieszenia 4D nieco wyżej niż poziom kotła więc 0,8m jest na pewno. No właśnie z tymi spiekami to testowałem od wartości 10 do 80% i specjalnych różnic nie widziałem :|
  4. W załączniku poglądowy obrazek bo niestety jestem chory i nie mam ochoty odwiedzać w najbliższym czasie kotłowni. @yozik Ok. Sprawie sobie jakiś termometr kontrolny. Temperatura wody wychodzącej z pieca mniej więcej (na dotyk) zgadza się z temperaturą pokazywaną przez sterownik. Gotowanie wody zachodzi wyraźnie w okolicach paleniska. Być może żar znajduje się w złym miejscu ? ps. Na boku pieca mam z tego co pamiętam 3 wejścia na czujniki temperatury: - Termostat - Czujnik podłogówki - Czujnik CWU Czy dobrze się domyślam, że termostat to wejście zwierne ? Do tzw. sterownika pokojowego ? Czy w takim wypadku jest sens zrobić sobie takie proste urządzenie do sterowania temperatura w zależności od godziny ? Tylko musiał by być trochę bardziej inteligenty niż prosty bimetal.
  5. Sprawdzałem otwarty, w zbiorniku wyrównawczym jest woda itd. Pompa chodzi bo grzejniki pracują. Czy jest taka możliwość by opał był zbyt kaloryczny? Bo mam masę spieków w popiole. Ku mojemu zdziwieniu zwiększenie nadmuchu powietrza nieco ograniczyło gwałtowność zjawiska.
  6. Witam serdecznie, Chciałbym prosić o radę w następującej kwestii. Dzisiaj po raz pierwszy uruchomiłem świeżo założoną instalacje CO w moim domu kociołek Karo Duo 31KW ( powierzchnia grzewcza ok 200m^2, dom jedno piętrowy, pustak, ocieplony, okna po wymianach, instalacja w miedzi, zbiornik wyrównawczy na strychu, 4d - manualny ). Po wstępny odpowietrzeniu grzejników oraz pomp. Rozpaliłem w kotle. Potem znowu odpowietrzanie pionów oraz grzejników a także pomp. Problem polega na tym iż podczas trybu pracy woda w kotle wyraźnie się gotuję. Instalator na taką informację odpowiedział, że "kocioł się musi odpowietrzyć" .... minęło parę godzin i dalej to samo. Pragnę zaznaczyć iż potrafię rozróżnić gotowanie od odpowietrzania.... Instalator zamieścił zarówno dopływ jak i odpływ na tej stronie pieca i wydaje mi się że po prostu woda chcąc znaleźć najkrótszą drogę płynie po ściance pieca pomijając szuflady. Dodatkowo temperatura CO jaką wskazuje sterownik znajduję się na poziomie 50-60*C. Czy ktoś spotkał się z podobny problemem ? Z góry wielkie dzięki za pomoc. Pozdrawiam Darek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.