wszyscy się mniej lub więcej wykazali wiedzą teoretyczną i praktyczną, a nikt nie odpowiedział co zmienić w tej sytuacji żeby coś zmienić na lepsze. najprościej zmienić kocioł, a co za tym idzie kaloryfery które już sobie nie dają rady a przy kondensacie nie będzie lepiej tylko jeszcze gorzej i żaden regulator nic nie pomoże czy pogodowy czy to regulator pokojowy. Głowice termostatyczne też nic nie dadzą bo nie będą się w ogóle przymykać. zbędny wydatek w tej sytuacji przydadzą się po wymianie kaloryferów lub ewentualnym do izolowaniu . a co do spalania gazu jeżeli kocioł będzie pracował na wyższym parametrze to nie znaczy że będzie więcej spalał gazu niż na niższym. ponieważ, w momencie; niski czynnik na zasilaniu+za małe kalafiory=kocioł pracuje dłużej lub prawie cały czas bo ciężko mu osiągnąć temperaturę zadaną na regulatorze pokojowym ponieważ co? brakuje mocy!! dlatego ja bym zaczął od zmiany temperatury na kotle na minimum 55 stopni a następnie pomyślałbym nad wymianą kaloryferów bo to i tak nieuniknione, a to najmniejszy koszt wśród wszystkich propozycji które się na forum pojawiły (myśląc przyszłościowo o wymianie kotła na kondens to najważniejsze nad czym trzeba się skupić).