Skocz do zawartości

facet

Nowy Forumowicz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia facet

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Nie próbowałem. Ale to chyba wina tego co kupiłem. Ciotka mi dziś dzwoni że jej piec nie grzeje:) Zajechałem, to samo co u mnie! A wegiel kupowała tam gdzie ja, i to w tym samym czasie. Ale coś mi drgło:) Oglądałem filmik jak się powinno palić, wprowadziłem te same ustawienia. ( http://www.youtube.com/watch?v=4khgdMS82CA...feature=related ) Czyli: Podawanie 10s. (facet na filmiku miał 8s.) Przerwa 50s. Wentylator na 10% puściłem (miał 60%) Gość w filmiku mówi że palenisko powinno wyglądac jak u kowala:) A że "Chłopów" ostatnio oglądałem to mniej więcej wiedziałem jak to ma wyglądać:( No i zaczeło coś grzać:( W prawdzie dość dłogo trfało zanim piec dotarł do 58 stopni, ale dał rade:) Czekałem jak pali po przerwie i było ok. Nie wiem czy histerezy nie zmienić na 1 stopień (sa 2 ustawione), na razie tak zostawiam. Jutro zobacze jak popiół wygląda.
  2. Piec - KDO Economic (z Żywca) Moc - 25 kW Poj. wodna - 75 l. Metraż - ok. 2 x 80 m2 (dom parter + pietro) Piec zawsze spalał 20 - 25 kg ekogroszku na dobę przy minusowych temperaturach. Przy plusowych 15 - 20 kg.
  3. Jaka moc pieca i jaki metraż - napiszę jutro. Jaki ciag kominowy i wentylacja? Hmm... dobra:) Bardzo dobra:) Komin był czyszczony, wentylacja jest zapewniona z zewnatrz do pomieszczenia gdzie jest piec i od wewnątrz też jest. Z tym węglem to może być racja. Bo też mam pozlepiane "coś" i codziennie muszę wyżucać przepełnioną szufladę tego czegoś. W zeszłym roku co 2 dni wyżucałem niepełny pojemnik jak gdyby piasku, wszystko było ładnie spalone. Tylko że w zeszłym roku miałem węgielz Piekar Śląskich, a w tym z Sosnowca z kopalni Juliusz. A co jeśli sprzedali mi węgiel mieszanyz zjakimś syfem ? Mozna jakoś sprawdzić jakość kupionego węgla ?
  4. Witam. Mam już 3 lata piec z Żywca, z podajnikiem ślimakowym. 3 i 2 lata temu było wszytsko w pożądku, piec palił zawsze z ustawieniami 16s podawanie, 44s przerwy. W tym roku makabra! Wszystko było ok jak nie było mrozów, piec ustawiłem na 56 stopni. Potem zaczeło być zimno i podniosłem temperaturę do 60 stopni. I zaczoł się horror, piec nie potrafi osiągnąć temperatury wyższej ni 58 stopni, a węgiel jakby nie chciał się palić i wysypuje mi go na boki. Jakos pali jak zostawie te ustawine 56 stopni, ale zdaża się że i też wygaśnie (wysypując węgiel na boki) Sterownik jest ok. Radzili zadzwonić do jakiegoś serwisu, dzwoniłem, powiedzieli żeby wydłużyć czas pracy, wydłużałem, jest to samo:( Też i skracałem i experymentowałem z ustawieniami, za każdym razem miałem ten sam efekt:( Co może być przyczyną w/w problemu ?? Wegiel ?? Piec ?? Sterownik ?? Czujnik temperatury ?? Poradźcie coś bo w domu mam temperaturę 19-21 stopni, mi to starcza, ale żona warczy:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.