Skocz do zawartości

emem

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia emem

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Sczerze mowiac nie wiem do ktorej grupy tematycznej niniejszego forum podczepic ten post... Mam problem z niedawno postawionym kominkiem. Wklad obudowany jest cegłą, pod spodem otwor nawiewowy wykuty przez strop z piwnicy, gora z regipsu, calosc wewnatrz szczelnie wyizolowana matami z welny mineralnej pokrytymi srebrna folia, klejone metaliczna tasma przylepna, u gory kratka - anemostat. Odprowadzenie spalin przez rury stalowe do osobnego przewodu kominowego. Po około godzinie palenia, gdy wszystko sie solidnie nagrzeje, pojawia się gryzacy zapach z anemostatu. Uprzedzano mnie, ze kominek musi sie wygrzac, jednak minelo pol roku, a smrod jak byl tak jest. Zastanawialem sie nad mozliwymi przyczynami: zabrudzony jakimis smarami lub lepikami wkład, moze cos wydziela sie z tych mat izolacyjnych, moze ze srebrnej tasmy, ktora klejono te maty? Wtedy jednak nalezaloby oczekiwac, ze po kilku-kilkunastu paleniach problem minie... Nie ma dymu ani okopcen tylko ten nieprzyjemny zapach. Wkład był fabrycznie uszczelniony jakims lepikiem (silikonem?), stwardnialy, ciemny z bialawym nalotem, pare "nadmiarowych" wsytajacych kawalkow sie ukruszylo przy montazu. Co to moze byc? Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.