Skocz do zawartości

kosster

Forumowicz
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kosster

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Starter dyskusji
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. witam. Owszem zgodze sie z wami, ale w takim razie dlaczego w pokoiku gdzie jest 20 zeberek, grzejnik temp na wejsciu 60 na wyjsciu 40, powierzchnia 14 m2 i temperatura przy -15 w srodku 14 stopni. Dodamze okno szerokosci 3m. Od okna wieje chlodem a nie od sciany. Ponadto strop grubosci 25cm wiec nie jest cieniutki taki jak przy standardowym stropie zelbetonowym. Posiada tez ten przestrzenie powietrzne o grubosci ok 18cm wiec izolacja jest, moze nie idealna ale jest. Ponadto zmaiana temp na zewnatrz natychmiast powoduje zmiane wewnatrz, wiec nie jest to sprawa przemarzania scian czy stopu. Problem chyba jest z oknami. Bo bibula przy oknie powieszona buja sie jak by byla na wietrze, pomimo tego ze jes to oddalone od grzejnika wiec nie ma tutaj pradu ciepla
  2. NIe za bardzo rozumiem w jaki sposób palić węglem. Właściwie to instalowałem podajnik aby nie biegać co godzinę czy co 2 do pieca. Natomiast co do zapotrzebowania na moc grzejną... to jest u mnie wysokie. Nie wiem dlaczego tak jest ale ostatnio zauważyłem żę w pokoju o wielkości 12m2 czyli małym z zamkniętymi drzwiami bez kratki wentylacyjnej z 1 oknem o szerokości 3m (czyli dużym) ale taki był projekt. Okno typu PCV z 5 komorami i szybami o współczyniku 1,1 czy jakoś tak. Przy żeberkach w ilości 25 sztuk a więc 2x więcej niż powinno być i przy tem. na piecu 56 stopni przy zaworze 4 drogowym ustawionym na 70% i bez termostatu na grzejniku przy dość dużym przepływie, temperatura w pomieszczeniu wynosi 15 stopni. Zupełnie łatwiej jest nagrzać nawet kibel na zewnątrz z desek z powylatywanymi sękami niż u mnie pomieszczenia. Nie mam pojęcia którędy ucieka ciepło, ponadto na szybach mam wilgoć. Czuję że troszkę jakby nad parapetem od wewnątrz leciało zimno, zresztą od wszystkich okien tak leci, to samo przy murze, aczkolwiek wszystko było na piankę obsadzane i zatynkowane od zewnątrz jak i od wewnątrz. Poustawiałem regulacje na max szczelność czyli mimośród od strony wcięcia aby jak najmocniej dociskało się. Nic nie pomaga...
  3. Witam serdecznie. Dzięki wszystkim za rady dostosowałem się do zaleceń MarcinG i faktycznie spadło troszeczkę spalanie, tzn nie dorobiłem jeszcze przesłony w czopuchu ponieważ nie mam dostępu chwilowego do spawarki, ale pomogło na pewno uszczelnienie kotła i zastosowanie wentylatora z klapką. To jest to. Pomimo że paliło się nieznacznie w podtrzymaniu ale się paliło a ciepło wcale nie odbierane było przez piec albo było odbierane nieznacznie, a niestety kupka groszku palącego się na retorcie zmniejszała się (wypalała) i jak już piec potrzebował ponownie nagrzania to musiał dość długo pracować i ładować groszek podajnikiem. Ponadto wydłużył się czas podtrzymania narazie z 5 minut na 10 ale już jest różnica. Wcześniej nie było takiej mozliwości.Zauważyłem na pewno mniejsze zużycie na razie nie wiem o ile ale teraz worek 30kg jak wsypę do podajnika na wieczór to po południu nastepnego dnia dopiero muszę dosypać a nie wsypywac 2 worki i ledwo ledwo do popołudnia starczało. (wiem ze mozna dosypać do pełna ale w ten sposób mierzyłem zapotrzebowanie bieżące opału w zależności od ustawień) Natomiast zmniejszenie prędkości pompy też pomaga ale niestety odbija się to na ciepłocie w domu. Pirometr to chyba dobre rozwiązanie aby sprawdzić temperaturę w punktach i na pewno kupię i pomierzę bo faktycznie sami fachowcy, nawet drzwi które mi montowali w listopadzie 2010 roku już mają problem z otwieraniem, wiec zgłosiłem reklamację... maja za 2 tyg. podjechać. Co do przesłony w kominie na pewno pomoże bowiem jak np dzisiaj wieje to klapkę od wentylatora unosi pomimo już mocnego ustawienia. A wiec istnieje szansa że dostaje sie też gdzieś powietrze i wychładza piec. Nieuszczelniony piec to tak jak by grzejnik na zewnątrz domu umieścił.... Dziękuje za rady. Poinformuję o ile spadło zużycie groszku aktualnie a o ile spadnie jak założę przesłonę w czopuchu.
  4. Dzięki za radę. Zauwazyłem ze faktycznie w piecu się pali nawet na tzw podtrzymaniu. Tzn bardzo delikatnie ale cały czas jest płomień. Powietrze na pewno dostaje sie przez wentylator, bo jak rekę przyłoże do wlotu wentylatora to czuje ze się dostaje do pieca, Dzisiaj zamówiłem wentylator z klapka, jak dojdzie zamontuje dam znać. Swoją droga mam przy czopuchu otwór do czyszczenia wrzuce tam wiec tak z ciekawości ze 2 szmotki i zobacze co się zadziało. Opisze co i jak. Dzieki za rady. Pozdrawiam
  5. No dzięki, musze zakup zrobić takiej wełny, możliwe że pomoże, dam znać czy coś się zmieniło.
  6. Dzisiaj kolejny dzień poświęciłem w kotłowni, pomału staje sie to obsesją... Oglądałem rózne filmy na youtube jak palić jak ustawiać sterownik itp... Ja doszedłem do wniosku jednego, nie wiem jak to jest mozliwe żeby utrzymać w domu temperaturę 22 stopnie przy -5 stopniach na zewnątrz spalając mniej niz 20kg eco na dobę! Dla mnie 60 kg to norma. Kupiłem jak wspominałem nowy groszek z innej firmy nawet z deklaracją że wartość opałowa wynosi 26MJ/kg. OK. Spala się ładnie popiołu jest bardzo mało, popiół jest siwy, bez spieków, bez granulatu, jak po papierosie. Ucieszyłem się że da się coś z tym fantem zrobić aby spalało mniej. Wyczytałem, obejrzałem kilka filmików np: i okazuje się że powinno się odpowiednio ustawić czas podawania przerwy itd. Z niektórych postów czy nawet instrukcji wynika że piec wogóle nie pracuje tylko jest w podtrzymaniu. Jak by tak było to i owszem u mnie też by spalało 10 kg na dobę. Ale tak nie jest. Niestety piec po dociągnięciu temperatury do 60 stopni moze o 1 stopień ja przekaracza po czym po około 1 do 2 minut zaczyna spadać temperatura z predkością około 1 stopień na minutę, wiec przy histerezie pieca ustawionym na 3 stopnie to maksymalny postój pieca (praca w podtrzymaniu) wynosi 3 do 4 minut po czym znowu zaczyna ganiać i podawać paliwo i dmuchac dmuchawą! Na forach piszecie ze czas podtrzymania to 30-40 minut~. To jest 10 razy dłużej niż u mnie! Wynika z tego żę po prostu mam duze zapotrzebowanie na moc grzewczą w pomieszczeniach. Szybko się wychładzają grzejniki. Tylko że nie wiem dlaczego tak jest! Gdzieś po prostu sp..... ciepło. Pompe musiałem właczyć na max obroty bo zimno w domu się zaczeło robić... Nie wiem gdzie ucieka ciepło. Ale generalnie jest uczucie że wiatr wieje w pomieszczeniach. Nawet wziołem świeczkę odpaliłem zeby zobaczyc kierunek wiatru i faktycznie, z salonu w stronę kuchni czy korytarza leci wiatr (patrzyłem w otwartych drzwiach)Wszystko niby szczelne, okna nowe PCV... Badania kamerą termo pozstają? Ale to droga sprawa. Moze ktoś ma inny pomysł jak zbadać którędy ucieka ciepło? Przyjdzie lato i nie będize takiej mozliwości, a niestety nie wiem czy będzie mnie stać na zakup kolejnej partii 10 ton groszku!!!!
  7. Witam Mam pytanie do szanownych uczestników forum. Otóż, na jesień uruchomiłem piec nowy z pleszewa miałowy który jest przerobiony przez firmę pleszewską (u nich w fabryce) na opał typu ekogroszek z podajnikiem retortowym. Piec 27kW podajnik ma zakres mocy od 8-36kW Producent zapewniał poprawna współpracę kotła jak i podajnika i pełne wykorzystanie jego mocy, z czym się nie zgodzę ponieważ chociażby ruszta wodne w tym wypadku juz nie odbierają ciepła..., ale to pomijam. Liczę wiec że kocioł ma mniejszą sprawność. Ale moze do sedna sprawy przejdę. Ogrzewam pomieszczenia zanjdujace się na parterze o wielkosci ok 120m2 plus jedno pomieszcenie w piwnicy o wielkosci ok 25m2. Dom jest nieocieplony, ściany z cegły kratówki (podwójny mur grubosci ok 42 cm. Okna nowe typu PCV, drzwi na zewnątrz nowe drewniane ale ocieplane. Góra a więc sufit nie jest ocieplony ale jest to strop typu Akermana a wiec dosyć gruby z komorami powietrznymi. Woda technologiczna praktycznie nie wystepuje poniewaz wylewki były robione 2 lata temu tynki też i było opalane piecykami typu grzybek w poprzednią zimę. Instalacja z rurek typu PEX, piony zrobione z 25mm, zawór 4 drożny na piecu, bojler 60l, grzejniki aluminiowe o łacznej ilosci żeberek 140 (łącznie z pomieszczeniem w piwnicy, + grzejnik 2000W w łazience. Ponadto jest instalacja podłogowa nie na całosci ale w kuchni (pow. 25m2) łazience (pow 8m2) korytarzu (pow 14m2). Rurki ułozone na styropianie. A wiec strop, styropian grubosci 5+3cm na zakładkę +folia rurki i zalane wylewką. Reszta posadzki podobnie tylko bez rurek. Temperatura na piecu 60stopni zadana i tak jest również rzeczywista w wahaniach od 57 do 62 stopni. Pompka ustawiona na 3 biegu (aktualnie) mocy 60W. Na rotometrach są przepływy. Podłogówka (temperatura wody to około 38 stopni) Mieszacz 4 drożny utawiony w taki sposób że temp na grzejnikach jest 48 stopni, powrót z grzejników 38 stopni. Grzejniki to armatura kraków GF500 czy jakos tak. wazne ze 50cm. Mój kłopot polega na tym ze albo trafiłem po raz kolejny na ch... groszek (kupiłem ostatnio od kogo innego i jest podobnie) albo mam wielką dziurę w domu i mi gdzieś temp ucieka. Osiągnięcie temperatury w pomieszczniach nie jest problemem mogę po nie paleniu np 1 dnia (kiedyś mi wygasło i temperatura w domu spadła do 12 stopni) to o 12 napaliłem i o 18 miałem 22 stopnie ale to odbywa się wielkim zużyciem opału. Tzn. ewidentnie opał się spala pozostaje albo spiek albo popiół (nie ma niedpalonego groszku) ale zużycie jest spore (czy chodzi tutaj o sprawność pieca... hm wydaje się że mozliwe ale wtedy komin byłby pewnie gorący, jest oczywiscie ciepły ale nie ma temperatury wyżej niż powiedzmy 35 stopni) Zresztą to jest zalezne od predkosci dmuchawy, ale ona jest zmienna w zakresie "dociągania" temperatury przez piec. Spalanie dla takiej powierzchni jest ogromne przewaliłem już 5 ton od połowy października. Wiec nie ma co ale 1600 złotych na miech to jest porażka!! Na poczatku października paliłem drewnem w tym piecu, wyjołem podajnik i paliłem ciągiem kominowym drewnem i powiem że przez okres 2 tygoni spaliłem około 2 m3 drewna a temperatura nie była na zewnatrz przecież ujemna. Dodam że temperatura w pomieszczeniach to: w kuchni 20 stopni, łazienka 22, korytarz 19 i salon około 45m2 żeberek 55 - 18 stopni. Pokoik nie wiem dokładnie bo nie mierzyłem ale podobna co na korytarzu. Więc szaleństwa nie ma. Szwagierka przyjechała i powiedziała: ale zimno u was!!! A ja 5 ton wypusciłem i ciagle mało.... Prosze o pomoc w tej sprawie jak do tego podejść i gdzie szukać dziury... Chyba że to normalne... ale w takim razie to kupuje piecyk elektryczny, wypuszczam wodę z instalacji i mieszkam w łazience z piecykiem... Taniej mi to wyjdzie. Jakieś szaleństwo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.