Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Widze, ze temat sie rozkręcił. Dziekuje za link do forum muratora, bede mial lekture na dlugie jesienne wieczory. Wracajac do tematu. Rozpalanie 'od dolu' stosuje latem gdy raz na tydzien, poltora przepalam w piecu pozbywajac sie makulatury. Na zime przestawiam sie na rozpalanie od gory. Gdy je dobrze opanuje bede musial nauczyc tez zone. W kwestii opalu to uzywam brykietow z trocin w granulacji mniej wiecej puszki coli. Do tego dokupilem 3t wegla orzecha w sredniej granulacji. Na tym sie bede opieral a drewno zuzyje do rozpalania.

Mam teraz czasami jeszcze jeden maly problem. Gdy wrzuce za duzo papieru/tektury na gore przy rozpalaniu to cofa mi dym do kotlowni. Jednak jest to kwestia zaproszenia kominiarza na przeglad przed sezonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka linków ze spalania drewna w przerobionych i wykananych wpłasnoręcznie kotłach

 

 

Zgadzam się, że całkowite odzielenie palnika od wymiennika będzie powodować straty, ale już wyłożenie całej komory z płaszczem okładziną ceramiczna zniweluje straty i zapewni przy tym odpowiednią temperaturę do optymalnego splalania.

Zgadzam się, że w końcowej fazie palenia w dolnaku tlen będzie docierał nad opał i będzie tendencja do rozpalnia się całego pozostałego wegla i pogorszenia spalania. By temu zapobiegać poprostu trzeba dorzucać wcześńiej.

Zgadzam się, że podczas palenia w dolniaku może nod opałem gromadzic cię gaz i dym, dlatego powinna być klapka któkiego obiegu otweirana pred otwarciem dzwiczek załadunkowych.

NIe zgadzam się, ze spalaniem rużnych granulacji opału w kotle przystosowanym do jednej konkretnej granulacji.

NIe przemawia do mnie arument o trudnosci rozpalania czy czyszczenia dolniaka.

Niebieskie płomyki palącego się CO nad żarem, według radzieckiej literatury są oznaką niedostaku tlenu i nadmiaru CO w splinach. Tlenek węgla, powinien spalać się w warstwie.

 

Dostałem też kilka wyników badań na certyfikat ekologiczny kotłów górnych zasypowych palonych od góry na mocy nominalnej i na 30%.

kocioł 20 kW, na mocy nominalnej, CO 5766 mg/m3, O2 10,6%

na mocy 30% czyli 6 kW: CO 23785 mg/m3, O2 16,08%

Ilość CO na 1 GJ ciepła: nominalna 2,75 kg, obniżonej 10,83 kg

 

 

Zakładajac temperaturę spalin dla mocy nomin 250C i dla obniżonej 150C

 

strata kominowa nominalna 17%, obniżona 20%

Strata przez niedopalnony tlenek węgla: nominalna 3,25%, obniżona 20,88%

Na mocy ok 6 kW sprawność samego spalania wnosi 100 - 20 - 20,88 = 59%

Od tego trzeba by jeszcze odjać stratę w niedopalonym popiele i sprawdzić za pomocą ciepłomierza ile tego ciepła potafi odebrać wymiennik.

Dla przykładu moje wczorajsze palenie na mocy 5-6 kW CO 200 mg/m3, O2 8%: Strata na CO 0,12%, Strata kominowa 4,7%, Sprawność spalania 95%, a ciepłomierz pokazał sprawność ledwie 65%

 

Brać też trzeba pod uwagę że to były war labolatoryjne, czyli czysty kocioł, dobry węgiel itd: w domu wygląda to dużo gorzej.

Granicy wybuchowości CO od 12,5% do 75%, wiec jak strzela po otwrciu drzwi czy wlączeniu dmuchawy to oznacza że stęzenie spadło poniżej 75% :lol:

I jeszcze jeden przykład odnośnie kiszenia. U mnie na palniku jest ok 1 kg żaru podczas spalania, po przejsciu w nadzór analizator pokazuje 18000 - 19000 mg/m3 zaznaczam z 1 kg palącego się miału bez tlenu! Co pokazałby jak by w zasypowym rozżażonych było 10 kg i wylączyła się dmuchawa czy zamknął miarkownik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Vlad

zaznaczam z 1 kg palącego się miału bez tlenu!

tę mądrość biorę jako przenośnię literacką ,chyba że słowo bez w twoich stronach ma wiele znaczeń np.z niedoborem .

poz Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i słusznie! Tlen jest niemal wszędzie, ale ale spalania nie ma. Spada cisnienie pod warstwą do - 10 Pa i koniec spalania rośnie CO a tym samym rosnie O2 do 12 - 16 proc. Spada tylko temp spalin do 60C i ich przepływ.

Zaintrygowało mnie słowo przedmuch, co znaczy wydmuchamy ci 10kg opału w komin, bo ty i tak masz go dużo, a jeszcze by ci krzywde zrobiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Dolniaki pójdą do przodu i to mocno jak zaczną mieć możliwość regulacji dolnego prześwitu !!!

Przyznam tu rację oparta doświadczeniem, sam mam hybrydę(tak określam kocioł Defro Optima). Po przeróbce dolniak, bez zabawy górniak ale jak na dolniaka mam za duży odstęp pomiędzy środkowym płaszczem a rusztem i chyba wiem co z tym fantem zrobić ale potrzebuję płyty stalowej/żeliwnej. Po pierwsze żeby był skos na ruszcie, po drugie żeby odstęp był mniejszy niż jest fabrycznie, po to żeby warstwa palącego się opału była mniejsza i żeby opał spalał się przy pionowym płaszczu a nie przy drzwiczkach podczas dopalania.

Edytowane przez kedar10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Zaintrygowało mnie słowo przedmuch, co znaczy wydmuchamy ci 10kg opału w komin, bo ty i tak masz go dużo, a jeszcze by ci krzywde zrobiło.

 

Vlad24 bardzo spodobała mi się Twoja interpretacja znaczeń technologicznych, narzuconych przez marketing producentów kotłów.

Uważam, że przejdzie ona do kanonów słownictwa kotlarskiego. Jeszcze trochę, i z pewnością dorównasz w "sztuce porównań" Zawijanom.

 

Pozdrawiam serdecznie

Andrzej

Edytowane przez Andrzej_M_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... i chyba wiem co z tym fantem zrobić ale potrzebuję płyty stalowej/żeliwnej. ....

 

Kedar10 poczekaj do niedzieli, to Ci narysuje co masz zrobić.

Blacha żeliwna?. Ty chyba żartujesz, zrobimy to z 6 mm zwykłej blachy. Zobaczysz jak Robocik będzie przecierał oczy ze zdumienia.

 

Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu macie piękną komorę dopalającą jako pierwszy ciąg spalin. Od samego palnika do góry wyłożona ceramiką i rozszeżona ku górze, by gazy tuż po spaleniu mogły się rozprężyć i zwolnić

Zdjęcie

Zdjęcie pochodzi od kol Sanit System, kiedyś wstawił dużo więcej zdjęć kalvisa z piękną komorą palnika, małym rusztem i ceramicznymi klinami po bokach rusztu. Ale z upływem czasu wyparowały :(

Od siebie bym dodał w piewrszym ciągu palnika dwie pionowe rurki 1/2 lub 3/8' do powietrza wtónego, dobrowadzonego z zewnątrz pod ciśnieniem kilkudziesięciu Pa. Ciśnienie, średnice i dyszę na końcu trzeba by dobierać z analizatorem spalin. Rurki ładnie by się rozgrzwały i PW w kontakcie z płomieniem było by niemal tej samej temperautry. Strojcie też te szczelinę i PW pod jedno konkretne paliwo i tego się trzymajcie. Z PW im więcej cześći lotnych tym więcej PW im paliwo bardziej koksowate tym lmniej lub w ogóle. PW jest potrzebne gdy mamy optymalny tlen w spalinach, optymalną moc palnika, optymalną temperaturę a za wysokie CO. Dodawanie PW będzie powodować spadek niedopalonego CO przy niezmniennym O2, jak zacznie rosnąć O2, to znaczy że PW już jest za dużo.

Szukam kogoś, kto spali w górniaku np 50kg zasyp miału i po spaleniu zważy pozostały popiół.

 

Pozdrawiam

 

ps: a tu pękny obrazek z mimośrodem pod rusztem za pomocą którego można dostosować warstwę, im drobniejsze paliwa - ruszt do góry, im grubsze ruszt w dół

 

Kieto_kuro_katilas_Vienybe_16G_2.JPG

 

 

Edytowane przez Vlad24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

! Co pokazałby jak by w zasypowym rozżażonych było 10 kg i wylączyła się dmuchawa czy zamknął miarkownik?

 

W danej konstrukcji kotła sensem jest zatem stosowanie sterowników z pid... forsujących ciągłą pracę nadmuchu.... kłania się płomyk pid, proton pid..... i jeszcze pewnie kilka innych

 

Co do koloru płomienia....

 

Sprawdź jakie sa temp. przy danych kolorach płomienia... to taki trop dla ciekawskich...

Czy lepiej jak płomień jest długi i czerwony czy krótki i niebieski... Który daje więcej ciepła??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą... co byś długo nie szukał...

 

Duże światło od czerwonego czy tam pomarańczowego płomienia (zależy od naszego stopnia daltonizmu ;) ) to ok. 900st.C jako przykład biogaz

Niebieski kolor płomienia oznacza temp. spalania ok. 1300st.C jako przykład butan+powietrze

 

Teraz przekładając to na spalanie w kotłach zasypowych

Na wierzchu kotła odpalanego od góry po wysuszeniu wsadu i zejściu głównego żaru na dół...

Na górze pozostaje żar i nad nim widać niebieskawe płomyki, to oznacza temp. ok. 1400st.C

Tak spala się właśnie tlenek węgla, ten gaz spala się tylko w gorącym środowisku, niebieskawe podbarwienie jest gwarantem,że są warunki do wiązania się z tlenem (palenisko nie jest wystudzane przepływającym powietrzem)....

 

Konkluzja:

niekoniecznie światło grzeje..... :)

Edytowane przez Pieklorz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu macie piękną komorę dopalającą jako pierwszy ciąg spalin. Od samego palnika do góry wyłożona ceramiką i rozszeżona ku górze, by gazy tuż po spaleniu mogły się rozprężyć i zwolnić

Zdjęcie

Zdjęcie pochodzi od kol Sanit System, kiedyś wstawił dużo więcej zdjęć kalvisa z piękną komorą palnika, małym rusztem i ceramicznymi klinami po bokach rusztu. Ale z upływem czasu wyparowały :(

Od siebie bym dodał w piewrszym ciągu palnika dwie pionowe rurki 1/2 lub 3/8' do powietrza wtónego, dobrowadzonego z zewnątrz pod ciśnieniem kilkudziesięciu Pa. Ciśnienie, średnice i dyszę na końcu trzeba by dobierać z analizatorem spalin. Rurki ładnie by się rozgrzwały i PW w kontakcie z płomieniem było by niemal tej samej temperautry. Strojcie też te szczelinę i PW pod jedno konkretne paliwo i tego się trzymajcie. Z PW im więcej cześći lotnych tym więcej PW im paliwo bardziej koksowate tym lmniej lub w ogóle. PW jest potrzebne gdy mamy optymalny tlen w spalinach, optymalną moc palnika, optymalną temperaturę a za wysokie CO. Dodawanie PW będzie powodować spadek niedopalonego CO przy niezmniennym O2, jak zacznie rosnąć O2, to znaczy że PW już jest za dużo.

Szukam kogoś, kto spali w górniaku np 50kg zasyp miału i po spaleniu zważy pozostały popiół.

 

Pozdrawiam

 

ps: a tu pękny obrazek z mimośrodem pod rusztem za pomocą którego można dostosować warstwę, im drobniejsze paliwa - ruszt do góry, im grubsze ruszt w dół

 

Kieto_kuro_katilas_Vienybe_16G_2.JPG

O Vienybe 20M bardzo fajny kociołek. Jeśli bedziecie potrzebowali zdjecia to pisać na priva, chetnie się podziele. A niedawno przywiozłem taki wynalazek w stylu stropuvy i własnie jest montowany jak go odpalimy to napewno zamieszczę fotki bo to ciekawa konstrukcja (spalanie drewna/węgla od góry). Postaram się zrobić zdjecia płomienia po rozgrzaniu kociołka. Kurde muszę poprosić żeby mi zrobili kociołek z szybami w paru miejscach, ale miałby ładne fotki :). A poniżej przekrój kotła vienybe tylko w wersji 16 kW zrobili sobie bandyci taką fajny przekrój miniature.

 

A tak teraz wyglada ten kociołek troche go udoskonalili

 

Pozdrawiam Ciepło wszystkich PALACZY ;)

post-5882-0-35194900-1315646015_thumb.jpg

post-5882-0-82389900-1315646102_thumb.jpg

post-5882-0-55367000-1315646230_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, zę faktycznie bardzo fajny kociołek, widać że jest przemyślany, a nie rzucająca się z każdej strony źle pojęta "optymalizacja kosztów produkcji".

 

Ciekaw jestem jak w instrukcji jest opisana obsługa tej dźwigni do ustawiania wysokości rusztu. Jak by dało radę, chetnie bym to zaobaczyl.

 

Re: kol Pieklorz

 

 

Owszem pid byłby lepszy od przedmachów i tera dwustanowego, ale ciągle pozostaje teoretyczny problem warstwy. Jest taka granica nadmuchu w spalaniu konkretnej masy węgla poniżej której spalanie ustaje, temperatura warstwy spada i wzrasta ilość niedopalonego CO z gazującego węgla. Jak warstwa jest na tyle duża, że całkowicie pokrywa zapotrzebowanie na moc np 6 kW, albo ciepła jest z tej warstwy więcej niż potrzeba, pid nad tym nie zapanuje i będzie musiał zejść poniżej tej min granicy nadmuchu lub przejść w nadzór. Znów wracamy do tego samego tematu, że pid nie kontroluje warstwy, ani w ślimaku, tłoku, dolnym czy górnym. Kontroluje jedynie intensywność spalania i tym samym moc.

Link odnośnie nadmiaru tlenu podczas spalania paliwa w warstwie na ruszcie: http://forum.info-og...dpost__p__83982

 

 

Można wymyślać skomplikowane systemy kontrolowania warstwy poprzez odpowiednie napowietrzanie, specjalne tłoki(stropuva), moczenie czy inne tego typu sposoby. Tylko po co, skoro duzo łatwiej ten sam cel osiągnąć paląc od dołu w dostosowanym do tego kotle. Wtedy konstrukcja determinuje nam ile kg opału bierze udział w danej chwili w spalaniu, a reszta spokojnie sobie czeka na swój czas.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Vlad24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem pid byłby lepszy od przedmachów i tera dwustanowego, ale ciągle pozostaje teoretyczny problem warstwy. Jest taka granica nadmuchu w spalaniu konkretnej masy węgla poniżej której spalanie ustaje, temperatura warstwy spada i wzrasta ilość niedopalonego CO z gazującego węgla. Jak warstwa jest na tyle duża, że całkowicie pokrywa zapotrzebowanie na moc np 6 kW, albo ciepła jest z tej warstwy więcej niż potrzeba, pid nad tym nie zapanuje i będzie musiał zejść poniżej tej min granicy nadmuchu lub przejść w nadzór. Znów wracamy do tego samego tematu, że pid nie kontroluje warstwy, ani w ślimaku, tłoku, dolnym czy górnym. Kontroluje jedynie intensywność spalania i tym samym moc.

Witam,

 

Tu mi się rzuca w oczy zbytni pesymizm ;)

PID może kontrolować wszystko, trzeba mu tylko dać do tego narzędzia.

Czemu miałby nie kontrolować warstwy?

No tłok rzeczywiście narzędziem do tego nie jest najlepszym, ale ślimak potrafi to znacznie lepiej.

Jeśli zapotrzebowanie jest na energię jest mniejsze niż możliwości paleniska do utrzymania palenia, to zawsze zaistnieje stan "alarmowy" (np. podtrzymanie).

Z definicji stan alarmowy ma występować bardzo rzadko - jeśli nie, to znaczy, że mamy źle dobrany zestaw/ustawienia/itp

Nie da się kotłem 30 kW opalać cwu latem bez wygaszania i ciągłych stanów alarmowych.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kotle górnym pid nie ma żadnej możliwości wpływania na ilość palącego się paliwa, w dolnym decyduje konstrukcja, w podajnikach, jak doposażysz go w odpowiedni czujnik temperatury paleniska/spalin lub lambdę oraz odpowiednie algorytmy, to i owszem. Bez tego zdany jest, tylko i wyłącznie na doświadczenie użytkownika kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kotle górnym pid nie ma żadnej możliwości wpływania na ilość palącego się paliwa,

 

Oczywiście,że jest.....

 

Intensywność nadmuchu i sposób dozowania powietrza przy dobranym sterowaniu decydują o tym jak duża ilość węgla będzie rozżarzana i jaka będzie wysokość płomienia.

 

Jeżeli Płomyk PID nie jest w stanie pracować z ciągłym nadmuchem przy małym odbiorze ciepła, to przejdzie w podtrzymanie

Jeżeli Proton PID nie jest w stanie pracować z ciągłym nadmuchem to przejdzie w modulowany przedmuch a jeżeli i to nie da rady to w sztywny przedmuch.

To są stany awaryjne.

 

 

Można dobrać soft do konstrukcji kotła, zastosowanej dmuchawy i wówczas tak do końca użytkownik nie jest zdany tylko na siebie.

Edytowane przez Pieklorz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście,że jest.....

 

Intensywność nadmuchu i sposób dozowania powietrza przy dobranym sterowaniu decydują o tym jak duża ilość węgla będzie rozżarzana i jaka będzie wysokość płomienia.

 

intensywnością nadmuchu to można sterować intensywnością spalania czyli mocą, ograniczając nadmuch nie zmniejszymy ilości rozpalonego gazującego żaru. Tu kierunek jest tylko jeden, dmuchamy więcej kolejne niższe warstwy wysychają i zapalają się szybciej, dmuchamy mniej, zapalają się wolniej. "Sposób dozowania" niestety pid nie ma na niego wpływu.

Przyznajmy jedną rzecz która właśnie wynika z grubości warstwy palącego się opału i temperatury. W kotle z górnym cyklicznym spalaniem, nie da się osiągnąć nadmiaru tlenu na poziomie lambdy 1,4 i zawartości niedopalonego CO na bardzo niskim poziomie 200-500 mg/m3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w podajnikach, jak doposażysz go w odpowiedni czujnik temperatury paleniska/spalin lub lambdę oraz odpowiednie algorytmy, to i owszem.

W zasadzie tylko takie mam na myśli w tym kontekście.

Kotły zasypowe to technologicznie jest przeżytek i wogóle się nad nimi nie rozczulam. Jak ktoś lubi, to proszę bardzo.

Czujniki są przydatne oczywiście, ale wiadomo - ze względów praktycznych w zasadzie tylko temperaturowe pozostają na placu boju, to moim zdaniem wystarczy.

PID trzeba potraktować jako taki pomocniczy młoteczek, kawałek kodu w sterowniku, po prostu dokładniej potrafi pewne rzeczy zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

intensywnością nadmuchu to można sterować intensywnością spalania czyli mocą, ograniczając nadmuch nie zmniejszymy ilości rozpalonego gazującego żaru. Tu kierunek jest tylko jeden, dmuchamy więcej kolejne niższe warstwy wysychają i zapalają się szybciej, dmuchamy mniej, zapalają się wolniej. "Sposób dozowania" niestety pid nie ma na niego wpływu.

Przyznajmy jedną rzecz która właśnie wynika z grubości warstwy palącego się opału i temperatury. W kotle z górnym cyklicznym spalaniem, nie da się osiągnąć nadmiaru tlenu na poziomie lambdy 1,4 i zawartości niedopalonego CO na bardzo niskim poziomie 200-500 mg/m3.

 

Jesteś w błędzie.

 

Trochę Ci na maila wysłałem.

Poziom emisji CO 200-500mg/m3 w podajniku pracującym na małej mocy jest również ciężko osiągalny.... łagodnie mówiąc

 

Oczywiście,że po tych ok.3h od rozpalenia intensywność nadmuchu decyduje o wysokości rozżarzonej warstwy węgla na dole (tego nie widzisz, ale zapewniam Cię,że tak jest)

 

Załączam szkic obrazujący początkowe fazy rozpalania i palenia w takim kotle.

Ostatni obrazek to już właściwe palenie w takiej konstrukcji i grubość tego żaru na dole zależy bezpośrednio od ilości dostarczanego powietrza

To ma też przełożenie na uzyskiwaną moc i widok płomyków nad odgazowanym opałem na górze

 

Jeszcze taki ładny opis dorzucę:

Po napełnieniu komory paliwowej, złoże zapala się od góry. Powietrze rozdmuchowe doprowadza się od dołu pod ruszt. Powietrze rozpala górną część złoża paliwa, od której nagrzewają się stopniowo niższe warstwy, uzyskując szybko temperaturę początku odgazowania. W miarę spalania się wydzielanych gazów rozkładowych, warstwa żaru przesuwa się w dół, aż do rusztu, po czym odgazowane złoże paliwa spala się od dołu. Nad złoże doprowadzane jest powietrze wtórne, dopalające tlenek węgla, który powstaje w wyniku redukcji dwutlenku węgla na powierzchni rozżarzonych kawałków koksu. Przedstawiony schemat działania zawiera elementy zarówno górnego, jak i dolnego spalania, co ? szczerze mówiąc ? uniemożliwia jego jednoznaczne zakwalifikowanie. Kwalifikacji takiej konstrukcji podjęto się w ITGiS/OTGiS nazywając ten typ palenia zasypem cyklicznym

post-1687-0-10950200-1315664091_thumb.jpg

Edytowane przez Pieklorz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w błędzie.

 

Trochę Ci na maila wysłałem.

Poziom emisji CO 200-500mg/m3 w podajniku pracującym na małej mocy jest również ciężko osiągalny.... łagodnie mówiąc

 

Jeszcze taki ładny opis dorzucę:

Po napełnieniu komory paliwowej, złoże zapala się od góry. Powietrze rozdmuchowe doprowadza się od dołu pod ruszt. Powietrze rozpala górną część złoża paliwa, od której nagrzewają się stopniowo niższe warstwy, uzyskując szybko temperaturę początku odgazowania. W miarę spalania się wydzielanych gazów rozkładowych, warstwa żaru przesuwa się w dół, aż do rusztu, po czym odgazowane złoże paliwa spala się od dołu. Nad złoże doprowadzane jest powietrze wtórne, dopalające tlenek węgla, który powstaje w wyniku redukcji dwutlenku węgla na powierzchni rozżarzonych kawałków koksu. Przedstawiony schemat działania zawiera elementy zarówno górnego, jak i dolnego spalania, co ? szczerze mówiąc ? uniemożliwia jego jednoznaczne zakwalifikowanie. Kwalifikacji takiej konstrukcji podjęto się w ITGiS/OTGiS nazywając ten typ palenia zasypem cyklicznym

 

Na mejle odpisałem napiszę i tu 5-6 kW na groszku faktycznie CO jest wyższe niż na nominalnej i zawiera się w przedziale 200-600 mg, przeważnie 300-400 i O2 8-10% w zależności od podania tłoka, na miale mogę spokojnie zejść do 100-200 mg i O2 5-7%.

Z opisem całkowicie się zgadzam, dokładnie tak to działa, ze w zależności od granulacji, wilgotności i nadmuchu coraz niżej schodzi żar i coraz więcej opału jest odgazowane. Tylko cały problem polega na tym, że dla miału w zależności oczywiście od granulacji i części lotnych grubość warstwy dla optymalnego spalania to od ok 10 do max 15 cm, wszystko ponad to powoduje niedostatek tlenu i nadmiar CO. Jak mamy 20-40 cm odgazowanego opału i niemal zamknięty dopływ powietrza to niestety, ale ten kocioł zamienia się już w generator gazu. A powietrze wtórne ponad złożem już nic nie dopala to jest tam zwyczajnie za niska temperatura, a jedynie powoduje przewietrzanie i straty kominowe.

Edytowane przez Vlad24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam koledzy. Cóż nie do końca mogę się zgodzić z wami. Paląc w swoim górniaku Zębiec KWP/Wenus , zauważyłem jedno, iż w najefektywniejsze jest spalanie o modulowanym dolocie powietrza, czyli przy rozpalaniu więcej powietrza od dołu, później natomiast odwrotnie od góry , żeby utrzymać intensywność spalania na żądanym poziomie. W moim kotle nie zauważyłem żeby całość rozżarzała się już po chwili raczej spalanie następuje stopniowo jak by się świeczka wypalała. Wiem jedno na pewno, podawanie głównie powietrza przez zasyp powoduje jego szybsze rozpalenie się, gdyż punkt najwyższej temperatury próbuje nam się przenieść na siłę poniżej żaru tym samym powodując problemy ;). Kotły górnego spalania nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, a powstrzymuje to tylko brak taniego systemu, który automatycznie regulowałby proporcjonalnie do siebie i zależnie od potrzeb ilości powietrza nad/pod aktywny zład. Moje osobiste odczucie i przekonanie podpowiada Mi, że kociołek górnego spalania powinien być wykładany szamotem na 5-10 cm ponad maksymalny zasyp z napowietrzaniem jak np w SAS UWT z jednym ALE, oba te doloty powietrza mieć powinny oddzielne źródła , a nie jak dotychczas , iżby nawet przy paleniu na ciągu naturalnym to podciśnienia zaciągały potrzebną ilość powietrza w najodpowiedniejsze sobie miejsce. Wtedy czujnik spalin byłby niezbędnym oprócz oczywistego czujnika temperatury. Moje osobiste przekonanie w tym temacie , jest takie iż zamiast na siłę ujarzmiać i przerabiać naturalne procesy powinniśmy je tylko wspomóc stwarzając idealne warunki do zajścia :), pod kontrolą właśnie czujnika spalin czy zachodzą one jak najbliżej ideału. Jestem za elektroniką, ale sterującą naturalnym ciągiem, wentyl traktowałbym raczej tylko jako luksusowego pomagiera do rozpalania przy zastałym ciągu lub niekorzystnych warunkach pogodowych, później jak machina ruszy raczej powoduje problemy niż pomaga. POZDRAWIAM

Edytowane przez Robocik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że w piecach parafiną czy innym woskiem raczej się nie pali...

Pali się węglem, drewnem itp. które to paliwa stałe po fazie odgazowania tworzą żar koksu.

A to już inna bajka, niż palenie świeczki.

 

Swoją drogą podziwiam wyznawców spalania w górniaku od góry, twierdzących uparcie, że to

spalanie nie ma nic wspólnego z podręcznikowym spalaniem górnym. Otóż ma jak najbardziej-

przecież tworzy się właśnie GRUBA warstwa rozżarzonego koksu, który następnie spalany

jest powoli od DOŁU do GÓRY. Czy coś pomyliłem?

 

Co do wymaganej grubości palącej się warstwy- mam dane z ciekawego starego poradnika:

otóż najlepsze wyniki przy spalaniu koksu osiąga się przy utrzymywaniu ok. max. 10-krotnej

wysokości warstwy żaru w stosunku do wielkości kawałków koksu. Inaczej mówiąc, przy

wielkości koksu np. 4 cm wysokość zasypu nie może być większa niż 40 cm. To wszystko

oczywiście przy dobrym podawaniu powietrza (od dołu). Co znaczy dobrym? Takim, żeby

na wierzchu warstwy żaru była najwyższa temperatura- nie na dole ani gdzieś w połowie

wysokości tylko właśnie na górnej płaszczyźnie. To daje przy okazji względnie dokładną informację

o tym, że gazy odlotowe nie zawierają nadmiaru CO czy tlenu.

Pozdrawiam badaczy procesu spalania HS

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.