Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zimno W Domu Mimo Palenia :/


Justyna85

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Jak juz pisałam wczesniej mieszkam w domku jednorodzinnym i pale w starym piecu centralnym węglem typu groszek. Jak przyszłam dzis z pracy było 8 stopni O 17 rozpaliłam Wszystko niby ładnie się pali, kaloryfery gorące, utrzymuję wysoką temperature na piecu i pilnuje żeby nie wygasło, ale po 4 godzinach palenia mam 14 stopni w domu :) Dom wolno sie nagrzewa i nie wiem jaka jest tego przyczyna :) Czy to z węglem cos nie tak czy cos innego...Zawsze jak sie paliło zimą było ciepło a teraz jest chłodno Jestem juz przeziębiona i chciałabym zeby było wreszcie ciepło w domu Prosze o jakąs rade Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro jak mówisz piec-kocioł się nagrzewa do wysokiej temperatury tzn ,że węgiel-opał jest dobrej jakości. Przyczyną zbyt szybkiego spadku temperatury w domu może być tylko okresowe palenie , już pisałem w innym wątku założonym przez Ciebie ,że masz wyziębione ściany i żeby ten stan zmienić należy palić ciągle . Jeśli opał tak szybko się wypala, to może na rozpalony węgiel zasypuj na wierzch porcję miału , który przytrzyma trochę dłużej temperaturę na kotle , a tym samym wydłuży czas palenia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie zgadzam się. Dom nie jest wogóle ocieplony, bo to jeszcze poniemiecki dom jest. Mury grube, zimno prawie jak w klasztorze. Jak juz się wyziębi to cięzko nagrzac. Tato zdaje sie palił nie tylko wieczorem ale i rano. Mam tylko problem z tym, zeby piec nie wygasał. Teraz zasypałam go troche na noc, bo mam nadzieje ze potrzyma troche do rana temperature. Jutro wstane rano i odrazu rozpale. Nie ma żartów przy takich mrozach. Chciałabym zeby w piecu nie wygasało tak szybko i zeby troche kaloryfery trzymały ciepło to moze mogłoby sie nagrzac do jakiejs sensownej temperatury :) Może sprobuje z tym miałem. IVEN i domin75 dziękuje za rady :) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z miałem to stary i sprawdzony sposób . Taka porcja wrzucona na wierzch tworzy skorupę i przez to opał tak szybko się nie wypala . W kotle żar dłużej "trzyma". Więcej konsekwencji w paleniu i będzie dobrze . Takie palenie cykliczne to tylko teoretyczne oszczędności , dużo taniej Cię wyjdzie palenie ciągłe , tylko na początku (do nagrzania murów) opał będzie szybciej się wypalał , ale jak temperatura wewnątrz się w miarę ustabilizuje , to kocioł będzie pobierał mniej opału....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naładuj dużo węgla na noc i przymknij znacznie dopływ powietrza, lub jeśli nie możesz to przymknij szyber (taka dźwignia na czopuchu, tym co wychodzi z pieca do komina), ale w przypadku szybra bardzo uważaj żebyś nie zamknęła za bardzo bo dym może wyjść na zewnątrz z pieca. Niestety takie palenie spowoduje większe wydzielanie się sadzy (komin szybciej się zatka), ale niestety nie ma rady, a teraz nie jest najlepsza pora na modernizację kotłowni żeby wyeliminować to zjawisko. Jeśli tak zrobisz to nawet po 12 godzinach nie będziesz musiała rozpalać od zera bo w piecu będzie jeszcze trochę żaru, a grzejniki będą w najlepszym przypadku ciepłe lub letnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. 6 lata temu w zimę pękł mi stary piec , bo dawałem mu ostro w d....ę ,chodził bez pompki i to był błąd. Zanim kupiłem nowy minęło chyba 4/5 dni ,temperatura w domu spadła do +10st.Potem musiałem palić jakieś 4 dni żeby rozgrzać chatę do 22st. I jeszcze jedno uważaj z miałem nie dosypuj do mocno rozgrzanego pieca bo może zapalić się pył i zrobi małe bum.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie paliłaś nigdy od góry to nie eksperymentuj, bo znowu spędzisz trochę czasu przy piecu a chałupa będzie stygnąć. Sam piec może mieć konstrukcję uniemożliwiającą zapalenie paleniska od góry (np. niestety mój taką ma i bez delikatnej przeróbki się nie obejdzie). Poeksperymentować można jakby się zrobiło trochę cieplej na parę dni, a teraz najlepiej ładować dużo i przyduszać palenisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro jak mówisz piec-kocioł się nagrzewa do wysokiej temperatury tzn ,że węgiel-opał jest dobrej jakości. Przyczyną zbyt szybkiego spadku temperatury w domu może być tylko okresowe palenie , już pisałem w innym wątku założonym przez Ciebie ,że masz wyziębione ściany i żeby ten stan zmienić należy palić ciągle . Jeśli opał tak szybko się wypala, to może na rozpalony węgiel zasypuj na wierzch porcję miału , który przytrzyma trochę dłużej temperaturę na kotle , a tym samym wydłuży czas palenia....

Ja mam inny problem - od czasu jak nastały niskie temperatury coś się stało z ogrzewaniem mieszkania. Mamy piec defro duo 25 kw. Piec osiaga zadaną temperaturę 65 stopni. Natomiast nagrzewa się tylko górna część karoryferów /wszystkich/ tak jakby się zapowietrzały. Spuściłem wodę, napełniłem od nowa i nic. Pompa wodna pracuje normalnie, nie ma pompy na bojlerze. Od września palimy i nie było takich problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inny problem - od czasu jak nastały niskie temperatury coś się stało z ogrzewaniem mieszkania. Mamy piec defro duo 25 kw. Piec osiaga zadaną temperaturę 65 stopni. Natomiast nagrzewa się tylko górna część karoryferów /wszystkich/ tak jakby się zapowietrzały. Spuściłem wodę, napełniłem od nowa i nic. Pompa wodna pracuje normalnie, nie ma pompy na bojlerze. Od września palimy i nie było takich problemów.

Zanieczyszczony filtr przed pompką CO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inny problem - od czasu jak nastały niskie temperatury coś się stało z ogrzewaniem mieszkania. Mamy piec defro duo 25 kw. Piec osiaga zadaną temperaturę 65 stopni. Natomiast nagrzewa się tylko górna część karoryferów /wszystkich/ tak jakby się zapowietrzały. Spuściłem wodę, napełniłem od nowa i nic. Pompa wodna pracuje normalnie, nie ma pompy na bojlerze. Od września palimy i nie było takich problemów.

 

Witam!

Jeżeli masz pompę pracującą na pierwszym biegu, zwiększ przepływ na pompie przestawiając na 2, lub 3 bieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie się czyści w porywach co tydzień więc jeden w tą czy w tą nie zrobi mi różnicy B) A może minąłem się z powołaniem i powinienem zostać kominiarzem? Kto wie... :( W każdym razie wyobrażasz sobie robienie czegokolwiek z piecem co wymaga wygaszenia paleniska teraz kiedy są takie mrozy? Chyba już lepiej doraźne działanie, a resztę zostawić jak temperatura trochę wzrośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inny problem - od czasu jak nastały niskie temperatury coś się stało z ogrzewaniem mieszkania. Mamy piec defro duo 25 kw. Piec osiaga zadaną temperaturę 65 stopni. Natomiast nagrzewa się tylko górna część karoryferów /wszystkich/ tak jakby się zapowietrzały. Spuściłem wodę, napełniłem od nowa i nic. Pompa wodna pracuje normalnie, nie ma pompy na bojlerze. Od września palimy i nie było takich problemów.

 

Miałem podobny przypadek(grzejniki były ciepłe tylko do połowy) i również kombinowałem na wszelkie sposoby . Próbowałem wszystkiego, aż pomógł mi jeden zabieg. Otóż na każdym grzejniku mam założony na zasilaniu termostat , a na powrocie z grzejnika (na dole) jest zawór odcinający na klucz imbusowy po odkręceniu "kapsla". W każdym grzejniku z osobna powoli popuszczałem ten zawór(odkręcałem imbusem, podkładałem szmatę )aż do upuszczenia wody (uwaga! woda wypływa z dużą siłą i trzeba tą śrubę przytrzymać i natychmiast wkręcić z powrotem , dlatego należy podłożyć coś pod spód). Operacja pomogła . Po fakcie wydedukowałem ,że na zaworze powrotnym -odcinającym zebrały się jakieś nieczystośći , które zablokowały przepływ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobny przypadek(grzejniki były ciepłe tylko do połowy) i również kombinowałem na wszelkie sposoby . Próbowałem wszystkiego, aż pomógł mi jeden zabieg. Otóż na każdym grzejniku mam założony na zasilaniu termostat , a na powrocie z grzejnika (na dole) jest zawór odcinający na klucz imbusowy po odkręceniu "kapsla". W każdym grzejniku z osobna powoli popuszczałem ten zawór(odkręcałem imbusem, podkładałem szmatę )aż do upuszczenia wody (uwaga! woda wypływa z dużą siłą i trzeba tą śrubę przytrzymać i natychmiast wkręcić z powrotem , dlatego należy podłożyć coś pod spód). Operacja pomogła . Po fakcie wydedukowałem ,że na zaworze powrotnym -odcinającym zebrały się jakieś nieczystośći , które zablokowały przepływ....

Nie pomoglo,nadal jest tak jak bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.