Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Bardzo Prosze O Pomoc!


artemise

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i bardzo proszę o pomoc....

Od kilkunastu dni posiadam w domu piecokuchnię o mocy 16 kW. Zastąpiła kozę z płaszczem wodnym o mocy 14 kW, która nie dała rady ogrzać mojego mieszkania. Piecokuchnia jest tradycyjnym kotłem zasypowym. Od zwykłych kotłów różni ją posiadanie na górze blachy do gotowania. Wyjście na czopuchu 110. Komin 14/14. I rozpoczęła sie polka...... Na początku rozpaliło się i było ok. Doszłam do temperatury 80 stopni, w mieszkaniu cieplutko. Średnio co drugi dzień nie da się uzyskać temperatury wody w obiegu, ponado dymi wszystkimi możliwymi otworami. Okno otwarte cały czas. W celu sprawdzenia opału raz palę ekogroszkiem czeskim, eko-pielkorz oraz orzechem. Dorzucam też drewno opałowe. I dymi....jak nie powiem co. Koza poprzednia nie dymila. Dopdam, że dosypuję sadpal, ale sadze w kotle są na potęgę. I co dzień je oczyszczam, po kilku godzinach są znowu. Producent twierdzi, że to wina opału, ale mam wątpliwości, bo dymienie wystepuje niezależnie od rodzaju opału, jaki dorzucam. Ręce i nogi opadają, bardzo proszę o pomoc. Jeszcze ważne - jeden dzień dymi, a jeden nie.

Bardzo dziekuję za pomoc:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od najprostszych rzeczy - kiedy był czyszczony komin, w jaki sposób piecokuchnia jest podłączona do komina? czy w inny sposób niż była koza?

 

Mi to wygląda na problemy z "cugiem". Piszesz że jeden dzień jest dobrze drugi nie. Czy wczoraj się paliło ładnie? (wczoraj był bardzo silny ciąg, dzisiaj jest już sporo mniejszy - przynajmniej u mnie różnica jest b.duża)

 

W jaki sposób sterujesz ilością powietrza głównego? Podaj też producenta twojej piecokuchni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim - wielkie dzieki za chęć pomocy :)

Uzupełniam kolejno informacje:

- kamienica podlega administracji i wg zasad komin powienin byc czyszczony stosunkowo niedawno/ale był też remont zewnetrzenj części komina kilka tygodni temu/.Natomiast z kozą takie hece sie nie zdarzały. Podłączenie piecokuchni wykonane przez fachowca, do tej samej instalacji - nowej, w miedzi.

- wczoraj paliło sie dobrze:) nie dymiło.Dziś do południa też, zaczęło dymic, jak dorzuciłam drewna. Ogień był jasny i żywy, ale dymiło.

- posiadam miarkownik ciągu. Klapa na samym dole jest otwarta na maxa, w miarę osiągu temperatury przymyka się.

- producent to Kotły Białek

 

10 minut temu przestało dymić. Wcześniej poruszałam klapką regulującą na wylocie z komina. Zrobiłam to dość energicznie, miałam podejrzenia, że może na niej siedzą sadze. Nie wiem, czy siedziały, ale dymić przestało. Temperatura też się podniosła.

Obłęd jakis, niewytłumaczalne zjawisko. Kominiarz zamówiony prywatnie przyjdzie wyczyścić komin w przyszłym tygodniu, ale to jeszcze kila upiornych dni!!!!!! A w domu szaro i śmierdzi, choć w tej chwili nie dymi :)

 

Proszę serdecznie o dalsze rady no i oczywiście z całego serca dziekuję:):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Napisałaś "Wcześniej poruszałam klapką regulującą na wylocie z komina". Opisz co to za klapka i w którym miejscu się znajduje?

Kolega kajoj pytając o podłączenie miał na myśli czopuch, czyli rurę odprowadzającą spaliny do komina. Chodzi o to, czy jest to rura podłączona prosto do komina, czy ma jakieś łuki, kolana itd. Najlepiej jakbyś załączyła fotki podłączenia do komina. Z dymem, to jest tak, że jak nie może wydobywać się kominem (bo jest przytkany komin lub czpouch) to wtedy szuka sobie innej drogi. Najprawdopodobniej u Ciebie tak jest. Skoro montowałaś kocioł kilkanaście dni temu to czopuch jest czysty. Zapewne komin wymaga czyszczenia (ja bym administracji tak do końca nie wierzył).

Reasumując moje podejrzenia to: nieczysty komin, złe podłączenie do komina i niejasna sytuacja z klapką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

Używając słowa "klapka" na wylocie miałam na myśli takie coś mechaniczne,umieszczone na rurze wylotowej z pieca. To coś jest ruchome i można tym regulować przepływ powietrza do komina / przepraszam, ale nie znam fachowego nazewnictwa /. Rura ma dwa zakręty, nie idzie prosto do komina. A jeszcze na dole / na przodzie pieca/ jest taka klapka na łańcuszku, która w miarę osiągania temperatury ma zamykać dopływ powietrza. Ale teraz cały czas jest otwarta, bo temperatura tylko 60 stopni . A ustawiłam ją na 70 stopni, więc sie nie może zamknąć. Oj, już widzę te usmiechy, bo pewnie sama bym sie usmiechneła, czytając takie "fachowe" opisy, jak moje. Ale NAPRAWDĘ - potrzebuję dobrej rady :):):)

Tak, jak pisałam, kominiarz ma przyjść w przyszłym togodniu, tyle, że do przyszłego tygodnia, to ja chyba wyzionę ducha. Kuchnia cała w dymie, okno otwarte i ziąb w domu.

 

Pozdrawiam wszystkich życzliwych mi doradców - może jakoś z Wami uda mi się dotrwać :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

Używając słowa "klapka" na wylocie miałam na myśli takie coś mechaniczne,umieszczone na rurze wylotowej z pieca. To coś jest ruchome i można tym regulować przepływ powietrza do komina (...)

 

Jakie to kobiece... (bez obrazy).

O klapce miarkownika (tej na dole kotła) piszesz, że teraz otwarta. ale już o tej z cytatu jakoś niczego nie wiemy, czy może przypadkiem zamknięta i stąd ten dym ?

Tak w ogóle to jej w żadnym przypadku nie zamykaj, ona niczego nie reguluje (chyba że zgony w wyniku zaczadzenia- sorry...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiechnęłam się :) cóż kobietą bez wątpienia jestem i absolutnie sie nie gniewam:)

Ta klapka na wylocie siedzi martwym bykiem !!!! Otwarta jest na maksa i tylko dwa razy nia poruszałam, żeby spadły ewentualne sadze/.

Zaposiadam:) w kuchni od lat dwóch czujnik czadu, bo tak w ogóle to mam hyzia na punkcie bezpieczeństwa. A teraz jest tak: kopci lekko, okno szeroko otwarte i oczywiście ziąb w mieszkaniu. Ale nieustannie dziękuję za Wasze uwagi i dobre słowa....jakos łatwiej, że kogoś w ogóle to obchodzi:):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby przypadkiem to mnie spotkało, wrzuciłbym przez wyczystkę (to otwór na dole komina do usuwania sadzy) parę zapalonych starych gazet (z tych co potrafią się palić). Jest całkiem realne, że sadze wypaliłyby się skutecznie. (Już widzę, że chcecie krzyczeć coś o pożarze komina- bez przesady, na ogół komin jest przystosowany do ognia). Nie zaszkodziłoby też wypalić

też sadze w czopuchu (tam gdzie ten nieszczęsny szyberek- klapka).

Cóż można w tej sytuacji radzić kobiecie, skoro to robota dla faceta ?

 

No i na przyszłość palić trochę inaczej, nie produkować sadzy.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie o nazwy chodzi. Wydałaś pieniądze i ma się palić. Ma być przyjemnie ciepło. Dym ma wydobywać się kominem, a wszystko ma działać jak w folderze reklamowym i basta. Teraz do rzeczy.

Czy to wygląda mniej-więcej tak:

http://www.parkanex.pl/Oferta/System_BERTR...RAMS_120mm.html

Chodzi mi o tę rączkę na rurze. U ciebie powinna ona być ustawiona wzdłuż rury(przynajmniej na początku palenia, gdy jest największa ilość dymu). Nie chcę być złym prorokiem, ale przyczyną może być to podłączenie do komina, które ma zakręty. W związku z moją profesją mam dosyć częsty kontakt z kominiarzem. Na początku ubiegłego sezonu, gdy podłączałem mój kocioł do komina (też 14x14) odradzał mi podłączanie z jakimiś załamaniami. Także w tej chwili do kotła podchodzę z boku, a opał ładuję lewą ręką (chociaż jestem praworęczny), a wszystko dlatego, aby była prosta rura. Na chwilę obecną sugeruję jednak poczekać z jakimikolwiek zmianami do wizyty kominiarza oraz ustawić szyber wzdłuż rury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- kamienica podlega administracji i wg zasad komin powienin byc czyszczony stosunkowo niedawno/ale był też remont zewnetrzenj części komina kilka tygodni temu/.Natomiast z kozą takie hece sie nie zdarzały. Podłączenie piecokuchni wykonane przez fachowca, do tej samej instalacji - nowej, w miedzi.

 

Bardziej chodziło mi o podłączenie piecokuchni do komina, czy rura łącząca kocioł z kominem jest ta sama co w kozie czy inna (może za bardzo wsunięta w komin?

 

Ale zaciekawił mnie fakt niedawnego remontu komina, ale z samego opisu czy zdjęć nic nie wywnioskujemy

 

Dobrze że zamówiłaś kominiarza, niech wyczyści i sprawdzi nie tylko komin, ale i jego połączenie z piecokuchnią. Fachowiec znajdzie problem i miejmy nadzieje usunie.

 

PS czy posiadasz jaką rewizję (czyli klapkę którą możesz otworzyć) na rurze łaczącej kocioł z kominem, tak aby można było dojść do poziomej części rury na tych zakrętach o których pisałaś. Najprawdopodobniej nazbierało się tam dużo popiołu blokującego "cug". Jeżeli są to wygaś piec, otwórz zajrzyj i wyczyść

 

Miałem kiedyś identyczną sytuację z piecami kaflowymi. Komin czysty, Piec wyczyszczony (a piece kaflowe sie łatwo nie czyściło) a objawy jak u Ciebie. Okazało się wtedy że zbyt dużo popiołu nawarstwiło się właśnie w rurze łączącej piec z kominem

 

Ale nieustannie dziękuję za Wasze uwagi i dobre słowa....jakos łatwiej, że kogoś w ogóle to obchodzi:)smile.gifsmile.gif

 

Dobrze trafiłaś szukając pomocy, jeżeli w jakikolwiek sposób możemy to oczywiście pomożemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Zaskoczona jestem, że aż tyle życzliwych dusz :) Jednak nie wszyscy tylko liczą kasę...ale i potrafią bezinteresownie pomagać:)

Teraz jest tak, dołożone, przewietrzone, klapka dolna zamknięta, pomimo, że tylko 60 stopni. Ta wajcha na wylocie z komina ustawiona wg Waszych zaleceń wzdłuż rury, czli otwarta na maksa. Na palenisku żar bez ognia, więc chyba mogę sie położyć :) mam nadzieję.....

 

Boję się jutra, dymu i smrodu:( ale już wiem, że tak nie do końca jestem z tym sama.

 

Wszystkim dobrej i spokojnej nocy, pewnie jutro się odezwę i cieszę się, że jest to Forum:

Dziękuję :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, będę tu pisać na bieżąco, co się dzieje :) bo dziwne zjawiska są.

Rano otworzyłam piec, aby go wyczyścić i rozpalić. Sadze w ilości niespotykanej. Kiedy otworzyłam najwyższe drzwiczki / te na poziomie rury od czopucha/ po prostu zwisały firanki z sadzy, a w okolicach samego czopucha była pierzyna z sadzy. A cały dzień wczoraj dosypywałam sadpal / oczywiście w normalnych ilościach/.

Teraz próbuję rozpalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie o nazwy chodzi. Wydałaś pieniądze i ma się palić. Ma być przyjemnie ciepło. Dym ma wydobywać się kominem, a wszystko ma działać jak w folderze reklamowym i basta. Teraz do rzeczy.

Czy to wygląda mniej-więcej tak:

http://www.parkanex.pl/Oferta/System_BERTR...RAMS_120mm.html

Chodzi mi o tę rączkę na rurze. U ciebie powinna ona być ustawiona wzdłuż rury(przynajmniej na początku palenia, gdy jest największa ilość dymu). Nie chcę być złym prorokiem, ale przyczyną może być to podłączenie do komina, które ma zakręty. W związku z moją profesją mam dosyć częsty kontakt z kominiarzem. Na początku ubiegłego sezonu, gdy podłączałem mój kocioł do komina (też 14x14) odradzał mi podłączanie z jakimiś załamaniami. Także w tej chwili do kotła podchodzę z boku, a opał ładuję lewą ręką (chociaż jestem praworęczny), a wszystko dlatego, aby była prosta rura. Na chwilę obecną sugeruję jednak poczekać z jakimikolwiek zmianami do wizyty kominiarza oraz ustawić szyber wzdłuż rury.

 

Witam :)

 

Obejrzałam ten link, jest to bardzo podobne. I pewnie bedę musiała pomysleć nad zmianą tego połączenia rur :):):)

Pozdrawiam serdecznie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem znaleźć zdjęć i przekrojów tego kotła. Podejrzewam, że to zwykły "górniak". W takim kotle najlepiej palić cyklicznie: zasypać i podpalić od góry. Po wypaleniu wsadu zabawa od początku (raz lub dwa razy na dobę). Tak jest najekonomiczniej i najczyściej (wymiatanie popiołu z czopucha i wymiennika raz na tydzień).

 

Jeśli już musisz dosypywać: utrzymuj wysoką temperaturę (60-80 stopni - to robisz dobrze) i dosypuj małe porcje węgla (np. małą szufelkę). Rób to kiedy w kotle jeszcze mocno się pali, a nie wtedy gdy zostanie resztka żaru. Nie można dopuścić do słumienia płomieni - wtedy gazy, sadza i smoła z węgla nie spalają się tylko oblepiają wnętrze kotła. Bardzo złą praktyką jest zasypanie żaru całym wiadrem węgla.

Zabrudzenie (wręcz zatkanie) kotła jest jak najbardziej możliwe nawet w jeden dzień (komin troche dłużej, ale to też kwestia dni/tygodni) - poprzez dosypywanie dużych porcji węgla do dogasającego kotła.

 

Sadpal nie jest rozwiązaniem, potrzebna jest prawidłowa technika palenia (najlepiej od góry lub małe porcje).

 

Czopuch, jeśli ma załamania powinien mieć klapki/drzwiczki żeby można było go czyścić (a przynajmniej co jakiś czas kontrolować).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już będziesz po wizycie kominiarza (poproś go też, aby przeczyścił tę rurę z załamaniami aż do samego komina) i nic to nie pomoże, to postaraj się, aby rura poza tym, żeby była prosta, to taż najlepiej, aby była jak najkrótsza - kocioł jak najbliżej komina. Ponadto dobrze by było, aby od kotła w stronę komina lekko się unosiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieszczam tu link do aukcji allegro, gdzie dokładnie jest pokazana moja piecokuchnia, tyle tylko, że moja ma 16 kW, ale wygląda dokładnie tak samo.

http://allegro.pl/kociol-piec-kuchnia-piec...1324626132.html

Rurę raczej na 100% wymienię, ale na pewno nie w najbliższych dniach / kasa niestety..../

Kominiarz przyjdzie dopiero w przyszłym tygodniu.

Powiedział, że może jest gdzieś "dziura w kominie". W moim kominie nie ma innych użytkowników, ale kiedyś był i pozostał tam piec, Kazał sprawdzić, czy tam gdzieś nie ma otwartych drzwiczek i zatkać tam dziurę szmatami./Podobno z tego powodu mogą być te sadze. Czy tak może być?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadze są ze złej techniki palenia, a nie słabego ciągu.

 

Kto płacił za piecokuchnię?

Nie jestem pewien, czy to Ty musisz płacić za prawidłowe jej podłaczenie.

Na pewno nie Ty powinnaś sprawdzać komin i zatykać dziury. W imieniu administratora powinien zrobić to kominiarz. I na pewno nie szmatami. Co za pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Administracja to osobna historia. Mieszkanie wzięłam do remontu ze starymi kaflokami / a powierzchnia 120 m2/. Początkowo ogrzewałam elektrycznie i poszłam "z torbami". Potem była koza, na którą adm wyraziła zgodę pod warunkiem, że wyburzymy sami piec po sąsiedzie z góry, ale tego nie zrobiliśmy, bo do końca nie mielismy pewności, że my to mamy robić. Tamto mieszkanie z góry ma już zakaz na wynajmowanie / kamienica stara i w nie najlepszym stanie/, więc dlaczego my????? Jak zadałam pytanie o komin kominiarzowi z tzw. rejonu powiedział, że najlepiej będzie, jak postawimy sobie osobny komin !!!!!! A co, jak co - milionerką nie jestem i na dodatek nie ma gwarancji, że w niedługim czasie kamienica nie zostanie wyburzona. Kominiarz rejonowy jest osobą, która widzi JEDYNIE otworek do własnej kieszeni niestety. Ja się nie znam na przepisach, ale skoro w moim kominie nikt inny nie jest to w czym problem, aby to właśnie robiła adm????? I dlaczego ja mam za wszystko płacic???? A w adm-ie nie ma z kim tak naprawdę rozmawiać.

Tak więc ręce mam związane, bo z portfela nie wysypują mi się złotowki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg szuka sobie najłatwiejszej drogi. Jeżeli jest gdzieś niezabezpieczony otwór po piecu to w celu poprawienia

to należy go zamurować (nie czymś łatwopalnym). Ponadto najczęściej w piwnicy jest tzw wyczystka. Bardzo często zdarza się, że nie ma tam drzwiczek. To też trzeba sprawdzić i jaj ich nie ma to zamontować nowe. Można też tymczasowo zasłonić cegłą w miarę dopasowaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli okaże się że jednak ciąg jest za słaby to na bank pomoże taki wentylator:

http://www.bbtronik.com.pl/strona2a.html a wtedy można zostawić kolanka na wyjściu z czopucha bo nie bedą miały żadnego znaczenia. Rodzice mieli podobny problem bo komin miał za mały przekrój 14x14 i tylko 4m wysokości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, chcę się podzielić kolejnymi informacjami nt. mojego pieca. Tak, jak kilkoro z Was słusznie zauważyło i doradziło - należało zmienić wprowadzenie rury do komina / były dwa zakręty. Wczoraj pierwotne podłączenie zostało zdemontowane i w załączniku zdjęcie, co po zdjęciu górnej rury było na ujściu czopucha.

 

Jak żyję nie widziałam czegoś takiego i dziekuję za Wasze rady, bo byłam pewna, że instalator z certyfikatem wie, co robi - pomyliłam sie jednakowoż i gdyby nie wy, to pewnie bym nigdy na to nie wpadła.

post-22137-1291971151_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.