Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ling Duo 25kw Zarasta Sadzą.


tomkiki

Rekomendowane odpowiedzi

moje 5 groszy:)

nie traciłbym tych cennych stopni w gorącej rurze do bojlera przez zawór klapowy, bardziej są potrzebne na powrocie a pmpa cwu poradzi sobie i ze zwykłym sprężynowym.

co do spalania: 1C na minutę- ustawił bym mniej 1C na 2-3 min. Sam zauważyłeś, ze po dłuższym postoju w podtrzymaniu masz duże dymienie (duże sadzenie).

Powietrze tez bym zmniejszył bo raz z filmu widać, że płomień nie dopala się na płycie ceramicznej tylko ześlizguje sie i niedopalone resztki węgla trafiają w strefę niższej temperatury i nie mają szans tam się spalić. Po drugie przy ustawieniu 5/23 masz za wysoką temp spali albo przez sadze a prędzej przez za duży nadmuch.

Staraj się mieć ładny kopczyk, dać groszkowi spokojnie się dopalić i płomieniom spalić się na płytce ceramicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za radę, powoli postaram się właśnie tak piec ustawić. ;)

Jeśli chodzi o zawór klapowy na obiegu C.W.U, to poradził mi go hydraulik, ponieważ twierdził, że sprężynowe potrafią się blokować (korozja sprężyny itp.) i pompa C.W.U zaczyna się "ślizgać" i nie pompuje wody. Podobno miał taki przypadek. Dodał jeszcze, że jak woda sama się przeciska przez pompkę C.W.U i ogrzewa bojler, to można wygiąć rurę w kształt litry U, zaraz za pompką C.W.U i sprawa samoistnego przepływu powinna zniknąć. Z braku sił i czasu na poprawę tego, na razie zostawiłem tak jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam.

Piece Klimosza nie są złymi piecami a sterowniki Racalart'a mają wiele plusów. :)

 

Kolega, który ma problemy ze swoim Ling Duo 25 ze sterownikiem Premium ma przede wszystkim za dużo powietrza - to po pierwsze - a widać to na filmie.

Po drugie - groszek powinien się spalać na retorcie a nie w nim - masz za nisko spalany węgiel.

Po trzecie - spróbuj tego 11/45/102 - dla komina o wysokości 7 metrów.

Po czwarte - przy takim spalaniu masz prawdopodobnie zapchany dopływ powietrza.

Płyty ceramiczne masz na właściwej wysokości...

Moja rada:

Oczyść piec bardzo dokładnie zaczynając od wyjęcia górnej płyty ceramicznej i dolnych płyt ceramicznych, żeby ich nie uszkodzić. Potem zacznij od ścianek wewnętrznych i rusztu, przez górne otwory wylotowe, odkręć tylną klapkę rewizyjną na wylocie spalin i tam również oczyść sadzę, potem odkręć kolejną klapkę rewizyjną przy retorcie i oczyść to miejsce... Przypuszczam, że będzie dużo popiołu...

Po tym wszystkim wysuń groszek tak, aby był 4 cm nad retortą zapal go i grzej...

 

Osiem dni trwały testy. Pierwotnie miałem to samo co Ty - wiele sadzy i wiele zepsutych nerwów... do tego stopnia, że zamontowałem również system oddymiania piwnicy... :)

Mam taki sam piec jak Ty - 25kW, w którym właśnie zmieniłem sterownik z Recalart 3000 na Recalart Premium... Dzisiaj mam na piecu 65*C, "chodzi" podłoga, "chodzą" grzejniki, "chodzi" CWU...

 

Uwierz mi, że nie jesteś ofiarą marketingowców... Masz niezły piec, który potrzebuje zmian kilku parametrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie dobre rady. Dokładnie tak staram się czyścić kocioł jak opisałeś.

 

Też tak uważałem przed zakupem tego kotła i łudziłem się, że jak płacimy więcej za coś markowego to na tą markę można liczyć. Jednak życie pokazało swoje oblicze i na dzisiaj z tą wiedzą, jaką teraz posiadam na pewno nie zdecydowałbym się na kocił w tej cenie i z tak nie dopracowanym sterownikiem (mówię to jako informatyk, amator elektroniki).

 

Jeśli chodzi o twoje ustawienia, to w najbliższych dniach będę starał się je przetestować w układzie z PID'em, które, zostały zasugerowane w tym temacie KLICK.

Wracając do nadmiaru powietrza. Ja mam kocioł z retortą obrotową, nie wiem jak Pan ma, ale z moim węglem ten piec przy tak małych ustawieniach dmuchawy, nie dopalał węgla. Po prostu powietrze nie mogło się przecisnąć. Wydaje mi się, że to może mieć związek z budową tej retorty, która przepuszcza trochę powietrza na obrotowej części. Jak wrócę do domu postaram się wszystko rozebrać przeczyścić i porobić zdjęcia, wtedy będzie łatwiej nam rozmawiać na ten temat.

 

Zapomniałem dodać, że filmy bywają złudne, ponieważ nie oddają w pełni barwy płomienia oraz jego sposobu spalania. Obecnie piec przez ostatnie 2 tygodnie chodzi z ustawieniami, 5/28/125 (moc palnika ok. 13,4 kW, komin około 11m, murowany z cegły w środku domu, nie ocieplony), ogień pali się spokojniejszym płomieniem niż na tym filmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że formuła forum zwalnia nas z obowiązku "paniania" sobie... :) Wygodniej będzie nam wszystkim "rozmawiać" pisząc do siebie "per Ty". :)

Mam taki sam piec jak Ty - z obrotową retortą co zresztą uważam za rewelacyjne rozwiązanie. Uczciwie muszę jdnak napisać, że dalej testuje nastawy a korzystam z pomocy jednego pracownika firmy Klimosz Pana Mateusza Goszyc - według mnie jedyny człowiek w firmie Klimosz, który jest życzliwy i cierpliwy a rady jego są trafione :) .

Od dwóch dni piec ma inne nastawy. Do szukania innych wartości zmusił mnie komunikat, "brak paliwa"mimo tego, że węgiel był. Dzisiaj jest tak: 14/46/106 i są widoczne zmiany. Nie ma sadzy a piec jest dogrzany, nie spieka węgla na koks a wypalanie jest zadowalające :) .

Spróbuj u siebie... Nic nie tracisz... :)

 

Prawdę pisząc to mam jeszcze jeden piec Klimosza... trochę większy... 50kW :) .

Mam go od trzech lat, najprostszy sterownik GECO, regulacja powietrza poprzez zamknięcie klapki na wiatraku, komin jakieś pięć metrów.

Grzeje w budynku o powierzchni prawie 300m2 gdzie często otwierany są bramy a wnętrze jest szybko schładzane (serwis samochodowy). Piec daje radę, grzeje wyśmienicie. Pierwszy rok był fatalny - zrozumieć ten piec, nauczyć się go, poznać jego tajniki... Dzisiaj, zaglądamy do niego raz na kilka dni a on pali i pali i pali... Nie mamy z nim ŻADNYCH problemów. Z tego powodu, zdecydowałem się na kupno drugiego pieca Klimosza...

No i najważniejsze - serwis telefoniczny Klimosza oceniam na 4+ ( skala od 1 do 5 gdzie 1=bardzo źle).

Pewny jestem, że jak się uporasz z problemami to polubisz swój piec.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację dragon883, jest światełko w tunelu. B) W piątek postanowiłem odnowić przygodę z PID'em i zapuściłem na kotle takie ustawiania które były zasugerowane na forum:

I 7/45/106

II 10/45/109

III 13/45/112

Podniosłem jeszcze ochronę kotła (P1 - serwisowe ustawiania) z 55 na 60'C.

Jak na razie pali się dobrze, jest troszkę więcej malutkich spieków, ale kocioł wydaje się być czystszy po dobie ciągłego palenia (mrozy od -4 w dzień do - 14 'C). Jak wrócę za 2 tygodnie to sprawdzę czy będzie poprawa w spalaniu, czystości kotła i czopucha.

Po niżej przedstawiam kilka zdjęć kotła po 24h pracy z tymi ustawieniami.

Galeria PID_01

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę sie, że mogłem pomóc, choć kolokwialnie pisząc, sam dalej jestem w czarnej d***pie.

Dzisiaj szlag mnie trafił bo piec pali OK przez dwa dni a potem fiksuje...

Wydaje mi się, że odkryłem bardzo poważną wadę Klimosza z obrotową retortą... Podczas obrotu retorty, spalony węgiel wsypuje się przez otwory nawiewowe pod retortę zapychając dopływ powietrza. Wygasiłem dzisiaj piec i sprawdziłem to... Moje przypuszczenia się sprawdziły. Podczas obrotu retorty popiół sypał się do wlotu powietrza spadając do wyczystki pod retortą... Na chwilę obecną zrezygnowałem z obrotu retorty żeby zobaczyć czy będzie lepiej. Jeśli spalanie się poprawi, uszczelnię górny talerz tak jak jest w Ling Duo 50kW i będę palił bez obrotu. Tak mam w dużym piecu i tam pali się wszystko OK.

Obrotowa retorta sprawdziła się przy pelecie.

 

Jeśli masz spieki to zmniejsz trochę powietrze.

Ze zdjęć mogę Ci napisać, że (na mój gust) trochę za nisko masz spalanie węgla...

 

Teraz testy bez obrotu retorty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia nie oddają do końca tego co widać. Jeśli chodzi o obrotową retortę, to już to dawno odkryłem i starałem się to niwelować większym nadmuchem, ale wtedy koledzy z forum mówili, że za dużo powietrza wiec zmniejszyłem. W każdym bądź razie wychodzi na to, że minimum raz w tygodniu trzeba będzie czyścić tą komorę powietrzną. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem... :lol:

Zlikwidowanie obrotu retorty nie przyniosło oczekiwanego efektu. Dalej miałem problemy z zasypywaniem

"komory powietrznej" a dodatkowo, węgiel nie spalał mi się równomiernie - po prawej stronie talerza retorty jakieś 20% jego powierzchni nie dostawało powietrza i nie spalało węgla.

Odkręciłem pierścień talelarz retorty (dwie śrubki na klucz 10) i okazało się, że właśnie to była przyczyna złego spalania węgla. Między tym pierścieniem a cały podzespołem do którego est zamontowany pierścień brakowało uszczelniacz. Przez jego brak, powietrze zamiast iść do góry w retortę, wydostawało się pod pierścieniem...

Uszczelniłem te elementy a dodatkowo uszczelniłem talerz retorty, który i tak się nie kręci.

Wyczyściłem wszystko i odpaliłem piec... Pali już od trzech dni a ja nie muszę latać jak wariat, czyścić go z sadzy, nie mam spieków a po 24 godzinach palenia węglem mam TYLKO pół wiaderka POPIOŁU.

W końcu osiągnąłem to o co walczyłem od kilku tygodni.

Chyba osiągnąłem sukces... :lol:

VICTORY! ;)

 

Nastawy jakie mam teraz: podawanie 14, przestój 60, powietrze 110, temperatura pieca na 62, klapka wiatraka otwarta w 100%.

 

Z doświadczenia mogę napisać, ż jeśli ktoś miał by zdecydować się na taki zabieg to proponuję wymienić obie śrubki mocujące pierścień retorty. Odkręcenie ich to wielkie nieporozumienie nie mowiąc o ich przykręceniu. Potrzebny będzie krótki klucz "10". Ja w to miejsce zastosowałem śruby na klucz "imbus" albo jak kto woli "ampul".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ling Duo 25kW zarasta sadzą.

 

Witam wszystkich,

z góry się przyznaję, że jestem ofiarą marketingowych wampirów i nabyłem również piec Ling Duo z retortą obrotową (ponad 9 tyś w plecy ;/ )

Problemy są oczywiście takie same jak większości użytkowników tego pieca, którzy opisali z nim swoje przygody, czyli nadmierne zarastanie pieca sadzą.

 

Palę węglem z Chwałowickiej kopalni (tak zapewniał producent), z ustawieniami 5/23/145. Od razu chcę tu nadmienić, że posiadam w piecu sterownik, Economic Premium, który ma skalę nadmuchu od, 20 do 250, więc ustawienia z starszych sterowników firmy RecalArt, nijak mają się do niego.

W linkach poniżej przedstawiam efekt spalania węgla z następującymi ustawieniami (kocioł czyszczony dokładnie 6 dni wcześniej):

- powierzchnia ok. 180m2

-średnie spalanie węgla 15kg/24h (c.o – steruje siłownik na zaworze 4D z ustawioną minimalną temperaturą obiegu na 33’C, oraz c.w.u ustawione na 50’C bez priorytetu. Jak się załącza pompka to i tak podkrada wodę pompce z c.o.)

- temperatura spalin przy dłuższym działaniu pieca dochodzi do około 170-180’C

- czasz postoju 30min

- temperatura na zewnątrz 8 do10’C (załączona pogodówka na 7 ,Tc.o 20’C)

- temperatura w domu przy bezpiecznej pogodzie z lekkim zachmurzeniem to 22’C na parterze, 20-21’C na piętrze, (temperaturą steruje termostat pokojowy, oraz termostaty na niektórych grzejnikach,)

 

Galeria zdjęć

 

Krótki film przedstawiający ustawienia oraz spalanie wyżej wymienionego węgla z moim subiektywnym komentarzem.

 

Film KLICK

 

Wydaje mi się, że wysokość komory spalania jest za mała, przez co płomień od razu uderza w deflektor płytek ceramicznych nie zdążając się dopalić. Bezpośrednio za deflektorem znajduje się przeklęty ruszt wodny, który wprowadza durze turbulencje oraz nagłe wychłodzenie spalin, w efekcie dając pieką sadzę na ruszcie oraz górnej komorze spalania, nie wspominając już o promiennikach.

 

Proszę o sugestie, które mogłyby bardziej zminimalizować zjawisko zarastania pieca, oraz o podzielenie się doświadczeniami związanymi z paleniem tym węglem w tego typu piecach.

Witam

 

Użytkuję kocioł Ling Duo 15kW z obrotową retortą i nie mam problemów z sadzą.

Ustawienia regulatora Economic 3000

Podawanie 6 sekund

Przerwa 19 - = -

Dmuchawa 31%

Dopływ powietrza do dmuchawy otwarty na 3,5 otworu (są takie kratki,czyli 3,5 kratki otwarcia).

Podtrzymanie 30 minut

Chciałbym zapytać co się zyskuje dając więcej węgla z dłuższą przerwą w podawaniu?

Z moich obserwacji przy większej dawce węgla mamy więcej gazów do spalenia jednorazowo,

(co widać przy wylocie z komina) oraz dużo substancji smolistych. Przy częstej dawce podawania,

a zdecydowanie mniejszej ilości węgla tych gazów i substancji smolistych jest znacznie mniej.

(co także widać,a raczej nie widać przy wylocie z komina) Efekt jest taki,że nie zużywamy więcej

opału,lecz poprawiamy efektywność kotła i pozbywamy się sadzy,która dopala się samoczynnie na katalizatorach ceramicznych.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Chciałbym zapytać co się zyskuje dając więcej węgla z dłuższą przerwą w podawaniu?

 

Chciałbym odpowiedzieć na Twoje pytanie, ale nie potrafię a wymądrzać się nie chce, bo są mi to obce tematy i zagadanienia.

Moje ustwienia pieca wynikają z kilku tygodni testów, gdzie siedziałem w piwnicy po kilka godzin...

Dzisiaj, piec pali dobrze, spala węgiel na popiół a ustawienia jakie mam obecnie to:

13 podawanie

60 postój

135 wentylator (sterownik premium)

Jedynym moim problemem na dzisiaj to sadza, którą mam w piecu.

Przyznam, że spróbuję Twoich ustawień.

Jak potestuje to napiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jedynym moim problemem na dzisiaj to sadza, którą mam w piecu."

 

Witam

 

Chciałbym zapytać: czy na katalizatorach ceramicznych wiszą "sople lodu"? Czytaj nagar sadzy.

Łotwo dostrzec np. przy wyjmowaniu szuflady z popiołem, proszę zaświecić latarką na katalizatory

(szamoty).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przeczytałem dużo postów na temat tego kotła i innych mu podobnych. I tak jak piszesz większość winy leży po stronie klienta. Tylko tutaj mam małe pytanie:

Czy klienta powinno obchodzić to wszystko, co tu taj opisujemy i nad czym dyskutujemy? Otóż NIE !!!. Posłużę się alegorią. Jak kupujemy auto za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych, to to auto jeździ i spełnia powierzone mu zadanie. W przypadku tego kotła wraz z tym sterownikiem, jaki posiada, nie mogę powiedzieć, że w 100% mogę powierzyć mu zadanie, do którego rzekomo został zaprojektowany. Ja rozumiem, że tak samo jak pierwsze auta które wychodziły na rynek, miały swoje niedociągnięcia i nie sprawdzały się do końca. Tylko, że firma produkująca ten kocioł nie powstała wczoraj, a jej produkty to nie garażowa klepania.

Uważam, że za takie pieniądze, jakie sobie zażyczyli za swój produkt, powinniśmy dostać zdecydowanie więcej.

Pozwolę sobie jeszcze dodać coś na temat fachowców. Zgadzam się, w 100% że dobry fachowiec bez względu na branże, jest na wagę złota. Chwała tobie, jeśli taki jesteś. Nie mniej jednak czytając posty na tym forum, należysz do mniejszości ( która podobno ma się jeszcze bardziej skurczyć po otwarciu granic przez Niemcy). Wiec nie dziw się, że ludzie którzy w normalnym życiu są: informatykami, prawnikami, lekarzami, muzykami itp. Po zakupie tego bądź innego zgoła nie dorobionego kotła, muszą naraz stawać się wykwalifikowanymi palaczami, ponieważ produkt na który wydali nie małą kasę, nie spełnia ich oczekiwań.

Na obronę tego i innych kotłów, dodam że dużo zamieszania wprowadza tu szeroko pojęty marketing, który nijako wmawia przyszłym nabywcą, że nasz produkt jest najlepszy, najdoskonalszy, więc wart każdej ceny. A życie, jak wiemy rządzi się własnymi prawami, sprowadzając nas do kotłowni, bo nuż znowu zaciął mu się sterownik i nie włączył podajnika, czy wentylatora.

 

PS

Polecam lekturę na temat sterownika tego kotła, podpiętą w stopce posta, powinna bardziej naświetlić skalę tego problemu.

Po za tym był bym wdzięczny, za podzielnie się wykwalifikowaną wiedzą odnośnie tego wątku i np. wytłumaczenie co się zmienia po za cyferką w rożnych wersjach oprogramowania w tych kotłów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zapytać: czy na katalizatorach ceramicznych wiszą "sople lodu"? Czytaj nagar sadzy.

Łotwo dostrzec np. przy wyjmowaniu szuflady z popiołem, proszę zaświecić latarką na katalizatory

(szamoty).

 

Pozdrawiam

 

Hej, Danpol :rolleyes:

 

u mnie właśnie zauważyłam, że wiszą czarne frędzle na szamotach - o czym to świadczy - za mało/dużo powietrza?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

Zapewne nieodpowiednie ustawienia, (biorąc pod uwagę, że jakość opału jest w normie) przy

pracy kotła z dużym płomieniem gazy jak i substancje smoliste powinny się samoczynnie spalać na katalizatorze. Proponuję testować na mniejszych dawkach paliwa i częstszym podawaniu, jednocześnie obserwując płomień regulować dopływem powietrza. Gotowej recepty na spalanie nie ma, jest to uzależnione od wielu czynników. Także proszę się uzbroić w cierpliwość i testować :huh:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tomkiki

 

Co tu myśleć, odniosłeś owocny sukces w procesie spalania :huh:

Wszystkiego rodzaju substancje smoliste włącznie z gazami, są spalane na katalizatorach.

Największe "sople lodu" powstają w trybie podtrzymania kotła, które to już w trybie pracy z dużym płomieniem powinny być spalone i katalizatory robią się czyste. Pył pomarańczowy, to nic innego jak pozostałość po spaleniu różnych związków znajdujących się w paliwie. Przy czyszczeniu katalizatorów pozostający nagar pomarańczowy usuwamy szczotką, na których już nie ma sadzy, bo zostały

oczyszczone spalając się samoczynnie i o to chodzi!

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich - ja niestety też dałem się namówić i kupiłem ten nieszczęsny piec - od 2 mówie temu urządzeniu dzień dobry i dobranoc - spędzam z nim więcej czasu niż z żoną ;-) główne problemy to obrastanie sadzą i ekonomia spalania oraz sterowanie zaworem 4D. Nie idzie za chiny tego ustawić żeby wszystko grało. Rady udzielane przez Pana Mateusza z klimosza są oderwane od rzeczywistości - przy takich ustawieniach piec pali 1000kg / miesiąc. W tym roku w lecie pozbywam się tego pieca bo nie wierzę że będzie lepiej. Na serwis klimosza nie ma co liczyć. Serwisant którego o mnie przysłali pierwszy raz w życiu widział sterownik Recalart 3000 premium ;-) Ludzie - zastanówcie się przed podjęciem decyzji o zakupie tego pieca!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich.

Przepraszam, że nie zaglądałem na forum, ale jakoś głowy do tego nie miałem.

Przeczytałem to co napisał "tomkiki" w jednym ze swoich postów (ten z porównaniem drogich aut) i bardzo mi się to spodobało...

Wracając do kotła - narazie pali się...

Dalej mam problem z sadzą i nie bardzo wiem co mam z tym zrobić... Dodanie powietrza nic nie dawało, zwiększanie ilości węgla do spalania też nie wpływało na zmniejszenie ilości sadzy... Postęp mam jednak taki, że mogę nie czyścić pieca nawet(?!) trzy dni... Muszę jednak wybrać popiół co dwa dni, więc i sadzę zgarnę...

Ile piec pali?

W wariancie pierwszym, piec pali trochę ponad pół worka ekogroszku dziennie (worek=25kg). Co to jest wariant pierwszy? - to wariant grzania CO i CWU w godzinach od około 19 do 9 rano a od 9 rano do 19 tryb "lato" czyli, tylko CWU.

W wariancie drugim, piec pali trochę ponad worek dziennie, ale w tym przyapdku 24h jest grzane CO i CWU.

Generalnie, gdybym opanował jeszcze to "sadzenie" to było by OK.

Prawdą jest to, że na dojście do tego stanu grzania poświęciłem:

1. kilka tygodni w piwnicy w sadzy

2. dwie butelki Jacka Daniels'a + coca cola + cytryna a wszystko z sadzą...

3. kilkanaście telefonów do Klimosza - Pan Mateusz G. - rozmowy prowadzone w warunkach skrajnie niekorzystnych - tak... sadza...

4. kilka koszulek i die pary spodni, które po obsłudze pieca nadawały się do "wyalienowania" - znowu sadza...

5. kilkaset kg niespalonego węgla

6. płuca, które wdychały ten "szit" czytaj sadza...

7. ręce, które wyglądały jak u... kominiarza... bo sadza to "szit"

 

Biorąc jednak pod uwagę, że bliski jestem sukcesu, żyję w nadziei, ze przyszła zima będzie dla mnie lepsza... ZAKŁADAM GAZ... bo okazało się, że stałem się niewolnikiem swojego domu... Nie zostawisz domu bo trzeba doglądnąć pieca...

Sprawdzę wtedy, jak się mają koszty palenia węglem i gazem... Dom mam bardzo ciepły - jest dobrze odizolowany, dobrze docieplony i ma bardzo dobrze zrobiony dach - przez to właśnie, mogę sobie pozwolić na wyłaczanie grzania w dzień... Po całym dniu nie grzania, temparatura w domu spada o (zaledwie) pół stopnia.

Jest więc szansa, że przy nowym piecu gazowym, o sprawności130%, koszty gazu i węgla będą bardzo porównywalne... Pewny jednak jestem, że ilość pacy przy piecu gazowym będzie mniejsza o 98% i czystsza o 99,9%.

Czas pokaże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dragon883,

 

z tego co widzę, to wyniki masz bardzo dobre w spalaniu, a kopcenie głownie pochodzi z pracy na podtrzymaniu. Jeśli chodzi o mnie i moje ustawieniapieca, to są takie jak w tym poście KLICK (stronę wcześniej).

 

Od tamtej pory nic nie zmieniałem, bo stwierdziłem, że cudów nie będzie.

 

U mnie kocioł pracuje z pogodówką i termostatem pokojowym tak:

 

- od poniedziałku do piątku grzeje w godzinach 700-800oraz 1400 - 2200 (do 20,5?C- temperatura w sypialni na pierwszym piętrze, na parterzejest z 22?C, nie ocieplony strychdry.gif ) resztę dnia jest ustawiony na 19?C (spadado około 19,5?C). W sobotę i niedzielę grzeje od 900 - 2200. Bojler CWU 120l cały czas grzeje na 50?C.

 

Węgiel spala się bardzo dobrze na taki lekko różowawy lub beżowy (nie znam się na kolorach wink.gif) popiół, jest też dużo w komorze spalania tego różowawego osadu na deflektorach.Jeśli chodzi o górną komorę spalania i płomieniówki, to jest mniej czarnejsadzy, ale jest brunatny pył który i tak trzeba zmieść raz na 3-4 dni, bo zapycha ruszt wodny i osadza się na ścianach. Średnio raz na miesiąc ubieram się w ciuchy robocze i również walczę z piecem czyszcząc go od czopucha kominapo sam popielnik. Dodam jeszcze, że tak raz w tygodniu zaglądam do komory powietrznej pod paleniskiem, bo się trochę zbiera tam tych niedopalonych kuleczek i drobnego węgla.

 

Więc tak jak mówiłem, cudów nie ma bo kocioł do ideałów nie należy, więc trzeba się z tym pogodzić i wypracować plan minimum by jak najmniej schodzić do kotłowni. Dodam jeszcze, że przy obecnych temperaturach piec pali gdzieś od 32 do 37 kg węgla na dobę. Nie jest to super wynik, ale mój dom nie jest w pełni ocieplony, ale i tak pali porównywalnie jak stary piec dolno paleniskowy, który spalał średnio 40kg na dobę. Pozdrawiam.

Edytowane przez tomkiki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.