Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Technika Palenia W Kotle Miałowym Ze Sterownikiem


wit3k

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem nowym użytkownikiem forum.

 

Posiadam kocioł c.o. wodno- miałowy KWM-S firmy "Mar- Metpol" o mocy 38 kW. Dokładnie taki jak ten czerwony z prawej strony na ilustracji pod tym adresem http://www.marmetpol.pl/oferta/kwms/kwms.html .

Zaczyna sie mój drugi sezon palenia w tym kotle. Podczas bardzo niskich temperatur, które miały miejsce ubiegłej zimy, miałem duży problem by utrzymać ogień w kotle, co za tym idzie ciepło w domu przez około 9 godzin kiedy byłem w pracy i nie miałem możliwości dodania paliwa. Drugim istotnym problem jest duże zanieczyszczenie komina oraz samego pieca sadza. Używam różnego rodzaju środki przeciw osadzaniu sie sadzy jednak nie wiele to pomaga. Do ogrzania jest dom nie ocieplony o powierzchni około 150m2, prawie wszystkie nowe grzejniki, większość instalacji w miedzi. Poprzedniej zimy spaliłem około 8 ton węgla. W tym sezonie używam węgla wraz z miałem węglowym.

 

Chciałbym uzyskać w miarę czyste spalanie. Chętnie udzielę dalszych informacji w miarę potrzeby.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak palisz w tym kotle? Tak jak się powinno palić czyli od góry, czy masz jakiś własny sposób?

 

Podejrzewam ze to drugie, bo napisałeś o dokładaniu paliwa. To już masz pierwszy błąd. W żadnym kotle zasypowym nie powinno się dosypywać węgla w czasie palenie, a zwłaszcza w miałowym. Taki kocił ładuje się zawsze do pełna, odpala od góry i czeka aż się wypali do zera. Potem znów sie ładuje do pełna. . . i tak w koło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to nie odpowiem, musisz to dobrać doświadczalnie. Ustaw tak by przedmuchy tylko oczyszczały kocioł z dymu a nie podbijały temperatury

 

Obroty wentylatora podczas cyklu pracy ustaw nie za wysoko, tak by piec powoli dochodził do zadanej temperatury i jak najmniej "przeciągał" ponad zadaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie już znam mój podstawowy błąd. Bardzo dziękuje:)

 

jaka temperaturę docelową ustawić na sterowniku, czas między przedmuchami i długość przedmuchów?

 

Na początek ustaw 55C (jak będzie przekraczał 65C w podtrzymaniu, to zmniejsz moc dmuchawy), moc dmuchawy 40%.

W podtrzymaniu przedmuch co 5 minut przez 20s.

Potem obserwuj co się dzieje i stosuj się do zaleceń soriera.

Tej mieszanki nie mocz za bardzo, miał możesz zwilżyć tylko na tyle, żeby nie fruwał podczas przesypywania.

Wcześniej wyczyść komin i kocioł.

Potem już sadzy tam nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Brudne spalanie" może być spowodowane zbyt miską temperaturą pracy kotła, tak się domyślam. Najlepiej jak by kocioł chodził na ok 60 stopni, a jeśli ta temperatura jest za wysoka dla ogrzewania to powinien być zainstalowany zawór 3D lub 4D, aby mieć możliwość zmniejszenia temperatury wody zasilającej grzejniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Technika palenia - już koledzy podali (tylko palenie cykliczne!).

2. Dmuchawę najlepiej tak wyregulować, żeby kocioł nie osiągał temp. zadanej (kilka stopni poniżej). Wtedy dmuchawa nigdy nie staje (pracuje na minimalnych obrotach). Zapobiega to gromadzeniu się gazów i wybuchom. W tym kotle będzie to trudne ze względu na jego wielkość.

3. Mieszanki węglowo-miałowej nie moczyłbym wcale.

4. Ten kocioł jest za duży. Przy mrozach (-20 st.C) zapotrzebowanie na ciepło zapewne nie przekroczy 20 kW. A teraz pewnie ze siedem kW. W tej sytuacji (kocioł 38 kW, komora zasypowa o dużej powierzhni - 55 kg węgla) musi dymić i smolić. Trzeba zmniejszyć komorę zasypową. W kotłach górnych większa komora to większe kłopoty, a nie wydłużenie czasu palenia.

5. Mieszankę weglowo-miałową można próbować palić bez dmuchawy - efekty mogą być bardzo dobre (lepsze niż z dmuchawą), ale wymaga to pewnych przeróbek kotła (między innymi założenia miarkownika).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie mam możliwości aby moja mieszanka była całkowicie sucha ponieważ posiadam wilgotne piwnice, co spowodowane jest pobliskim stawem hodowlanym sąsiada.

Nie mam możliwości zmniejszenia powierzchni kotła? W jaki sposób mam doprowadzić powietrze do kotła nie używając dmuchawy paląc cyklicznie?

 

bardzo dziękuje za dotychczasowe odpowiedzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno, opał naciągnie z ziemi tyle wilgoci ile musi. Po prostu już nie mocz go dodatkowo.

Pal tak jak koledzy napisali (od góry, cyklicznie, bez dosypywania).

 

"Obroty wentylatora podczas cyklu pracy ustaw nie za wysoko, tak by piec powoli dochodził do zadanej temperatury i jak najmniej "przeciągał" ponad zadaną." (tekst soriera). A najlepiej, żeby wogóle nie przeciągał temperatury.

Popalisz parę dni to zapłapiesz o co chodzi.

 

Zmniejszaniem komory można zająć się później (i paleniem bez dmuchawy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero dziś rozpaliłem ogień w kotle, ze względu na dość wysokie temperatury w ostatnich dniach. Zrobiłem tak jak mi poradziliście mianowicie zasypałem kocioł paliwem na wysokość spodu górnych drzwiczek i rozpaliłem od góry. Ustawiłem 60 stopni i 40% mocy dmuchawy. Po około półtorej godziny temperatura utrzymuje sie na poziomie około 58 stopni, moc dmuchawy automatycznie sie zmniejszył.. Wcześniej wyczyściłem piec. Zauważyłem, że sadza której nie udało mi się do końca doczyścić ładnie się dopala. Mam nadzieję, że w podtrzymaniu nie będzie tworzyć się nowa, a przynajmniej nie w takiej ilości:). Jest coś na co powinienem zwrócić szczególna uwagę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dymienie z komina.

Obserwuj czy pojawia się dym, jaką ma barwę i intensywność. W jakiej fazie palenia to następuje (przy rozgrzewaniu, paleniu płomieniem, przysypianiu kotła).

 

Polecam robienie notatek zawierających zestawienie wielkości wsadu, czasu jego palenia, ustawionej temp. kotła, temp. w domu, temp. zewnętrznej, dymienia i ilości sadzy w kotle. Po pewnym czasie będzie można wyciągnąć jakieś winioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Od momentu założenia tematu prawie codziennie rozpalam kocioł, oczywiście cyklicznie. Ustawiam temp 60 stopni. Jedynie w takiej temp nie ma problemu ze osadzaniem się sadzy. Pełny zasyp wytrzymuje około 14 godzin przy temp. zewnętrznej w dzień około 5, a w nocy około -3 stopnie. Wydaje mi się to troszkę krótko zwłaszcza, że większość kaloryferów nie grzeje na 100% poprzez termostaty, ponieważ w domu momentami jest po prostu za ciepło. W takim tempie spale około 1,5 tony miesięcznie. Nie wydaje się to za dużo?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo to czy mało to trudno stwierdzić jednoznacznie. Wszystko zależy ile kalorii ma ta twoja mieszanina węgla z miałem.

 

Tak czy inaczej ekonomia się poprawiła bo nie produkujesz już tyle sadzy ile do taj pory. Zawsze to jakiś sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam ponownie:) Od momentu założenia tematu, aż do niedawna. mianowicie do momentu kiedy skończył się miał którym paliłem do tej pory, nie miałem większych problemów z ogrzewaniem mojego domu. Nie zauważyłem nadmiernego osadzania się sadzy w kotle, palenisku oraz kominie. Co prawda zasyp nie wytrzymuje długo. Przy aktualnej pogodzie starcza na około 10 godzin. W miarę możliwości staram się na bieżąco rozpalać ponownie kocioł. Przeglądając forum wyczytałem, że niektórzy przymykają wylot z pieca do komina, aby zapobiec strata ciepła, kiedy kocioł osiągnie temperaturę docelową. Chętnie spróbuje ale czy przez to nie spowoduje osadzania się sadzy?

 

Wracając do problemu z paliwem. Mianowicie niedawno sprowadziłem miał. Z tej samej kopalni co poprzednio, jednak tym razem jest strasznie mokry. Po rozpaleniu pali się tylko górna warstwa. Miał który jest przysypany szybko się osusza. Powstaje twarda, sucha bryła która bardzo słabo się pali. Robię dziury w zasypie, by umożliwić lepszy przepływ powietrza jednak za bardzo to nie pomaga. Staram się wstępnie suszyć ten miał, jednak jak już wspomniałem mam wilgotne pywnice i to osuszanie jest raczej nieskuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz jaką powierzchnię ogrzewasz.

Ja mając kocioł 12 kW i ogrzewając ok 80 m2 + bojler 150 l nigdy nie spadłem poniżej 20 godzin. Było to ubiegłej zimy, gdy temperatura spadła do -17 oC i był bardzo silny wiatr. Standard to jest 1 doba.

Programator mam ustawiony w sposób następujący:

temperatura zadana : 60 oC (04.12.2010)

czas przedmuchu : 7 s

przerwa przedmuchu : 9 min

zakres pracy ciągłej : 2 s

moc dmuchawy : 6 (x 10%)

Moja technika palenia

Miał moczę ok 1,5 doby wcześniej (po zasypaniu pieca poprzednią porcją). Wsypuję 1 węglarkę (ok 12 l) i 1 wiaderko 10 l (po emulsji)-przeważyłem wagą łazienkową 22,5 kg. Miał po wrzuceniu do kotła winien sięgać do dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych. Na to kilka szufelek suchego miału, aby się lepiej rozpalało. . Walę max papierów na miał, a najlepiej tektury oraz kilka suchych patyków. Rozpalam oczywiście od góry. Odpalam i czekam przy otwartych drzwiczkach, aż się trochę rozpali (szyber otwarty na max). Zamykam drzwiczki i włączam sterowanie. Czekam, aż osiągnie zadaną temperaturę. Przymykam szyber: ważne!!!, ale tak, aby gdy pracuje wentylator nie dmuchało dymu na zewnątrz poprzez dziurę w której jest trzpień mocujący szyber - w praktyce to zamykam na max i cofam o ok 1 -2 cm.

Jak czyszczę kanały przelotowe, to znajduje się tam sucha sadza o konsystencji mąki. Najlepiej się ją usuwa przy pomocy zmiotki taka jest miałka. Na bocznych i górnych ściankach jest sadza grubości do 0,5 cm (jest ona sucha i jak gdyby spieczona), którą usuwam bezproblemowo szczotką do kotłów - łatwo odchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie:) Od momentu założenia tematu, aż do niedawna. mianowicie do momentu kiedy skończył się miał którym paliłem do tej pory, nie miałem większych problemów z ogrzewaniem mojego domu. Nie zauważyłem nadmiernego osadzania się sadzy w kotle, palenisku oraz kominie. Co prawda zasyp nie wytrzymuje długo. Przy aktualnej pogodzie starcza na około 10 godzin. W miarę możliwości staram się na bieżąco rozpalać ponownie kocioł. Przeglądając forum wyczytałem, że niektórzy przymykają wylot z pieca do komina, aby zapobiec strata ciepła, kiedy kocioł osiągnie temperaturę docelową. Chętnie spróbuje ale czy przez to nie spowoduje osadzania się sadzy?

Spróbować nie zaszkodzi, ale tu myślę, że lepsze wrogiem dobrego.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-19858-1291472644_thumb.jpg

 

Zauważyłem, że paliwo pali się tylko z przodu komory paleniskowej(18). Jaka może być tego przyczyna i czy istnieje jakieś rozwiązanie? Mam poważne problemy aby osiągnąć temp ustawioną a sterowniku mianowicie 65 stopni. Aktualnie jest około 47 stopni.

 

Na ściankach kanałów konwekcyjnych(23) znajduje się około 5 mm warstwa narostu- pozostałość po zeszłym sezonie grzewczym w którym paliłem w kotle nieodpowiednia metodą, nie jestem w stanie usunąć jej mechanicznie za pomocą gracki ani haka, jest po prostu zbyt twarda. Ma ktoś pomysł jak można by ja usunąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ściankach kanałów konwekcyjnych(23) znajduje się około 5 mm warstwa narostu- pozostałość po zeszłym sezonie grzewczym w którym paliłem w kotle nieodpowiednia metodą, nie jestem w stanie usunąć jej mechanicznie za pomocą gracki ani haka, jest po prostu zbyt twarda. Ma ktoś pomysł jak można by ja usunąć

 

przegoń kocioł na 85stopni przez jakieś 2-3 godzinki, chociażby drewnem, potem zaraz wygaś i wyczyść póki ciepły - samo będzie odchodzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałeś co tym kotłem ogrzewasz. Jeżeli jest to hangar o powierzchni 500m2 to normalne, że nie możesz nagrzać, ale jeżeli to dom o powierzchni załóżmy 200m2 to przyczyna leży gdzie indziej - np może być jakiś wyjątkowo małokaloryczny opał. Znajdziemy przyczynę.

Jeżeli chodzi o czyszczenie, to wydaje mi się, że możesz tę warstwę narostu chwilowo zbagatelizować po jakimś czasie będzie można łatwiej usunąć - jak się wygrzeje i wysuszy.

Sprawdź:

-działanie klapki przy wentylatorze czy się swobodnie otwiera i zamyka

-czy drożne są kanały, którymi jest dmuchane powietrze przez wentylator (u mnie są to rurki z ponawiercanymi otworami w rogach pieca wewnątrz komory spalania)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym poście kolega pisze iż ma do ogrzania 150m2 ,dom nie ocieplony.

Coś o przymykaniu szybra ja mogę to zrobić tylko do połowy, jeżeli przekroczę tę granicę w kotłowni czuć spaliny.

Kolego Bobek jeżeli Ty pozostawiasz 2cm szparę to musisz mieć wybitny ciąg w kominie lub ten szyber jednak tak szczenie się nie zamyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KROTOS fakt jakoś to przeoczyłem. Na ciąg nie narzekam - komin długości ok 15 m. Jak rozpalam przy otwartych drzwiczkach to ogień aż huczy. Mogą też być różne wielkości części przysłaniającej szybra.

wit3k To o tę klapkę chodzi (ta w kwadratowym otworze)

http://allegro.pl/dmuchawa-do-pieca-wentyl...1338856309.html

Sprawdzić oczywiście warto, ale mi to wszystko wygląda na kiepski opał. Przeglądałem specyfikację Twojego kotła. Jest on przeznaczony do ogrzewania w systemie całodobowym, miałem budynek o powierzchni 130-180 m2.

Ty ogrzewasz:

- miałem wspomożonym węglem (większa kaloryczność)

- 150 m2 (część grzejników przykręcona) - zapas mocy

- na jednym zasypie wytrzymuje 10 - 14 godzin

Teoretycznie po rozpaleniu powinien wytrzymać ponad 1 dobę. Mówimy tu o temperaturze zewnętrznej do -5 oC, a w domu 22-24 oC. Pisałeś, że cały Twój opał pochodzi z tej samej kopalni. Może tu tkwi przyczyna. Sugeruję kupić (na jeden zasyp) miału z innej kopalni i przetestować. Mój miał ma kaloryczność 24 MJ/kg i pali się dobrze. Zapytaj także u sprzedawcy jaka jest kaloryczność Twojego opału (osobno węgla i miału).

Spróbuj tymczasem moich ustawień i na mokrym miale. Ja na 22-25 kg leję ok 3 l wody, czyli u Ciebie ok 5-6 l. Napisz czy coś pomogło.

 

Dodam jeszcze, że na bardzo zbliżonych ustawieniach palą znajomi na miałowcach 8 kW i 41 kW. W obydwu przypadkach wytrzymują ponad dobę. Zresztą sposób palenia właśnie od nich przejąłem. Ten 41 kW ogrzewa dom szeregowiec 280 m2 z wynikiem za sezon 2008/2009 r 8 ton miału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już wcześniej napisałem mam bardzo mokry miał- taki dostałem prosto z kopalni, wiec chyba nie ma sensu dodatkowe moczenie go?

 

Ile czasu potrzeba aby kocioł wraz z całą wodą w obiegu osiągnął temp docelową? U mnie ten proces, o ile w ogóle ta temp. zostanie osiągnięta, trwa około 2 godziny. W niektórych tematach spotkałem się z tym, że ludzie czekają przy piecu do tego momentu, wiec dlatego mnie to zastanawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile czasu potrzeba aby kocioł wraz z całą wodą w obiegu osiągnął temp docelową? U mnie ten proces, o ile w ogóle ta temp. zostanie osiągnięta, trwa około 2 godziny. W niektórych tematach spotkałem się z tym, że ludzie czekają przy piecu do tego momentu, wiec dlatego mnie to zastanawia.

Takie czekanie nie ma żadnego sensu.

Szybkość rozgrzewania kotła zależy głównie od układu, w jakim pracuje (oprócz mocy kotła oczywiście). Jak ktoś ma zawór 4D z włączoną ochroną powrotu, to przy tej samej mocy kotła, jego rozgrzewanie w porównaniu do układu bez podmieszania będzie trwać parokrotnie lub kilkunastokrotnie krócej.

 

Tak więc tym bym się nie przejmował, bo wnioskuję, że "takiego podmieszania" nie masz.

Z punktu widzenia poprawnego spalania istotne jest tylko to, żeby się dobrze paliło. Dobrze, to bardzo ogólne określenie, ale szczegółów na tym forum na ten temat sporo.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał zmoczony powinien być w takiej konsystencji, żeby się nie obsypywał (chociaż pewnego razu przesadziłem z wodą i miał konsystencję błota, ale też się bezproblemowo palił).

U mnie od momentu rozpalenia do osiągnięcia temperatury zadanej zajmuje ok 20-30 minut. Zależy to od temperatury zadanej, temperatury zewnętrznej, a także od ilości wody w układzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.