Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Gotowanie Wody W Piecu ;/


Ziele

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

 

Chciałbym prosić o radę w następującej kwestii. Dzisiaj po raz pierwszy uruchomiłem świeżo założoną instalacje CO w moim domu kociołek Karo Duo 31KW ( powierzchnia grzewcza ok 200m^2, dom jedno piętrowy, pustak, ocieplony, okna po wymianach, instalacja w miedzi, zbiornik wyrównawczy na strychu, 4d - manualny ). Po wstępny odpowietrzeniu grzejników oraz pomp. Rozpaliłem w kotle. Potem znowu odpowietrzanie pionów oraz grzejników a także pomp. Problem polega na tym iż podczas trybu pracy woda w kotle wyraźnie się gotuję. Instalator na taką informację odpowiedział, że "kocioł się musi odpowietrzyć" .... minęło parę godzin i dalej to samo. Pragnę zaznaczyć iż potrafię rozróżnić gotowanie od odpowietrzania.... Instalator zamieścił zarówno dopływ jak i odpływ na tej stronie pieca i wydaje mi się że po prostu woda chcąc znaleźć najkrótszą drogę płynie po ściance pieca pomijając szuflady. Dodatkowo temperatura CO jaką wskazuje sterownik znajduję się na poziomie 50-60*C. Czy ktoś spotkał się z podobny problemem ?

 

Z góry wielkie dzięki za pomoc.

Pozdrawiam

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spieki są efektem zbyt dużej ilości podawanego powietrza. Do spalania węgla dmuchawa nie jest dobrym rozwiązaniem - lepiej pracuje miarkownik i grawitacyjny cug. Pierwszy test - czy kocioł jest dobrze wypoziomowany ? Bo albo wewnątrz są obszary zapowietrzone albo kocioł ma złą budowę i lokalnie woda się w nim gdzieś przegrzewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

Chciałbym prosić o radę w następującej kwestii. Dzisiaj po raz pierwszy uruchomiłem świeżo założoną instalacje CO w moim domu kociołek Karo Duo 31KW ( powierzchnia grzewcza ok 200m^2, dom jedno piętrowy, pustak, ocieplony, okna po wymianach, instalacja w miedzi, zbiornik wyrównawczy na strychu, 4d - manualny ). Po wstępny odpowietrzeniu grzejników oraz pomp. Rozpaliłem w kotle. Potem znowu odpowietrzanie pionów oraz grzejników a także pomp. Problem polega na tym iż podczas trybu pracy woda w kotle wyraźnie się gotuję. Instalator na taką informację odpowiedział, że "kocioł się musi odpowietrzyć" .... minęło parę godzin i dalej to samo. Pragnę zaznaczyć iż potrafię rozróżnić gotowanie od odpowietrzania.... Instalator zamieścił zarówno dopływ jak i odpływ na tej stronie pieca i wydaje mi się że po prostu woda chcąc znaleźć najkrótszą drogę płynie po ściance pieca pomijając szuflady. Dodatkowo temperatura CO jaką wskazuje sterownik znajduję się na poziomie 50-60*C. Czy ktoś spotkał się z podobny problemem ?

 

Z góry wielkie dzięki za pomoc.

Pozdrawiam

Darek

 

tak to częste zjawisko a powodów może być kilka ,piersze do do bezwglednej poprawki podłaczenie kotła czyli wej/wyj przynajniej po przekątnej,nastepna sprawa to dmuchawa być może że ma zbyt duze obroty i powoduje miejscowe podgotowywanie ,a najlepiej wklej fotkę tego podłaczenia kotła i zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa pierwsza- spraw sobie termometr( choćby przylgowy ) na rurze wychodzącej z pieca bo na poprawność wskazań sterownika ma wpływ zbyt wiele czynników a tak na bieżąco widzisz co się dzieje. Napisałeś że sterownik pokazuje 50-60st. a nic nie piszesz ile idzie na grzejniki czy tyle samo czy dużo więcej. Jeśli idzie dużo więcej to przyczyny upatrywałbym w złym umiejscowieniu czujnika temp. pieca. Jeżeli na grzejniki idzie tyle co jest na piecu to raczej nie powinna woda się gotować. Gdy jednak wyraźnie zaczyna się gotować a czujnik temp. pieca jest na właściwym miejscu( ! ) to może to wskazywać na wadę pieca. Umiejscowienie wyjścia i powrotu po tej samej stronie pieca w niczym nie przeszkadza gdyż woda ze względu na swoją temp. układa się w nim warstwowo i odbiór wody ogrzanej jest zazwyczaj z najwyższego punktu. Sprawa ostatnia- kto Ci zaaplikował taką "maciorę" do ocieplonego domu. Myślę że 18,5kW spokojnie by wystarczył. Dla lepszego oglądu sprawy daj jakieś fotki pieca, zaworu 4-D, instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak to częste zjawisko a powodów może być kilka ,piersze do do bezwglednej poprawki podłaczenie kotła czyli wej/wyj przynajniej po przekątnej,nastepna sprawa to dmuchawa być może że ma zbyt duze obroty i powoduje miejscowe podgotowywanie ,a najlepiej wklej fotkę tego podłaczenia kotła i zobaczymy

W załączniku poglądowy obrazek bo niestety jestem chory i nie mam ochoty odwiedzać w najbliższym czasie kotłowni.

 

taurusgaurduo31.th.jpg

 

@yozik

Ok. Sprawie sobie jakiś termometr kontrolny. Temperatura wody wychodzącej z pieca mniej więcej (na dotyk) zgadza się z temperaturą pokazywaną przez sterownik. Gotowanie wody zachodzi wyraźnie w okolicach paleniska. Być może żar znajduje się w złym miejscu ?

 

ps. Na boku pieca mam z tego co pamiętam 3 wejścia na czujniki temperatury:

- Termostat

- Czujnik podłogówki

- Czujnik CWU

Czy dobrze się domyślam, że termostat to wejście zwierne ? Do tzw. sterownika pokojowego ?

Czy w takim wypadku jest sens zrobić sobie takie proste urządzenie do sterowania temperatura w zależności od godziny ? Tylko musiał by być trochę bardziej inteligenty niż prosty bimetal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tego pewnie nie masz okładzin ceramicznych paleniska. Moim zdaniem podłączenie powrót zasilanie po przekątnej powinno pomóc. Dopasuj sobie przerwę - podawanie tak by kocioł powoli dochodził do temp zadanej do tego nie za dużo powietrza (bo są spieki). Ciekawe czy masz prawidłowo wykonany obieg kotłowy i czy dobrze tam działa grawitacja. Kocioł faktycznie masz sporo przewymiarowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kocioł trochę mnie przestraszył wymiarami jak go pierwszy raz zobaczyłem. No ale takie wychodziły z wyliczeń 3 majstrów (każdy z innej półki). W głównej mierze chodziło o dwa większe pokoje na końcu obiegu, które mają spore okna. Okładzin brak. W tym kotle raczej bez nadmuchu się nie będzie dało automatycznie palić (bardzo małe przerwy wentylacyjne na "palenisku"). Obieg kotłowy na maksymalnie krótkich rurach. Wysokość zawieszenia 4D nieco wyżej niż poziom kotła więc 0,8m jest na pewno. No właśnie z tymi spiekami to testowałem od wartości 10 do 80% i specjalnych różnic nie widziałem :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj az ci kociołek piękny syfem kotłowym zarośnie to straci na sprawności, pusci w komin nie 30 tylko 60% ciepła i przestanie syczeć.

Każdy nowy kociołek syczy, szczegolnie na nowej wodzie. Gołe blachy przewodza ciepło najlepiej i dlatego tak.

Co najmniej tydzień. to będzie trawało.

Hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem miejscowego gotowania się wody był na forum opisywany. Polega zbyt dużej mocy paleniska w stosunku do przepływu wody w kotle i dochodzi do wytrącania się bąbelków gazu z wody przy ściance pod wpływem spalin. swidczy to ustawieniu zbyt duzej mocy na kotle w stosunku do przepływu. W sumie nieszkodliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

mam pytanie, ponieważ nie mogę znaleźć na forum tego tematu. czym konkretnie grozi zagotowanie się wody w kotle? mam kocioł Viadrus, normalnie nie mam problemu z paleniem, temperatura na ogół jest taka jak ustawię. ale myślę co będzie, gdy nie będzie prądu. ponieważ kocioł jest w piwnicy, juz sprawdziłam, że bez pompy ciepło idzie na grzejniki, więc w tym nie problem. ale wiadomo, ze wtedy temp w kotle będzie dużo wyższa. czy to moze uszkodzić kocioł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowania wody w piecu moim zdaniem nie można bagatelizować. Ponieważ wydostająca się para z pieca może powodować zapowietrzanie się pompy. Szczególnie przy gwałtownie zachodzącym procesie. To z kolei prowadzi do dalszego wzrostu temperatury. Takie dodatnie sprzężenie zwrotne. Wracając do tematu piec grzeje już kilka tygodni i dalej zjawisko występuje.

 

Próbowałem zwalczyć też spieki w popiele jednak bezskutecznie. Wydaje mi się, że problem może być innej natury niż zazwyczaj sugerowana zbyt duża dawka powietrza. Po prostu niektóre kawałki węgla wypalają wcześniej niż pozostałe powstaje popiół,który "pokrywa" te niewypalone odcinając dawkę powietrza i uniemożliwiając dopalenie. Tylko pytanie jak można spróbować przed tym procesem się bronić.

 

Jeśli chodzi o technikę palenia:

 

Zaobserwowałem iż w przypadku sezonu (analogicznie jest w samochodzie) należy dynamicznie zwiększać temperaturę do zadanej. By następnie w trybie "potrzymania" dopalać naturalnym ciągiem żar na ruszcie.

Czy może się mylę ?

 

Obecne ustawienia pieca (ST40) to:

- temp. zad. co 65*C

- temp CWU 55*C

- czas pracy podajnika 8 s

- przerwa podawania 2:00

- przerwa podtrzymania 25min

- siła nadmuchu 20%

- czopuch przysłonięty o 1/4

- nadmuch przysłonięty o ok 1/2.

Paliwo to eko z KWK Kazimierz.

Jakieś pomysły na te niedopałki w popiele ?

Obecnie spalanie plasuje się na poziomie ok 25kg/24h co wydaje mi się dość sporą wartością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.