Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Powierzchnia Grzewcza Kotła


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!!!

Mam pytanie dla znawców budowy kotłów. Mianowicie co wchodzi w "skład" powierzchni grzewczej kotła i z jakimi wagami. A dokładniej chodzi mi o to, czy powierzchnia boczna ścianek paleniska może być uznana za powierzchnię grzewczą kotła z takim samym współczynnikiem odbioru ciepła jak naprzykład półka pozioma, płomieniówka czy wymiennik rurowy. Pytam, bo ostatnio mam wrażenie, że niektóre firmy dość frywolnie podaja powierzchnię grzewczą swoich kotłów zaliczając do niej równo jak leci wszystko co jest wewnątrz kotła.

 

Dla przykładu:

Czy kocioł zbudowany jako szescian bez żadnych pólek i innych dupereli (tylko samo palenisko otoczone wodą) o powierzchni wewnętrznej w sumie 1m2 będzie odpowiednikiem, w sensie mocy i sprawności, kotła z powiedzmy dwoma półkami poziomymi gdzie suma powierzchni jest również 1m2. Moim zdaniem tak się nie da. Jak więc to interpretować?

 

Pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każda powierzchniałacznie z rusztami wodnymi jest liczona jako powierzchnia grzewcza ,mało tego znane firmy z dobrymi reklamami do powierzchni grzewczej licza kazdy element który jest wewnatrz kotła wraz z komorą popielnika

ale tak realnie to oczywiscie kazdy centymetr blachy ponad ry=usztami jest powierzchnią grzewczą i niekieddy ruszta tez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby było straszniej to dodam (to info z IPCHW), że moc kotła podawana przez producenta jest WYŁĄCZNIE JEGO DEKLARACJĄ. Nie ma obowiązku przeprowadzania badań eksploatacyjnych. Badania uprawniające do "zielonego listka" to zupełnie coś innego i nic nie mówią ani o optymalnej mocy (z jaką kocioł powinien pracować), ani o sprawności kotła (to też tylko deklaracja; dla specyficznych warunków laboratoryjnych).

 

Skoro nie są prowadzone badania w warunkach rzeczywistych, to podawanie sprawności np. 82,36676876 % (celowo przejaskrawiam) jest oszustwem. No bo skąd producent wie ile jest naprawdę? Ma na to jakiś papier z certyfikowanego laboratorium?

Klient kupując kocioł ufa, że w normalnym użytkowaniu (zmienna moc) ma on parametry zawarte w danych technicznych.

Podsumowując - istnieje duże ryzyko zakupu towaru niezgodnego z umową. Ciekawe kiedy producenci zaczną się bać konsekwencji prawnych (tu konieczna jest większa świadomość użytkowników).

 

A co do wymienników (nie jestem konstruktorem, ani znawcą tematu):

Wagi poszczególnych elementów będą (powinny) zależeć od konstrukcji kotła:

- w dolnych najważniejszy jest wymiennik, komora zasypowa grzeje niewiele,

- górnych (zapalanych od góry) najpierw duże znaczenie ma wymiennik (spalanie gazu), a później komora zasypowa grzana odgazowanym węglem.

 

Rodzaj paliwa też ma znaczenie. Przy paleniu drewnem dużą rolę bedzie miał wymiennik (gazy ze spalania), a przy koksie komora zasypowa.

 

Więc dla różnych konstrukcji i dla różnych paliw współczynniki udziału w odbiorze ciepła będą inne.

Rozwiązaniem byłoby przeprowadzanie badań eksploatacyjnych na różnych paliwach i podawanie optymalnego zakresu pracy kotła (mocy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednym słowem robienie z klientów debili, tak jak podejrzewałem. Reasumując, mój przykład opisuje dwa równoważne urządzenia wg. naszych producentów - kupa śmiechu.

 

no witaj w realnym świecie ,a przejdz się do marketów to zobaczysz że kotłay mało tego ze mają powierzchnie całkowitą podaną jako grzewczą (sprawdziłem dw przypadki )to jeszcze pisza głupoty np

kocioł 2,6m2 powierzchni grzewczej -25kW

to juz jest masakra

a najlepszy jaki spotkalem przekret to 3m2 -35kW do ogrzania 200m domu

uśmiałem sie jak dziecko

osobiście na swoje budowy jesli klient sobie życzy tez spawamy swoje kotły ,ale dajemy porzadna blache i w dodatku powierzchnia grzewcza jest grzewcza a nie utajoną czy co gorsza urojoną

bo trudno żeby miałowca liczyc że ruszt wodny to powierzchnia grzewcza a juz tym bardziej popielnik choć takm juz sie nie robi płaszczy wodnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

Odnosząc się do dwóch postów powyżej.

Do powierzchni grzewczych kotła wlicza się wszystkie powierzchnie, które oddzielają wodę od spalin, płomienia lub żaru. Nie stosuje się żadnych współczynników - powierzchnia to powierzchnia. Zazwyczaj blach popielnika do powierzchni grzewczej nie liczy się jednak spróbujcie pomacać przy niektórych kotłach z podajnikiem bok lub tył popielnika bez wody (pod izolacją) - tylko ostrożnie.

Przy kotłach w których pali się na ruszcie wodnym można wliczyć np. połowę powierzchni rur użytych na ruszt.

Powierzchnię kanałów dymnych, płomieniówek i innych liczy się po stronie omywanej przez ogień i spaliny.

 

Co do mocy/powierzchni kotła to zależność nie jest prosta. Trochę jak z silnikami - duży może więcej ale...

Oczywiście z większego wymiennika łatwiej wyciągnąć dużą moc bez zwiększania oporów przepływu spalin.

Jest też możliwe zbudowanie kotła o mniejszej powierzchni i dużej mocy jednak taki kocioł generuje dużo większe opory przepływu spalin - czyli większy i wyższy komin będzie potrzebny. Na przykład kotły raczej duże:

1MW - 86m2 - ok.86% sprawności 3MW - 168m2 też ok. 86%. Co prawda są to kotły z ruchomym rusztem w tunelu szamotowym jednak o ich sprawności decyduje też dobrze przeprowadzony proces spalania bez wychładzania płomienia.

 

Robert Orzeł

Dla przykładu:

Czy kocioł zbudowany jako szescian bez żadnych pólek i innych dupereli powierzchni wewnętrznej w sumie 1m2 będzie odpowiednikiem, w sensie mocy i sprawności, kotła z powiedzmy dwoma półkami poziomymi gdzie suma powierzchni jest również 1m2.

NIE, Będą to tylko kotły o tej samej powierzchni grzewczej. I nawet wg. producentów to nie będą te same urządzenia. Moc kotłów może być nawet ta sama ale sprawność będzie się jednak różnić.

 

Badania przeprowadzane przez IChPW mają na celu określenie emisji i sprawności przy nominalnej mocy kotła.

Czyli podczas badania kocioł 25kW pracuje całe 8 godz na takiej mocy, mierzy sie temperaturę spalin,

temperaturę i ilość wody wpływającej i wypływającej, skład spalin np. analizatorem IMR 400, zawartość pyłów; następnie bada się popiół i wartość opałową użytego paliwa. Na tej podstawie określa się wszystkie parametry emisji które są zawarte na certyfikacie ekologicznym, moc i sprawność kotła (przy mocy nominalnej),

Taki kocioł raczej osiąga deklarowaną moc i sprawność.

 

Jeszcze nigdy się tak nie rozpisałem :angry:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.