Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dym Cofa Się Do Domu


ShitHappens

Rekomendowane odpowiedzi

Starałem się uzyskiwać zawsze jak najwyższe temperatury. Niestety moja niereformowalna mama, gdy było cieplej, lubiła własnie go dusić na 45 stopniach, "bo po co więcej, jeszcze nie ma mrozów" - jak to mówiła. Mój styl palenia jest raczej ok, do mojej siostry też nie mam zastrzeżeń, ale moja mama zawsze chce być najmądrzejsza i zawsze jak najniższym kosztem, to potem są takie efekty, jak widzicie.

 

Nie mam takiej wentylacji. Kiedyś tak hulało w piecu, że nawet nikt się nad takim czymś nie zastanawiał. Teraz widzę, że mój wujek zrobił małe przeoczenie przy budowie c.o. i pominął wątek wentylacji lub jakoś to przemyślał inaczej.

 

Mi pozostało ogrzewać się grzejnikiem elektrycznym i zostawić włączoną pompę na noc, żeby woda w rurach nie zamarzła. Rano telefon do kominiarza i zobaczymy...

 

 

Dzięki serdeczne za wszelkie porady. Jesteście niesamowicie pomocni. Sam bym po prostu zgłupiał i się załamał.

 

Edit:

 

Rozpalanie od góry to coś takiego, że np. na początku wrzucam węgiel, potem na to gazety i drewno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niczego nie namawiam, ale pod kontrolą zdarzało mi się wypalać taką smołę w kominie. Najbezpieczniej zacząć od góry, poprzez górną wyczystkę.

 

Ale: nie sugeruję, nie podpowiadam, od tego jest kominiarz. Wiem tylko, że niektórzy z nich doskonale radzą sobie z takim wypalaniem, jako najbardziej skutecznym sposobem usunięcia smoły.

Co złego, to nie ja... Dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpalanie od góry to coś takiego, że np. na początku wrzucam węgiel, potem na to gazety i drewno?

Tak. Wpisz w googlach "ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" to znajdziesz temat o tym. Można w ten sposób palić (koksem od dołu zresztą też) nie utrzymując na siłę wysokich temperatur na kotle. Tak jak Twoja mama lubi :huh: Ja utrzymuję 45-48 w zależności od temp. na zewnątrz i w wymienniku mam lotny popiół a ścianki kotła czyste i suche.

Oczywiście na koksie efekty są lepsze i można palić na okrągło. Z powodu kryzysu koks potaniał więc na ten sezon polecam jednak koks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda komin nie drożny a kominiarz jak będzie czyścił

to dobrze obserwuj ja to nazywam diabeł bo tak nazywamy

to w Belgii. To jest takie urządzenie o czym ktoś tam pisał.

A wygląda to tak szpilki stalowe z tego zrobiony jest krąg

a na dole przyczepiony ciężarek . Nie chcę straszyć ale ta sadza

może być dość kleista tz. po prostu zrobiła się z tego smoła

Życzę szczęścia ale nie pal w piecu to naprawdę się mocno pali.

KOMINIARZ i nie wypuść aż będzie "ciąg" w kominie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niczego nie namawiam, ale pod kontrolą zdarzało mi się wypalać taką smołę w kominie. Najbezpieczniej zacząć od góry, poprzez górną wyczystkę.

 

Ale: nie sugeruję, nie podpowiadam, od tego jest kominiarz. Wiem tylko, że niektórzy z nich doskonale radzą sobie z takim wypalaniem, jako najbardziej skutecznym sposobem usunięcia smoły.

Co złego, to nie ja... Dobranoc.

Ryzykowne to nadzwyczaj jest :o

"Pożar spowodował prawdopodobnie nieszczelny komin. Kiedy strażacy dotarli na miejsce oprócz stropu paliła się ściana przylegająca do przewodu kominowego."

 

"O tym, że nie opłaca się oszczędzać na usługach kominiarskich, ubiegłej zimy, na własnej skórze przekonali się m.in. mieszkańcy ul. Leśnej w Rotmance. W wielorodzinnym budynku zapaliły się sadze w kominie. Strażacy sprawdzili przewody dymowe i stwierdzili, że są popękane. Wydali zakaz palenia w piecu do czasu usunięcia usterki. Straty oszacowano na 5 tys. zł."

 

Olbrzymia ilość takich przypadków jest z tego co słyszę i czytam.

 

"Kilka lat temu główną przyczyną nieszczęśliwych zdarzeń były nieprawidłowe i zaniedbane instalacje elektryczne - mówi brygadier Marek Warakomski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Pruszczu Gdańskim. - Na dalszych miejscach w statystykach figurował brak porządku i zaprószenie ognia. Obecnie pożary najczęściej wybuchają przez zalegające sadze. Uchylanie się od czyszczenia kominów jest, niestety, coraz bardziej popularne."

"Kontrolowane wypalanie"... hmm... :huh: Z tego co czytałem to takie spalanie jest bardzo gwałtowne i w wysokiej temperaturze. Musi być bezpieczniejszy sposób. Na wypalanie bym się nie odważył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że prace kominiarskie przebiegają dobrze .

Powtórzę jeszcze raz dobry nawiew i wentylacja

wyciąg to podstawa.

Co dotyczy komina {nie skromnie powiem że

wykonywałem prace kominiarskie,bo tutaj najczęściej

kto jest instalatorem dacharzem lub hydraulikiem

jako dodatkową pracę , wykonuje : czyszczenie kominów

oraz od kamienianie instalacji}

Normy jakie są przewidziane dla wszystkiego rodzaju kominów

oraz instalacji , no i też sposób ich wykonania :

{no i nie są to normy europejskie którymi ostatnio nas straszą}

................................................................................

...............

Kominy w których spalamy palimy paliwami stałymi

takimi jak koks,węgiel,ekogroszek ,drzewo "różnego gatunku"

biomasy i inne pochodne:

czyścimy 2 razy w roku przed okresem grzewczym oraz po okresie

grzewczym.

................................................................................

....................

Kominy w których spalamy MAZUT inaczej olej opałowy

tak samo jak paliwa stałe 2 razy w roku.

................................................................................

....................

Kominy w których spalamy gaz powinny być czyszczone 1 raz w roku

................................................................................

....................

OSTRZEŻENIE DLA TYCH CO SPALAJĄ WSZELKIEGO RODZAJU PLASTYKI

A NIESTETY W POLSCE ROBIMY TO NAGMINNIE ZANIECHAJMY TEGO

TO WŁAŚNIE PLASTYK OD TEGO W POŁĄCZENIU Z SADZĄ POWSTAJE

SMOŁA KOMINOWA.NIE TYLKO ALE NAJCZĘŚCIEJ.

................................................................................

....................

W co powinien być wyposażony kominiarz :

1.....szczotka kominowa "diabeł" odpowiedni diametr dla komina

z odpowiednim ciężarkiem .

2.....lusterko profesionalne {do sprawdzenia drożności}

3.....odkurzacz profesionalny {a nie łopatkę} do wybierania sadzy.

4.....do instalacji gazowych używamy węża który współpracuje

z odkurzaczem po prostu jest jak każdy wąż odkurzacza

tylko długość jego jest odpowiednia do komina zakończony

specjalną szczotką.Używa się to wtedy gdy piec gazowy lub

na olej opałowy jest podłączony do komina wykonanego

z rury metalowej "kwasówki" lub innych np. glinianych wypalanych.

 

................................................................................

....................

Co powinien zrobić kominiarz, kominy na paliwa stałe ,olej opałowy

czy gaz we wszystkich gatunkach.

SUMIENNIE

przeczyścić wielokrotnie, sprawdzając drożność ,za pomocą odkurzacza

wybrać sadzę.Kominiarz powinien sprawdzić czy ,jest odpowiednia wentylacja

wizualnie , oraz czy komin nie ma pęknięć wizualnie.

Dlaczego już od dawna używamy odkurzacza a to z prostej przyczyny

sadza jest pylista i nie musisz po każdej wizycie kominiarza malować ścian.

................................................................................

.............................

Kominiarz powinien wystawić pokwitowanie określając wykonane prace

pokwitowania może zażądać ubezpieczyciel ,no i jest to gwarancja dla ciebie

................................................................................

....................

JAKA JEST ODPOWIEDZIALNOŚĆ KOMINIARZA

BARDZO WIELKA TO ON DAJE GWARANCIE ZA WYKONANĄ PRACĘ

 

BIERZE NA SIEBIE CAŁĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

................................................................................

......................

Kominiarz który tylko doradza i wypisuje pokwitowanie pobierając

za to pieniądze ,jest po prostu osobą nie odpowiednią na tym stanowisku

i nie przynosi chluby tak zacnemu zawodowi jakim jest KOMINIARZ.

 

Ps.

Ja za nim wykonywałem zawód kominiarza składałem przysięgę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominiarz dzisiaj był, przeczyszcził komin i już się pali w miarę normalnie :huh: Wiem, że to jego praca, ale chwała mu za to, jestem strasznie wdzięczny :o Wiadomo, tą cała smołę czy sadzę musi przepalić, ale jest już jakiś ciąg. Na szczęście nie było żadnej cegłówki. Chociaż ta sytuacja raczej nie jest moją winą, to dzięki niej uzmysłowiła mi wiele. Moja mama chyba też zrozumiała swoje błędy. Trochę się obawiam, że może się zająć ta smoła, przed czym mnie przestrzegał kominiarz. Doradził mi, co mam robić w takiej sytuacji i jakie będą objawy.

 

Forumowiczom chcę bardzo podziękować za wszelkie rady, krok po kroku doszliśmy do sedna sprawy, a ja dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy.

 

Pozdrawiam i jeszcze raz bardzo dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kolego nie wież w cuda. Kominiarz na pewno nie usunął połowy. To trzeba umiejętnie wypalić. Nic ani nikt tego nie ruszy ( mechanicznie ręcznie i chemicznie). Przerabiałem temat nie raz. W moim zapaliło się raz. Był płomień jak na platformie gazowej około 2 -3 metry. Powtarzam raz. Bo komina już nie ma. Zachęcam do refleksji nad sposobem palenia i dbania o lufteczka. Koledzy dobrze podpowiadają koks pomorze. Równie dobrze było by użyć sadpal duże ilości na żar. Jeśli komin jest w miarę schludnie zestawiony na początkowych metrach troszkę się oczyści - odpadnie. Przepalanie było przerabiane na forum poszukaj.... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że nie wierzę... Te ściany są zbyt oblepione, by je wyczyścić czymkolwiek.

 

Razem z kominiarzem przepaliliśmy mocno drewnem, potem szybko koks i tak złapało i gdzieś od 11.30 do teraz non-stop się pali na koksie. Nocny dyżur, ale chcę, żeby paliło się jak najdłużej. Jutro albo pojutrze na nowo przepalę mocno drzewem i znów przynajmniej dwa dni palenia.

 

Teraz jest i cug, i mogę sterować szybkość spalania lufcikiem w dolnych drzwiczkach, bez najmniejszego problemu uzyskałem średnią ok. 63 stopni na kotle. Nie forsowałem zbytnio i maks. było 70 stopni.

 

Czy mógłbyś rozwinąć, co rozumiesz przez umiejętne wypalanie? Szczerze mówiąc nie mam zbytniego pojęcia, jak to robić, by nie spieprzyć komina. Skupić się na tym, by jak najmniej palić drzewem, a jak najwięcej koksem, czy na odwrót, czy może jeszcze jakoś inaczej? Jestem na tyle padnięty, że za chwilę idę spać i szczerze mówiąc nie chce mi się szukać na forum :) Przejrzałem tylko pobieżnie i nic nie znalazłem.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po koksie można spróbować tej metody:

Nie potrafię doradzić w sprawie pękniętego komina - to raczej sprawa dla murarza... Natomiast pamiętam robotę kominiarzy przy 'frezowaniu' takiego zarośniętego przewodu u znajomych (miałem wtedy lat całkiem niedużo - a pamiętam :) )! Otóż mieli oni własny 'wynalazek' w postaci drutu ok fi5 z zamocowanym 'po drodze' skrobakiem typu słoneczko ze sprężystych płaskowników jakieś =2x30xfi komina. No i przepychali najpierw sam drut, potem zaciskiem śrubowym mocowali słoneczko - no i dopiero wtedy się zaczynało: jeden na dole, drugi na górze. Piwnica jak piekło po dostawie węgla, ale komin jak lusterko (zresztą właśnie lusterkiem sprawdzali prześwit kanału :)

Pozdrawiam i składam wszystkim Koleżankom i Kolegom najserdeczniejsze życzenia Świąteczne i Noworoczne: Niech moc ciepła będzie z Wami, a Wasze kominy całe i czyste :)

https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...mp;hl=wypalanie

 

To też jest ciekawe:

Jako ciekawostkę, podam co znalazłem na jednej ze stron firmy zajmującej się czyszczeniem kominów w USA. Jest tam mały poradnik typu "wszystko o kominach", gdzie między innymi jest sposób usuwania zastygłej smoły w kominie.

 

Sposób pierwszy "domowy" (do-it-yourself) polega na zastosowaniu środków ogólno dostępnych (w USA oczywiście). Są to preparaty w proszku, który się sypie do paleniska (coś jak nasz Sadpal), albo w płynie którymi nasyca się drewno przed załadowaniem do pieca. Substancje chemiczne zawarte w tych preparatach ponoć systematycznie "nadgryzają" skrystalizowaną w kominie smołę i zamieniają ją na suchą, którą można potem usunąć kominiarską szczotką. Procedura taka trwa - w zależności od zasyfienia komina - do kilku miesięcy.

 

Drugi sposób "profesjonalny", polega na użyciu środka, który nie jest dostępny na rynku (prawdopodobnie jest niebezpieczny w użyciu), a który specjalistyczna ekipa wtryskuje bezpośrednio do ciepłego komina. Cała procedura składa się na ogół z trzech wizyt rozciągniętych na dwa tygodnie.

 

http://www.chimneysweeponline.com/hoglaze.htm

https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ypalanie+komina

 

Więc jednak są inne metody, bezpieczniejsze niż wypalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co wyczytałem to ta smoła, co się u mnie w kominie nagromadziła tak po prostu sobie nie odpadnie? Czy trzeba będzie niedługo ponownie zadzwonić po kominiarza? Czy może spróbować zrobić takie narzędzie samemu i na własną rękę? Czy też po prostu poczekać, aż sama odpadnie?

 

Jeszcze tak wspomnę, jak się teraz pali - otóż pali się non stop, w domu jest 23 stopnie, na piecu 63 stopnie, koks aż piszczy i aż miło. Gdyby nie te forum i wasze rady... wolę nie myśleć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dalszym ciągu wygrzewaj komin. Smoła na pewno po jakimś czasie trochę skruszeje i np za 2-3 miesiące kominiarz wykona poprawkę. Mój kominiarz posiada frezarkę do czyszczenia kominów i ewentualnego powiększenia przekroju.

Pozatykaj szczelnie wszelkiego rodzaju otwory w kominie!.

Najlepiej trzymaj kocioł na wysokich temperaturach - do 80 stopni, a jak chałupa się nagrzeje to zgaś kocioł.

Musisz wyczuć kocioł i tak uchylać przepustnicę powietrza, by było słychać lekki świst. Z reguły wystarczy uchylenie 2-3 mm.

Ważne jest by powietrze było podawane ciągle, niezależnie od temperatury na kotle, max. 80 stopni.

Ja mam ciągle uchyloną przepustnicę i reguluję ją minimalnie tylko w przypadku mocnych wiatrów. Dodatkowym parametrem jest kolor płomienia, powinien być jasno-żółty do niebieskiego. W komorze spalania nie powinno być dymu. Trzeba na chwilę otworzyć górne drzwiczki i zobaczyć płomień.

Rozpalaj od góry.

Jak widzisz palenie w kotle to nie je bajka :) .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz wyczuć kocioł i tak uchylać przepustnicę powietrza, by było słychać lekki świst. Z reguły wystarczy uchylenie 2-3 mm.

Ważne jest by powietrze było podawane ciągle, niezależnie od temperatury na kotle, max. 80 stopni.

Ja mam ciągle uchyloną przepustnicę i reguluję ją minimalnie tylko w przypadku mocnych wiatrów. Dodatkowym parametrem jest kolor płomienia, powinien być jasno-żółty do niebieskiego. W komorze spalania nie powinno być dymu. Trzeba na chwilę otworzyć górne drzwiczki i zobaczyć płomień.

 

Te podstawy mam wbite już od pewnego czasu. Jeśli chodzi o technikę palenia nie mam zastrzeżeń do siebie samego. Po prostu wyszlo na to, że miałem zatkany komin, a na to złożyło się parę rzeczy, ale raczej nie moja technika palenia, która zresztą jest bardzo podobna do Waszej, tej polecanej :) Jak u mnie zbliża się do 80 stopni to po prostu daję luft na szerokość zapałki albo i mniej, w piecu dalej się pali, a temperatura spada do stałych 60 pare. Ogólnie mówiąc - "czuję" mój piec :)

 

Otwory pozatykane :)

 

Muszę jeszcze przemyśleć to palenie od góry. Jest to ciekawa sprawa, ale dotychczasowy sposób, przy drożnym kominie sprawdza się jak najbardziej.

 

Od wizyty kominiarza minęło kilka dni, przez ten czas cały czas się paliło w piecu poza dzisiejszym dniem od godziny ok. 6 do 17. Czy przez ten czas zniknęło ryzyko zapalenia się sadzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepustnicy nie zatykaj, kładź może trochę mniej opału. W Twoim przypadku sadze mogą się zapalić, dlatego dalej pal w tej technologii, aż do odgazowania smoły. Jeżeli kominiarz w trakcie czyszczenia uzyska prawidłowy przekrój komina to nie ma co kombinować. Nie zadymiać paleniska. Na razie lepsza większa strata kominowa niż oblepianie przewodu. Raz na tydzień można na 2-3 minuty ostro przepalić kocioł zamykając potem dopływ powietrza, by nie złapały sadze, po czy powróć do normalnego trybu spalania.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.