Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogrzewanie Domu 270mkw


Ratinio

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich ....

Na początek krótki wstęp. Postawiłem chatę 270mkw z założeniem zastosowania pieca gazowego. Po rozmowach 2 lata temu gazownia twierdziła że bez problemu podłączy mnie do sieci biegnącej 60 m od mojej działki. Oczywiście gdy doszło do zamykania budowy gazownia stwierdziła że tak podłączą mnie ale za 3 lata ;) . W związku z tym że planuję przeprowadzić się jeszcze w tym roku muszę zmienić pomysł na ogrzewanie.

 

I tu moje pytanie - jakie ?

 

Czytałem już kilka postów na tym forum i głowę mam już kwadratową. Wydaje mi się że powinienim myśleć o ekogroszku tylk będę musiał chyba powiększyć kotłownie. Zamontowałem już kominek z płaszczem wodnym ale nie chce z salonu robić sobie kotłowni.

 

Poradźcie please......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli maasz juz kominek a za rok czy dwa bedziesz miał gaz to teraz do kotłowni wstaw cokolwiek byle paliło ok 25kw bo i tak jak bedziesz gaz montował to w tej kotłowni tylko jeden kocioł moze byc albo gaz albo wegiel czy cos inne ,mysle ze zainwestój w jakiegos mialowca ok 4m powierzchni wymiany i to wszstko pozniej go wywalisz cy odsprzedasz za pare stówek w eko nie prponowałbym wchodzic jakow roziazanie dorazne bo koszt kociołka to ok 8000zł i szkoda bedzie wywalic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,może zainteresuje Cię warmet SDS 25KW z ruchomym rusztem, pracujący drugą zimę (w grudniu 2007 montowany) dla mnie sporo za duży się okazał i już mniejszy czeka na cieplejszą pogodę, oczywiście wszystko sprawne,oddam za pół ceny ;) jeszcze kilka tygodni popracuje i można zobaczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli maasz juz kominek a za rok czy dwa bedziesz miał gaz to teraz do kotłowni wstaw cokolwiek byle paliło ok 25kw bo i tak jak bedziesz gaz montował to w tej kotłowni tylko jeden kocioł moze byc albo gaz albo wegiel czy cos inne ,mysle ze zainwestój w jakiegos mialowca ok 4m powierzchni wymiany i to wszstko pozniej go wywalisz cy odsprzedasz za pare stówek w eko nie prponowałbym wchodzic jakow roziazanie dorazne bo koszt kociołka to ok 8000zł i szkoda bedzie wywalic

 

Szczerze powiedziawszy to w takim wypadku najchętniej zrezygnowałbym już gazu bo z tego co tu poczytałem to chyba koszt ekspolatacji znacznie przewyższy np eko wieć raczej skłaniam się ku innemu rozwiązaniu docelowemu i dlatego pytam

 

witam,może zainteresuje Cię warmet SDS 25KW z ruchomym rusztem, pracujący drugą zimę (w grudniu 2007 montowany) dla mnie sporo za duży się okazał i już mniejszy czeka na cieplejszą pogodę, oczywiście wszystko sprawne,oddam za pół ceny :D jeszcze kilka tygodni popracuje i można zobaczyć

 

Z informacji które dostałem to dla mnie on będzie z mały ;) mój musi mieć ok 35 kw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli masz juz zrórdło awaryjne czyli kominek (awaryjne mysle o gazie)t skłaniałbym sie za gazem czysto niewiele naprade niewiele drozej od eko a czysto i masz wszsytko czyste i bez roboty i popiołu ,a czasami sobie przepalic w kominku dla klimatu i juz ,pozatym eko idzie do góry inie wiadomo kiedy juz nie pojdzie do góry gaz pewnie tez ale narazie ceny gazu juz nie straszą wzgledem wegla czy innego komfortowego opału przemysl to sobie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym tylko przypomnieć, że w pierwszym poście kolega Ratinio pisał, że podłączą go za 3 lata. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Serdecznie,

 

Chcę się podzielić moim doświadczeniem. Kupiłem dom o pow. ok. 300m2 w stanie surowym. Wpadłem na "genialny" pomysł, że będe ekologiczny i będę ogrzewał drewnem. Dom jest nieocieplony, ale okna wszystkie nowe, podwójna szyba itp. Właśnie idzie drugi sezon palenia i teraz wiem na pewno co następuje:

 

1. Drewno jest najtańszym paliwem - nawet jeżeli z konieczności palimy nie sezonowanym drewnem.

2. Drewno jest najbardziej kłopotliwym i pracochłonnym paliwem, bo trzeba porąbać, składować i suszyć.

 

W moim przypadku okazało się, że na ogrzanie ok. 150m2 (reszta domu na razie jest zamknięta) potrzebuję ok. 60 metrów przestrzennych na rok (w tym też grzanie ciepłej wody użytkowej). Ponieważ kupuję drewno stounkowo tanio (80 - 90 zł/mp), to w prównaniu z jakimkolwiek innym paliwem jest to nadal bardzo tanio.

 

Piec mam zgazowujący drewno (32kW). Tyle, że przy mokrym drewnie nie ma szans na holzgaz i tracę ok. 50% ciepła na odparowanie wody, czyli potencjalnie mozliwosci pieca są o wiele większe.

 

Strasznie dużo przy tym jest roboty. Raz, że trzeba drewno porąbać. Przywożą mi już już pocięte na długość. Potem te 60mp drewna powinno się sezonować co najmniej 2 lata, więc na początyek powinno się kupić jakieś 180mp drewna, co jest dużym wydatkiem jednorazowym no i znów problem składowania. Jeżeli mamy dostęp do drewna suszonego, to wtedy uzyskamy znacznie lepsze wyniki. Chociaż drewno suszone jest droższe, ale za to bardziej kaloryczne, tyle, że znów musimy go właściwie zeskładować, najlepiej w drewutniach. Potem trzeba często do pieca zaglądać i dokładaćdrewna, i także układać go w palenisku, bo jak się zaklinuje, to jest lipa, bo nie chce się palić i nie daje temperatury. Słowem, bardzo dużo roboty.

 

Znacznie lepszym rowiązaniem jest palenie w takim piecu brykietem drewnianym lub w systemie z podajnikiem na pelet. Sęk jest w tym, że to jednak wcale tanio nie wychodzi. Ma to sens tylko przy cenie brykietu około 350,-pln/T. Taka cena jest na rynku rzadkością, a producenci nie chcą sprzedawać mniej niż 15T a nawet 24T (TIR). No i przechowywać trzeba taki brykiet w suchych pomieszczeniach. Namoknięty brykiet drewniany się już do niczego nie nadaje.

 

Stosunkowo dobrym rozwiązaniem jest palenie brykietem z węgla brunatnego. Obecnie na rynku występują dwa takie gatunki produkcji Niemieckiej w cenie ok. 550,- pln/T. Brykiet z węgla brunatnego ma dużą kaloryczność, można go składować na dworze. W stosunku do palenia drzewem cena jest ok. 1,5 - 2 razy większa, ale i wygoda znacznie większa też.

 

Dobrym rozwiązaniem jest piec trocinowy, ale trzeba mieć dostęp do trocin. Jeżeli mamy dostęp to taniego oleju przepracowanego, to też jest ciekawe, tanie i łatwe w obsłudze rozwiązanie.

 

Palenie węglem, czy nawet groszkiem, czy miałem to już drogie rozwiazanie. Chociaż obsługa jest stosunkowo prosta - ładuje się raz na 5 - 7 dni i powinien być spokój (chociaż słyszę, że też zawiesza się), to koszty są już spore.

 

Gaz to jedna z najdroższych metod grzania. Także lekki olej opałowy. Weim to bo policzyłem.

 

Podszedłem do tematu następująco:

 

Ostatnio strasznie się wkur...em, gdy nie mogłem rozpalić pieca i walczyłem z nim od 11-tej do 19-tej, bo mi zabrakło drewna i palę świeżym. Zacząłem badać inne opcje, ale potem policzyłem.

 

Wziąłem na początek ilość zużytego drewna przez te 2 lata i średnio mi wyszło 60mp czyli ok. 40m3. Wyszło mi, że płacę średnio 125,- pln/m3. Drewno jest różne - brzoza, topola, olcha, klon, czereśnia...

 

Potem założyłem, że kaloryczność tego mojego drewna, zakładając różny czas sezonowania, jest ok. 7 - 10MJ/m3. Wyszło mi, że aby utrzymać sensowną temperaturę i zagrzać c.w.u. codziennie dla co najmniej 4 osób, a czasami więcej, bo gości mamy, potrzebuję rocznie ok. 300 000 MJ ciepła.

 

Mając te dane i znając kaloryczność opałową poszczególnych paliw, których wartości łatwo znaleźć w internecie, oraz ceny tych paliw mogę łatwo przeliczyć koszt każdego paliwa w celu uzyskania moich 300 000 MJ.

 

Stąd wiem, że drewno jest cały czas najtańsze, nawet jeżeli palimy mokrym i zużywamy go dwa razy tyle niż moglibyśmy. Zakładając, że ocieplę dom, to już spalę nawet o połowę mniej, a jeżeli kupię suszone drewno lub brykiety drewniane lub brykiety węgla brunatnego, to łatwo ogrzeje nawet całe 300m2 i nadal będzie to tanio.

 

A olej opałowy i gaz ziemny to najdroższe grzanie.

 

W moim przypadku:

Drewno różnie sezonowane: 40m3, średnia waga 1m3=750kg, kaloryczność 10MJ/kg / 40x125 = 5000,- pln/rok (dużo pracy i czasu)

Olej opałowy lekki: kaloryczność 42 MJ/kg -> 300000/42 = 7143kg/0,87 = 8210L (2,38pl/L) = ca. 20 000,- pln/rok

Gaz ziemny: kaloryczność 34 MJ/m3 -> 300000/34 = 8823 m3 (1m3 = 2,99pln ale mogę sie mylić, bo może być troche taniej przy tej ilości) = 26 380,- pln/rok

Brykiet wegla brunatnego: kaloryczność 19 MJ/kg -> 300000/19 = 15 800 kg (1T = 550,-pln w ilościach hurtowych 25T za 440,-pln/T) ok. 7000,- do 8500,- pln/rok

Brykiet drzewny = 18 MJ/kg: 300000/18 = 16 667 kg (cane jest różna od 350,- pln/T u producenta do 800,-pln/T u detalisty) ca. 5900,- do 13 000,- (opłaca się pod warunkiem uzyskania dobrej ceny)

 

Inne wynalazki - olej przepalony, trociny, słoma, pompa ciepła - pozostawiam wytrwałym i bogatym.

 

Potrzebujesz, więc wykombinować ile MJ ciepła będzie ci potrzebne na rok na ogrzanie domu do zakładanej temperatury pomieszczeń, biorąc pod uwagę wiele czynników, jak ocieplenie domu, okna, dach, strefy ciepła, itp. i wtedy policzyć zakładane koszty roczne dla róznych paliw. Potem się zastanów który system będzie ci najbardziej odpowiadał biorąc pod uwagę cenę paliwa, dostepność paliwa na zawołanie oraz pracochłonność.

 

Nie podejmuj decyzji pochopnie - ja to zrobiłem, bo nie chciałem płacić za gaz (z gazem miałem doświadczenie w poprzednim domu, gdzie płaciłem nawet 1000,- pln/mies w sezonie grzewczym a w domu nadal było zimno). Teraz mam mieszane uczucia.

 

Masz tutaj podane wiele informacji - skorzystaj a nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prosiłbym o sprecyzowanie co do kalorycznosci drewna i pozostałych obliczen i ceny gazu i wogóle bo to co wyszło to stracszny b......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dziwne te obliczenia. 40m3 po 125 zł to jest 5000 + masa pracy i miejsce do składowania (dodatkowo duże straty przy mokrym drewnie). Zakładając że palę 800 kg eko groszku na miesiąc po 750 za tonę tj. 600 zł x 8 miesięcy (odejmując tylko najcieplejsze miesiące i naginając że w wiosenne i jesienne (czyli cieplejsze) spalę tyle samo wychodzi 4800 zł - mam oszczędność 200 zł. Mniej pracy, więcej zaoszczędzonego miejsca i do pieca zaglądam 1x na 4-5 dni ładuję węgiel czyszczę opłomki wyrzucam popiół z szuflady, tracę na to ok 1 godz. i dalej mogę zająć się tym co lubię . A teraz na sam koniec dom - 242 m2, CWU - 250 l, w domu 24-26 stopni, i te 800 to kiedy temp. spadała do 15 w minusie.

Więc powodzenia w dalszych kalkulacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.