Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Forumowiczów! Poraz pierwszy na Forum. Liczne wypowiedzi skłoniły mnie do zalogowania się i 'pociągnięcia' tematu polskich kotłów żeliwnych z nowosolskiego Dozametu. DLACZEGO? Ponad rok temu zostałem zmuszony przez sytuację życiową do wybrania kotła c.o. Kompletnie nie miałem o tym pojęcia. Zaczynałem na pniu. Stopniowo Tydzień po tygodniu zacząłem dowiadywać się coraz więcej na ten temat-ulotki, sklepy,internet. W kółko to samo. Zależało mi na kotle żeliwnym--w trakcie pobytu rekreacyjnego w Wiśle wszedłem do sklepu instalacyjnego--oprócz wielu niebieskich,podobnych do siebie kociołków(teraz wiem,że to były Zębce i Ogniwa) stał jakiś dziwny twór-jakby kaloryfer.Dopiero sprzedawca,widząc moje zdziwienie,podszedł i wytłumaczył,że jest to kocioł żeliwny i te kotły tak przyjeżdżają z fabryki a użytkownik sam musi zmontować obudowę z ociepleniem--chodziło o Viadrusa U22--wtedy to kocioł ten-i w ogóle taki pomysł na kocioł--skręcenie z członów--bardzo mi się spodobał-wziąłem ulotkę i czułem już podskórnie,że jak kiedyś przyjdzie 'co do czego' to będę szukał właśnie takiego kotła. I tak też się stało! Po 2 latach historia odżyła. Rodziła się w wielkich bólach--1.5 miesiąca kompa, sklepów, ulotek--słowem zbierania informacji. Efektem wnikliwego przygotowania się do 'wydatków' okazała się znajomość wszystkich kotłów żeliwnych dostępnych w Polsce. Okazało się również,że większość a przez moment wszystkie dostępne kotły żeliwne-ze względów cenowych-były poza moim zasięgiem. No bo za Fakorę KZ-2 9.5kW bez miarkownika--2234zł( listopad 2007 brutto, transport gratis)-to w porównaniu ze stalą było ok.500zł więcej. Dla mnie to było coś. Ale w końcu znalazłem przedstawiciela Camino-powiedział taką cene,że JUZ WIEDZIAŁEM! 1878zł-9.77kW.2084zł-12.56kW. Z miarkownikiem. Dopłaciłem 50 do Hony'ego a fabryczny zostawiłem w rozliczeniu.Dostałem odrobinkę upustu(3%)-wyszło na to , że za 2080zł kupiłem Camino 12.56kW z Honeywellem. Tak to się zaczęło smile.gif. Wielu z WAS taką historię mogłoby napisać. Wg mnie o CAMINO:

-jest bardzo porządnie acz prosto wykonany-taką pracę widziałem lata temu u Dziadziusia w jego kąciku-ON taki był-porządny i uczciwy wobec swojej pracy;

-najmniejszy kocioł żeliwny w EU;

-duża komora(jak na kocioł żeliwny o takich małych wymiarach)--szer.30cm, gł.27cm(w 12.5kW)-zmienia się co 7cm-model 9.77kW ma gł.20 cm, wys.30cm;

-sprawdzona konstrukcja;

-trwałość;

-powszechność częsci zamiennych--jeśli w ogóle się z nich korzysta;

-jedna z mądrzejszych-dojrzalszych w budowie-konstrukcji-ryflowanie tylnego i przedniego członu oraz wybrzuszone człony:pośredni i środkowe(choć napewno najstarsza-tu się nie sprzeczam! Weszła na rynek w 1970,kiedy jeszcze nikt nikt nie słyszał o sprawności. "Sprawnośc? A co to jest? To się pali?") w Europie-widać to w jego budowie; Viadrus wygląda po prostu nowocześniej--nawet U22.

-jedna z niższych sprawności-->rozbieżne dane--niektóre żródła-w tym ulotka z 80' roku-82,3%(13.96kW z 1m2 powierzchni ogrzewalnej--tak pisze DOZAMET na ulotce z tamtych lat), u mnie na kotle dla koksu 77,8? a 75 dla węgla(a może to jest prawda-zmierzona i zbadana na stanowisku a nie krzykliwy i nieuczciwy "CHŁYT MAKETINGOWY' pozostałych producentów??)

-JEST! To jest najlepsze-on po prostu jeszcze jest produkowany!! Od 39 lat-i powoli odchodzi do lamusa-wykończą go normy emisji--i dobrze to i żle.

-konkurent w postaci Fakory KZ2 mu nie grozi!

Właśnie dlatego zwracam się do użytkowników TYCH kotłów ( rownież do nielicznych albo na razie nieobecnych użytkowników KZ2-jek-może któryś to przeczyta i odpisze po roku albo dwu--nie ważne--pisz!)--tych zabytków.

Jakie macie kotły Camino(moc albo ilość członów)?

Na jakich instalacjach one chodzą?

Jak w praktyce 'chodzenie' wokół tego wygląda?

Co ogrzewacie(ile?)?

I najważniejsze--jaki osiągacie okres stałopalności--na jakim paliwie?

Informacji(opinii) na temat tych najpopularniejszych kotłów żeliwnych w Polsce praktycznie nie ma-w porównaniu z Viadrusami. A jak są,to niepochlebne. Często te kotły pracują od wielu lat--20-30--bez miarkownika, na starej instalacji, z tysiącem żeberek i urwanym szybrem w czopuchu.W kostkach z lat 70-80' bez docieplenia i na dziurawch oknach. Tak jest najczęściej. Tylko nikt tego nie napisze!!!

 

"Nie wszystko złoto,co się świeci",nie zawsze zagraniczne(tu: obce, inne niż nasze-polskie) jest lepsze i nie zawsze kocioł żeliwny ma......wodny popielnik--a polskie mają - i tym,między innymi,różnią się od konstrukcji zachodnich--a tak między Bogiem a prawdą to albo Czeskich albo Włoskich(francuski De Dietrich i hiszpańska Roca praktycznie nie istnieją u nas--mam na myśli kocioł żeliwny na paliwa stałe--oni to robią!).

Właśnie dlatego Szanowni Forumowicze podzielcie się swoimi--nielicznymi niestety!--opiniami na temat naszego poczciwego Camino. Niech ten post będzie dla Was takim bodżcem! Wtedy siądziecie i napiszecie! O co bardzo WAS proszę i szczerze wszystkim szczerym--DZIĘKUJĘ!!

PS. Pierwszy kocioł żeliwny z dolnym spalaniem to Kz-5--nie U24.

post-6673-1235500025_thumb.jpg

post-6673-1235500210_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Jestem użytkownikiem takiego wynalazku od ponad 8 lat.

Po tym jak rozleciał mi sie kocioł spawany konstrukcji garażowej(notabene po 15 latach)

odkupiłem od znajomego Camino 6 członowy rocznik 78.

Na złomie za 100 PLN dokupiłem zapasowy 6 członowy.

Z obu skręciłem 9 "członowca".

Ogrzewa dom nieocieplony ceglano pustakowy o powierzchni 250 m2 w sumie 15 grzejników od 4 m fawira poprzez blaszane żeberkowe od 8 do 35 żeberek.

Średnia temp. w domu to ok. 21 stopni przy -5. Na kotle wtedy mam ok. 47 stopni nie posiadam wentylatora jadę na naturalnym ciągu regulowanym miarkownikiem ciągu..

Opalany flotokoncentratem z Knurowa. Stałopalność przy -5 to ok. 10 godzin po tym czasie rozgarnięcie żaru wybranie popiołu ok. 10 litrów i zasypanie 40 kg flotokoncentratu na sucho bez moczenia.

Trzy lata temu zamontowałem cwu 140 l - który zastąpił ogrzewacz wody 24 kW i 80 litrowego bojlera elektrycznego.

Teraz kombinuję nad wymontowaniem tylnego segmentu wraz z czopuchem i wstawieniy tam spawanego tyłu z przegrodą pionową tak jak pokazują na przekrojach swoich pieców rózni producenci.

Moje kombinacje wynikaja z tego iż dużo ciepła w tym piecu ucieka do komina mocno go nagrzewając.

Myślę też o wkomponowaniu w to wszysko zaworu trójdrogowego z słownikiem w celu zwiększenia temp. spalania na kotle do ok. 80 stopni czyli jak najsprawniejszego działania pieca.

W sezonie letnim przepalam raz na 3 dni zamykając piec maksymalnie po uzyskaniu temp. 60 stopni, wtedy układ działa tylko z cwu.

Zużycie roczne flotu to ok. średnio 7 do 9 ton w zależnosci od zimy.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reciok-dziękuję za wpis.Każdy na wagę złota.Podobno-poszło w górę ;). A masz szyber w czopuchu nieprzepalony--na pewno?Tak duży kocioł ma bardzo długą drogę spalin na górze-nie powinien grzać komina.Przy 47oC?Hm. . .Ale parametry niezłe osiągasz--taki metraz i takie parametry cieplne na takiej niskiej temp. na wyjściu.Fiu fiu.

Pozdrawiam.

kilka zdjęć Camino 3/4--9.7kW

post-6673-1235921565_thumb.jpg

post-6673-1235923507_thumb.jpg

post-6673-1235923597_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o paramatry to jako takie ale tylko dzięki temu że w tylnym segmencie nie wiem czy orginalnie było wycięte okno (taki kupiłem) w tych nowszych piecach jak widzę jest ono zaslepione i stad uciecza ciepła do komina.

Szyber jest a jakże osobiście przepalony zastąpiłem blachą o grubosci 8 mm w gatunku H18N25S2 dla niewtajemniczonych stal odporna na korozję i żaroodporna wg PN-86/H-92138 Ciekawy jestem jak długo pociągnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co masz w kotle to jeden z 2 sposobów radzenia sobie z marnym ciągiem(kominem) przez użytkowników największych wersji Camino--8ki i 9ki.

Drugi dla bardziej wtajemniczonych--zdejmujesz dwa pierwsze człony(przedni i pośredni) i masz pierwszy środkowy na wierzchu.Ściągasz go i na jego miejsce wkładasz pośredni.Po prostu środkowy pierwszy zastępujesz pośrednim--na to wkładasz z powrotem pośredni i przedni.Zyskujesz drugi kanał spalinowy.

Ten sposób Twój znam--ale możliwe że masz taki stary typ( ? )--chociaż twierdzę,że to jest czyjaś robota-poprzednika.Camino miało obieg górny od początku na rynku--1970r.

Gdybyś i tam wstawił blachę i puścił górą - jak należy(jeśli masz dobry komin--min.20*20)-to stałopalność powinna się trochę przedłużyć.

W takim przypadku--jak napisałeś o tej dziurze--to w ogóle parametry niezłe,skoro wszystko idzie w komin.

Zdjęcie przedstawia owe miejsce częstej ingerencji.

post-6673-1236001138_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedzi.

Faktycznie chodzi tutaj o zwiększenie ciągu w celu przejscia na gorszy opał.

Miałem na próbę trochę koksu i to się naprawde dobrze paliło właśnie górą.

Gorszy kalorycznie flotokoncentrat potrzebuje więcej tlenu.

Przewód kominowy ma przekrój 19x24 - 9 m wysokosci.

post-4743-1236027739_thumb.jpgpost-4743-1236027628_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę(a właściwue dwie)-jeśli będziesz za jakiś czas czyścił go-to mógłbyś przejechać parę razy go w tej szczelinie z tyłu?Żeby zobaczyć obrys-czy jest gładki(fabryczny) czy postrzępiony(robota osób 3-cich).

W zeszłym roku na targach budowlanych wystawca pewnej firmy instalacyjnej sprzedającej m.in. kotły żeliwne,gdy dowiedział się,że mam Camino,spytał się czy one są już zmienione,czy palą dalej prosto w komin?

Są zatem dwie możliwości-albo te kotły w pierwszej serii produkcyjnej-jakiejś próbnej,do sprawdzenia przez pierwszą grupę klientów-miały rzeczywiście taki obieg i pozostałością po tym jest właśnie to martwe miejsce w górze tylnego członu(nie rozumiem pomysłu projektantów Dozametu-dlaczego to miejsce zostało pozbawione wody-w jakim celu?--żaden inny kocioł żeliwny w całej Europie nie ma czegoś takiego 'na plecach'--to by było wytłumaczenie) a Ty jesteś posiadaczem takiego właśnie kotła.

Albo pan wystawca zobaczył samoroba-podroba u kolegi bądż teścia i myślał do niedawna,że one tak mają fabrycznie.

Jeśli to jest żyjący jeszcze jakiś Twój sąsiad to proszę zadaj mu to pytanie--może coś jeszcze będzie kumał? ?Poważnie.Po prostu jestem ciekaw.Ale myślę ,że on to zrobił.

Dzięki za załączenie zdjęć!

Prośba druga--jako dowód ma posłużyć na forum--proszę Cię o wyczyszczenie szczotą napisu na członie przednim i zrobienia dobrego zdjęcia-będzie(powinna być :angry: ) dobrze widoczna data!

Niech patrzą i . . niedowierzają!

D Z I Ę K I!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Pozdrawiam użytkowników i "fanów" Camino. Posiadam model (ósemka)z 1978 roku. Pracuje nie przerwanie od 1987 roku.Co wrzucisz to się spali. Mam trochę problemy z kominem bo ma po prostu za mały przekrój 14x14. Do takiej mocy za mały.Sądzę że jeżeli podłączył bym go do innego który mam w innym pomieszczeniu piwnicy 17x27 to byłoby ok. Siedem lat temu zainstalowałem pompę, wymieniłem 'rury" na rurki miedziane -grzejniki zostały stare żeliwne. 20-30 min po rozpaleniu wszystko hula jak należy. Rozglądam się od dwóch lat za nowym innym, ale jak czytam na forach,że zacinają się ślimaki i inne różne rzeczy to nie mogę się zdecydować na inny. Może ktoś mi coś podpowie. Kupisz piec na jeden rodzaj paliwa ,to za chwile podniosą ceny. Mój kolega kupił parę lat temu piec tylko na drewno i jest ugotowany,cena drewna poszła do góry,-teraz jest moda na groszek -za chwilę podniosą cenę i też będzie"ciepło". Bardzo dziękuję za słowo wstępne Stokerowi, bo ze święcą trzeba szukać w internecie czegoś na temat camino. rcgeo Ps. W całym okresie został wymieniony czopuch i uszczelki w drzwiczkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Po poradzie zwiększenia ciągu za pomocą dodatkowego członu pośredniego, i bezskutecznych poszukiwaniach na stronie dozametu różnic w segmentach środkowym i pośrednim

stwierdzam że w moim Kamino nie ma żadnego takiego segmentu.

Dzisiaj po pracy podrałowałem do garażu gdzie stoi nówka pewex 85 rocznik kamino przeznaczony na dawcę części (okazja poszedł po cenie złomu odkupiłem go od meneli którzy targali go na złom jakąś 100) i rozebrałem piec na mak i już wiem o co chodzi.

Jak nastąpią ciepłe dni to używany piec będzie doprowadzany do normalnego stanu czyli blacha w oknie na tylnym segmencie, szlifierka i zrobienie z segmentu środkowego który jest zaraz za segmentem przenim segmentu pośredniego i odchudzenie pieca do rozmiarów 23 kw czyli człon przedni, pośredni, 6 członów środkowych i człon tylny.

Ani jak mam teraz przód 9 członów środkowych i tył.

Jeżeli chodzi o tylne okno to postaram się to sprawdzić przy następnej okazji jak wygaszę piec bo w tym roku nie rozpalałem jeszcze ani razu palę na okrągło.

Przód wyczyszczę i jak zrobię pare fotek to wkleje je do tego tematu.

Taka ciekawostka jeżeli chodzi o wytrzymałośc tego pieca.

Jakiś dzień pażdziernika brak prądu i zawieszenie się sterownika. w miejscu miarkownika miałem wkręcony termometr do 150 stopni. grawitacja za bardzo nie działa w miom układzie więc temperatura w górę na piecu.

Nikogo w domu nie ma.

Po powrocie z pracy i zejściu do kotłowni stwierdzam rozsadzenie termometru a piec jak stał tak stoi w całości do dziś więc zamiast termometru zainstalowałem miarkownik i tego typu przygoda mam nadzieje już się nie wydaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Caminowców! To kolejna osoba dołączyła! Pięknie. rcgeo-napisz jaką kubaturę grzejesz,czy jesteś docieplony i z/bez C.W.U. Jakie okresy stałopalności osiągasz po zasypaniu do poziomu drzwiczek i na jakim opale?Miarkownik czy rączka?

 

 

((Nie czujesz żeby po zmianie instalacji na miedż kociołek pracował z niższą temp--grzeje znacznie mniej wody?Nie jest teraz o 1 człon mniejszy potrzebny?A ,że żeliwne są,to nie jest żle--stabilnie oddają ciepło--nie chłodzą tak szybko.Teraz jak sobie myślę o instalacji--to właśnie tak na dziś dzień bym to zrobił--miedż i żeliwo na ściany--oczywiście nowe-niskopojemne.))

 

Jeśli masz aparat cyfrowy albo w komórce-rób i wrzuć - chętnie obejrzymy! Miło , że trafiłeś i coś napisałeś. Że chcesz go zmienić to się nie dziwię i dziwię jednocześnie--no bo ile lat można patrzeć na jeden i ten sam kocioł--on Ci się po prostu znudził!Z drugiej--już go znasz-umiesz go obsługiwać,wiesz jak chodzi--nauczyłeś się go! Nowy jeszcze cały czas można kupić.

A jeśli stal kupisz to może go odstaw na bok--dobra rada--bo po paru latach możesz do niego wrócić--a jemu nic nie będzie.

Pewien facet w sklepie instalacyjnym( istnieje na rynku od lat )--powiedział mi taką prawdę-'jak przychodzi klient od Camino to bierze Camino.Jeszcze mi się nie zdarzyło ,żeby ktoś wziął coś innego-Viadrusa albo Fakorę'. W Dozamecie,podczas wizyty w zeszłym roku-pewien pracownik-opowiedział mi taką historię--'pojechałem kiedyś do starszego jegomościa,bo uparł się żeby mu wymienić przepalony człon-mówię mu ,że są już inne kotły-nowsze--a on nic--tylko mi proszę ten człon wymienić i tyle a innego kotła ja nie chcę.Nawet nie chciał o tym słyszeć.'

Ale jeśli jesteś nim znudzony już to chyba rozumiem--a dziś tyle mozliwości na rynku,że naprawdę jest w czym przebierać! Pozdrawiam i czekam na wpis!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. u rodziców jest camino z 1972r(37 lat!!)1.5 i ojciec powiedzał że nie chce innego instalacja stlowa grawitacja,grzejnik żeliwne ok 120żeb + 140l cwu.palimy węglem i troche miałem, ale w przyszłym roku będzie tylko węgiel, bo najlepiej(najtaniej wychodzi)stałopalnośc przy -5 12-15 godz. nasz model ma na tylnym płaszczu na dole i góry w przykręcane zaślepki a w nowszych (od roku 75)już jest zlane żeliwem ale bez wody. pare lat temu wymiwan czopuch i dzrzwiczek idalej chodzi jak zegarek.chyba nie na dzień dzisiejszy trwalszego urządzonka.viadrus u 22 b podobny mysle żę też pochodzi sporo.brat zakupił u 22 29 kw na 26o m2 i 140 spiro.przepalmy narazie bo nie mieszka.zobaczymy za rok jak damy mu popalić.pozdrawim caminowiczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bandro-dzięki za wpis-kolejny rekord! Zdjęcie!! Zdjęcie!!!! Dowody! Tego,że od 75' miejsca zaslepione zostały--nie wiedziałem.Skąd wiesz?A mógłbyś wrzucić zdjęcię tego miejsca? 12-15 godzin--no nieżle(na węglu,tak?to aż niemożliwe)-z miarkownikiem?Na jakiej temp. wyjścia? PS.Nie dziwię się Tacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bandro-dzięki za wpis-kolejny rekord! Zdjęcie!! Zdjęcie!!!! Dowody! Tego,że od 75' miejsca zaslepione zostały--nie wiedziałem.Skąd wiesz?A mógłbyś wrzucić zdjęcię tego miejsca? 12-15 godzin--no nieżle(na węglu,tak?to aż niemożliwe)-z miarkownikiem?Na jakiej temp. wyjścia? PS.Nie dziwię się Tacie.

witam. jeżeli chodzi o te zaślepki to wujo ma z 75r kocioł i tam jest już zalane .ze zdjeciami mam problem ale się postaram w sobote. chodzi bez miarkownika. tato na emeryturze to sobie dogląda.podkręci drzwiczki to opuści. ostatnie zimy nie są miarodajne ale temp wyjścia jak rozgrzeje to 60-70 i potem zamyka drzwiczki i dochodzi do 40.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Caminowców! To kolejna osoba dołączyła! Pięknie. rcgeo-napisz jaką kubaturę grzejesz,czy jesteś docieplony i z/bez C.W.U. Jakie okresy stałopalności osiągasz po zasypaniu do poziomu drzwiczek i na jakim opale?Miarkownik czy rączka?

 

 

((Nie czujesz żeby po zmianie instalacji na miedż kociołek pracował z niższą temp--grzeje znacznie mniej wody?Nie jest teraz o 1 człon mniejszy potrzebny?A ,że żeliwne są,to nie jest żle--stabilnie oddają ciepło--nie chłodzą tak szybko.Teraz jak sobie myślę o instalacji--to właśnie tak na dziś dzień bym to zrobił--miedż i żeliwo na ściany--oczywiście nowe-niskopojemne.))

 

Jeśli masz aparat cyfrowy albo w komórce-rób i wrzuć - chętnie obejrzymy! Miło , że trafiłeś i coś napisałeś. Że chcesz go zmienić to się nie dziwię i dziwię jednocześnie--no bo ile lat można patrzeć na jeden i ten sam kocioł--on Ci się po prostu znudził!Z drugiej--już go znasz-umiesz go obsługiwać,wiesz jak chodzi--nauczyłeś się go! Nowy jeszcze cały czas można kupić.

A jeśli stal kupisz to może go odstaw na bok--dobra rada--bo po paru latach możesz do niego wrócić--a jemu nic nie będzie.

Pewien facet w sklepie instalacyjnym( istnieje na rynku od lat )--powiedział mi taką prawdę-'jak przychodzi klient od Camino to bierze Camino.Jeszcze mi się nie zdarzyło ,żeby ktoś wziął coś innego-Viadrusa albo Fakorę'. W Dozamecie,podczas wizyty w zeszłym roku-pewien pracownik-opowiedział mi taką historię--'pojechałem kiedyś do starszego jegomościa,bo uparł się żeby mu wymienić przepalony człon-mówię mu ,że są już inne kotły-nowsze--a on nic--tylko mi proszę ten człon wymienić i tyle a innego kotła ja nie chcę.Nawet nie chciał o tym słyszeć.'

Ale jeśli jesteś nim znudzony już to chyba rozumiem--a dziś tyle mozliwości na rynku,że naprawdę jest w czym przebierać! Pozdrawiam i czekam na wpis!

 

Witam ponownie! Ogólnie to bardzo dobry piec tylko ma za małe okresy stałopalności. U mnie po wymianie okien w klasycznej nieocieplonej jeszcze kostce 320m3 do ogrzania okres stałopalenia przy zapasie mocy ok.21KW to max. 8godz.. Wymiana okien, pompa,miarkownik i cienkie rurki zrobiły rewolucje. Rok lub dwa temu jak było przez dwa dni minus 30 zapas mocy był ok. Oczywiście jeżeli bym ocieplił dom to wystarczyłby 15KW ,ale głębokość komory byłaby za krótka na drewno cięte na trzy i tu jest dylemat bo w okresach przejściowych pasuje palić drewnem z węglem bo bym sie ugotował w chałupie. Pasuje raz na tydzień lub dwa przeczyścić wyczystkę- no ale jak rozmawiałem ze znajomymi ,którzy mają nowe "słodkie kolorowe" piece to też muszą czyścić z taką częstotliwością (gdzie ten postęp technologiczny) . Pozdrawiam

post-6843-1236374460_thumb.jpg

post-6843-1236374475_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazik-dzieki za wpis.Proszę jednak o parę wspomnień o kamino. 18ka fajna maszyna-napisz coś-jak się w tym paliło,ile trzymał,czym paliłeś,czy coś Ci się zepsuło,ile lat użytkowałeś itp. itd.

rcgeo--dzięki za konkret!! Widzę,że masz regulusa-jak to działa w praktyce?dokładnie Ci trzyma?Ile w tym sezonie już spaliłeś?Jak pali się drewno z tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł chodził 20 lat. zaczął przeciekać na dole tylnej ściany. Być może korpus pękł od uderzenia bryły węgla. W kotle szło paliwo różnego gatunku. Kocioł chodził bez wygaszania od jesieni do wiosny. Stałopalność do 10 godz. Ogólnie był ok. Obecnie mam Zębca 25 KW i jest trochę za duży. W kominie żaroodpornym mam jeszcze oryginalny trójnik do podłączenia Kamino. A może bym się skusił na nowego?

Do tej pory nie wiem, czy w ruszcie była woda.

Mam teraz trochę podchwytliwe pytanie. Skąd masz stoker zdjęcia nowych Kamino?.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazik-dzieki za wpis.Proszę jednak o parę wspomnień o kamino. 18ka fajna maszyna-napisz coś-jak się w tym paliło,ile trzymał,czym paliłeś,czy coś Ci się zepsuło,ile lat użytkowałeś itp. itd.

rcgeo--dzięki za konkret!! Widzę,że masz regulusa-jak to działa w praktyce?dokładnie Ci trzyma?Ile w tym sezonie już spaliłeś?Jak pali się drewno z tym?

post-6225-1236521996_thumb.jpgpost-6225-1236522037_thumb.jpg.JPG]post-6225-1236522066_thumb.jpg

pare zdjęć kotła u taty itabliczki znamionowej kocioł rocznik 1973 instalacja stalowa stręcana9ciekawe czy ktos by taką dziś zrobił)bojl 140 podw węż.2 tyg temu założyliśmy wntylator i sterownik (nie pisałaem otym wcześniej ba narazie eksperymentujemy)kocioł przy tegorocznej pogodzie trzyma beż sterowi dwuch ok 12-15 godz na węglu.z nadmuchem wczoraj pociagnoł 20 odz. z nadmuchem palimy tylko narazie w wekendy jak jastem w domu (tato troche się boi tej autonatyki i na tygodniu pali sobie po steremu.na namuchu przeciaga nam temperature o 20-25st ,musimy go jeszcze doszczelnić żeby nie łapał lewego powietrza.jak go dopracujemy to coś bedziemy pisać dalej

post-6225-1236522105_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.