Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jak Zwiększyć Stałopalność


jacer

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym uzyskać wyższą stałopalność. Mam sterownik tzw. zerojedynkowy. Palę mieszanką orzecha z miałem z piasta (więcej orzecha niż miału). Temp. zadana 80 stopni (by nie przerywało nigdy nadmuchu). Realna uzyskiwana wynosi około 55 stopni jak mam z tyłu kotła cegły szamotowe i 70 stopni jak nie mam cegieł. Oczywiście te temperatury to max. Bo pali się to mniej więcej 10-12h:

 

Najpierw 3h temperatura nie przekracza 40-50 stopni

Potem osiąga max przez 4h

No i potem spada powoli aż do wygaszenia całkowitego

 

Nadmuch mam ustawiony na 3-kę bo przy mniejszym dusi się ogień a przy większym jest są za długie płomienie.

 

Rozpalenie od góry.

 

Płomienie mam niebieskawe na dole, czerwone na górze.

 

Czy da się zrobić tak by paliło się 20 godzin??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie da się ale temp będzie 30* i syf w kotle ,i kominie, czy to Cię zadowoli ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie posiadasz sterownik bez tzw funkcji PID. Nie rozumiem tej wysokiej temperatury 80*C którą zadałeś.Wentylator pracuje non stop  na zadanych wysokich parametrach i ciągle,więc tu będą straty i niższa stałopalność. Rada na zwiększenie stałopalności to zadana ok. 60*C,i sterownik z PID który będzie utrzymywał w ryzach proces spalania. Swoją drogą, Twoja stałopalność nie jest taka zła.Powinieneś zainwestować albo w lepszy sterownik albo w miarkownik mechaniczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadałem 80 st, żeby wentylator chodził bez przerwy. I tak temperatura nie przekracza 55 st gdy mam cegły albo 70 bez cegieł. A te 70 stopni można bez problemu przetrawić bo prawie zrobi się ciepła woda. Budynek ma grube ściany, ciepło się rozchodzi.

 

A gdybym założył jakiś zawór 3/4 d to może dałoby się palić 20h na dobę i mieć na kotle te 60 stopni a w domu na grzejnikach 30 stopni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy sterownik z PID zwiększyłby stałopalność? W tej chwili rzeczywiscie czasami przełączam nadmuch, gdy w ciągu dnia np. mam 70 st wodę kotłową a na zewnątrz 15 stopni ustawiam minimalny nadmuch. Gdy zaś woda ma ledwo 50 stopni a na dworze 0 stopni muszę zwiększyć nadmuch.

 

Do miarownika nie jestem przekonany bo miał + orzech z otwartymi drzwiczkami dolnymi rozpala mi się mocno średnio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno zwiększy, ale nie licz że będzie to o połowę mniej paliwa. PID pomaga spalić paliwo na jakimś założonym przez Ciebie poziomie tzn. jaką ustawisz temp. wody, spalin czy siłę nadmuchu ,tak sterownik to poprowadzi. Na pewno odbywa się to w sposób bardziej kontrolowany więc jakaś oszczędność ma miejsce. Ja obecnie tylko przepalam bo ciężko utrzymać zadaną bez kiszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zewnątrz mamy dodatnie temperatury więc nie widzę potrzeby aby palić non stop. Ładuję do kotła 10,15 albo 20 kilo i pali się kilkanaście godzin. Gdy wygaśnie to już nie rozpalam drugi raz. Bywa że rozpalam raz dziennie a jest i tak że co drugi dzień. <_<Oszczędzanie na siłę nie ma sensu ale i palić non stop to mała przesada o tej porze roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten Twój sterownik jakoś reguluje siłę nadmuchu czy tylko włącza/wyłącza dmuchawę? Jeszcze pozostaje kwestia temperatury spalin bo może wywalasz dużo ciepła w komin.

Szczerze mówiąc to nie wiem jak ludzi to robią, że zaspy miału wytrzymuje im 24godziny a czasem więcej, że przy 38stC na kotle nie leje się woda po ścianach komina i że kocioł nie wygasa.

U mnie 10-11kg miału wystarcza na max 8godzin a i tak to spalanie nie jest zbyt idealne bo lubi przydymić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego a ile metrow grzejesz tym miałem, bo szczerze 10-11kg suchego miału to wiaderko po 10l emulsji do malowania, po wsypaniu tego do kotła, choćby np 9kw to ledwie ruszt przykryje, nie neguje tego co piszesz ale czy ważyłes ten miał? u mnie w dobrze ocieplonym domu, metrów ok 130, Przy temperaturze na zewnątrz +6,+8 stopni zasyp 15kg piasta 23 ledwie starczy na 5h i to na piecu ustawione 48stopni, coś wydaje mi się że te ilości i czas podany to trochę odstaje od rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w opisie, 80m nieocieplonego domu. Na kotle 58st w domu 23-24st. Wynik jaki podałem to max co udało mu się uzyskać przy czym instalacja była już wcześniej rozgrzana na dworze -7 chyba było. Dokładnie ten miału nie ważyłem, ale mniej więcej tyle będzie. Z tego co widzę na forum to wynik rzędu 1.5kg na godzinę nie jest niczym wyjątkowym. nie mam filmu ani zdjęć z rozpalania ale tak to u mnie działa. Objętościowo to jest węglarka suchego miału i niecała węglarka drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie próby ze spalaniem miału nie powiodły się :huh: . Mam go z pół tony i myślałem że dam rady go spalać przy pomocy rury napowietrzającej ale zonk. Dokupiłem rok temu sterownik z dmuchawą i też wynik zerowy. Może potrzeba podsypać na ruszt wilgotnego a potem suchego miału? Tu mam obawy czy to się sprawdzi bo sądzę że suchy miał będzie zsypywał się przez otwory w rurze do popielnika lub w ogóle ją zatykał. Jak wy to robicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witku ja posiadam kocioł Sas nwt, po przerobieniu go na GS z wyglądu przypomina typowego miałowca, mam otwory napowietrzajace z boku kotła a pg idzie z pod rusztu do tego sterownik pid, także palenie miałem to żaden problem, tobie proponował bym rurę napowietrzajaca i ewentualnie na ruszta trochę Węgla a na to lekko zwilzony miał i rozpalka, poza tym u mnie i tak najlepiej sprawdza się kaloryczny węgiel z domieszką miału, na samym miale Piast 23 jakieś rewelacji niema niby spała się czysto ale po przeliczeniu żadnych oszczędności w w stosunku mieszanki z węglem niema.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepowodzenie upatruję w w tej nieszczęsnej rurze napowietrzającej. Zrobiłem ją z rury o wewnętrznym fi ok. 7-7.5 cm. żeby nie wiercić otworów ,wymyśliłem że szybciej będzie ponacinać ją kątówką . Nacięcia mają po ok 5 cm długości, 0.5 cm szerokości i są w odstępach co 3-4 cm z dwóch stron. Nie wiem czy to nie za dużo. Po rozpaleniu łapie dość dobrze ale po krótkim czasie zaczyna wygasać, nie pomaga podnoszenie siły nadmuchu jak i zmniejszanie. Próbowałem suchym, zwilżonym i nic. :blink: Szkoda bo obecnie spaliłbym ten miał bez konieczności dokupywania węgla w worach. Uszkodziłem w samochodzie jedną tylną sprężynę i nie załaduję więcej jak góra trzy worki. No i mam pozamiatane. Dużą dajesz siłę nadmuchu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj zasłonić ruszt wokół rury np tektura i dopiero wsypać miał, rurę od góry również zatkałbym aby powietrze rozchodzilo się na boki,co do siły nawiewu ciężko mi powiedzieć ma sterownik st85 palac samym miałem ustawiam go na paliwo miał i Maks obroty to 70%, natomiast na mieszance węgla z miałem palę na ustawieniach wegiel z maksymalną siła nadmuchu ustawione na 40-45%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witku a dmuchawa jak podaje powietrze w popielnik czy w ruszt pionowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rura jest zaspawana górą. Parametry nadmuchu dawałem zbliżone do Twoich, natomiast nie pomyślałem o położeniu na ruszcie tektury bo może faktycznie siła nadmuchu się "rozmywa", zwłaszcza że dmucha w popielnik. Mam na ruszcie dwie warstwy szamotu i  pomyślałem żeby może wsunąć jakieś cegły w popielnik robiąc ograniczenie dla penetracji w głąb dla powietrza (brzmi cokolwiek dwuznacznie ale nie o to mi chodzi) :P w  miejscu gdzie są cegły szamotowe na ruszcie, to by zwiększyło siłę sprężania bo powietrze nie szło by w głąb popielnika. Dobrze myślę? Ma to sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że moze tak być, część powietrza może poprostu wdmuchiwana jest za cegly ułożone na ruszcie i z tąd powietrze ucieka tyłem, albo do miału usuń całkowicie te cegly, miał pali się spokojnie jest mniej kaloryczny, z tąd też dobry na takie temperatury jakie mamy dziś za oknem. Powodzenia i daj znać czy coś z tego wyszlo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próba niestety się nie powiodła. Otóż wyjąłem cegły szamotowe, ułożyłem na ruszcie tekturę , zasypałem wilgotnym miałem i ognia. Początkowo wszystko szło dobrze, temperatura rosła, ale po dwóch godzinach kocioł doszedł ledwie do 45*C i później było tylko gorzej, temperatura spalin zaczęła spadać, nie pomogło podnoszenie obrotów. Po trzech godzinach było po ptakach. Myślę że i tak coś tam osiągnąłem bo coś tam drgnęło ale wady w tym sposobie u mnie upatruję w rurze dostarczającej powietrze . Może trzeba zrobić takie półokrągłe z wywierconymi otworami i dać jedną na przód by dmuchało w tył kotła, drugą z tyłu żeby dmuchało w przód bo może jednak za mało jest tego powietrza. Troszkę zniechęcił mnie widok popielnika gdyż po tych dwóch godzinach palenia w jednym miejscu  wypaliło krater do ruszt, spaliła się tektura a miał przesypał do popielnika. Może ten odsiewany miał jest za drobny? Puki co dalej zonk, jadę po pracy na skład i dokupię trzy worki groszku bo nieudane eksperymenty kosztują mnie wychłodzenie domu do 14*C. :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To faktycznie, pozostaje tylko dodawać do węgla aby spalić to do końca, u mnie czy miał czy osiewka bez znaczenia, lecz tak jak pisałem Ci wcześniej najlepiej i najkorzystniejszej finansowo w stosunku do ciepła jaki daje wychodzi mix miał z węglem wysokolalorycznym. Swoją drogą jak w domu temp spadła ci do 14 stopni to opcja miału jest kompletnie nie opłacalna, kocioł pewnie musiałby być dwukrotnie większy niż masz teraz, a wtedy ilość wsypanego miału po przeliczeniu wyszła by drożej niż dobry węgiel w chwili obecnej. Osobiście gdyby nie konstrukcja mojego kotła nie pchalbym się w miał wcale,chyba że do kotła z podajnikiem w okresie przejściowym lub do cwu. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu chodziło o spalenie tego miału bo drewna nawet awaryjnej ilości nie mam, no i dowiedzenie się czy dałoby radę go spalać. Wiem że jest to możliwe ale troszkę przeróbek przede mną. No cóż, wiedza kosztuje ale spoko. Palenie miałem na stałe nie wchodzi w grę. :) Mam tylko nadzieję że nie zajadę mojego tylnego zawieszenia w aucie wożąc ten węgiel workowany bo już sprężynę mam uszkodzoną. No nic, będzie dobrze. Dzięki za rady. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.