Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Palenie W Piecu Górniaku Od Góry. Poprawki Przy Paleniu


Memciu

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie dmuchawa jest z przodu,nie mogę powiedzieć by podawała za mało PP. Kupiłem sterownik z myślą o spaleniu połowy tony miału który mi został, ale jakoś to nie wyszło. Ogólnie ostatnio nie mam chęci do innowacji tj dorabiania przeciwwag, palników ds, i co tam jeszcze. Żeby nie być do końca takim malkontentem, Bogdanka po skoksowaniu spala się dobrze, pomijam wytwarzanie sporych ilości popiołu, niedopału czy płytek wapiennych. Ostatnio kupiłem trzy wory Piasta w ostatnim godnym zaufania składzie. Ciężko się rozpala, kopci a popiół ma kolor ceglasty. Po godzinie ,dwóch od rozpalenia trzeba od góry przegrzebać bo się SPIEKA a węgielki grzechoczą jak koks. Ten skład był moim ostatnim godnym zaufania w mojej okolicy. Czar prysł. :unsure:  A z tym miałem popróbuję ,może pomysł wypali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj może uda się ten sposób, u mnie pomogło zwłaszcza w temacie czyszczenie komina i kotła, powodzenia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko bez powietrza nad zasyp może być problem, ale kawałek rury czy profila powinno wystarczyć. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdłubałem taką rurę do palenia tym miałem tylko że porobiłem za dużo szczelin i powietrze chyba nie miało zbytniego sprężania. Muszę biegać do sąsiada który ma spawarkę no i wiesz...nie chcę mu zabierać czasu a nadmiar tych otworów musiałbym zaspawać i próbować. Może w pierwotnym wykonaniu się sprawdzi. Spróbuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem orzech borek.

Dobrze że nie było akurat orzecha Jankowice.

 

tomtomek, narazie spróbuję z termometrem spalin, jak się uda mi ustawić piec na płynne palenie,to zostawię.

Jak będzie problem to poprostu kupie sterownik z PID-em i nową dmuchawe.

 

Staram się jak najmniej zainwestować w piec ponieważ raz (3 lata temu) w jednym miejscu pęknął mi gdy zamarzł zbiornik. Trzyma się to ale kto wie ile czasu.

 

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy dzień palenia węglem bobrek.

Nie zmieniałem nic w ustawieniach i wydaje mi się że nie pali się tak jak powinno.

Jakby żar poszedł pod zasyp, nie widać go na nim tylko pod warstwą węgla (u góry).

W czym może być problem?

 

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest dobrze, tak spala się węgiel kaloryczny, po odgazowaniu górnej warstwy żar schodzi do ruszt i skoksowany zasyp powoli się żaży. Pod koniec masz całą komorę żaru. Jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha rozumiem.

Wcześniej miałem tak, że u góry zasyp się żażył (przez co myślałem że dobrze jest bo nie dopuszcza straty energii z dymu) dopiero pozwoli całość schodziła na dół.

Teraz nie widzę wogole żaru (jest pod).

 

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedtem paliles Sobieskim a to jest wegiel mało kaloryczny i spala się jak pisałeś bo nie wytwarza koksu. Bobrek się koksuje, po kilku godzinach żar wróci na górę, i będzie się spalal sam koks. Spodoba Ci się takie spalanie ale może pozostać trochę niedopalu który spalisz przy następnym paleniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaloryczny węgiel zawsze dymi podczas rozpalania, taki jego urok. Zaleta jest taka że po godzinie czy dwóch dymu brak a pali się kilkanaście godzin. Ciemna strona to niedopał,jest zawsze. Najgorzej jeśli wytwarza się dużo sadzy,bo z sadzą mamy sporo brudnej roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dymi to fakt sadzy nie jest zbyt dużo jeśli da się trochę PW. Komin czyściłem 3 razy ( 25x16) a pale 22 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24b1f5fb0b5fc2178727459376193f73.jpg

484978a302c51e0c479fee9b243459bd.jpg

6ae01a7e4e82a67a91fc22cf99c46cd9.jpg

 

To było 2 godz po rozpaleniu, aktualnie jest tak że nie widać żaru (chyba "poszedł" pod zasyp, nie jestem pewien bo go nie widzę heh), później zacznie się się koks cały spalać.

 

Co do PW, to przy dmuchawie podobno nie wolno otwierać tej klapki przy drzwiczkach zasypowych- u mnie i tak lekko otwarta jest.

 

Jutro jeśli będę w domu to zrobię zdj przy początku rozpalania.

Jeszcze myślę czy czasem u mnie w kotłowni niema za dużego ciągu, jakbym otworzył lekko drzwiczki popielnika to natychmiastowo jest silny cug.

 

Z niedopałem robię tak że zrzucam drobny popiół do popielnika a resztę (grube warstwy) zostawiam na rusztach i wypala się przy następnym paleniu.

Sadzy w moim przypadku nie widzę dużo, zobaczymy po sezonie grzewczym bo to pierwszy rok mam nowy komin, z ceramicznymi wkładami i ocieplony (średnica 180).

 

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Memciu, wszystko jest dobrze . Tylko jeszcze  nie zacznij szukać dziury w całym wymyślając zbyt duży ciąg :lol: . Ja gdy otworzę drzwi, to się boję tego ognia który gna w wymiennik i ewentualnego pożaru komina . Żartuję ale ciąg mam też odpowiedni. I też mam uchyloną klapkę PW na zapałkę bo po prostu lepiej się spala.Moc nadmuchu ustawiłem na 30% i przy pracy wentylatora gdy otworzę drzwi nic nie dymi na kotłownię. Dym też masz do przyjęcia, bo to nie jest lokomotywa jak przy paleniu od dołu tylko mała ciemna smuga która zanika po jakimś czasie. Tylko tak dalej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe że chce palić idealnie a nie zawsze się da (nie z paliwem wysoko kalorycznym).

Teraz mnie zastanawia bo temp zadana to 60 stopni, a teraz zeszło do 57 i nie wiem czy czasem dmuchawa nie będzie przyspieszała wypalanie się zasypu. Dmuchawa ustawiona na 1-2/w skali do 12 (wcześniej pisałem przez pomyłkę że skala jest do 10).

Ogólnie trochę dziwnie się czuję jak nie widzę żaru na zasypie, drugi raz sprawdzałem przez drzwiczki do ruszt czy tam się jeszcze pali hehe.

 

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24b1f5fb0b5fc2178727459376193f73.jpg

484978a302c51e0c479fee9b243459bd.jpg

6ae01a7e4e82a67a91fc22cf99c46cd9.jpg

 

To było 2 godz po rozpaleniu, aktualnie jest tak że nie widać żaru (chyba "poszedł" pod zasyp, nie jestem pewien bo go nie widzę heh), później zacznie się się koks cały spalać.

 

Co do PW, to przy dmuchawie podobno nie wolno otwierać tej klapki przy drzwiczkach zasypowych- u mnie i tak lekko otwarta jest.

 

Jutro jeśli będę w domu to zrobię zdj przy początku rozpalania.

Jeszcze myślę czy czasem u mnie w kotłowni niema za dużego ciągu, jakbym otworzył lekko drzwiczki popielnika to natychmiastowo jest silny cug.

 

Z niedopałem robię tak że zrzucam drobny popiół do popielnika a resztę (grube warstwy) zostawiam na rusztach i wypala się przy następnym paleniu.

Sadzy w moim przypadku nie widzę dużo, zobaczymy po sezonie grzewczym bo to pierwszy rok mam nowy komin, z ceramicznymi wkładami i ocieplony (średnica 180).

 

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

 

Nie ma tragedii u mnie trochę czarniejszy dym jest.

 

Klapka PW u mnie jest również uchylona a dmuchawa chodzi na minimalnych obrotach i nie wydmuchuje dymu na kotłownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ,nie zawsze tak jest. <_< Ja mam Bogdankę . Poczytaj moje posty jaki jest urok palenia tym wynalazkiem. Jedna MASAKRA. :ph34r:

Ten post jest do Piotra 24.

Pale węglem z KHW ale i tak jestem średnio zadowolony żużlu i kamienia jest trochę co 3 dzień muszę czyścić ruszta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości zapytam.

Dajecie coś na ruszta (karton, drewno, papiery) przed wrzuceniem zasypu?

Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby coś wrzucić wcześniej.

Bo rozpalanie to nie problem, używam palnika i jak dobrze wysuszone drewno to mogę bezpośrednio drewno rozpalić.

 

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpalam od góry więc na ruszt węgiel następnie kawałek szmatki polewam ON (troszkę) następnie drewno a na to szufelkę węgla. I spokój mam całą dobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz mi powiedzieć, po co te kartony na ruszt? Odetniesz dopływ powietrza i problem z rozpaleniem.Będzie się kisic, nie rozbujasz kotła. Później to i tak się spali, gdy żar dojdzie do ruszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślałem że właśnie jak dam kartony to przy dojściu żaru się wypali. Ale w sumie to bez sensu (może jedynie przy miale).

Narazie zostawiam jak jest bo jestem zadowolony, ale jak przyjdzie termometr spalin to staram się tak ustawić by mieć jak najmniej strat.

 

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.