Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jaki Kocioł Na Eko-Groszek


kam88

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, przeczytałem już dziesiątki stron na forach i im więcej czytam mam większy dylemat w doborze kotła.

Na cieplowłaściwe wyszło mi kocioł o mocy 12kw

dom 125 m2  docieplony

paliwo-głownie ekogroszek, w lecie na ciepłą wodę- drewno

 

Zastanawiam się nad Defro komfort eko PZ 12 kw lub 15kw. czy możecie wyrazić swoją opinie na temat tego kotła, lub poradzić inny wybór

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 15kw. Co ogrzewam w profilu.

I wiem że w zupełności wystarcza a nawet bym się pokusił o 12kw do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam duo z rusztem wodnym. Palilem drzewem do końca października. Pierwszy raz. Sprawa wygląda tak że palenisko jest dość małe i trzeba tak mniej więcej o 2-3 godziny kawałek dorzucić.

Wiadomo drzewo mniej kaloryczne trzeba mieć zapas mocy. Ale w lato on też nie będzie potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca jest to prawdą. Posiadam taki piec z rusztem wodnym i jestem z niego bardzo zadowolony. Zamierzam jeszcze palić na ruszcie do połowy grudnia gdyż posiadam trochę drzewa i zamierzam to wykorzystać wyłączyłem jedynie podajnik na ekogroszek i wszystko śmiga jak trzeba. To zależy od ciebie jak zamierzasz palić w kotle czy czasami przepalać na jesieni i wiosnę wtedy ruszt jest jak najbardziej potrzebny czy jedynie zdajesz się na ekogroszek i nim palisz. A sadza osiada i na ruszcie wodnym i wymiennikach kotłów bez rusztu jest to sadza sypka więc małą szczoteczką raz na tydzień zmieciesz i po sprawie. Jak przestajesz palić na ruszcie rzucasz na ten ruszt 2 połówki szamotki wtedy jest to ala deflektor i masz w czysty piec który i tak za jakiś czas a najlepiej raz w miesiącu albo 2 musisz lekko wyczyścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja potwierdzam sadzy nie ma tak dużo. Komfort Eko Duo 15kw. Ruszt wodny sadzy taki szary proszek zamiast niej. Więcej sadzy przy paleniu drzewem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś od 5-6lat odchodzi sie od rusztów wodnych, teraz ktoś na siłę ponownie stara się je forsować.

Przy podajniku musi być wysoko nad palnikiem, więc jego zasyp będzie mały, przerwy między rurami większe, zatem komfort jego użytkowania taki sobie.

Owszem stanowi ten ruszt pierwszy punkt odbioru ciepła, jest elementem wymiennika wodnego.

 

Zamiast tego można mieć dwupoziomowy ruszt albo inne opatentowane rozwiązanie. Można mieć dwie płyty żeliwne z otworami i zgrubieniem montowane na wysokości rusztu wodnego i zostające tam na stałe, czyli w użytkowaniu jak ruszt wodny przy okazji pracy na palniku jakąś mała ilość czegoś przy wsparciu się uchyleniem popielnika można spalić.

Zaletą takich płyt żeliwnych jest jednak to,że w przypadku braku prądu (gdy instalacja grawitacyjna) czy też przy wygaszeniu palnika można te płyty przełożyć na dolne mocowanie tuż nad sam palnik przeszło 2krotnie zwiększając zasyp awaryjny i zyskując dużą komorę spalania. Wodnego się tak nie przestawi ani nie przełoży.

 

 

Zamierzam palić w lecie głównie drzewem - to tylko gdybanie, przejdzie Ci pewnie po pierwszych 2-3paleniach

Samo zużycie węgla na CWU przy wykorzystaniu stref czasowych i prysznicu to jakieś 2 do 3,5kg/24h i komu się chce w tym momencie babrać z rusztem i paleniem tradycyjnym? Kompletnie bez sensu i nie warto. Jednak jak kto chce i uważa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sensownie i na temat, ja również kupiłem piec z rusztem wodnym w celu palenia drewnem na CWU bo mam dostęp do drzewa za niewielkie pieniądze ale mój zapał wystarczył na jeden sezon. Nie ma sensu się w tym babrać, codzienne rozpalanie itp. U mnie piec "chodzi" już drugi rok bez wygaszania, zasobnik wystarcza w zależności od użycia (u mnie 5 osó B) od 1,5 do 2 miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam, że ktoś zamierza ogrzewać wodę w okresie latnim kotłem CO zasilanym węglem czy drzewem, to ogarniają mnie mieszane uczucia, a nawet BARDZO MIESZANE UCZUCIA. Mam takich sąsiadów, którzy w ten sposób "terroryzują" pozostałych mieszkańców. Smród zimą, smród latem a oszczędności prawie znikome. Ogrzewanie wody prądem w okresie letnim kosztuje mnie 50-70zł miesięcznie, dla czteroosobowej rodziny. Oszczędności, w moim przypadku, podczas ogrzewania wody kotłem CO są znikome, powiem że wręcz niezauważalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie tym bardziej ze kolektor słoneczny mozna juz kupic od 630zł  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.