Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Miał Przestał Się Rozpalać.


mrbino

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, pale w piecu 6 sezon i teraz nastąpił jakiś problem.  Piec mam 15kw , ogrzewa 70m2.  Jest to piec na różne paliwa. Mam również podłączoną dmuchawę i sterownik. W piecu na ściankach po bokach są otwory które doprowadzają powietrze do komory.

 

Zarzucam piec cały miałem ( lub 3/4 czy połowę bez różnicy) i o góry układam suche drewno i kartoniki. Wszystko fajnie się rozpala, jak zawsze to było. Problem w tym że jak pamiętam wcześniej sytuacja wyglądała inaczej jak teraz.

 

- wcześniej jak ułożyłem drewno na samej górze, rozpalało się ono ale po zamknięciu drzwiczek i odpaleniu dmuchawy momentalnie płomień szedł w dół i zajmował miał. Po godzinie jak otwierałem ponownie to potrafiło drewno jeszcze być u góry a opał miał był zajęty żarem.

 

- teraz wypala mi u góry całe drewno i nie schodzi do dołu, cały czas mi wygasa.

 

Robiłem testy że połowa pieca to miał i połowa to drewno. Wypalone drewno a miał nie załapał, co prawda trochę tam go przypaliło ale nie chciał się cały zająć i piec wygasał, wyciągałem wysuszony miał z popiołem z pieca.

 

 

 

Teraz analiza sytuacji, co się zmieniło w porównaniu z poprzednimi latami.

 

W całej instalacji nic, komin czysty, piec i wyczystki również. Wsyp do piwnicy był otwarty cały czas, 2 tyg temu założyłem na zawiasach płytę osb.  Pomyślałem że może nie ma wystarczająco dużo tlenu , otworzyłem wsyp, piździ jak w kieleckim i oziębia mi piwnice ale ok w końcu zawsze tak było to zostawiłem.

 

Nic to nie dało. Bez żadnej różnicy.

 

Sprawdzałem ręcznie każdy otwór w piecu który doprowadza powietrze, jest podmuch także powietrze dociera.

Szukał bym problemu w tym czemu po zamknięciu drzwiczek i włączeniu dmuchawy nie zaciąga do dołu tylko spala górę. Bo to jest widoczna różnica w spalaniu.

 

Nie mam pomysłu co może to powodować. Pomocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Czy w ściankach po bokach otwory, które doprowadzają powietrze do komory, nie są zatkane? Jeśli tak, to trzeba je poprzetykać.

Czy miał jest wilgotny? Jeśli to ma się palić musi mieć wilgotność w przybliżeniu 15% (ściśnięta w dłoni garść miału powinna tworzyć jednolitą bryłkę).

Jeżeli jest wilgotny, a mimo to nie chce się palić, to przyczyna jest jedna - miał do bani (niestety, piach skalny w miale nie da rady spalić się ;) )

Ratunkiem jest dokupienie węgla kamiennego Groszek (może być najtańszy płomienny) i mieszanie go z miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak otwory są nie zatkane, czyszczę je zawsze bo racja zapychają się. Miał już w piwnicy zdążył wyschnąć. Wcześniejsze zimy paliłem również suchym i palił się. Nie było wybuchów itd, po ustawieniu odpowiednim dmuchawy.

Mokrym przestałem palić bo komin mi płakał na zewnątrz brązową mazią.

 

Próbowałem wczoraj po otwarciu włazu palić mokrym, wilgotnym ale niestety się nie rozpaliło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wcześniejsze zimy paliłem również suchym i palił się. Nie było wybuchów itd, po ustawieniu odpowiednim dmuchawy."  - To już mamy jedną z możliwych przyczyn: gorszy parametr jakościowy obecnego miału, który nie chce się palić. Z miałem jest trochę jak ekogroszkiem - jak kupi się z innej kopalni lub o innych parametrach jakościowych, to odbija się to na spalaniu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj cały dzień wietrzę piwnice, zostawiłem wsyp otwarty. Tlenu będzie aż nad stan. Rozpalę wieczorem i przynajmniej wyeliminuje się tę opcję.

Co do miału, wygląda dobrze, bardzo dużo małych kostek wymieszanych z pyłem i ziarnami wielkości piasku.

 

Nic będę walczyć dalej, ponieważ irytuje mnie to o czym wspomniałem na początku. Po włączeniu dmuchawy nie widać wyraźnego zasysania do dołu.

 

Mogę to stwierdzić po rozpaleniu od góry drewnem i otwarciu po kilkunastu minutach drzwiczek. ZAWSZE drewno które rozpaliłem jakby przestawało się palić a zajmowało się to niżej.   Teraz jest na odwrót , rozpalam od góry , spala się u góry i nie idzie do dołu.

Może coś z wentylatorem ?

Jest na nim taka wajcha z ciężarkami które można ustawić na tym drążku odpowiednio przekręcając je na gwincie. Jak pamiętam ta wajcha latała, a teraz jest w pozycji do dołu i tak sobie wisi. 

Jak przyłoże do wentylatora rękę to jedna część ewidentnie wydmuchuje powietrze, a druga wciąga, sprawdzane zapalniczką(aż gaśnie tak wciąga)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzałeś jak dmucha?Może kanały dolotowe niezbyt drożne.

dmucha , dmucha, czuć na dłoni podmuch jak się wsadzi i przyłoży do każdego otworu. Również dmucha od spodu gdzie czyszczę popiół, na ostatnich dolnych drzwiczkach.  Mam górne drzwiczki do wsadzania opału, Dolne gdzie jest ruszt, i najniżej na dole gdzie jest popiół, a raczej pył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj cały dzień wietrzę piwnice, zostawiłem wsyp otwarty. Tlenu będzie aż nad stan. Rozpalę wieczorem i przynajmniej wyeliminuje się tę opcję.

Co do miału, wygląda dobrze, bardzo dużo małych kostek wymieszanych z pyłem i ziarnami wielkości piasku.

 

Nic będę walczyć dalej, ponieważ irytuje mnie to o czym wspomniałem na początku. Po włączeniu dmuchawy nie widać wyraźnego zasysania do dołu.

 

Mogę to stwierdzić po rozpaleniu od góry drewnem i otwarciu po kilkunastu minutach drzwiczek. ZAWSZE drewno które rozpaliłem jakby przestawało się palić a zajmowało się to niżej.   Teraz jest na odwrót , rozpalam od góry , spala się u góry i nie idzie do dołu.

Może coś z wentylatorem ?

Jest na nim taka wajcha z ciężarkami które można ustawić na tym drążku odpowiednio przekręcając je na gwincie. Jak pamiętam ta wajcha latała, a teraz jest w pozycji do dołu i tak sobie wisi. 

Jak przyłoże do wentylatora rękę to jedna część ewidentnie wydmuchuje powietrze, a druga wciąga, sprawdzane zapalniczką(aż gaśnie tak wciąga)

Ta wajcha z ciężarkiem to tzw. klapka,cięzarek po to by zamykać klapkę i tym samym dopływ dopływ powietrza do pieca ,gdy dmuchawa nie pracuje.Może być tak że poluzowała się śrubka kontrująca i masz zamkniętą klapkę.Piszesz że dmucha ale może słabo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pierwszym uruchomieniu pieca jakiś miesiąc temu, ta wajcha była zblokowana, podejrzewam korozję, choć nie widać jej. Ręcznie ją ruszyłem , coś jakby puściło i teraz jak mówię, ciągle ona leży, a pamiętam że się podnosiła.

 

Dzisiaj ją sprawdzę, może uda mi się ją rozebrać.

 

Tak dmucha, do komory pieca jest podawane powietrze, sprawdzałem. Trochę zadymę mi to zrobiło bo resztki popiołu zaczęło rozdmuchiwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj był otwarty wsyp i dopływ świeżego powietrza przez całe 24h zanim rozpaliłem, po rozpaleniu też zostawiłem otwarty.

Sprawdziłem tą wajche na dmuchawie, faktycznie ciężarki zamykały klapę podczas dmuchania, nie wiem czemu zawsze wisiały tak samo, a jednak podmuch nie był w stanie otworzyć przepływu powietrza, ruszyć tą klapką.

Tak więc zdjąłem ciężarki i wtedy podmuch miał siłę uchylić klapkę.

Przypomnę iż nawet przy niby zamkniętej klapce do pieca było dostarczane powietrze bo sprawdzałem ręką.

 

Fakt jest taki że grzało póki było drewno, po wypaleniu drewna miał się nie zajął. Diabli wiedzą o co chodzi.

 

Dziś kupiłem 2 worki miału premium od innej firmy i wykluczę zły opał. Dzwoniłem do firmy od której kupiłem i mówią , że nie mieli żadnych zwrotów i niepokojących telefonów. Sam byłem stałym klientem i nigdy nie miałem problemu.

 

Jeżeli dziś na innym miale nie rozpali mi to będę w czarnej.....

 

307_wp_20161115_22_48_57_pro.jpg?__no=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie zmienił, sam rozpalam. Ustawienia sterownika mam :

 

1. Temp. zadana  50 stopni

2. Moc dmuchawy 10 ( max)

3. Temperatura załaczenia pompy cwu 40 stopni

ustawienia dodatkowe

4. Przedmuch co  4 minuty

3. moc dmuchawy 20% ( max 25)

4. czas odliczania wygaszania 40 min

 

W tamtym roku paliłem na 46 stopni zadane, moc dmuchawy 15%  reszta tak samo i śmigało. W tym różne kombinacje i coś nie gra.

 

Wieczorem rozpalam nowym miałem zobaczymy co w trawie piszczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Chyba czytam Tobie w myślach. Nie było mnie później na forum i nie widziałem Twojej podpowiedzi ale zrobiłem to ;-)

Cały czas nie dawała mi spokoju ta dmuchawa więc ją rozebrałem i faktycznie łopatki były zapchane pyłem który sie ubił.

Został wyczyszczony, i rozpaliłem.

 

Tą wajche z ciężarkami przymocowałem tak aby wlot był otwarty bo jakby nie było po czyszczeniu dalej ledwo się otwierał co dalej mnie nie pokoi.

Po rozpaleniu i dojściu do temperatury zadanej 50 stopni i wyłaczeniu się dmuchawy odczekałem 2 minuty o dmuchawa odpaliła się na przedmuch. SUPER. Zwolniłem wajche która opadła. mówię niech się dzieje co ma się dziać.

Poszedłem więc do domu wykapać się i spać. Wstaje rano , a w chacie ciepełko, kaloryfery gorące.  NIE ZGASŁO.

 

Dziś kolejny test bez podnoszenia tej wajchy. ALE cały czas nie daje mi ona spokoju bo pamiętam że w poprzednich latach podmuch dmuchawy potrafił ją unieść do połowy, a teraz ledwo co ją unosi.

Wieczorem dziś sprawdzę jak się wypaliła komora, będzie jasne czy odpowiednia ilość powietrza jest dostarczana.

 

Wniosek.  Wyczyszczona dmuchawa bo nic innego się nie zmieniło w porównaniu z poprzednimi wieczorami.

 

Aha wcześniej pisałem o tym że sprawdzę to na nowym miale. Faktycznie kupiłem ale niestety również mi zgasło po zasypaniu nowym. Po tym jak mi zgasło wiziąłem się za rozkręcanie dmuchawy, dalej co się działo już wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczyściłem całą dmuchawę. Ciężarki dokręcałem nic to nie daje. Po zostawieniu jednego jako tako otwiera, po wyłączeniu dmuchawy zamyka.

Po zdjęciu dwóch , otwiera dmuchawę ale wiadomo nie ma ciężaru aby przymknęło.

 

Na razie mam na jednym ciężarku.

 

Z tym , że wcześniej miałem dwa ciężarki i normalnie podczas podmuchu otwierało.

 

Jeżeli dziś rozpalę i się rozpali to będzie wiadomo że raczej problemem była dmuchawa.  Koszt nowej około 150zł, zaryzykuje najwyżej i kupie nową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,  mineła druga doba i jeszcze się pali , przed chwilą sprawdzałem. Stwierdzam , że to wina brudnej dmuchawy a dokładnie łopatek.

Pierdoła , a jak potrafi namieszać.

 

W tej chwili kończe palić worek miału z innej firmy. Dziś rozpalę tym co kupowałem zawsze. Mam nadzieje , że nie będzie psikusa. 

 

:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuje dziś zamknąć właz. W piwnicy jest dość tlenu i mam nadzieję że nie będzie to problemu. Zimą na prawde jest zimnica w piwnicy co pewnie zmniejsza i długość ogrzewania mieszkania.  We włazie mam zrobione luki tak aby cokolwiek powietrza docierało do piwnicy, więc nie jest szczelna do końca.

Przetestujemy i będzie wiadomo ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas się pali :)

 

Stary miał idzie na spód a na górę wrzucam 2 szufle nowego miału który ma bryłki wielkości ekogroszku, jak to zobaczyłem to poezja pomyslałem. Pali się że hoho.

Pozostaje mi tak palić, i muszę tak przepalić tone felernego miału który nie chce się rozpalać od drewna lecz już od innego miału się rozpala idealnie i spala do końca.

 

Z pewnością problemem była też dmuchawa która miała zanieczyszczone łopatki które się obracają i mają kształt litery U lub V . W środku były zapchane co pewnie nie dawało odpowiedniego podmuchu ( 6 lat bez ruszania, więc musiało się coś zacząć dziać)

 

temat zamykam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden sezon też tak się męczyłem z felernym miałem, bo nie chciał się dobrze palić i musiałem dokupić tonę groszku z Piasta na mieszankę. A miał kupiłem na całą zimę - 6 ton z Chwałowic, jak widniało na paragonie. Po tamtej zimie powiedziałem sobie, że koniec z miałami, bo nie wiadomo w jakie jeszcze bagno przyjdzie mi wdepnąć i chciałem też w końcu mieć komfort, żeby jeden zasyp palił się przez minimum 24 godziny oraz nie bawić się w pilnowanie wymaganej wilgotności. I tak od kolejnego sezonu zacząłem palić węglem typu 33 z kopalni "Marcel" (najpierw groszkiem a potem do dziś orzechem). Na obecną zimę zaryzykowałem kupno 5 ton orzecha typu 34.2 z kopalni "Rydułtowy' (skusiłem się na promocję wiosenną, na kopalni - 444zł/tona) i jest ok. Bez problemu mam stałopalność 24 godziny, a w chałupie cieplutko B)

Powodzenia, Kol. mrbino, w kolejnych zakupach dobrych jakościowo miałów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Kol. marcinek75. Byłem w tym miesiącu urlopie i nagrałem taki trochę profesjonalny materiał filmowy, ponieważ myślę, że będzie pomocny niejednemu użytkownikowi, który ma, np. kocioł miałowy, a chciałby palić innymi sortymentami i zadbać o komfort ciepła, niekoniecznie związany z częstym lataniem do kotłowni w ciągu doby oraz ustawienia sterownika na moim przykładzie. Druga sprawa taka, że trafi się promocja na węgiel, jak ostatnio w Rydułtowym Orzech po 444zł/tona i jest dylemat, bo to węgiel dla przemysłu i koksowni, a przecież każdy szuka, aby węgiel miał jak najwięcej kalorii za małą cenę i tu kopalnia robi taką niespodziankę promocyjną jak wyżej. Więc na moim przykładzie widać, że można ten węgiel palić, nie niszcząc smołą komina lub kotła. Także zapraszam wszystkich Forumowiczów na film mojego autorstwa o spalaniu tego węgla i mam nadzieję, że będzie pomocny niejednemu. :

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.