Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przygotowanie Domku Letniskowego Do Zimowania (Opuszczony Na 6 Miesięcy)


MietekS

Rekomendowane odpowiedzi

Opróżnić układ grzewczy do zera, a powinny być punkty spustowe porobione. Jak nie ma to z głową i powietrzem wodę wydmuchać. Opcja druga, to spuścić ile się da i zalać glikolem. Włączyć pompę by się wymieszało, uzupełnić i nawet zimą domek można w dowolnej chwili ogrzewać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyn do spryskiwaczy zimowy do wc leję.Albo bardzo dobrze powietrzem wydmuchac ale najlepiej rozkręcić baterie bo minimalna ilość wody spowoduje jej pęknięcie/ to zaliczyliśmy w pierwszym roku/.Jak masz zmywarkę to wybrać strzykawką wodę z pojemnika na sól i wykręcić elektrozawór. Krany zewnętrzne odkręcone zostawić.

Rozsypać żarcie myszkom.Wierz mi -wlazą nie wiadomo kiedy i którędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do WC wystarczy sól - najtaniej - co najmniej 1/2 kg. 

Mam taką wątpliwość: wsypać sól, czy zrobić solankę i zalać syfon WC (po uprzednim wyczerpaniu wody z niego)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Nie każdy ma licznik 2-taryfowy, a choćby miał to może i prościej, tylko kto za to zapłaci? Oczywiście zależy to od tego jaki to domek, ale i tak by to sporo kosztowało.

Co do tematu. U siebie z instalacji spuszczam wodę (wszystko ma zrobione ze spadkiem, aby samo spłynęło). Hydrofor mam mały, odkręcam i zabieram do ogrzewanego garażu. Syfony i spłuczkę(z niej woda cała nie spływa) zalewam zimowym płynem do spryskiwacza. Wszystko co może zamarznąć (szampony, wody butelkowane itp.) i się zepsuć zabieram do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem ten temat.

Instalacja CO opróżniona.

Woda spuszczona do poziomu przyłącza, gdzie znajdował się główny zawór. Baterie (krany) pozostawione odkręcone i opróżnione z wody. Pralka opróżniona wężykiem przy pompie i zalana glikolem.

Syfony i muszle sedesowe zasypane solą, a następnie zalane niewielką ilością oleju, aby powstała cienka warstwa filmu zabezpieczająca przed odparowaniem wody.

Przyłącze wody zabezpieczone samoregulującym kablem grzewczym załączanym przez termostat po spadku temperatury w pomieszczeniu poniżej 7 stopni Celsjusza.

Ponieważ zabezpieczałem w ten sposób dom oddalony o 180km od miejsca zamieszkania to zainstalowałem dodatkową automatykę, która wysyłała powiadomienia w razie nie załączenia się układu grzewczego oraz zaniku zasilania, a także w razie włamania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem ten temat..............

Instalacja CO opróżniona.

Woda spuszczona do poziomu przyłącza, gdzie znajdował się główny zawór. Baterie (krany) pozostawione odkręcone i opróżnione z wody. Pralka opróżniona wężykiem przy pompie i zalana glikolem.

Syfony i muszle sedesowe zasypane solą, a następnie zalane niewielką ilością oleju, aby powstała cienka warstwa filmu zabezpieczająca przed odparowaniem wody....

IMO z tym olejem to b. dobry pomysł. Jadę jutro i wleję do syfonów (zalanych płynem do spryskiwaczy) oleju kujawskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba w każdym markecie i sklepie motoryzacyjnym (używane do chłodnic samochodowych)

Ale jako płyn do chłodnic już jest mieszanina z wodą. Sam glikol sprzedawany jest jako koncentrat.

Ponadto w każdej hurtowni hydraulicznej do systemów solarnych.

 

Tylko jak będziesz kupował to uważaj, bo są dwa rodzaje glikolu.

Glikol etylenowy, tańszy, który jest trujący - tego absolutnie nie kupuj.

Glikol propylenowy, droższy, który nie jest trujący - jeżeli będziesz kupował to tylko ten.

Glikol niestety także paruje, dlatego do zalewania instalacji używaj tylko i wyłącznie propylenowego.

 

Płyny do spryskiwaczy zawierają natomiast alkohol etylowy (pitny), czasami metylowy (ten, po którym się ściemnia, ale w takim zastosowaniu raczej Ci nie zaszkodzi) lub izopropylowy (nie jest trujący, ale spożyty może zaszkodzić :) ). Alkohole te bardzo łatwo parują. Po kilku-kilkunastu dniach w syfonie pozostanie sama woda.

Glikol co prawda też paruje, ale dużo wolniej. 

Zamiast glikolu możesz też syfony zalać gliceryną, która także jest alkoholem. Do kupienia w aptekach lub sklepach chemicznych oraz kosmetycznych. Jest całkowicie nieszkodliwa i używa się jej w medycynie i kosmetyce. Bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie, czyli nie ma problemów z jej późniejszym usunięciem.

 

Można też użyć parafiny ciekłej do zabezpieczenia przed parowaniem. Parafina jest nietoksyczna i także jest częstym składnikiem leków oraz kosmetyków. Używa się jej powszechnie w gabinetach masażu.

Także można ją kupić w aptece, sklepie chemicznym czy sklepach kosmetycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...  Alkohole te bardzo łatwo parują. Po kilku-kilkunastu dniach w syfonie pozostanie sama woda....

Od kilku lat zawsze używam płynu do spryskiwaczy i jakoś działa. Może jest na tyle zimno, że parowanie odbywa się bardzo wolno. Przy dużych mrozach faktycznie tworzą się struktury lodu (widać w muszli i spłuczce), ale jest to luźny pływający lód - nieszkodliwy dla instalacji.

W tym roku spróbuje zalać parafiną - zobaczę czy też będzie trochę przymarzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.