Skocz do zawartości
IGNOROWANY

270M2 Potrzebuje Wsparcia...


Kwidyn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów (to mój 1 post)

 

Czytam Was od jakiegoś czasu i coraz więcej we mnie wątpliwości... a im więcej czytam tym gorzej :(

Za dużo opcji, możliwości uwarunkowań, a brak doświadczenia kompletny :(

 

Kupiłem za ciężki kredyt dom w Polsce centralnej z początku lat 90, łącznie 270m2. Po obrysie dom 11x10 ocieplony styropianem 5cm, grubość ścian łącznie 50cm. Dodatkowo przybudówka 50m2 i garaż 32m2 - nieocieplone. Nie znam stanu dachu, na piętrze na ok 38m2 (sypialnia i korytarz) mam podwieszony sufit, więc jakaś dodatkowa izolacja w postaci powietrza i płyty KG jest, ale to pewnie niewiele. Okna głównie plastikowe 2 szybowe.

Chwale sobie niezależność od energetyki przy korzystaniu z CO wykorzystując otwarty, grawitacyjny obieg wody w układzie i ten aspekt odciąga mnie od zastosowania nowoczesnych pieców gazowych kondensacyjnych :( choć temat przeróbki kuszący.

Aktualnie posiadam w domu 2 piece. Każdy z nich ponad ćwierć wieku :/ Podstawowy dotychczas gazowy stało-temperaturowy, który w sezonie 2015 wygenerował mi koszty na poziomie 8200zł, nie licząc energii elektrycznej potrzebnej do podgrzania wody w bojlerze ok 150L podłączonym do układy tak jak każdy kaloryfer. Łączenie 1 rok od zakupu domu zamknął się w sumie 12k PLN, a w całym domu tylko żarówki LED. Od maja do teraz bojler na wodę gorącą 50L 1,5KW chodzi non-stop. 2 os. dorosłe + 2 dzieci (12 i 5 lat). Drugi piec uruchomiłem pomimo faktu, ze były właściciel nie używał go (ponoć) od 25 lat odkąd zamontował gaz. Zwykły nasypowiec pojęcia nie mam ile ma KW, ale palę nim od 3 dni i w części mieszkalnej ok. 190m2 temp 24st w 1h :) Rozpalam i na kilka drewienek wiaderko węgla - co na dzisiejsze wieczory daje aż za dużo ciepła. Po 2h spokojnie można kąpać się w pełnej gorącej wody wannie co przy 50L bojlerze na prąd nie było możliwe.

 

Na dachu wkład kominowy o średnicy 10,5cm do gazu oraz komin z cegieł o przekroju 14x27 do nasypowego. Wysokość komina ok 6m.

 

Jak sami widzicie wiek obu pieców zacny i chyba pora wysłać oba na zasłużoną emeryturę... i tu zaczyna się temat dla Was. Co byście doradzili??

Czas modernizacji jest istotny, ale biorąc pod uwagę, że mogę się ogrzewać nie jest krytyczny.

Zastanawiam się nad 19kW Dziubarczykiem KWM-SGR (czas dostawy super, cena też)

Kocioł V-klasy wg nowej normy SkamP-PV20kW - czas realizacji połowa grudnia, co mnie trochę przeraża bym ogarnął groszek na święta... decydując się na to rozwiązanie musiałbym przetrwać ten sezon, cena prawie 9k :(.

 

Z drugiej strony wciąż gaz pozostaje tym rozwiązaniem, które by nie wciągało w proces palenia rodziny gdybym udał się w kilkudniową delegację.

Tu propozycją jest Ferolli 35A z zasobnikiem 150L (koszt z montażem ok 12-13k PLN)

 

Jakie są Wasze odczucia? Co Wam przychodzi do głowy? Poratujcie, bo temat spędza mi sen z powiek, a pracować trzeba na wysokich obrotach, co bywa problematyczne w czasie ost. 2 tygodni odkąd zaczęły się rozmowy na temat kotłowni...

 

Pozdrawiam

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysale że  w tych rozwazaniach a rozumiem że szukasz równiez roziązania ekonomicznego powinieneś opisać instalacje czyli jakie rury  jakie przekroje, jakie grzejniki i ile ich jest, Jak piszesz masz CO grawitacyjne więc zapewne masz duże przekroje a co za tym idzie mase wody w układzie na co potrzeba dużo energii i czasu  aby ją ogrzać. Myślę że jesli chciałbyś przejśc na gaz to powinieneś przemysleć wymianę instalacji na cienkie rurki  plus pompy i mieszacz zresztą taka wymiana z pewnością nawet przy piecu groszkowym  wyjdzie na dobre dla twojej kieszeni.

Ja ze swej strony i doświadczenia uwaqzam że dobrym roziązaniem jest wstawienie kominka wodnego  jest super rozwiązaniem na wczesne jesienne chłody mam taki u siebie i idealnie sprawdza się na przepalenie wieczorem  dzieki czemu przyjemnie cioepło robi sie w całym domu  a naprawde wystarczy 2-3 kawałki drewna ( swego czasu grzałem caly dom  tym kominkiem cały sezon wychodziło bardzo ekonomicznie ( 12-15m drewna po 120zł ) tyle że niestety robota codziennie no i bród związany z popiołem itp. ale na takie przepalanie od czasu do czasu  jesienia i wiosna jest super a do tego magia ognia  :))

Co do roziązania węglowe czy gaz  to z pewnością większa wygoda jest gaz bo zapominasz zupełnie o problemie nie wiem tylko jak cenowo to wychodzi  ci co przeszli na gaz twierdza że niby to samo co groszek ale jakoś nie do końca chce mi sie wiezyć swego czasu zamontowałem piec na olej  było super wlewam olej i zapominam o ogrzewaniu tyle że drogo coraz drożej ale piec do dziś jest i pracuje tyle że jedynie w okresie letnim grzeje wodę i w zimowym kiedy wyjeżdzamy  przełaczm grzanie  na niego podstawowym jednak piecem jest groszkowy  i mnie np. orzewanie za ubiegły sezon kosztowało 3,5k wliczając w to groszek, drzewo i olej myśle więc że przy  200m ogrzewanych to bardzo przyzwoity wynik.. Nie wiem ile czasu trwaja te twoje wyjazdy ale zasobnik przy piecu w moim mieści się 5 worków po 25kg  wystarcza spokojnie na 5 dni w najzimniejszych okresach  średnio na dobry tydzień i tez czasem bywam w wyjazdach ale ewentualne dosypanie 1-2 worków to naprawdę nie problem.

Nie wiem na ile moje wypociny ci pomogą ale czasem warto poczytać jakie inni maja rozwiązania :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary 25 letni kocioł gazowy może mieć niską sprawność sam byłem w podobnej sytuacji i w 1993 roku pożegnałem się z grzaniem domu gazem bo koszty były bardzo wysokie więc wymiana kotła może wiele zmienić ale nie musi. Pamiętam, że zużywałem wtedy przy temperaturze w domu ok 22 stopnie  40m3 gazu na dobę. Współczesne kotły gazowe wymagają zamkniętej instalacji CO czyli montaż takiego kotła to trochę większa zabawa. 

Grzanie węglem kotłem z podajnikiem będzie prawdopodobnie tańsze. Z uproszczonych wyliczeń wychodzi, że dla ceny 1000zł za tonę dobrego węgla koszt grzania gazem i węglem zrównują się.

Jak kupisz opał taniej to tym większy zysk ale i większy brud i kurz bo opał luzem. W domach podpiwniczonych w których piwnica jest oddzielnym poziomem z częścią mieszkalną łatwiej to zaakceptować.

Dochodzi problem murowanego komina, bo pewno taki masz, i ryzyka jego zawilgocenia z brązowymi plamami na ścianie. Wkłady kominowe z nierdzewki nie sprawdzają się przy kotłach z podajnikiem.

Jest jeszcze opcja pellet tutaj brudu prawie niema, wkład z nierdzewki do komina najlepiej taki na który jest długa gwarancja dla tego typu opału.

Pellet ma kaloryczność ok 20 % niższą niż węgiel ( w przybliżeniu) ale też kotły mają moim zdaniem wyższą sprawność całoroczną niż węglowe.  W starej instalacji o dużej bezwładności cieplnej taki kocioł mógłby pracować bez bufora, tak mi się wydaje, może ktoś w doświadczeniem się jeszcze wypowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygoda kosztuje. Mam na myśli oczywiście gaz czy olej opałowy.  Taniej oznacza zaś brudniej, więcej czynności obsługowych, plus miejsce na składowanie większych ilości paliwa stałego typu węgiel, miał czy inne drewnopochodne. Nie ulega wątpliwości, że sama wymiana kotła na nowy bez modernizacji przestarzałej instalacji na wiele się nie zda i oszczędności nie będzie prawie wcale, choć pieniądze wydane. Jestem po wymianie kotła i zupełnie przypadkiem ja i kolega Artex1 mamy te same kotły którym i Ty się zainteresowałeś tylko pod inną nazwą. Jeden z Twoich typów to  Dziubarczyk KWM-SGR 19kW. nasze kotły to FIREECO FARGO 19 kW. Ja zaczynam współpracę z tym kotłem ale Artex1 grzeje nim 200m kw już kilka sezonów i jest zadowolony. Z mojej strony potwierdzam tylko że producent nie robi żadnych trudności klientowi możesz zmienić grubość blachy, typ palnika, model motoreduktora, zażyczyć sterownik jaki najbardziej CI będzie odpowiadał no i oczywiście wybrać kolor kotła. Ja wymyślałem, to czekałem trzy tygodnie i z ceny 5700 zrobiło się 7000 zł. Puki co jestem zadowolony bo od wiosny mam gorącej wody ile zapragnę a rachunki za prąd o parę stówek niższe, co w części mogę przeznaczyć na worki z opałem. Wybrać będziesz musiał sam. Nie zazdroszczę, przeżywałem to wczesną wiosną i nie wiem czy dokonałem dobrego wyboru.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszelkie sugestie, szczególnie inspirację kominkową, bo od pierwszej odpowiedzi chodzi mi po głowie by w przyszłości zamontować kominek z płaszczem wodnym z dodatkowymi drzwiczkami od strony kotłowni. Tak się składa, że kotłownia ma ok 1,5m wspólnej ściany z salonem, ale to na przyszłość, bo nie chcę spłukać się na to rozwiązanie i skazywać rodziny na palenie ciągłe w kominku, nawet pomimo braku brudu od strony salonu. Do kominka marzy mi się bufor ciepła i zastanawiam się jak przygotować kotłownie pod te inwestycje na przyszłość.

 

Chyba zaryzykuję podłączenie się pod murowany komin i ryzyko, że coś może się dziać... aktualnie piec zasypowy jest tak podłączony. Dzięki jacek61 za zwrócenie na to uwagi.

 

Na chwile obecną chciałbym skupić się na kotle z podajnikiem na ekogroszek. Czytając Wasze rady wymyśliłem sobie, że do 3 ton ekogroszku dokupię pół tony owsa i 50kg wapna by wesprzeć się mniejszą tendencją do spiekania i czystszej komory spalania. Wybór coraz bardziej skłania się w stronę Dziubarczyka 19kW (wystarczy?). 

Będę wdzięczny za Wasze opinie konkretnie pod to rozwiązanie, dobór sterownika jak i przemyślenia odnośnie mieszania paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kolego Kwidyn przerabiałem kotły od zasypowego przez dolniaka i podajnik, aż w końcu aby uciec przed gazem poszedłem w pellet w pracy na bufor. Jeśli wybierasz groszek to z dobrym sterownikiem i palnikiem. Czytając wpisy na innym forum unikałbym palnika żeliwnego, chyba że taki w którym każdy element jest do dostania osobno aby uniknąć wysokich kosztów w razie awarii. Komin przy ekogroszku mam murowany i nie mam problemów, z tym że mam zainstalowany regulator ciągu kominowego (RCK). Przerabiałem 4 sterowniki do kotła na ekogroszek i ostatni najlepiej steruje pracą palnika.

 

Pozdrawiam i zadowolenia z wyboru życzę RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam z góry za offtop, ale dlaczego "uciec przed gazem"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

MIQ przy gazie nie ma przy czym pogrzebać, nie widać płomienia i najważniejsze nie lubię pracy pomp kotła gazowego start/stop bo pomimo 21*C odczuwam przy takim ogrzewaniu chłód, a gaz (podłączenie) zostawiam jak mi się odwidzi pellet, i najzwyklej w świecie mnie nie stać na ogrzewanie gazem....

 

Pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotły gazowe przecież modulują moc i to od pojedynczych kW. Ile kosztuje jednostka energii (netto, czyli po uwzględnieniu sprawności systemu) wytworzonej z pelletu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie zaśmiecać już tematu gazem.

Taka podjąłem decyzję z uwagi na starą, otwartą instalacją i nie będę wydawał na remont pomieszczeń (tynki, szpachle, farby) mieszkalnych kasy z uwagi na to, że z gazem jest wygodniej - wiem to. Musze się dostosować do realiów świata... 4-ro osobowej rodziny.

Miałem piec gazowy (wciąż podłączony) zapłaciłem, a teraz wybrałem inne rozwiązanie które pozwoli spłacać mi kredyt za dom bez obaw, że dzieci będą w 19stopniach żyły jak cześć gazowiczów by starczyło na wyjście do McDonalda.

Bez obrazy, opisałem sytuację i chętnie posłucham konstruktywnych rad.

 

Rozwiązania gazowe są dla osób, które już wydały swoje kilkanaście lub więcej tysięcy lub nie maja innych zmartwień jak opaty za gaz i stać ich na to - ja aktualnie szukam rozwiązania, które zapewni komfort cieplny rodzinie i nie zabierze im z talerza kawałka schabowego :)

 

a tak na serio...

Orurowanie mam stare, grube wielolitrowe... ale działające zawsze, nawet jak nie ma prądu. Pompa potrzebna jest tylko wtedy, gdy potrzebuję dogrzać 50m2 przybudówkę, bo jakiś magik uznał, że można dodać cienkie rurki miedziane do grzejników  i założył tam termostaty :/

Biję się z myślami, czy powinienem zmienić zasobnik na nowy na i osobnym układzie czy zostać jak jest pod warunkiem, ze zasobnik zasilę temperaturą z pieca rzędu 60stopni (aktualnie temperatura grzejników = temperatura cwu)... a na kaloryfery pójdzie 30-45. Ot cała filozofia... i jaki sterownik do tego dobrać by nie przedobrzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślam się że chodzi o zasobnik na ciepłą wodę użytkową potocznie zwany bojlerem. Wymiana w  zależności od wieku bojlera. Też do niedawna byłem zdania że "jak nie cieknie to jest dobry" i płaciłem latem jak za zboże za ogrzewanie zakamienioną grzałką elektryczną zakamienionego bojlera, a przy okazji też wody. Jak zaczął się "pocić" i został zdjęty do naprawy okazało się że w jednej trzeciej wypełniony jest kamieniem. Mam aktualnie nowy 140 litrowy z podwójną wężownicą. Ogrzewany kotłem bliźniakiem tego, który chcesz zakupić. W dwadzieścia minut od wypełnienia zimną wodą możesz spokojnie umyć ręce w ciepłej, po kolejnych dwudziestu możesz puszczać wodę do wanny ale trzeba mieszać z zimną by się nie poparzyć. Oczywiście jest osobna pompka zasilająca wężownicę i do wody cyrkulacyjnej następna. Ustawiłem temperaturę CWU na 50 stopni. Na grzejniki 45 stopni, na kotle 65 aby powrót był dostatecznie dogrzany. Całością steruje Tech ST-580 z PID. Oczywiście nie namawiam tylko opisuję to co mam u siebie. Sterownik obsługuje 4 pompy i jeden zawór 4 drogowy. Po opanowaniu sterownika, co nie było dla mnie wcale łatwe, ogrzewanie ciepłej wody, podłóg w łazienkach i grzejników stalowych działa bardzo dobrze. Oczywiście ilu użytkowników tyle wkrótce opinii się pojawi i "po wyjaśnieniu sprawa się zaciemni" :) Jak wspominałem wyżej, mam przed sobą pierwszy cały sezon grzewczy bo kocioł kupiłem pod koniec kwietnia br.  Przez 32 lata ogrzewałem podobną do Twojej instalację śmieciuchem bez żadnej elektroniki i pomp. Nikt nie zamarzł ani nie musiał myć się w zimnej wodzie. Ale śmieciuch spalał ogromne ilości wszystkiego co pochłaniały płomienie. Teraz mam nadzieję spalać czyściej, mniej i taniej. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy po sezonie.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Loren. Takich opinii mi trzeba.

 

Czy mając sprawną instalację grawitacyjną warto inwestować w pompy co? Czy fizyka zakłóca pracę kotła i jednak warto wyposażyć instalację w pompę po to by móc wpływać na szybkość przepływu w układzie? Aktualnie mam pompę OMIS 25/60-180 by wymusić dogrzanie przybudówki.

Zależy mi głównie na ogrzaniu (23st) ok. 190m2 (obrys 10x11 z 5cm styropianu), przybudówkę (50m2) oby dogrzać do ok 15st, a garaż (32m2) by utrzymać 1-3st. Do tego na pewno zasobnik wody min. 150L. Myślicie, że 19kW będzie ok? Czytając Wasze wpisy mam wrażenie, że tak, ale czy na pewno... może 25kW?? Pytam bo patrząc na niektóre wykresy sterowników obserwuję tendencje do utrzymywania kotła na 20-35% mocy i dobrych wynikach spalania jak i takich co palą na 65-90% mocy kotła i też dobrych wynikach. Z tego co mi wiadomo urządzenia (generalnie) pracują oszczędniej właśnie na ok 50-90% mocy, ale jak to się ma do kotłów z podajnikiem to czytam skrajne recenzje.

 

Patrzę na Wasze sterowniki, i zastanawiam się, czy przy mojej instalacji warto inwestować w tę stronę... jako informatykowi podobają się te wszystkie wykresy mocy pieca, tmp. spalin i kotła... by to analizować i optymalizować, dążyć do ideału... ale gdzie mi do 4 pomp, zaworów, podłogówki czy cyrkulacji gorącej wody...

 

Podpowiedzcie czym się interesować, o co pytać by nie przepłacać niepotrzebnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczął bym od przeliczenia tych 8000 zł za gaz na jednostki energii i ponowne przeliczenie na opał który zostanie wybrany. Sprawności bym zostawił na tym samym poziomie.

 

Co do @bietki to gdyby ktoś wziął po uwagę informacje o spalaniu na poziomie 100 kg na dobę przez jej ojca to wszystko nie miałoby miejsca. Niestety czasem wydaje się, że kotły z podajnikiem mniej spalają opału od zasypowego, u mnie tak nie było i chyba w praktyce częściej się to zdarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metrów jest do ogrzania dużo, efektywność docieplenia ścian musisz ocenić sam bo już masz jeden sezon grzewczy za sobą. Ten kocioł 19 kW o którym myślisz ma niby wystarczyć do ogrzania 200 m kw ale zapewne wyliczenia robiono pod budynek docieplony zgodnie z aktualnie obowiązującymi normami.  W zależności od tego gdzie jest zasobnik cwu, a na którym poziomie łazienka, zależy czy warto montować pompę cyrkulacyjną. U mnie zanim zmieniłem instalację, z piwnicy na piętro, ciepła woda docierała mniej więcej po napełnieniu w 3/4 10 litrowego wiadra-do mycia rąk nie opłacało się odkręcać kurka oznaczonego na czerwono bo zakończyłem mycie zanim ciepła woda doleciała. Teraz ciepła woda jest w sekundę od odkręcenia zaworu przy umywalce a pompka pracuje przez 10 minut co pół godziny. Co do pompy obiegowej, też jej nie miałem w starej instalacji ale "po nowemu" ta pompa ma powodować efektywniejszą pracę całej instalacji czyli też generować oszczędności, a o to Ci chodzi. Wiem jak trudno wydaje się kasę gdy nie ma się jej w nadmiarze bo też spłacam remont starego domu. Ale jeżeli ostatni rok pochłonął Ci 12000 zł na ogrzewanie i cwu to powiem, że tyle wydałem na modernizację kotłowni tj .kocioł ,4 pompy wilo, zawór 4 drogowy z siłownikiem i wymianę grubych 2 calowych rur poziomych od kotła aż do pionów. Piony i grzejniki w pokojach wymieniałem rok wcześniej. No i oczywiście dla zachowania gwarancji na kocioł, producent wymaga zamontowania zaworu 4 drogowego. Łatwo nie będzie, bo skoro musi być zawór 4 drogowy, to warto by sterownik go obsługiwał i tak w koło.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, 5cm styropianu to jak nic, ale przynajmniej mam pewność szczelności... tak do tego podchodzę.

 

Na przyszłość planuję:

Docieplić dach (bo nie wiem na czym stoję w tej kwestii, musze dopytać byłego własciciela co tam mam)

Założyć rolety zewnętrzne

Docieplić ściany

 

Biorę to pod uwagę, i dlatego skłaniam się ku kotłowi 19kW, zamiast 25kW.

 

Dom od kilku dni dogrzewam wieczorami kilkoma (5-10) szufelek węgla i mam ponad 24st, a komfort ciepła czuć do następnego wieczora. (spalane do cna na piasek pomiędzy 20, a 2 w nocy).

 

Co do pierwszego sezonu za sobą, to niestety potraktowałem go po macoszemu i czysto statystycznie, na żywioł, choć temperatur w domu ponad 22,5 nie utrzymywałem. Koszt wyszedł jaki wyszedł więc przyszła pora na przemyślenia, które powinny nastąpić kilka miesięcy temu :(

Jutro, a w sumie dziś jadę zobaczyć Dziubarczyka na żywo do Gizałek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Twoim wpisie sprawdziłem obie lokalizacje (ok 10km od siebie) i porównałem na żywo FireEco i KWM-SGR. Generalnie nie różnią się niczym poza kolorami. U Dziubarczyka miałem przyjemność widzieć je w akcji, a nie tylko na wystawce. Przy mojej instalacji nie ma opcji by cenę wywindować do 7000 bo obsługa 2 pomp mi wystarczy. Zawór 3drożny ręczny działa też i u producenta, więc po co mam przepłacać.

 

Lokalny właściciel składu węgla chwalący się używaniem jednego z pierwszych kotłów na ekogroszek w Polsce (ściągał model pokazowy z kopalni) namawia mnie na rozwiązania licencjonowane przez Brytyjczyków. Kiedyś na licencji produkował je Urzoń w Pszczynie, a teraz jego byli serwisanci robią na ich wzór swoje kotły z wymiennikiem rurkowym (wzorowane na lokomotywach) i czyszczone za pomocą zwisających łańcuchów uruchamianych dźwignią. 

Sam używa tylko takich, a ma ich koło 10 sztuk... bardzo chwali.

Firma PND lub jej kolejna siostra (nie pamiętam nazwy), tylko tu pojawiają się wyższe koszty... nawet 7500 netto za 25kW.

 

Będę musiał podjąć decyzję do soboty, bo żona twierdzi, że bardziej mnie kotły teraz pociągają niż ona ;P

Czy do sterownika nada się pompa OMIS 25/60-180? Jeśli tak to bardziej do CO czy CWU? Nie wiem czy czeka mnie zakup jednej czy dwóch. Na pewno zawór muszę kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jacek61

Odnośnie przeliczenia

Październik 400m3 - 

Listopad 400m3 

Grudzień 600m3

Styczeń 1000m3

Luty 923m3

Marzec 450m3

Kwiecień 250m3

Maj 50m3

 

Całość daje 4073m3 co po konwersji PGNiG (11,324) daje wartość 46.122 kWh co daje 160GJ co by dawało ponad 6T węgla na sezon (kaloryczność 26MJ/kg).

Ten piec to STER-GAZ z 1980r. Sprawność pewnie na poziomie jego wieku.

Na podobę tego:

https://www.olx.pl/oferta/kociol-gazowy-ster-gaz-piec-gazowy-sprawny-CID628-IDcmH47.html#db1a1f5d0e

 

Nie wiem jak go porównać z kotłem na ekogroszek...

Dziubarczyk 19kW przy nominalnej mocy spala 2376kg opału na miesiąc. Jak to przełożyć na real??

 

Wspomóżcie proszę w kwestii tych pomp i zaworu 3d. Nie chcę się zdawać tylko na instalatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w bardzo mroźne zimy spalałem 6 ton węgla z Piasta ok 24MJ, w takie zimy ja miniona to niecałe 5 ton. W najbardziej mroźną zimę z minionych 8 sezonów potrzebowałem maksymalnej mocy ok 17 KW przez kilka dni.

Z tych danych to wybrałbym raczej kocioł  25 KW ale to szacunek, dopytaj jeszcze jaki palnik jest w 19KW a jaki w 25KW jak ten sam to można brać 19KW.

Na mroźniejszy okres musisz mieć zgromadzony niewielki zapas dobrego opału na którym ten kocioł uzyska taką moc. Na słabym opale kocioł nie uzyskuje mocy którą podaje producent ale też zazwyczaj na takim się cały czas jedzie bo jest dużo tańszy a zapotrzebowanie na moc dużo mniejsze od mocy znamionowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przyjechał dziś do mnie kociołek. Lorlen... to nie siostrzany kocioł, tylko z ojca na syna :)  

Jedno i to samo tylko kolor i naklejka inna :P

Co 2 "konkurentów" to nie jeden znany na rynku :)

Czekam na wizytę hydraulików.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem o tym bo uświadomił mnie kierowca który przywiózł kocioł. Rozumiem że wziąłeś jakąś gotową ofertę pasującą do Twojej koncepcji ogrzewania. Czy też zmieniałeś jakieś elementy standardowego oprzyrządowania? Jaki palnik wybrałeś i jaki sterownik? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie uświadomił kierowca, ale zbytnio nie musiałem pytać, bo auto było z plandeką FireEco...

Całą instalację mam z przed 30 lat więc nic nie kombinowałem, poza przeróbką podajnika (ładowanie z boku podajnika) mam kociołek w standardzie w palniku jak i sterowniku (SP-18). 

 

Nie chcę przekombinować bo zasady grzewcze są mi obce... próbuje dobrać bojler poziomy na 2 os dorosłe + 2 dzieci - 2 łazienki, z czego jedna wanna, druga prysznic, brak cyrkulacji, Co radzicie??

1. http://www.grzejemy.eu/pl/p/DWUPLASZCZOWY-WYMIENNIK-CO-140L-/4 (31kW - warto się w to pchać?? nie za słaby kocioł?)

2. http://allegro.pl/dwuplaszczowy-poziomy-wymiennik-200l-bojler-ermet-i5946524670.html (37kW - warto się w to pchać?? nie za słaby kocioł?)

2. http://allegro.pl/ermet-2-x-wezownica-bojler-200l-eco-najmocniejszy-i5999012127.html (16kW chyba OK, ale czy na pewno?? Wydawać by się mogło, że w 30min kocioł 19kW nagrzeje bojler)

Wybór producenta podyktowany tzw. świętym spokojem na lata i brakiem kosztów dodatkowych w postaci wymiany anody magnezowej co 12-18 m-cy). Co o tym sądzicie??

 

Co do tego by instalacja była kompletna??

Mam możliwość podłączenia z kotła 2 obiegów zasilania. Warto? Bo 1 obieg to chata, drugi to cwu.

 

Hydraulik radzi użyć pompkę, którą mam + zawór 4D do ochrony powrotu + jakiś dodatkowy "coś tam" by zachować możliwość ogrzewania grawitacyjnego. Drugie źródło zasilania zaślepić.

Potrzebuję 4D? Może 3D?

Wiem tylko tyle, co chcę osiągnąć, czyli:

- Temp kotła 60-70

- Temp cwu 45-65 (głównie 45, ale co jakiś czas (co jaki?) podgrzać do 65 celem ubicia bakterii (nie naczytałem się za wiele?)

- Temp powrotu 55-60

 

Poradźcie laikowi, mam czas na zakupy do listopada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę Ci jak ja mam. Przy okazji remontów domu sukcesywnie wymieniałem instalację CO w kolejnych remontowanych pomieszczeniach. Trwało to ze cztery lata. Obecnie mam prawie wszystko w miedzi plus stalowe grzejniki i podłogówki w przedsionku i dwóch łazienkach. Mieszka nas 5 dorosłych osób, w łazienkach dwa prysznice i wanna. Bojler 140 litrów z podwójną wężownicą Elektromet za 550 zł. Wężownica zasilana osobną pompką. Temperatura zadana CWU 50 stopni. Przy tej temperaturze bakterie giną. Od wiosny kiedy zaczęła działać nowa kotłownia nikt nie wspominał że zabrakło ciepłej wody. Myślę więc że zaślepianie gotowego obiegu dla CWU nie jest najlepszym pomysłem. W obiegu grawitacyjnym na zagrzanie opróżnionego bojlera 200 L trzeba będzie dość długo poczekać. Dodatkowa pompka na wężownicę na bieżąco dogrzewa zasobnik a po osiągnięciu zadanej temperatury się wyłącza. Jeżeli kupisz elektroniczną pompkę będzie zużywać 4 waty.

Co do 4D. Masz wyjście i powrót z kotła średnicy 2 cale. Zawór czterodrogowy który ma dobrze działać w obiegu grawitacyjnym, bez dodatkowej pompy obiegu kotłowego, nie powinien być mniejszej średnicy niż 6/4 cala(najlepiej 2 cale ale jest bardzo drogi). Ja mam 4D z siłownikiem i obecnie przy zadanej zaworu 43 stopnie i minimalnej powrotu 55 stopni, aby zachować te temperatury, to bieżąca kotła wynosi 73 stopnie a na zewnątrz nie ma mrozów.  4 D przyda Ci się i do ochrony powrotu i jeżeli nie masz np zaworów na grzejnikach w pokojach. Będzie puszczał na pokoje taką temperaturę jaką zadasz zaworowi na sterowniku-jeżeli sterownik obsługuje zawór. 

Twój instalator mówi zapewne o zaworze różnicowym który w razie braku prądu uruchomi-otworzy obieg grawitacyjny, W każdej nowej instalacji montuje się taki zawór(z kulą w środku).   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.