Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Na Groch + Pc Do C.w.u


eustachy

Rekomendowane odpowiedzi

Stoję przed budową i zastanawiam się jak latem rozwiązać problem ciepłej wody. Pierwotnie chciałem odpalać kocioł, ale ceny pomp ciepła spadły i troche mnie to kusi. Jednak mam kilka wątpliwości spowodowanych niewiedzą. Rozumiem, że oprócz pieca muszę mieć naczynie na cwu, żeby w zimie grzać tę wodę piecem. Tutaj wszystko jasne. Teraz chcę zapodać pompę ciepła. Pompy są z tego co widzę z naczyniami na wodę, ot taka lodówka. Jak ja to podłączam? Podłączam PC do tego naczynia cwu, które zasilam piecem w zimie? To wtedy będę miał 2 naczynia na wodę. I najpierw PC ogrzeje wodę w swoim zbiorniku, potem ta ciepła woda przepłynie do drugiego zbiornika i dopiero wtedy "do kranu"? Może mi to ktoś wyjaśnić jak krowie na rowie?

 

Problem nr 2 - czytałem, że taką pompą mógłbym też dogrzać sobie dom w niezbyt chłodne dni. I znowu - jak ja to wpinam w układ, żeby PC grzała mi wodę w kaloryferach? :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompa ze zintegrowanym zbiornikiem - masz jeden zbiornik CWU, grzeje go pompa + jest dodatkowa wężownica (albo dwie), pod wężownicę podłączasz kocioł lub np. solary. Tak że zbiornik masz jeden. W tym układzie nie bardzo widzę sens wpinania takiej pompy do układu CO, bo czynnik CO musiałby krążyć w wężownicy i tak odbierać ciepło od wody zgromadzonej w zbiorniku - te wężownice raczej są nisko, a pompa grzeje wodę niejako od góry (góra zasobnika cieplejsza niż dół przy parcy pompy)... Moim zdaniem bez sensu.

 

W ogóle - mam taki układ, tj. kocioł podajnikowy + pompa do CWU i chyba drugi raz bym tego nie założył. Ale skoro już mam, to używam. Zobaczymy, ile lat wytrzyma pompa i ile lat wytrzyma kocioł w mojej piwnicy przy letnim bezruchu (chyba go zabiłem, zostawiając na pierwsze lato otwarty kocioł z całym syfem po próbnym rozpaleniu w środku, a latem piwnica dość wilgotna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie założyłbym, ponieważ z doświadczeń innych Kolegów wynika, iż kocioł z podajnikiem radzi sobie z grzaniem wody w trybie letnim. Uważam, że - w mojej, latem chłodnej i siłą rzeczy wilgotnej piwnicy - kocioł nieużywany podlega korozjii. Tak że muszę go teraz na lato fest wyczyścić,zakonserwować i zamknąć na cały sezon letni na głucho, albo używać regularnie. A pompę założyłem po to, żeby się kocioł na niskich mocach nie męczył latem i nie korodował od chłodnej spaliny, więc efektu w ogóle nie osiągnąłem.

W takiej sytuacji wydatek 7000 zł na pompę, który popełniłem, wydaje mi się niecelowy - kocioł spalając w trybie lato około 3-4 kg węgla dziennie jest też niemal bezobsługowy, a być może w ciągłym ruchu by tak nie skorodował.

 

Tak że powiem tak: jeżeli pompa padnie (a w zasadzie nie jeżeli, tylko kiedy, bo padnie na pewno....), nowej nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jeszcze frytki do tego!?

Kocioł podajnikowy wystarczy. Warunek jeden nie przesadzać z mocą i będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.