Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Hałas Podajnika


Melmack

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Posiadam piec SAS slim. Problem dotyczy głośnej pracy podajnika. Decybelomierz w telefonie wskazuje ok. 68 dB podczas pracy silnika podajnika. U znajomego, który ma ten sam piec kupiony rok wcześniej hałas oscyluje wokół 60 dB i "na ucho" jest o wiele lepiej. U obojga przekładnia TRANSTECNO, u mnie silnik TRANSTECNO, u niego PRZYMIERZE. Czy można reklamować głośną pracę? Czy są jakieś normy, średnie wartości hałasu itp. takich urządzeń, na które można się powołać? No i czy można to samemu jakoś wygłuszyć? Póki co mam gumową podkładkę pod stopką podajnika co zmniejszyło "buczenie" w całym domu, ale nie wyeliminowało problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie większość ma w piwnicy i dlatego nikt się nie skarży. 

Ja zauważyłem że to też zależy od węgla,  czasami słychać trzaski jego łamania, ale mi to nie przeszkadza bo w piwnicy jestem sporadycznie.

 

Oboje macie równie suchy węgiel ?  Może to też ma jakiś wpływ ?

 

Dobry pomysł z tą podkładką gumową, też to zastosuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 

Swoje doświadczenia z głośną pracą kotła podajnikowego opisałem w tym temacie

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/16867-piec-tilgner-podajnik-głośno-chodzi/

 

No to widzę że wymagało to sporych nakładów finansowych. Na dodatek - nie mam w kotłowni 3 faz. A powiedz jak zrobiłeś "obudowę silnika z płyt z wełny mineralnej" i nie przegrzałeś silnika? Przecież on potrzebuje stałego dopływu chłodniejszego powietrza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obudowa wygłuszająca do podajnika:

Płyty Rockton 10 cm grubości, płaszczyzny oklejone włókniną ogrodniczą a boki tylko pomalowane aby się nie pyliło.

Dwie stoją pionowo na krótszym boku, jedną pionową krawędzią dochodzą do obudowy kotła, górną krawędzią dochodzą do zbiornika do jego podciętej płaszczyzny, 

Trzecia płyta pionowa zamyka od tyłu i na to czwarta płyta zamykająca od góry. Dodatkowo na podłogę kładłem płytę.

Dopływ powietrza jest tylko dwoma otworami które tworzą się przy dole kotła - tam gdzie nie ma obudowy z blachy.

Wentylacja jest bo jak pracuje silnik podajnika to pracuje też dmuchawa, u mnie znajduje się w obrębie tej osłony. Obecnie tego nie stosuje, bo jak napisałem, podłączenie kotła do 3 faz rozwiązało problem.

Podobny temat był na forum Muratora, dotyczył kotła RBR i tam też są różne rozwiązania ale chyba skończyło się podobnie czyli podłączenia kotła do 3 faz.

Dodam jeszcze że ta osłona ogranicza hałas z silnika i podajnika w pomieszczeniu kotłowni ale w ogóle nie tłumi wibracji silnika (buczenia)  jakie roznoszą rury dlatego nie polecam tego rozwiązania.

U mnie te wibracje były najbardziej denerwujące.

 

Maksymalna głośność urządzeń montowanych w budynkach w pomieszczeniach technicznych to 65 decybeli jeżeli twoje robi większy hałas to reklamuj go.

http://www.bzg.pl/node/418

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Posiadam piec SAS slim. Problem dotyczy głośnej pracy podajnika. Decybelomierz w telefonie wskazuje ok. 68 dB podczas pracy silnika podajnika. U znajomego, który ma ten sam piec kupiony rok wcześniej hałas oscyluje wokół 60 dB i "na ucho" jest o wiele lepiej. U obojga przekładnia TRANSTECNO, u mnie silnik TRANSTECNO, u niego PRZYMIERZE. Czy można reklamować głośną pracę? Czy są jakieś normy, średnie wartości hałasu itp. takich urządzeń, na które można się powołać? No i czy można to samemu jakoś wygłuszyć? Póki co mam gumową podkładkę pod stopką podajnika co zmniejszyło "buczenie" w całym domu, ale nie wyeliminowało problemu.

Mierzenie hałasu nie jest takie proste ,ma tu wpływ też kształt i wielkość (wysokość) pomieszczenia ,elementy wystające ze ścian,posadzka ,instalacja stalowa czy z tworzywa  itd... 

Kupuje się kawał gumy  i podklada pod cały kocioł a nie tylko pod nogę . 

http://artsil.com/index.php?view=thumbnailList&category=2

Kocioł podłącza się kompensatorem gumowym :

http://sklep.tubes-international.pl/pl-PL/catalogue/135/Kompensatory-gumowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli producent kotła w instrukcji ( DTR) nie napisał o podkładce z gumy albo o kompensatorach do instalacji to trudno aby klienta winić, że tego nie zrobił. Moim zdaniem obowiązuje tu prawo konsumenckie - rękojmia sprzedawcy kotła i można go w skrajnym przypadku oddać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kupuje się kawał gumy  i podklada pod cały kocioł a nie tylko pod nogę . 

Kocioł podłącza się kompensatorem gumowym :

Generalnie drżenie podłogi pod piecem nie jest wyczuwalne ręką, w przeciwieństwie do podajnika (pomimo gumy). Ale rozważałem stopki antywibracyjne pod piec zamiast standardowych + takie elastyczne złącza, co niestety wymaga przeróbek instalacji i daje koszt podchodzący pod 1000zł nie mając pewności że te 68dB nie rozchodzi się po prostu powietrzem wtórnie wprawiając mury w drgania. Wykładania całej kotłowni matami akustycznymi sobie nie wyobrażam, o drzwiach dźwiękoszczelnych nie wspominając, dlatego wolę popytać o tańsze sposoby zanim właduję kilka tysięcy w profesjonalne wygłuszanie jak być może wystarczy zareklamować silnik, który 3 domy dalej delikatnie mruczy jak kot drapany za uchem a nie jak u mnie wyrczy jak traktor na wysokich obrotach. Dzięki za linki - będę to mieć jakby co gdzie kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu trzeba się liczyć że będzie halas ,nawet w kotlach na gaz słychać ,szumy ,zapłon itd...

Istota problemu leży  też w głowie człowieka jak coś denerwuje to człowiek będzie nasłuchiwał i wybierał ten hałas  z całej wiązki odgłosów które do niego docierają .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wibracji silnika (buczenia) najtaniej i najszybciej jest włożyć gumową uszczelkę pomiędzy kołnierz silnika a motoreduktor ,kupuje się taką uszczelkę .

TD-367-791-953-BMP-515Wx515H.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, (piszę o tym w temacie do którego dałem link) to jest sprawa indywidualna, buczenie szczególnie żonie  przeszkadzało a chrupanie przez podajnik już nie. Natomiast normy są normami i należy je respektować czyli hałas powyżej 65 decybeli nie nadaje się do montażu w budynkach mieszkalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu trzeba się liczyć że będzie halas ,nawet w kotlach na gaz słychać ,szumy ,zapłon itd...

Istota problemu leży  też w głowie człowieka jak coś denerwuje to człowiek będzie nasłuchiwał i wybierał ten hałas  z całej wiązki odgłosów które do niego docierają .

 

Hehe. No niestety - jednych irytuje księżyc za oknem, innych kurz w poduszce uczula, a jeszcze innym komar spać nie daje. Ja należę do tych ostatnich i nie widzę powodu dlaczego mam się męczyć, bo istnieją szczęśliwcy którym to nie przeszkadza. PS. Trudno zarzucać nasłuchiwanie jak Cię ten dzwięk potrafi kilka razy w ciągu nocy obudzić a kotła używam od 1,5 miesiąca. Ile mam oczekiwać na "przyzwyczajenie się"? Pytanie oczywiście retoryczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wibracji silnika (buczenia) najtaniej i najszybciej jest włożyć gumową uszczelkę pomiędzy kołnierz silnika a motoreduktor ,kupuje się taką uszczelkę .

Myślałem nad tym. Moje wątpliwości budzi fakt czy to nie wpłynie na pracę motoreduktura, bo to przecież dodatkowe milimetry, które na "wałku" nie były przewidziane? Zastanawiałem się też nad taką uszczelką między motoreduktorem o rurą okalającą ślimak i sznurze ceramicznym na łączeniu tej rury z kotłem. Jakieś przeciwskazania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, (piszę o tym w temacie do którego dałem link) to jest sprawa indywidualna, buczenie szczególnie żonie  przeszkadzało a chrupanie przez podajnik już nie. Natomiast normy są normami i należy je respektować czyli hałas powyżej 65 decybeli nie nadaje się do montażu w budynkach mieszkalnych.

 

Dzięki za zrozumienie. Pozdrowienia dla żony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem nad tym. Moje wątpliwości budzi fakt czy to nie wpłynie na pracę motoreduktura, bo to przecież dodatkowe milimetry, które na "wałku" nie były przewidziane? Zastanawiałem się też nad taką uszczelką między motoreduktorem o rurą okalającą ślimak i sznurze ceramicznym na łączeniu tej rury z kotłem. Jakieś przeciwskazania?

Takę przekładkę założyło już sporo osób,silnik jest na klinie i nie ma tam problemu . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz nowy piec to dzwoń do SASa,  mają fajnych serwisantów,  wszystko wożą ze sobą na pace auta. 

Ja miałem na pokrywie zasobnika lekką wgniotkę która prawdopodobnie była zrobiona podczas transportu,  ale bez problemu wymienili. Teraz jak pomyśle o tym to mi się śmiać chce,  ale człowiek się przejmował jak piecyk był nowy i czysty. 

Ty masz inny problem ale myślę że warto spróbować.  Powiedź że wydaje Ci się że zbyt głośno chodzi i żeby to sprawdzili. 

Tymbardziej że masz nowy piec, bo później może być już ciężko zareklamować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszą zimę spać nie mogłem przez buczenie pieca ale się przyzwyczailem. Patent z gumą pod stopkę sam musze sprawdzić.

Na pewno buczenie jest większe (u mnie) gdy zasobnik robi się pusty. Zaczyna rezonansować i wiadomo, że węgiel się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

 

Posiadam piec SAS slim. Problem dotyczy głośnej pracy podajnika. Decybelomierz w telefonie wskazuje ok. 68 dB podczas pracy silnika podajnika. U znajomego, który ma ten sam piec kupiony rok wcześniej hałas oscyluje wokół 60 dB i "na ucho" jest o wiele lepiej. U obojga przekładnia TRANSTECNO, u mnie silnik TRANSTECNO, u niego PRZYMIERZE. Czy można reklamować głośną pracę? Czy są jakieś normy, średnie wartości hałasu itp. takich urządzeń, na które można się powołać? No i czy można to samemu jakoś wygłuszyć? Póki co mam gumową podkładkę pod stopką podajnika co zmniejszyło "buczenie" w całym domu, ale nie wyeliminowało problemu.

 

proszę zapoznać się z wynikami badania głośności podajnika z użyciem dodatku i bez  pierwszy wiersz dotyczy  odgłosów łamanego węgla a drugi normalnego hałasu podajnika pozdrawiam

Ciśnienie akustyczne

Czas kontaktu Carbo smaru z węglem [h]

1

3

6

12

18

Max. [dB]

66

64

56

54

54

Min. [dB]

58

55

47

45

45

tabelka się rozsypała więc pierwszy zakres to czas drugi łamanie węgla trzeci normalna praca ślimaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio kolega Carbo a teraz Ty intensywnie reklamujecie ten specyfik.

 

Koszt zakupu oleju jadalnego jest czterokrotnie tańszy.

Ja leję stary olej od frytek,bezpośrednio  na ekogroszek do zasobnika .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio kolega Carbo a teraz Ty intensywnie reklamujecie ten specyfik.

 

Koszt zakupu oleju jadalnego jest czterokrotnie tańszy.

Panie Andrzeju znam kilka innych jeszcze tańszych produktów. Próbuję oczywiście jak pan zaznaczył promować ten dodatek bo taki mam cel. Jednak robię to w sposób chyba  poprawny i liczę na zainteresowanie osób które nie negują sensowności racjonalnych zachowań. Pan oczywiście może polecać lanie oleju jadalnego to lepsze niż lanie przepracowanego oleju silnikowego (ktoś i takie rozwiązanie proponował i miał podobny status jak pan czyli doświadczony forumowicz) Z wyrazami szacunku ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.