Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dobry Kocioł Do Spalania Drewna ?


omarto

Rekomendowane odpowiedzi

Witam .

 

 Poszukuje kotła  C.O dla babci na wsi ..

 

Drewno ma za darmo więc jego główne zadanie to by sprawdzał sie przyzwoicie przy paleniu  głównie sosną   .. Wegiel bedzie zużywany nie więcej niż 2 tony na rok i tylko gdy temperatura spadnie ponizej minus 10 C

 60 letni drewniany domek  o powierzchni 80 m2 , ale ocieplony dach wełna mineralna i ściany styropian 15 cm + wszędzie okna plastikowe

Dopiero gdy  temperatura spada na zewnątrz poniżej + 10 C robi się wewnątrz chlodniej i   trzeba rozpalać w  starym piecu ..

Nie wszystkie pokoje są użytkowane -w  jednym i tak nikt nie mieszka więc w czasie zimy wystarczy ustawić tam + 15 C na grzejnikach ..

 

Jaki kocioł  będzie lepszy ?  .. Zasadniczo im niższa cena tym lepiej, ale możliwości  tez mają  znaczenie .. JEsli ten drozszy jest wyraznie lepszy to moze być dobrą alternatywą ..

 

droższy jest piecem dolnego spalania to CICHEWICZ ULTIMA II 8 - ( mocn nominalna 10 kW pojemnosc wodna 50 litrów ) - około 1950 zł

 

http://www.mam-sklad.pl/towar-nierotujacy.php/Kociol-Piec-CO-CICHEWICZ-ULTIMA-II-8-kW-HIT-CENOW-129/

 

 

 

tańszy to typowy  górniak -  Ekocentr  Opal 8KW ( pojemnośc wodna 27 litrów ) - w Merlinie za 999 zł

 

 

http://www.leroymerlin.pl/ogrzewanie/kotly-i-piece/kotly-c-o-weglowe/kociol-c-o-basic-6-8-kw-ekocentr,p385743,l1016.html

 

  CZy produkt cichewicza zapewnia 2-3 razy  rzadsze dokladanie drewna ?

 

Cytat z innego forum :

 

``Ultima 2

Sprawuje sie ok
Miarkownik ustawiony na 70 stopni nie ma wtedy smolowania
Drzewem to głownie przepalam (sosna brzoza)
Kiedys zadalem to samo pytanie koledze z tego forum co ma ULTIME2 odpisal mi :"Co do ilości spalonego drzewa to pełen załadunek drzewa dębowego wystarczał na 7-8 godz, co oczywiście nie oznacza że przez ten czas piec utrzymuje zadaną temperaturę. Ale przez ten czas w piecu jest żar, który utrzymuje temperaturę kotła w granicach 40-50 stopni a to wystarcza do podtrzymania, aby nie trzeba było rozpalać od nowa. Także przy temperaturze do -7 to w kotłowni pojawiam się 3 razy na dobę". ``

 

 

Czytałem ze 3/4 kotłów dolnego spalania polskich producentów  to wyroby kiepskiej jakości .. Na Litwie ( np viadrus )  i Czechach sytuacja jest dużo lepsza , ale  wysokie ceny  zniechęcają nabywców

 

Na wsiach w Polsce 99 %  ludzi ma  górniaki- minus jest taki , że co chwilę musza dorzucać drewna , nawet jak nie ma dużych mrozów  .. .Dlatego zastanawiam  się,  czy przejscie na inny typ spalania,   to dobre rozwiązanie i czy nie ma z tym dodatkowych problemów ?

Najlepiej byłoby dokladać drewno raz na 5 godzin , a nie co 2-3 godziny zakladając srednią temp.  na zewnątrz + 5 C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł Cichewicza nie zapewni 2-3x rzadsze podkładanie opału ale zapewni 2 krotnie więcej sadzy i syfu.

Zwykły śmieciuch tym bardziej się nie nadaje.

Do prawidłowego spalania drewna tylko rasowy DS np. MPM 5-7kW.

Drewno trzeba podkładć średnio co 4h,węgiel co 12h

Zasadnym pozostaje pytanie,czy babcia poradzi sobie z tego typu kotłem i ustawianiem parametrów(regulacja powietrzem pierwotnym i wtórnym) oraz czy zechce biegać w duże mrozy 5-6 razy do kotłowni podkładać drewienka.

Swoją drogą nie wesołą starość ma babcia zdana sama na siebie.

 

http://www.mpm-kotly.pl/kociol-mpm-dolne-spalanie-ds.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAk wygląda porównanie ekocentr opal 8KW do DSM 5-7 KW ? Jestem odrobine sceptyczny .. Pierwszy ma sprawność cieplną  75 % a drugi 88 %

wzrost zaledwie o  kilkanscie procent ? a pierwszy kosztuje 1 tys , drugi 3 tys zł ( cena  o 300 % większa)  ..Drewno babcia i tak ma za darmo  ..

NA drewnie nie będzie strat , a tutaj jesteśmy 2 tys zł  do tyłu

 

Rozumiem , ze regulacja parametrów pozowilłaby zwiększyć różnice o więcej niż kilkanaście procent ? Pozwoliłoby to spalać drewno o 50 % dłużej dając ten sam efekt ogrzania pomieszeń ?

Przy 20 % lepszych wynikach dla DSM  , inwestycja niestety może nie mieć sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wielkość zasypu i cena,a nie czystość spalania decydują to może zamiast tego marketowego badziewia ten kocioł 7 kW Ci się spodoba:

 

http://www.kotly-witkowski.pl/uks-m

 

Duża komora zasypowa,dobra jakość produktu(wiem,bo mam z tej firmy kocioł),gwarancja na 5 lat.

Można w nim spalać drewno nie najgorzej,ponieważ ma dopływ powietrza z 3 stron:

od spodu,tuż nad rusztem i od góry pow. wtórne przez drzwiczki zasypowe,przy spalaniu drewna b.ważne na stałym dopływie pow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakladam, że w  zimne dni (  np. minus 5 C )  w kotle będzie 3/4 drewna i 1/4 węgla ..  Stosunek 3:1 ..

Kotły o mocy 6-7  KW mają  za małe komory spalania dla drewna  ..  Doszedłem do wniosku, ze najlepszy będzie 10 KW ..

Gdyby było palone tylko węglem, to bez zastanowienia brałbym coś o mocy 7 KW (przewymiarowane  piece pracuja z niską sprawnoscią przy 0 C gdy nie ma mrozów  )

 

Który z tych dwóch jest lepszy ?

 

nr .1

 

zębiec wymiary zewnętrzne 32x 49x92

 

http://olx.pl/oferta/kociol-co-zebiec-10kw-CID628-IDbX3UX.html#af868a5ea7

 

nr .2

 

http://olx.pl/oferta/kociol-grzewczy-10kw-75m2-CID628-IDbGJAn.html#1d7ed2ef79

 

steporków 80x79x45

 

kocioł zębiec ma wyraznie mniejszą długość  ( tylko 49 cm , a stęporkow 79 cm )

 

 

Kubatura przemawia  zdecydowanie za stęporków, ale nigdzie nie moge znalezc w internecie który z tych kotłów ma większe palenisko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się szukać przekrojów powyższych kotłów ale Zębiec to na pewno GS, Stąporków o ile pamiętam w ogóle nie ma w ofercie DS. 

 

Liczysz na spadek po babci?

Oba kotły przy "tradycyjnym kopciuchowaniu" drewnem mogą stworzyć śmiertelne zagrożenie. 

 

P.S. Lepiej postaw jej kaflaka z wężownicą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety , ale piec kaflowy ( 20- 30 %)  ma mniejszą sprawnosc cieplną niż kocioł węglowy ( 60 -70 % )  . Więc kompletnie chybiony pomysł ..

Będzie postawiony piec  węglowy  górnego spalania 10 KW  w piwnicy . Pozostaje jedynie kwestia doboru paleniska .

Poza tym babcia nie mieszka sama , tylko z wujkiem . Więc to on ma za zadanie dorzucać opał do kotła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

      Niewiele kotłów może pokusić się o wygraną w sprawności z dobrym piecem kaflowym.  Te 20-30 % sprawności to jakaś pomyłka. U mojej babci stoi już z 60 lat piec kaflowy i do ogrzania jakichś 50m/2 ( połowy nieocieplonego drewnianego domu) trzeba na rok z 5-6 metrów przestrzennych drewna. Żadnych zaworów, pompek, termostatów, ups-ów, wyciągów,, itp. Co kilka lat trochę fugi do zasmarowania szczelin między kaflami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

60-70% sprawności kotła? Gratuluję optymizmu. Trzeba się doktoryzować, żeby to osiągnąć. Na dodatek ta sosna, która nadaje się właściwie tylko do paleniska ceramicznego.

Doczytaj o spalaniu drewna i paleniskach ceramicznych (w tym np. kaflakach). Foldery reklamowe odpuść.  

 

Jeśli chodzi o stwarzanie zagrożenia:

Spalanie drewna (na dodatek iglastego i być może wilgotnego) w zbyt dużym kotle GS najprawdopodobniej doprowadzi do tego, że będzie to spalanie bardzo brudne: kupa dymu z komina i smoły w jego wnętrzu. I ta smoła jest palna, a zapalenie jej w kominie stwarza realne niebezpieczeństwo pożaru całego domu. Śmierdzące plamy na kominie (prawie pewne) to pikuś.

 

P.S.  Palenisko w kaflaku można zrobić takie, że sprawnością przebije KAŻDY kocioł.

Niestety to nie jest tanie (postawienie od nowa).

 

A może wystarczy przebudować ten stary piec, który jest obecnie? Właściwie, to co to za piec?

 

Utrzymuję dyżurną temperaturę w sąsiednim mieszkaniu w mojej kamienicy za pomocą kuchni kaflowej i kaflaka. Włożyłem do nich kilka kawałków szamotu - coś na kształt dyszy dopalającej. Koszt zerowy a spalanie drewna nieosiągalne dla kotłów. Owszem, trzeba dokładać dosyć często, ale jeśli jest ktoś w domu to nie problem. Tym bardziej, że masa paleniska pozwala na akumulację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest inaczej .


Wujek ma suche drewno pod zadaszeniem.. ..  Będzie zatem spalane . I nie   tylko sosna , ale  rożne twarde  drzewo (liściaste również )

Obecnie babcia ma stary piec 40 letni w kuchni ( sluzył do ogrzewania i gotowania )    o bardzo małej mocy , stawiał go Zdun  jeszcze za komuny z cegiel szamotowych murowany   ..  Jego pojemnosc wodna to tylko 10 litrów .. Drewna i węgla wchodzi do niego niewiele i komora spalania jest  mała więc palą się raczej galązki  .. Trzeba cały czas dokładać .

 

Ale jest jeden plus-  za ogrzewanie domu zawsze płacili nie wiecej niz .. 1000 zł rocznie ..

I myśle , ze nie chcieliby placic więcej .. chodzi jedynie o to by było bardziej wygodnie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj dochodzimy do sedna - jest system ogrzewania, co prawda stary, ale sprawdzony i działa dobrze, tylko nie ma komfortu obsługi...

 

Niestety, wydaje mi się, że kupując nowy (nowy, używany, nieważne) piec "na wszystko" i chcąc spalać w nim drewno w miarę poprawnie również skazany jesteś na częstą obsługę - weźmiesz piec górnego spalania, dorobisz wlot powietrza wtórnego za grosze ale nadal będziesz musiał palić niewielkie ilości opału jednorazowo na stałym dopływie powietrza.

Pewnie można stałopalność wydłużyć w stosunku do obecnego pieca kuchennego, ale nie wiem, ile czasu na jednym zasypie to wytrzyma bez przegrzewania (przy wydłużeniu stałopalności mam na myśi wyłożenie komory spalania płytką szamotową i ciasny załadunek dociętych na wymiar kawałków drewna, co przy odpaleniu od góry chyba powinno dać w miarę spokojne spalanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ja napisał balbulus:

albo wyłożyć komorę spalania szamotem i spalać po kawałku drewna - przy kotle w piwnicy bez sensu

albo - dla zwiększenia bezobsługowości - palić od góry gęsto upakowane drewno - ale wtedy pojawia się problem przegrzania domu (ocieplonego). Oczywiście można spowolnić spalanie odcinając powietrze - ryzykując brudne spalanie i stwarzając ryzyko pożaru od komina. 

 

Można też spróbować palić kilka razy dziennie małą porcję opału.

Można dostawić bufor.

Można przerobić GS na DS do drewna plus bufor.

Można dostawić przedpalenisko. 

Sprzedać drewno i kupić węgla

Przerobić drewno na zrębki i kupić odpowiedni kocioł

Grzać prądem (różne rozwiązania).

 

Jest o czym myśleć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gs i palenie drewnem to najgorszy pomysł z możliwych i katastrofa finansowa. Zdecydowanie DS do drzewa. Czego byś nie wybrał tanio i dobrze sie nie da. Najlepiej poszukać jakiegoś używanego GS-a obłożyć komore szamotem i do tego przynajmniej 500l bufor i sypać węgiel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.