Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zamkniety Zawór Na Grzejniki A One Gorące :/


tablo888

Rekomendowane odpowiedzi

Witam bardzo serdecznie. Mam problem z instalacją w domu Mojej mamy :( Dom wybudowany w latach 70 nieoceplony lany z żużla. Instalacja w wiekszosci w grubych rurach i grzejnikach zeliwnych 10sztuk w tym 3 nowe na starych grzejnikach niedziałajace zawory regulacyjne nie idzie kręcic nimi:( na 3 grzejnikach odpowietrzniki. Dzisiaj był zakładany piec co z podajnikiem 25kw z sterownikiem ognik plus pid jest założona równiez pompka lpf ePCO  w kotłowni 3 zawory 2otwarte i jeden na grzejniki zamkniety według polecen instalatora grzejniki miały byc zimne grzanie tylko na cwu. Zawór otwarty obieg na grzejniki tak to rozumiem. Temperatura zadana na kotle 50stopni ekogroszek czeski. Instalacja chyba odpowietrzona prawidłowo. Problem jest taki,że grzejniki wszystkie w domu są gorące a według instalatora powinny byc zimne po to niby jest ten zawór. Prosze o pomoc jest lato a w domu jak na malediwach Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te zawory z prawej strony pompki sa otwarte ten z lewej zamkniety...

post-63678-0-92652200-1436561561_thumb.jpg

post-63678-0-21753900-1436561578_thumb.jpg

post-63678-0-86360400-1436561593_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych grubych rur ta po prawej to powrót nie ma Mnie na miejscu nie wiem która dokładnie:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi. Gdybym jeszcze cos rozumiał z tego co jest pisane to było by fajnie. Nie umiem nawet wytłumaczyc instalatorowi co Ma zmienic. Wiem jedynie,ze mamy bombe w kotłowni no super. Czy ktos mógłbym wyjasnic to bardziej lopatologicznie :/ Zastanawia Mnie rowniez jak to bedzie jak wyłacza prąd a nikogo nie bedzie w domu czy mozna  cos doinstalowac co podtrzymuje prąd pozdrawia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta "bomba" to podgrzana woda w kotle , która jak wiesz zwiększa swoją objętość i w prawidłowej instalacji nadmiar wody zbiera się w naczyniu wzbiorczym w najwyższym punkcie istalacji.

Jak na drodze z kotła do naczynia wzbiorczego są zawory lub  inne elementy odcinajace - woda nie ma gdzie się podziać i może rozsadzić kocioł.

W prawidłowej instalacji do naczynia wzbiorczego doprowadzona jest osobna rura min 1" bezpośrednio z kotła a u ciebie tak nie ma. 

 

Przy prawidłowo poprowadzonej rurze wzbiorczej zanik napięcia lub zagotowanie się wody w kotle jest niegroźne  - najwyżej się wygotuje trochę wody, a w obecnej instalacji może dojść do rozsadzenia kotła.

 

Popraw to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat u Ciebie nie wymaga to wiele ingerencji - na wyjsciu z kotła zamiast kolanka trójnik i w lewo zostaje tak jak masz(do pompy i ZR) a w górę rura bezpieczeństwa

post-2974-0-49927200-1436627113_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nowa rura bezpieczeństwa oznacza demolkę domu, to pompa powinna być na powrocie. Wtedy bezpieczeństwo jest zachowane.

 

P.S.

Spójrz na rys poniżej i zastanów się jak będzie zachowywała się para wodna w gotującym się kotle. Intuicyjnie chyba "czujesz", że będzie "uciekała" do góry (jak każdy gaz w wodzie) i właśnie dlatego należy dać jej swobodną możliwość odpłynięcia do naczynia przelewowego, gdzie spokojnie ujdzie do atmosfery. Montowanie na tej drodze urządzeń zawężających przekrój rur i utrudniających przepływ, to proszenie się o problemy.

I nie przekonują mnie żadne tłumaczenia typu "U nas wszyscy tak robią i nic się nikomu nie stało." Albo coś robimy dobrze, albo odstawiamy fuszerkę i liczymy na szczęście.

 

post-18583-0-49470400-1436628635_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na zdjęcia można się domyślać, że tego zaworu odcinającego nie było wcześniej i jasne jest, że musi on razem z pompą wylądować na powrocie.

 

"Boję się", że efektem ubocznym pompy na powrocie, może być rozgrzewanie się części rur zasilania, ponieważ wygląda, iż zaczynają się od 2". Tak duża średnica bankowo wywoła przepływ ciepłej wody w obrębie tych grubych rur. Układu jednak nie widzę i tylko gdybam. Jak są zaizolowane i "pochowane", to tragedii nie będzie.

 

P.S.

Ten sam efekt może być przyczyną aktualnego rozgrzewania się grzejników, tyle że rurą powrotną. Z kolei jak już rura powrotna się rozgrzeje to i grzejnik będzie ciepły. Tutaj też gdybam, bo nie wiem czy przyczyną nie jest jakaś "spinka" na układzie itp. Gdzie np. idzie ta rura od zasilania boilera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej autor tematu zamknął rurę do naczynia przelewowego i gorąca woda zasuwa przez powrót i grzejniki do przelewu - jakby pozakręcał grzejniki to by rozerwało instalację i uszkodziło budynek.

Jak na zdjęciach poniżej

https://www.google.pl/search?q=wybuch+instalacji+co&espv=2&biw=1536&bih=866&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=O1OhVdbbDaGcygOF_42oAQ&ved=0CAYQ_AUoAQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam bardzo serdecznie dziekuje za wszelkie odpowiedzi. Dzisiaj dzwoniłem do instalatora,że grzejniki gorące. Przyjechał obejrzal i stwierdził,że gorąca woda cofa sie powrotem dlatego są ciepłe. W tej instalacji z lat 70 naliczył 3powroty pozakładał zawory i w tej chwili grzejniki są zimne a instalacja chodzi w obiegu piec bojler czyli na ciepła wode do kąpania.Tłumaczył tez,że gdyby nie daj  boze sie cos zagotowało i miało wysadzic kocioł to wyleci rurka z naczynia wyrownawczego. W starej instalacji na poczatku nie było zaworów na ciepła wode jak sie chciało wykapc w lato to wszystko szło na grzejniki 5 lat temu gosc zamontował jeden zawor na dole pieca drugi na tej grubej rurze z lewej był wieczny problem z gotowaniem sie wody trzaski w rurach(babcia dokładała do pieca:/ ) odkrecone zawory wszytko na grzejnikach woda wylatywała w kotłowni rurka która idzie z naczynia wyrównawczego. W poniedziałek ma przyjechac zobaczyc czy wszystko oki bede sie pytał jak to jest jak sie woda zagotuje. W tej chwili na piecu 50stopni. Od wczoraj do dzisiaj ranka poszło 25kg ekogroszku ponieważ grzało cały dom zobaczymy jak to bedzie teraz. Piec rzadziej podaje paliwo Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokąd idzie ta rura?

 

post-18583-0-79356500-1436645819_thumb.jpg

 

Ty się kolego przyjrzyj swojemu układowi, wyobraźnię masz chyba. Sprawdź gdzie wpięte jest naczynie wyrównawcze i "podążaj" w kierunku kotła. Jeśli napotkasz po drodze jakiś zawór odcinający, to jest źle, a jak gość dodatkowo poodcinał wszystkie powroty, to już jest tragedia. Każ mu zamontować zawór bezpieczeństwa 1,5 bara na kocioł, bo mu nie wierzę za grosz. Fakt, że teraz się nie gotuje, to zasługa automatyki kotła, ale to tylko mało inteligentna automatyka, czasem zawodzi i układ musi być przygotowany na ekstrema. Inaczej... bummm!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta rura idzie do naczynia wyrownawczego. Kotłownia jest na dole a nad nia jest łazienka rura wchodzi z dolu do góry do naczynia wyrownawczego. Teraz w łazience słychac jak woda krąży chyba przez pompke kiedys jej nie było i nic nie było słychac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to było jak na tacy do zrobienia, bo rozumiem, że ta rura idzie tylko do naczynia? Czyli powinno być tak:

 

post-18583-0-25024700-1436648270_thumb.jpg

 

Wtedy zawory może sobie zakładać gość gdzie chce, byle nie na rurze bezpieczeństwa. O śrubunku kotła też pan zapomniał. Demontaż kotła tylko kątówką...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli z tego co zrozumiałem tak jest dobrze gdyby nawet woda sie zagotowała to wywali ja rurka z naczynia? Mam spac spokojnie? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to znaczy jak? Na foto wyżej jest znacząca różnica względem stanu aktualnego.

 

P.S.

To co masz teraz jest błędne, ale fachury mówią, że ponoć "tak wszyscy robią i jest dobrze". No więc jest dobrze dopóki nie dojdzie do awarii zaworu różnicowego (albo ktoś zamknie ten dodatkowy zawór np.). Jest też "nie fajnie", bo pompa tłoczy w naczynie. Szkoły i przepisy mówią jedna, a majstry robią swoje. Normalka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedzi nie rozumiem tylko dlaczego jesli jest to takie proste do zrobienia instalator zrobił to inaczej jak jest na rysunku.Mam tez pytanie jesli instalacja zostanie w takiej konfiguracji jak jest teraz czy grozi to jakims wybuchem? Nie chce sie wtrącacac w to co Mama ustalała z instalatorem to jej znajomy. Nie chce tez podwazac kogos kompetencji Ja sie tym nie zajmuje na codzien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki wszystko będzie sprawne to jest w miarę bezpiecznie, a kocioł automatyczny w znacznym stopniu to bezpieczeństwo zwiększa. O ile nie będziesz przesadzał z paleniem na ruszcie awaryjnym (jeśli jest), to zagotowanie raczej ci nie grozi. "Dobrze" to można powiedzieć gdy jest wszystko w zgodzie ze sztuką, a tu nie jest. Dlatego ponawiam sugestię/pytanie o zawór bezpieczeństwa 1,5 bara. Lepiej, aby był na wypadek gdyby to "dobrze" majstra nie wystarczyło.

 

Wkurza mnie, że mógł to zrobić dobrze, a poszedł na łatwiznę. Widać dawno w okolicy kotła nie rozp...ło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ruszcie awaryjnym wcale nie bedzie palone gosc który sprzedał kociol Mowił,że takie palenie skraca jego żywotnosc i bardziej ekonomicznie jest palic ekogroszkiem . Kiminero jestes z wielkopolski szkoda,że nie Ty montowałes Kocioł obyło by sie bez niepotrzebnych komplikacji z tym zaworem bezpieczenstwa to zasugeruje ,że takie cos mogło by byc zamontowane Pozdrawiam temat uważam za zamkniety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się wypowiem jeszcze, bo zdaje się, że jeśli chodzi o forumowiczów, to jedynie u mnie kocioł rozwaliło. Różnica polega jedynie na tym, że instalacja była nowa.

Zrobił ją jeden "fahofiec". Jestem dociekliwy i nie bardzo mi się podobała, więc zaprosiłem drugiego.

Po sakramentalnym - "Panie, a kto to Panu tak spie$@*&ił", "fahofiec" nr 2 zabrał się do przeróbek.

Zainkasował co miał zainkasować, zapewnił że wszystko będzie cymes i poszedł.

Minęły spokojnie dwa lata i szlag trafił prawdopodobnie czujnik temperatury.

Woda się zagotowała, rozpruło kocioł, zniszczyło kilka rurek w podłodze i kilka grzejników. Ubezpieczyciel się oczywiściwe wypiał, wszak instalacja niezgodna z przepisami. Tak samo prodeucent kotła.

Szczęśliwie mam faktury za instalację oraz zdjęcia wykonawców na tle ich dzieła, więc prędzej czy później kasę odzyskam.

 

To tak "ku przestrodze" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.