Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Pytanie Nt Kotła 5 Klasy


bury301

Rekomendowane odpowiedzi

To jest tzw. dyskusja akademicka.

A prawda jest prosta.

Kotły węglowe małych mocy (i peletowe zresztą także) nie są ekologiczne. I nie będą. Zawsze będą pod tym względem gorsze od gazowych i olejowych, nie mówiąc już o innych źródłach ciepła. Z technicznego punktu widzenia powinny być zabronione w ogrzewnictwie indywidualnym. Z oczywistych względów, zawsze w przydomowej kotłowni wyniki będą gorsze, niż w badaniach laboratoryjnych. Przede wszystkim, ze względu na fakt, że przeważająca większość użytkowników nie umie właściwie prowadzić procesu spalania. Nawet ci, którzy uważają, że doskonale potrafią to robić, padliby w pomiarach wykonanych w ich kotłowniach. Z polityczno-społecznego punktu widzenia jednak... nie jestem politykiem, nie znam się na tym.

Czytając między wierszami tej (i innych podobnych) dyskusji, a czytać akurat umiem, widzę, że chodzi dyskutantom przede wszystkim o to, żeby kotły nie musiały być badane, bo wtedy będą tańsze. Może się mylę, ale tak to odczytuję. A wielu spośród dyskutantów najlepiej chciałoby palić w swoich kopciuchach za 2.000 zł sztuka, bo oni przecież tak doskonale potrafią w nich palić.

Moim zdaniem, węgiel z ogrzewnictwa indywidualnego powinien zniknąć. Nie można tego zrobić ot tak, jednym pociągnięciem pióra. Trzeba to rozciągnąć w czasie, znaleźć środki na działania pomocowe, znaleźć środki na działania zmniejszające koszty przechodzenia z węgla na inne nośniki energii. Ale zlikwidować trzeba. Zaś ciągłe podnoszenie wymagań w stosunku do kotłów węglowych jest (ze skutecznym egzekwowaniem tych wymagań) środkiem do stopniowej poprawy stanu środowiska już teraz, nim gospodarka znajdzie nowe ekonomicznie znośne rozwiązania. Bo że je znajdzie, to jest pewne. Gospodarka jest dynamiczna i nie z takimi problemami dawała sobie radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównym problemem naszego społeczeństwa jest ubóstwo. Ludzi nie stać na palenie dobrymy jakościowo (czyt. drogimi) paliwami. Póki tego nie zmienimi możemy tylko polemizować.

Uważam, że pole do popisu w ulepszaniu konstukcji do spalania paliw kopalnych jest jeszcze spore. Ale zacząć też należy od wyeliminowania z rynku kotłów rodem jeszcze z poprzedniej epoki, np. wprowadzając obowiązkowe badania w niezależnej instytucji i urzędowy zakaz sprzedaży na rynku pierwotnym kotłów nie spełniających żadnych norm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz... masz rację, ale tego akurat nie chce bardzo szerokie grono osób. To producenci kotłów, u których w strukturze sprzedaży kotły "kopciuchy" stanowią 80-90% i stanowią podstawowe źródło dochodu wraz ze wspierającymi ich zwolennikami tanich kiepskich kotłów i tanich kiepskich paliw. To spore grono osób, bo szacuje się, że w kraju pracuje około 3 miliony małych kotłów na węgiel, w 80-90% tzw. "kopciuchów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak najbardziej jestem za badaniami i restrykcjami.

Natomiast jestem przeciw baraniemu pędowi i demagogii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest to!

Nikt z szanownego Forum lącznie z kolegą "piewcą klasy V" nie da gwarancji, że kocioł XXXX moc znamionowa 25kW podczas normalnej eksploatacji

będzie miał parametry emisji zanieczyszczeń na poziomie zbliżonym do klasy V  za którą płacimy dużo więcej kasy niż za klasę niższą.

To po prostu nie jest możliwe.

Moja myśl jest taka - kocioł nie najnowszy, dobrze dopracowany sterownik  - wystarczy kl IV, ale paliwo jak najlepsze  a nie miał lub muł

 

Bardzo dobrze napisane - podpisuję się pod tym :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównym problemem naszego społeczeństwa jest ubóstwo. Ludzi nie stać na palenie dobrymy jakościowo (czyt. drogimi) paliwami. Póki tego nie zmienimi możemy tylko polemizować.

 

Dodam do tego wysokie ceny gazu oraz nieadekwatnie wysokie w porównaniu do kosztów [zarobków] ceny praktycznie wszystkiego w sklepach w porównaniu do zachodniej europy.

 

Tak to niestety jest gdy handel oddało się Niemcom, Portugalczykom itp. którzy zdzierają równo i praktycznie nie płacąc podatków są uprzywilejowani na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tzw. dyskusja akademicka.

A prawda jest prosta.

Kotły węglowe małych mocy (i peletowe zresztą także) nie są ekologiczne. I nie będą. Zawsze będą pod tym względem gorsze od gazowych i olejowych, nie mówiąc już o innych źródłach ciepła. Z technicznego punktu widzenia powinny być zabronione w ogrzewnictwie indywidualnym. Z oczywistych względów, zawsze w przydomowej kotłowni wyniki będą gorsze, niż w badaniach laboratoryjnych. Przede wszystkim, ze względu na fakt, że przeważająca większość użytkowników nie umie właściwie prowadzić procesu spalania. Nawet ci, którzy uważają, że doskonale potrafią to robić, padliby w pomiarach wykonanych w ich kotłowniach. Z polityczno-społecznego punktu widzenia jednak... nie jestem politykiem, nie znam się na tym.

 

Podstaw za "kotły małych mocy" - "samochody osobowe z silnikami diesla" i przeczytaj ponownie ...

 

 

"Przede wszystkim, ze względu na fakt, że przeważająca większość użytkowników nie umie właściwie prowadzić ...  Nawet ci, którzy uważają, że doskonale potrafią to robić, padliby w pomiarach wykonanych w ich ..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tzw. dyskusja akademicka.

A prawda jest prosta.

Kotły węglowe

Zgoda, prawda jest prosta, na gonitwę, czyli badania oraz konstruowanie doskonalszych kotłów w klasie V trzeba wydawać ciągle kasę.

 

Gonitwa, liderzy uciekają a peleton, zwiększa dystans.

 

W produkcji nowszych kotłów w V klasie przodują nieliczni i mają ich więcej niż jeden, reszta (producentów i sprzedawców) wszystko zrobi, napisze, żeby zdyskredytować tę grupę.

 

Tak jakoś wyszło z „kotłem z gumy” najpierw pokazówka jeden kociołek do wszystkiego, doganiamy liderów, patrzcie kocioł V kasa !!!

Gumowy dla stada  „baranów”  tylko jakoś tych „baranów” już było mniej niż przedtem, nie łyknęli tego, konkurencja większa niestety.

 

To może wdrożymy inny pomysł ukierunkuje się "baranów" jakimiś wywodami, trzeba podważyć badania, zamydlić klasyfikację wtedy ruszy z kopyta zbyt kotłów 3 klasy i pozaklasowych, które tańsze w produkcji zalegają w magazynach, zwłaszcza że napatoczył się Volkswagen.

 

Nie tędy droga . ;) 

To jak z klasą od A, od A+++ itd... ktoś to wymyślił, żeby odsiewać ziarno od plew. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry przykład :) Czy ktoś z proroków ekologicznych policzył, czy opłaca się być "eko ziarnem" czy zwykłą plewą?

 

Służę analizą: jakoszczedzacpieniadze.pl/ile-kosztuje-uzywanie-lodowki

 

Pozdrawiam "eko ziarnistych". Uważajcie na kury ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.