Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Współpraca Kotła Na Drewno I Bufora Z Kotłem Gazowym


amur

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Forumowiczów.

 

Bardzo proszę o opinie na temat doboru kotła na drewno i ew. bufora ciepła.

 

Mój problem dotyczy systemu grzewczego i c.w.u. domu o powierzchni ogrzewanej ok. 130 m2 (wszędzie podłogówka). Dom będzie dobrze ocieplony, straty ciepła (przy -20stC) to 4-4,5 kW (w tym wentylacja ok. 0,8 kW przy założeniu 80% sprawności odzysku ciepła). Podstawą systemu będzie kocioł gazowy ok. 12 kW z zasobnikiem c.w.u. 120-160 l. Ponieważ mam trochę drewna i liczę na możliwość jego pozyskiwania w rozsądnej cenie, planuję też kocioł dolnego spalania na drewno. System miałby działać na zasadzie "priorytetu drewna": jeżeli kocioł na drewno grzeje, to gazowy nie pracuje, albo jedynie uzupełnia brakującą moc. Kocioł na drewno byłby używany głównie zimą, zwłaszcza podczas silniejszych mrozów, żeby ograniczyć zużycie gazu (w razie cięższych czasów – np. zakręcony kurek w bratnim państwie itp. - byłby niezależnym źródłem ciepła).

W tej sytuacji skłaniam się do zakupu kotła MPM DS (niewielkie moce, duża komora spalania, niedrogo).


Zastanawiam się nad odpowiednią wersją. Najmniejszy kocioł ma moc 5-7 kW. Chętniej bym zainwestował w 8-10 kW, bo ma płaszcz wodny w komorze zasypowej, ale obawiam się o przewymiarowanie i konieczność współpracy z dużym buforem ciepła. Nie wiem czy jest sens funkcjonowania bufora ciepła w systemie z kotłem gazowym o dużym zakresie modulacji 2-12 kW.

A może wystarczy wstawić zawór odcinający bufor na czas używania jedynie kotła gazowego?

Proszę też o poradę, jaka pojemność bufora będzie wystarczająca w takich warunkach.

Czy bufor o pojemności rzędu 500 l poprawiłby odczuwalnie funkcjonowanie systemu, czy raczej celować w co najmniej 1 m3? W okresie maksymalnych mrozów przeżyłbym ładowanie kotła na drewno 2 x na dobę. 

Czy używany zbiornik paletowy 1000 l (taki za 260 zł) nadałby się jako bufor ciepła?


 

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie opinię, uwagi i sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze do takiego rozwiązania potrzebujesz dwóch kominów i oddzielnych pomieszczeń na oba kotły.

Po drugie zasobnik plastikowy nie nadaje się na bufor wody ciepłe, a właściwie gorącej.

Po trzecie kocioł o którym piszesz raczej średnio nadaje się do palenia drewnem.

Po czwarte moc kotła przy buforze jest mniej istotna - kocioł może być nawet 2x większy niż zapotrzebowanie domu

 

Po piąte i najważniejsze - skorzystaj z wyszukiwarki - prawy, górny róg strony głównej, były podobne tematy na forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam 

 

Mając tak małe zapotrzebowanie na ciepło moim zdaniem nie ma sensu dokładać do instalacji kotła na paliwo stałe. Zostać przy gazie nie nie bawić się w palacza.

4-4,5 KW w mrozy. Przy temperaturach około 0sC wystarczą 2KW. Czyli Twój dom da się ogrzać czajnikiem elektrycznym.

 

Masz miejsce na kotłownie z buforem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak autor tematu pozna wszystkie koszta - to raczej mu przejdzie druga kotłownia do utylizacji drewna. 

 

Ponadto zostanie do rozwiązania odwieczny problem - jak połączyć kocioł gazowy w układzie zamkniętym z kotłem na paliwo stałe z buforem w układzie otwartym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem się zastanawiam, czy tylko my Polacy robimy tak przekombinowane instalacje grzewcze w małych domkach 100-150m2. Skąd to się bierze? Z drugiej strony jako instalator dzięki temu mam więcej pracy.

 

Oczywiście nie mam nic do autora tematu który tak jak większość inwestorów chcieliby mieć instalacje na gaz lub pompę ciepła (bezobsługowe) plus dodatkowo alternatywa w postaci kominka z płaszczem lub kotła na paliwo stałe. Często dołożenie "alternatywnego" źródła ciepła to koszt 5-10 lat płacenia rachunków za ogrzewanie bezobsługowe.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tylko nasza domena - wystarczy wgląd w katalog zalecanych schematów hydraulicznych Wolfa - tam dopiero jest raj dla hydraulika.

Ale ta firma ma wszystkie komponenty i nie trzeba adaptować plastikowego zbiornika na palecie na potrzeby bufora  :D ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za tak szybki odzew i wszystkie uwagi.
 
Osobne pomieszczenie 5 m2 jest, komin z wkładem ceramiczym fi200 też czeka, aż żal żeby nie wykorzystać (już nie wspominając o drewnie).
O plastikowym buforze zapominam (zasugerowałem się postem, gdzie autor opisywał bufory cwu i co zrobione z takich pojemników).
 

Czasem się zastanawiam, czy tylko my Polacy robimy tak przekombinowane instalacje grzewcze w małych domkach 100-150m2. Skąd to się bierze? Z drugiej strony jako instalator dzięki temu mam więcej pracy.

 

Oczywiście nie mam nic do autora tematu który tak jak większość inwestorów chcieliby mieć instalacje na gaz lub pompę ciepła (bezobsługowe) plus dodatkowo alternatywa w postaci kominka z płaszczem lub kotła na paliwo stałe. Często dołożenie "alternatywnego" źródła ciepła to koszt 5-10 lat płacenia rachunków za ogrzewanie bezobsługowe.  

 

Moja tendencja do przekombinowywania bierze się z zamiłowania do niezależności. Stąd właśnie pomysł na alternatywne źródło ciepła. Instalator zarobi więcej, ja "trochę" stracę, ale będę spać spokojniej (przynajmniej teraz mi się tak zdaje).
Zdaję sobie sprawę, że tym kotłom DS do zgazowujących daleko i nie spodziewam się oszałamiających sprawności.
Ale nie ma też problemu, żebym od czasu do czasu wcielał się w rolę palacza.
Idąc w kierunku cięcia kosztów, które się zbyt szybko nie zwrócą, to może dobrać kocioł o mocy podobnej do strat ciepła i zrezygnować z dużego bufora? A może zdrowy wpływ na pracę układu miałoby znaczne powiększenie naczynia wzbiorczego?
 
Dzięki Waszym zniechęcającym postom zacząłem się zastanawiać, czy może lepiej poczekać i dopiero jak faktycznie gaz przestanie płynąć, to wtedy zainstalować system grzewczy na drewno z prawdziwego zdarzenia... Tylko w takiej sytuacji pewnie bym wolał kocioł z podajnikiem... No i nie wiem czy mnie wtedy będzie na to stać... Na szczęście mam jeszcze trochę czasu na przemyślenia i kalkulacje.
 
Jeszcze raz dzięki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie na 5m2 to ledwo kocioł gazowy postawisz.

 

Odpowiednie przepisy regulują wielkość pomieszczenia na kotłownie + dodatkowe wymogi, a do tego jeszcze potrzeba trochę zdrowego rozsądku.

 

Nie ma czegoś takiego jak zdrowy wpływ powiększonego naczynia wzbiorczego - ono musi być takie jak wynika z obliczeń , większe nic nie daje.

 

Kocioł z podajnikiem będzie tańszy niż kocioł DS do drewna z buforem, ale energia cieplna wytworzona przez taki kocioł będzie droższa niż z gazu!

 

Reasumując jak nie masz pomieszczenia i dużo kasy nie pchaj się w kotły na drewno i bufory, gdyż wyrzucisz tą małą kasę w błoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzięki Waszym zniechęcającym postom zacząłem się zastanawiać, czy może lepiej poczekać i dopiero jak faktycznie gaz przestanie płynąć

 

 

Sam musisz zdecydować (przeliczyć) Od siebie dodam, że w Twoim przypadku gaz to jedyna słuszna droga.

Jak chcesz palić "rekreacyjnie" drewno to w kominku (drewno kominkowe jest droższe od gazu). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, podstawą systemu będzie kocioł gazowy. Mój problem dotyczy ogrzewania alternatywnego, które nie musi być super wydajne, ale ma działać. Kominka na pewno nie będzie.

Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi. Dały mi dużo do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz mieć alternatywę dla gazu ziemnego. Kto bogatemu zabroni.

 

1)  5 farelek 500 zł 

2)  Bufor 1000l, grzałki elektryczne, naczynie przeponowe, zawór 3d sterowany pogodowo, pompa obiegowa, armatura (zaworki, filtry, szmery bajery)  - ok 7-8 tys (koszty eksploatacji połowę niższe niż farelkami bo kożystasz tylko z taniej taryfy)

3)  Powietrzna pompa ciepła - 15-20 tys (koszty eksploatacji 2-3 razy niższe niż bufor z grzałkami) 

4)  Kocioł do układów zamkniętych na drewno, bufor, naczynie przeponowe, 2 pompy obiegowe, 2 zawory 3d, sterowanie pogodowe, armatura - 14-15 tys  Plus budowa kotłowni

5) Własny zbiornik LPG, pyta fundamentowa, pozwolenia i inne papierki ok 8 tys 

 

ps

Na kotłach pelletowych się nie znam ale kolega @sambor na pewno dopisze 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikam dlaczego nie chcesz mieć kominka,to Twoja decyzja.

Dla mnie alternatywą dla gazu i prądu(ich brak,awarie,sytuacja gospodarczo-polityczna)jest właśnie kominek powietrzny.

Najlepiej tzw. ciepły kominek robiony metodą zduńską(żałuję,że takowego nie posiadam) z rozprowadzeniem grawitacyjnym gorącego powietrza.

Kominek taki jest prawie o połowę tańszy niż tradycyjny(dobry wkład+obudowa),zużywa naprawdę znikomą ilość drewna i dłuuuugo trzyma ciepło.

W największe mrozy krótkie palenie 2x na dobę,a nie podkładanie co 4h.

To moim zdaniem jest dobre rozwiązanie,żeby jak przyjdzie naprawdę trudny czas nie trzeba było spie.....ć z własnej chałupy.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4)  Kocioł do układów zamkniętych na drewno, bufor, naczynie przeponowe, 2 pompy obiegowe, 2 zawory 3d, sterowanie pogodowe, armatura - 14-15 tys  Plus budowa kotłowni

No to trzeba było tak od razu! Nie zdawałem sobie sprawy, że koszt niezbędnego osprzętu przekroczy cenę kotła DS. Teraz dopiero mogę wszystko realniej podliczyć. Podejrzewam, że koszt całego podsystemu z kotłem DS wyjdzie z 8-10 tys. zł.

Przy założeniu, że potrzeby grzewcze domu to 50 kWh/m2/rok * 130 m2 =  6500 kWh/rok. Jeżeli drewno dostarczy 25% tej energii, czyli ok. 1600 kWh, oszczędności gazu (2 zł/m3 / 10 kWh/m3 = 0,2 zł/kWh) wyniosą 320 zł/rok.

Podsystem zwróci się za 25-31 lat (8000 zł / 320 zł/rok) i to przy założeniu darmowego drewna. Po uwzględnieniu korzyści z dogrzewania c.w.u. wyszłoby pewnie nieco krócej. Ale jeśli założyć okazyjną cenę drewna (np. 100 zł/mp) okres zwrotu wydłuży się do 36-45 lat. W tym czasie wszystkie urządzenia wymagałyby kilkakrotnej wymiany. Wniosek jest więc prosty.

 

Do @Kolanin:

Dzięki za sugestię. Kominka z płaszczem powietrznym nie chciałem, bo z założenia alternatywne źródło ciepła miało również ogrzewać c.w.u.. Poza tym widziałem takie rozwiązanie w kilku miejscach i jakoś mnie nie przekonało. Do tej pory uważałem, że takie kominki brudzą, kurzą i drewno spalają nieefektywnie. Dlatego w salonie nie wybudowałem komina z kanałem dymowym. Jeśli się kiedyś zdecyduję na spalanie drewna, będzie to w kotłowni na paliwo stałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.