Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Może jest ktoś w stanie mi pomoc. W lato wymieniałem całą instalacje w domu. Problem polega na tym, że zapowietrzają mi się grzejniki ( wszystkie ) na piętrze. 

Najpierw myślałem, że to minie. Niestety.

Później założyłem automatyczne odpowietrzniki. Nic nie dało.

Tydzień temu wlano mi impregnat 2l do instalacji. Dwa dni było ok. Tylko nieznaczne ilości powietrza, albo gazu. Po tygodniu wszystko wróciło do normy.

Odpowietrzanie kilka razy dziennie. Inaczej grzeje tylko góra kaloryfera reszta zimna, albo delikatnie ciepła. Nagrzać nie sposób.

Wycieku nie widać. Wszyscy załamują ręce i nikt nie jest w stanie mi pomóc.

Wszyscy chodzą, sprawdzają i dupa.

Kiedyś spróbowałem podpalić wylatujące coś z grzejników. Paliło się delikatnie na niebiesko. Więcej nie próbowałem, bo się boję :).

Może ktoś wie co mam zrobić, lub do kogo się udać ???

Wiem, że temat stary jak świat. Przeczytałem wszystkie podobne na forum. Ale jest tak, że albo ludzie nie piszą jak problem rozwiązano, albo temat się urywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie. Nigdzie nie widać. Raz w miesiącu uzupełniam wodę, bo podczas odpowietrzania codziennie wylewam około 0,4l. W mrozy nawet w nocy wstawałem żeby grzejniki odpowietrzyć. Mam dosyć.

Fachowców było od cholery. Szukali nieszczelności, wycieków. I nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się zabardzo na tym wszystkim ale miałem podobnie. Na dole ok a piętro się zapowietrzało. Robie właśnie łazienke więc małe przeróbki robiłem i hydraulik mi powiedział że zapowietrza się ponieważ układ jest zamknięty a jak będzie otwary to powinno być ok. Przerobił mi to i narazie trzy dni i ładnie wszystko grzeje. Cały czas myślałem że układ mam otwarty a tu niespodzianka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Może jest ktoś w stanie mi pomoc. W lato wymieniałem całą instalacje w domu. Problem polega na tym, że zapowietrzają mi się grzejniki ( wszystkie ) na piętrze. 

Najpierw myślałem, że to minie. Niestety.

Później założyłem automatyczne odpowietrzniki. Nic nie dało.

Tydzień temu wlano mi impregnat 2l do instalacji. Dwa dni było ok. Tylko nieznaczne ilości powietrza, albo gazu. Po tygodniu wszystko wróciło do normy.

Odpowietrzanie kilka razy dziennie. Inaczej grzeje tylko góra kaloryfera reszta zimna, albo delikatnie ciepła. Nagrzać nie sposób.

Wycieku nie widać. Wszyscy załamują ręce i nikt nie jest w stanie mi pomóc.

Wszyscy chodzą, sprawdzają i dupa.

Kiedyś spróbowałem podpalić wylatujące coś z grzejników. Paliło się delikatnie na niebiesko. Więcej nie próbowałem, bo się boję :).

Może ktoś wie co mam zrobić, lub do kogo się udać ???

Wiem, że temat stary jak świat. Przeczytałem wszystkie podobne na forum. Ale jest tak, że albo ludzie nie piszą jak problem rozwiązano, albo temat się urywa.

Instalację masz jeszcze szczelną . Na własne lub nie własne życzenie zaserwowałeś sobie wytwornicę wodoru i tyle . Pomiędzy miedzią a aluminium zachodzi elektroliza a produktem ubocznym jest właśnie wodór . Z czasem instalacja się rozszczelni i zacznie kapać zwłaszcza w miejscach połączeń gwintowanych .Proces można spowolnić dodając specyfik chemiczny ale do końca to nie załatwi sprawy . Do miedzi powinieneś zastosować grzejniki stalowe albo miedziane konwektory . To co wybrałeś to bardzo złe połączenie kto Ci to doradził .

Zapowietrzają się na piętrze bo tam zbiera się cały wodór z instalacji .Nowa instalacja i już skopana ech szkoda słów .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiędzy miedzią a aluminium nie ma bezpośredniego połączenia, są specjalne łączniki, wlany również został t sentinel x100 inhibitor. Dodam, że grzejniki są z Armatury Kraków, gdzie producent zapewnia, że "od środka zabezpieczony w procesie elektroforezy specjalną powłoką zapobiegającą korozji międzykrystalicznej, dzięki czemu możliwa jest jego współpraca z instalacją miedzianą"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak certyfikaty , zapewnienia a życie to brutalnie weryfikuje . Zawsze znajdzie się gdzieś miejsce gdzie tej powłoki nie ma lub została uszkodzona i bajka się powtarza . Łącznikiem pomiędzy metalami staje się woda w instalacji . Można poczekać może proces naturalnie się zatrzyma a może chociaż trochę spowolni . Podstawowy problem to kwasowość wody użytej do napełnienia . Najlepsza była by woda destylowana albo chociaż deszczówka no i na nowe instalacje powinien być  chyba  X300 ale nie pamiętam dokładnie możesz to sprawdzić w karcie produktu . Te środki same w sobie mają obojętne PH ale tak jak napisałem wyżej zależy jaka woda jest w instalacji .Poczekaj może erozja się zatrzyma .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O takim przypadku nie słyszałem, ale jak pompa się nie zapowietrza to znaczy że gazy powstają już po za kotłem i pompą.

Jakby gazy powstawały z podgotowania się wody w kotle to pompa mogła by się zapowietrzać, ale jak się pompa nie zapowietrza to gazy muszą powstawać w dalszej instalacji z reakcji elementów instalacji i wody.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiana pomp nie ma żadnego sensu i nie tu należy szukać przyczyny . Gdyby w instalacji zbierało się faktycznie powietrze a nie wodór to należało by poprzeglądać odpowietrzniki automatyczne czy nie sa po stronie ssawnej pompy bo wtedy powietrze mogło by się tamtędy dostawać ale jak napisałeś wcześniej gaz jest palny czyli to wodór a on powstaje na wskutek reakcji chemicznej .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapowietrzenie pompy objawia się brakiem tłoczenia czynnika ( wody) i mocnym nagrzewaniem się pompy.

Dodatkowo można sprawdzić zapowietrzenie pompy przez odkręcenie dużej, srebrnej  śruby na korpusie pompy - jak wylatuje powietrze to pompa jest zapowietrzona, jak kapie woda pompa jest zalana wodą , czyli prawidłowo.

Zamiana pomp nic nie da , można ew pokombinować z biegami na pompie.

 

Lokalne podgotowanie  wody może mieć miejsce w kotle, nawet jak temp kotła nie przekracza 100C, wtedy powstaje  para wodna, krążąca w instalacji.

Może sprawdź wypoziomowanie kotła, powinien być tak ustawiony aby nie powstawały zamknięte kieszenie powietrzne w kotle, kocioł powinien się sam odpowietrzać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na początku miałem zwykłe odpowietrzniki. wymieniłem je na automatyczne. To samo. Ktoś doradził mi aby wymienić na innego typu, że niby lepsze. Ale nie sądze aby to pomogło. Zresztą to jest półśrodek prawda ? Problemu nie rozwiązuje.

Podpalałem to tylko raz i się palił. Boję się próbować jescze raz. Cholera wie co się moze stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapowietrzenie pompy objawia się brakiem tłoczenia czynnika ( wody) i mocnym nagrzewaniem się pompy.

Dodatkowo można sprawdzić zapowietrzenie pompy przez odkręcenie dużej, srebrnej  śruby na korpusie pompy - jak wylatuje powietrze to pompa jest zapowietrzona, jak kapie woda pompa jest zalana wodą , czyli prawidłowo.

Zamiana pomp nic nie da , można ew pokombinować z biegami na pompie.

 

Lokalne podgotowanie  wody może mieć miejsce w kotle, nawet jak temp kotła nie przekracza 100C, wtedy powstaje  para wodna, krążąca w instalacji.

Może sprawdź wypoziomowanie kotła, powinien być tak ustawiony aby nie powstawały zamknięte kieszenie powietrzne w kotle, kocioł powinien się sam odpowietrzać .

Śrube odkręcałem kilka razy jest woda, sitko też sprawdzałem. Biegi na pompie przerabiałem wszystkie. 2 bieg jest optymalny. Na pierwszym gaz nie chciał wylecieć przez automatyczne odpowietrzniki. Musiałem wylac kubek albo dwa aby gaz się przemieścił, bo jak odkręciłem to leciała sama woda a kaloryfery 3/4 letnie. Po wylaniu kilku kubków wylatywał gaz z wodą i kaloryfery zaczynały grzać.

Na trzecim biegu gaz tak roznosiło po instalacji, że odpowietrzałem co godzine.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak ci się  pali to wiadomo że to nie powietrze, przy automatycznych odpowietrznikach jest gorzej , gdyż nagły wypływ gazu może zrujnować co nieco w domu lub nawet go podpalić.

Może trzeba pomyśleć o innym medium do instalacji np płyn do chłodnic  samochodowych, lub wymianie grzejników na stalowe.

Ja zalecałbym wymianę grzejników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.