Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kto Odkryje Tajemniczą Przyczynę Awarii Pomp?


monaga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Piszę z wielką nadzieją na uzyskanie pomocy, bo nasze centralne wykańcza nas nerwowo a fachowcy rozkładają ręcę.

Sprawa wygląda tak, że wysiadają nam kolejne pompy, a kocioł uwielbia się gotować.

Nie wiemy już gdzie szukać przyczyn awarii, bo teoretycznie wszystko jest sprawne i powinno dobrze działać.

Kocioł węglowy na orzech Brastal 35kW, ze sterownikiem Agni 2 Brastal, pompy o parametrach 25-60-180 (pierwsza jakaś chińska Omni czy coś takiego, druga Ferro, i trzecia też Ferro)

Instalacja c.o. na oko 700l, zasobnik 150l, w kotle 100l.

Instalacja c.o. stara ok. 30-letnia (grzejniki żeliwne i faviery), prawdopodobnie brudna, zakamieniona, często dolewana woda, bo zawory w grzejnikach nieszczelne. Dom ostatnie 5 lat stał nieużywany. Wynajęłam go w sierpniu 2014 i usiłuję wrócić go do stanu używalności.

Kocioł nowy kupiony i podłączony we wrześniu 2014.

Problemy zaczęły się od pierwszego gotowania kotła, kiedy nie był jeszcze założony sterownik i niedopilnowany w godzinę rozhajcował się na 120st.C albo i lepiej, ale wiecej termometr nie wskazuje. Chłodzenie trwało długo, bo hydraulik ustawił zawór tylko na bojler i tak zostawił. Zanim doszłyśmy czemu nie idzie na c.o. trochę to trwało.

Potem poznawałyśmy piec i instalację i nie wiedziałyśmy, czy tak ma być, czy nie. Jak zaczęło się robić zimniej na dworze, uznałyśmy, że coś jest nie tak, bo nie da się nagrzać domu. Jak piec chodził spokojnie na 45st.C, to grzejniki były ledwo letnie. Jak się chciało podbić temperaturę, to grzejniki bez zmian, a kocioł w 15 min. zaliczał gotowanko i tak jakieś 3 razy w przeciągu 2 miesięcy. 

Wreszcie wezwałyśmy hydraulika, który stwierdził, że od początku działamy na zepsutej pompie, stąd nasze problemy i dziwne zachowania instalacji. Wymienił pompę na Ferro i miało być cudownie. 

Było cudownie, pompa wreszcie pompowała elegancko, woda dochodziła do wszystkich grzejników, kocioł rozhajcowany, ale nie przegrzany, bo pompa ładnie wszystko odbierała i pchała w grzejniki. W domu było ciepło, a w kotłowni stabilnie palone na ok. 50st.C zadane i 45st.C włączanie pompy.

Ten stan rzeczy trwał całe 3tyg. aż do następnego gotowania i awarii pompy. Jak zwykle ni z tego ni z owego, bez widocznej dla nas przyczyny, 20min. od podrzucenia przy 37st.C zastałyśmy 82st.C. Porażka! 3 min. później już 85st.C. Grzejniki chłodne, woda w kranie ledwo ciepła. Wniosek - pompa znowu nie działa. Hydraulik wezwany od razu stwierdził, że pompa zepsuta, a filtr czysty - przyczyna nieznana. Zamontował kolejną, trzecią. Znowu nie wiemy ile jeszcze dni do następnego gotowania i zakupu czwartej pompy.

Czy ktokolwiek wpadnie na pomysł skąd ciągłe awarie?!

Dlaczego ludzie używają jednej pompy za 100zł po kilka lat, a u nas droższe wytrzymują 3 tygodnie?!

Mieliśmy wiele teorii, ale żadna nie jest całkowicie prawdopodobna.

- może kamień w instalacji, ale po zalaniu pompy octem, wirnik nadal ciężko chodzi.

- może 55st.C to za dużo dla pompy, ale z tego co czytam na forach to tak ludzie dają i jest OK.

- może dlatego, że pompa na zasilaniu a nie na powrocie, niby powinna być na powrocie, ale niektórzy mają na zasilaniu i jakoś funkcjonują.

- może zapowietrzona instalacja, ale profilaktycznie odpowietrzamy pompę śrubą, a przy ostatnim gotowaniu nie było słychać zapowietrzenia, a zazwyczaj hałas jest okropny.

- inne niż kamień zabrudzenia w wodzie powodujące blokadę wirnika (na ściankach pompy był jakiś brązowy osad, jakby rdzawy, nie wiem czy to normalne)

- może dać większe podbijanie, na 8m, teraz mamy na 6m i teoretycznie takie potrzebujemy, ale może ze względu na dużą ilość wody w instalacji.... 

- może spadki i skoki ciśnienia powodowane przez bąble powietrza, bo zawory kapią i coraz trzeba trochę wody dolać, więc powietrze się trochę dostaje

 

Ostatnia rozkmina jest taka, że najbardziej pasuje nam syf w tej wodzie, więc może pompa dławicowa byłaby odporniejsza na to.

Ogólnie jestem załamana, bo w domu mam 10st.C, dostaje szału, boję się rozgrzać kocioł, żeby znowu nie było jazdy!

Bardzo proszę o pomoc jeśli ktoś ma pomysł na rozwiązanie problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schemat wskazany.

Jeśli jest zawór różnicowy,może się zacinać i stąd gotowanie.Przy włączaniu pompy powinno być słychac uderzenie zaworu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie pompy to skośnookie produkty ;) .

Ale jak podobno jest filtr przed pompą to nie powinno być uszkodzeń z powodu brudu w instalacji.

Natomiast przyczyną może być zapowietrzanie pompy i jej suchobieg - tu wytrzymają tylko najlepsze - grundfos, LFP, wilo.

Potrzebny jest schemat inst + zdjęcia lokalizacji tej pechowej pompy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałam wcześniej filtr znajduje się tuż przed pompą, za każdym razem czysty.

Pompy faktycznie raczej z tańszych.

Co do płukania chemią jak najbardziej planujemy, ale nie w okresie zimowym. Szukamy rozwiązań na teraz.

Zawór różnicowy też jest już drugi. Poprzedni miał w środku plastik. Teraz jest cały mosiężny i cały czas słychać jak dzwoni, gdy pompa pracuje.

Uderzenie zaworu przy starcie pompy słychać aż na piętrze jak jest cisza w nocy :)

 

post-61358-0-02642500-1420154008_thumb.jpg

post-61358-0-13530800-1420154061_thumb.jpg

post-61358-0-26340600-1420154106_thumb.jpg

post-61358-0-41404200-1420154156_thumb.jpg

post-61358-0-95649800-1420154206_thumb.jpg

post-61358-0-67473100-1420154256_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałam wcześniej filtr znajduje się tuż przed pompą, za każdym razem czysty.

Pompy faktycznie raczej z tańszych.

Co do płukania chemią jak najbardziej planujemy, ale nie w okresie zimowym. Szukamy rozwiązań na teraz.

Zawór różnicowy też jest już drugi. Poprzedni miał w środku plastik. Teraz jest cały mosiężny i cały czas słychać jak dzwoni, gdy pompa pracuje.

Uderzenie zaworu przy starcie pompy słychać aż na piętrze jak jest cisza w nocy :)

no i wszytko jasne zalecenia katówka tarcz 230 i ciąc do dnia az nie podłaczysz prawidłow zbiornika przlewowego to tak długo bedzie kazda pompa sie palić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie pompy to skośnookie produkty ;) .

Ale jak podobno jest filtr przed pompą to nie powinno być uszkodzeń z powodu brudu w instalacji.

Natomiast przyczyną może być zapowietrzanie pompy i jej suchobieg - tu wytrzymają tylko najlepsze - grundfos, LFP, wilo.

Potrzebny jest schemat inst + zdjęcia lokalizacji tej pechowej pompy.

My też jesteśmy najbliższe tej opcji suchoobiegu. Problem polega na tym, że tyłek marznie a nie wiemy jaką decyzję podjąć. Chciałybyśmy dziś kupić nową pompę jeśli to od tego zależą te problemy. Tylko czy ktoś poradziłby jaką konkretnie. No i właśnie, Wilo, Grundfos czy LFP. Jak dla nas tylko to wchodzi w grę, tylko co konkretnie wybrać. Czy skłaniać się do dławicowych? Jeśli tak, to chyba Wilo ma największy wybór. 

Czy ktoś orientuje się jaka pompa będzie odporna na suchoobieg i zanieczyszczenia?

Ewentualnie czy można wstawić jakiś lepszy filtr? Jaki jeśli tak? ...bo nasz to taka siateczka tylko, wydaje mi się, że dużo może przepuszczać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i wszytko jasne zalecenia katówka tarcz 230 i ciąc do dnia az nie podłaczysz prawidłow zbiornika przlewowego to tak długo bedzie kazda pompa sie palić

słowa wszystko jasne wprawiają mnie w zachwyt, ale poza tym nic nie rozumiem :)

można prosić jeszcze raz, tylko jaśniej?

 

 

rura od gazu nieczynna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grundfos jest w tym przypadku ok, LFP to jego trochę tańsza wersja, natomiast Wilo jak się zapowietrzy daje stosowny komunikat.

Oś pompy powinna być poziomo,

Odpowietrznik też nie jest fortunnie zainstalowany

 

Żadna z tych pomp nie jest odporna na zapowietrzenie. ale nie powinny się od tego uszkadzać.

Filtr jest rynkowy i nic na  to nie poradzisz, natomiast jak jest z zasilaniem tej pompy - czy są duże skoki napięcia w sieci? np czy światło przygasa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słowa wszystko jasne wprawiają mnie w zachwyt, ale poza tym nic nie rozumiem :)

można prosić jeszcze raz, tylko jaśniej?

 

 

rura od gazu nieczynna :)

wyciąć instalacje nad kotłem i zmontować poprawnie i tyle jak ten magik co wymieniał pompe nie widzi błedu to juz wiecej go do domu nie wpuszczaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magików było już kilku i nikt nie widział błędu.

Cieszę się,że Ty go widzisz, ale Twoja odpowiedź nadal mi nic nie mówi. Rozumiem, że uważasz, że instalacja jest nieprawidłowa, ale co konkretnie jest źle zrobione? Bo nie wiem w dalszym ciągu jak ma być dobrze.

Wspomniałeś coś o naczynku wyrównawczym, ale nie wiem, co z nim nie tak, jeśli nawet go nie widać na zdjęciu (znajduje się na strychu - ok. 6m).

Czy chodzi o to, że rura do naczynka jest na dole przy grubej rurze, a nie na górze bliżej kotła? I czy chodzi o pęcherzyki powietrza? Bo jeśli tak to czy odpowietrznik na zagięciu górnych rur nie rozwiązałby problemu?

Byłabym wdzięczna za sprecyzowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w miejsce gdzie jest odpowietrznik trzeba podłączyć zbiornik przelewowy ,zawór wywalić a to co miedzy odejsciem na odpowietznik a instalacja wywalić ,no i wywalić zawór zwrotny pompe przestawić aby była w pion generatnie to co napisałem wczesniej wziaśc kątówke  i wyciąc to w p........ i od nowa poskładać i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spuść wiadro wody z filtra i odstaw na kilka godzin. Wtedy wyjdzie ile masz mułu w instalacji.

Po drugie z tego co widzę masz zamknięty układ c.o. Przy kotłach stało palnych jest to zabronione prawnie.

Po trzecie kolego automatyk układ grzewczy działa prawidłowo. Autorka pyta o przyczynę uszkadzania się pomp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no skoro chcesz dołaczyc do grona paproków to gratuluje miejsca ,a jak ktos pyta to odpowadam i temat w tym zakresie jest wyczerpany

PS układ zamknięty nie jest zabroniony prawem ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magików było już kilku i nikt nie widział błędu.

Cieszę się,że Ty go widzisz, ale Twoja odpowiedź nadal mi nic nie mówi. Rozumiem, że uważasz, że instalacja jest nieprawidłowa, ale co konkretnie jest źle zrobione? Bo nie wiem w dalszym ciągu jak ma być dobrze.

Wspomniałeś coś o naczynku wyrównawczym, ale nie wiem, co z nim nie tak, jeśli nawet go nie widać na zdjęciu (znajduje się na strychu - ok. 6m).

Czy chodzi o to, że rura do naczynka jest na dole przy grubej rurze, a nie na górze bliżej kotła? I czy chodzi o pęcherzyki powietrza? Bo jeśli tak to czy odpowietrznik na zagięciu górnych rur nie rozwiązałby problemu?

Byłabym wdzięczna za sprecyzowanie

    Skoro żaden z tych magików nie widział błędów, to już już z ich porad nie korzystaj, bo to partacze. Automatyk ma rację, tylko że jak zwykle wyraża to w trochę ekscentryczny sposób. Bez prawidłowego wpięcia naczynia żadna pompa, czy odpowietrzniki tu nie pomogą.  Para z kotła powinna ulatywać do góry możliwie zblizoną do pionu drogą (rurą 1") i trafiać do naczynia gdzie przedostanie się do atmosfery. Obecnie wypiera wodę z instalacji w tym z pompy i powoduje jej pracę w skrajnie niekorzystnych warunkach a w związku z tym przedwczesny zgon i niemozliwość ogrzania domu i bojlera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy piszą - osobna rura do naczynia na strych na pewno rozwiąże problem zapowietrzania

Można to wykonać na dwa sposoby - ten pierwszy z naczyniem wyprowadzonym od kotła wprost do góry jest lepszy 

Więc może obejdzie się bez kątówki i wycinania - tam wszystko się rozkręca.

Odpowietrznik na półkę.

pozdr.

post-18578-0-07227600-1420193872_thumb.jpg

post-18578-0-25771300-1420193909_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@automatyk przecież wyraźnie jest napisane że ten układ działał prawidłowo do momentu pierwszego zagotowania się wody. Jaki z tego wniosek? Podczas gotowania rury zaczęły drgać i odlepił się cały syf który teraz sobie pływa i zaciera pompę. Autorka napisała że układ był 5 lat nie używany. Wyciągam wniosek że woda była spuszczona. Wyobraź sobie co się wytworzyło na ściankach rur przez ten okres.

Przyznaje się do błędu. Do 300kW można stosować układ zamknięty ale trzeba spełnić kilka warunków które w tej instalacji nie zostały spełnione.

Woda raz odgazowana nie wytwarza więcej powietrza więc tą tezę o zapowietrzaniu od razu bym wyrzucił.

Oczywiście jestem za tym żeby ten układ został przerobiony na otwarty ale to nie rozwiąże problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda raz odgazowana nie wytwarza więcej powietrza więc tą tezę o zapowietrzaniu od razu bym wyrzucił.

Oczywiście jestem za tym żeby ten układ został przerobiony na otwarty ale to nie rozwiąże problemu.

Podczas gotowania wody w kotle powstaje para wodna, która może zapowietrzać pompę.

Układ jest otwarty - post #15, ale z dolnym podłączeniem naczynia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł podłączony źle dla układu otwartego i opisano to wyżej.

 

Przyczyną problemów jest długotrwały suchobieg, który ostatecznie zniszczy każdą pompę, a przy tej zabudowie zasilania będzie to częsty przypadek. Z jednej strony brak rury bezpieczeństwa, z drugiej mizernej wydajności odpowietrznik. Do tego dochodzi zasyfonowanie zasilania i kretyński pomysł zaworu zwrotnego za pompą.

 

Doraźnie proponuję wymontować ten ZZ, rozkręcić go i usunąć grzybek. Pompa będzie miała dużo łatwiej przerzucić powietrze na układ. Docelowo to pozbyć się też tego zaworu różnicowego, który nie ma racji bytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten sposób dojedziemy do idealnego rozwiązania  gdzie nad kotłem nie będzie żadnych zaworów i pomp a jedynie trójnik do naczynia otwartego i instalacji CO.
Pompę wtedy warto przenieść na powrót i osłonić ją zaworami kulowymi i filtrem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Tylko nie wiemy jak wysoko nad najwyższym kaloryferem będzie to naczynie. W 90% przypadków pewnie działałoby to idealnie ale istnieje jeszcze te 10% przy których byłby problem. No i ciekawe jakie jeszcze kwiatki są dalej w instalacji, bo po tym co już widać, można spodziewać się wszystkiego. A swoją drogą w  mojej okolicy nadal wielu instalatorów montuje rurę do naczynia tylko na powrocie i uważa, że sprawa załatwiona bo ciśnienie ma gdzie pójść a o powietrzu a tym bardziej parze już nie pamiętają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.