Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

U kolegi Maronki wedle mojej oceny, zbiegło sie pare czynników niekorzystnych. Główną był wiatr, który ma bardzo duży wpływ na prędkość przemieszczanych gazów w i mokry komin. W większości przypadków wiatr potęguje ciąg. Niestety czasami potrafi nam go zadusić, wpływ na to może mieć kierunek wiatru, umiejscowienie i wysokość komina względem dachu, oraz wysokie przeszkody w pobliżu domu (drzewa,budynki,itp) które potrafią wywołać bardzo mocne turbulencje. Wspomnieć tutaj można też o frontach burzowych, szkwałowych,zstępujących,itp.

( http://lowcyburz.pl/2016/08/04/kilka-slow-o-walach-szkwalowych/ ) Przez które było już wiele katastrof lotniczych. Mój komin jest równo z kalenicą i przy szkwałach z południa, rck szaleje, choć takiej sytuacji nie miałem. Z większością tych zjawisk komin powinien sobie poradzić, ale doszło do tego zawilgocenie pionu dymowego, który słabiej się nagrzewa, krótki czas od rozpalenia i dość wysoka temperatura na zewnątrz. Zapewne,jeszcze nie wiemy o wszystkich czynnikach zewnętrznych, które przyczyniły się do zaistniałej sytuacji i raczej w 100% nie dowiemy się co było przyczyną. Niemniej jednak warto zainstalować czujnik czadu, który w kryzysowych sytuacjach, na które czasami nie mamy wpływu, powinien nas ostrzec o niebezpieczeństwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa...wiatr, mokry komin, fronty zstępujące, itd.

 

A może po prostu kociołek z lekka niedopracowany, skoro byle co wytrąca go z prawidłowej pracy ?

 

Przesłona w czopuchu? Znajomy kupił niedawno MPM bez przesłony, czyli jednak jakiś postęp jest.

Edytowane przez heso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem tak w hajnówce przez dwa sezony paliłem trochę suchą sosną a większości dość mokrą brzozą i mokrą kostką sosnową z paleciarni tyle co trochę wyschła w kotłowni ale w miarę ogniem i komin nic nie wyrzucił a szło tego sporo 83 m/p na dwa sezony to trochę chcę sobie wmówić że mpm nie da rady temu kominowi który tak wiele przeszedł ale możesz być złym prorokiem i mieć rację niestety

Masz termometr spalin! Pilnuj by temperatury zbyt często nie spadały poniżej 150°C powinno być ok ;) Najlepiej gdybyś sprawdził ile stopni mają spaliny, na wylocie z komina, było by to najbardziej miarodajną odpowiedzią, czy Twój komin jest bezpieczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa...wiatr, mokry komin, fronty zstępujące, itd.

 

A może po prostu kociołek z lekka niedopracowany, skoro byle co wytrąca go z prawidłowej pracy ?

 

Przesłona w czopuchu? Znajomy kupił niedawno MPM bez przesłony, czyli jednak jakiś postęp jest.

 

Twoim tokiem rozumowania, powinni zakazać jazdy wszelkimi pojazdami, bo to one powodują wypadki!

Ja podałem czynniki,które mogły, nie musiały mieć wpływ. Sam kolega Maronka napisał że to nie był dzień jak większośc i pierwszy raz mu się coś takiego przytrafiło. Sam użytkuje prawie identycznkociołek i wiem że nie jest to normalne, więc dopatruje się problemu w czynnikach zewnętrznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa...wiatr, mokry komin, fronty zstępujące, itd.

 

A może po prostu kociołek z lekka niedopracowany, skoro byle co wytrąca go z prawidłowej pracy ?

 

Przesłona w czopuchu? Znajomy kupił niedawno MPM bez przesłony, czyli jednak jakiś postęp jest.

ja jestem przeciwny zamykania czopucha ,ale na wiatry czemu nie tym bardziej że tylko połowę przysłania,mało tego gdybym go przymknął  od razu ,nic podobnego by się nie wydarzyło  ale może sobie wmawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Jedno mi nie daje spokoju ? w jaki sposób ty potrafisz do 4 godzin palić aby zagrzać bojler ? ja co prawda mam górniaka ale jak wrzucę tak np niecałe pół wiadra drewna nie warzyłem ile waży ale pewnie nie więcej jak 3-4kg to w 20-30minut mam na bojlerze 80 stopni miarkownik się zamyka i gaśnie reszta niespalonego drewna , bojler mam 140 litrów , może ty masz bufor ? że tak długo ci idzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do dopracowania kociołka to nic mu nie brakuje ,są ds-y bez krótkiego obiegu i co wtedy robić jak się cofnie , a tu wajszka myk i po bólu ,wszystko będzie dobrze ,będzie pan zadowolony,a jakieś przeboje zawsze są ,życie było by nudne bez komplikacji a jeszcze pamiętajcie że dołożyłem szamoty a one też trochę hamują i nie jest to fabryczny pomysł i ta klapka też nie ,na moje wyraźne życzenie zamontowali,ale nie chciałem mieć  żadnej blachy na rusztach , tak że na fabrycznym nic takiego pewnie by się nie stało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno mi nie daje spokoju ? w jaki sposób ty potrafisz do 4 godzin palić aby zagrzać bojler ? ja co prawda mam górniaka ale jak wrzucę tak np niecałe pół wiadra drewna nie warzyłem ile waży ale pewnie nie więcej jak 3-4kg to w 20-30minut mam na bojlerze 80 stopni miarkownik się zamyka i gaśnie reszta niespalonego drewna , bojler mam 140 litrów , może ty masz bufor ? że tak długo ci idzie

prócz bojlera grzeje jeszcze jak nie ma upałów grzejnik w łazience do wysuszenia ręczników i łazienki bo jak się pięciu przegarnie przez prysznic to sauna parowa się prawie robi i dlatego świadomie wkładam trochę więcej niż bym musiał dla swojego i innych komfortu i pamiętaj że u mnie pali się tylko część opału tak ok 20cm na dole

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość brodekb

Prawo Murhphy,ego mówi że jak coś kiedyś może sie zdarzyć to zdarzy sie na pewno  i tak było w tym wypadku ,kilka zdarzeń w połaczeniu choć nierealne sie wydawało sie zdarzyło .

Pewnie co koledzy sugeruja ,mogło przytkac palnik nagle jak sie opał zsunął,dmuchneło z góry w komin i go przytkało i dym .

Dlatego czekam czy coś sie zmieni w konstrukcji palnika na taki który sie nie zapopiela po kilku dniach i jest odporny na takie ewentualne zdarzenia że sie nagle przytka i mamy zadyme ,co przy kołkach drzewa jest prawdopodobne .

Są pewne zasady co do wylotu komina względem kalenicy i połaci dachu ,może zdj komina względem kalenicy cos by podpowiedziało ,z daleka zdj dachu z otoczeniem .

Uchylanie szybra by przewietrzyc komin to ciekawy patent  jak sie zrobi z głowa i niewiele uchyli , odkąd pamiętam zawsze po sezonie sie czyściło piec do żelaza ,ropowało i całkiem zdejmowało szyber na lato by sie komin wietrzył ,wtedy wilgotne ciepłe powietrze np po deszczu nie szlo przez piec i sie na nim nie skraplało tylko szło szybrem ,

 

Maronka ,wspomniałem o kominie dlatego że kiedys jak napisałeś całe lata sie paliło i nic sie nie działo ,ale wymienniki były małe i sie grzało komin ,teraz kotły zamiast grzac komin oddaja ciepło na instalacje ,w komin idzie niewiele ciepla i zaczynaja sie problemy do skucia całego  pionu komina z otoczeniem włacznie .

W poprzednim domu mieszkałem na piętrze i miałem wesoło z plamami ,a smród straszny ,skucie tynku niewiele pomogło ,wymieniałem cegły komina z otoczeniem mocząc wszystko w szkle wodnym (cegły-zaprawa ),bo w latach 90tych nie było wynalazków na plamy jak teraz ,dlatego znam to z autopsji ,a jeszcze roczne dziecko w domu ...

Tak że nie ktos,kolega,znajomy,itd tylko znam to z włanego doswiadczenia i zanim rozpaliłem MPMa zamontowałem wkład od razu w komin nie czekajac czy sie uda ...

A kocioł to był samoróbka ,taki górniak ale z bocznym górnym wyjsciem i kanałem wymiennika takie U i ten wymiennik dość dobrze odbierał ciepło ,a u mnie na piętrze sie skraplało ,to zdj z naprawy ostatni kanał przegnił  ,widac konstrukcje 

 

post-65608-0-99809600-1498898033_thumb.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to faktycznie miałeś nie wesoło , ja już nie pamiętam ale chyba tapeta poszła na to ale też już nigdy  nie paliłem bez ognia a teraz też nic nie będę robił muszę sezon spróbować i wtedy podejmę  decyzje ale jak zwykle jestem dobrej myśli

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Szanownych Formowiczów.

 

Mam pytanie do posiadaczy pieca MPM DS, czytałem wiele opinii na temat tego pieca i chciałbym jedno znacznych odpowiedzi, czy warto kupić ten piec czy nie? 

Ogrzewam dom gazem, przy budowie nie było takiego założenia a że nie wychodzi to drogo, póki co nie będę rezygnował z tego typu ogrzewania, posiadałem piec na eko-groszek z podajnikiem, który w tym roku sprzedałem, szukam pieca na tzw. czarną godzinę czyli gdy np. będzie awaria prądu, gazu albo gdy przyjdą bardzo silne mrozy, można zaoszczędzić paląc drewnem w zwykłym piecu.

Mój wybór padł na SAS NWT 17kw (nie wiem czy nie za duży) i właśnie na MPM DS, co robić? 

Jeśli będę przepalał w tym piecu raz na jakiś warto bawić się w dolne spalanie? Mówiąc szczerze, bardzo mi się podoba ten piec MPM'a ale boję się o dymienie gdyż moja kotłownia wielka nie jest i nie chce sobie utrudniać życia za bardzo, ktoś na tym forum napisał że nie jest to piec dla leniwców, ja lubię eksperymentować ale z drugiej strony przeraża mnie wizja czarnej kotłowni ;-) Dzwoniłem do producenta, zapewniał że jak się otworzy klapę krótkiego obiegu to dymienia nie powinno być, mój komin ma ponad 6m wysokości, czy to wystarczy? Czy drewno nie zawiesza się za często? jak układacie w komorze? jak leci czy np. w kratkę by było trochę ,,luzu,, w komorze.

 

Przepraszam, jeśli wracam do starych wątków ale proszę użytkowników tego pieca o opinie, zdecydowanie TAK czy zdecydowane NIE? 

 

Z góry dziękuje za odpowiedzi i życzę przyjemnego weekendu! 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkowałem wcześniej SAS NWT 23KW, ale po kilkunastu latach się rozciekł, MPM DS 12-14 KW użytkuje od 3 miesięcy (na razie grzeję tylko wodę 300l) Mogę powiedzieć że MPM jest troszkę mniejszy gabarytowo, natomiast palenie w nim sprawia mi dużo większą frajdę. Na wodę palę czym popadnie, jakieś śliwy ścięte na jesień, różne odpady z drewna co koło domu zawadzają. Na ruszcie mam blachę co zasłania 2/3 dna i pali się bardzo ładnie. Na krótkim obiegu czasem się lekko dymi jak otwieram piec, ale przy SASie miałem podobnie. Mam wąski komin (nierdzewka) 18x10 cm więc to może być powodem. Na razie drewno się nie zawieszało, ale po zimie będę w stanie powiedzieć więcej. Jak bym miał ponownie wybierać między SASem a MPM to wybrał bym MPM. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedz. Czyli póki co 1 do 0 dla MPM'a ;-) 

A ta blacha na ruszcie jakie ma zastosowanie? Czy dzięki niej piec szybciej łapie temperaturę? 

U mnie komin jest bez wkładu ale przekrój jest większy, więc nie powinno być problemu z cugiem.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczam, że nie mam mpm ds -sa, ale jak czytam niektóre wypowiedzi to myslę, że chyba z zazdrości idzie krytyka ( a moż konkurencja ? ). Zrobiono w końcu niezły a może i dobry polski kocioł ds a tu beee i meee. W każdym kotle może się coś podobnego zdarzyć a i zapopielić palnik, bo to kocioł z ręczną obsługą a nie automat. Na przeciąganie ciągu jest rck a na zbyt słaby może być wentylator wyciągowy. Gdyby miał np jakiś czujnik braku ciągu to załącza się i po problemie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość brodekb

Tomski80, najlepiej wypełnij rzetelnie stronke 

http://cieplowlasciwie.pl/start    -wiem kazdego zanudzam by to wypełnił ale jest obraz co ew doradzić 

jak dom dobrze ocieplony i male zapotrzebowanie na ciepło i zamierzasz korzystac z gazu to moze najpierw  zastanów sie nad wymianą kotła na kondensacyjny -sprawność do 30 % lepsza .

Jak zamierzasz dogrzewac dom dodatkowo ,i to będzie tylko zapasowe żrodło ciepła to trzeba sie zastanowić czy jest sens inwestycji w nowy kocioł -no wszystko zalezy od kasy ,może kupic cos uzywanego i wszystkopalnego ,czyli jak piszesz drzewo z ogrodu,wegiel rozpalany od góry itp .

Kolega jako zapasowe źródło ciepła postawił kominek w srodku domu ,podstawa to miał byc gaz ,a kominek ze nawet jak pradu braknie bedzie chodził,wyszło tak ze głównie chodzi kominek a gaz sobie stoi nieuzywany ,chyba ze wyjezdzaja itp ,tez mozna rozwazyc zalezy gdzie komin jest.

 

MPMa mam od roku ,sezon za mna ,i powiem ze jak całe życie się wychowałem na paleniu w piecach to Dolne Spalanie ma swoje wymagania i trzeba sie niejako nauczyc palić od nowa ,zaskoczenie to wieksze wymagania do do jakości opału,jego ułożenia ,dokładania -drzewo ,bo inaczej dymu sporo sie nawdychasz ,jako zaleta że idzie ok 1/3 opału mniej,spalanie czyste ,dobrze dopalone spaliny-czysto z komina ale warunek ze musi sie palic moca znamionową ,wazna temp spalin na wylocie ,min 150 st 

A myslałem ze tylko nawrzucac od góry ,podpalic i ok ,na poczatku te wszystkie ceremonie irytuja ale po czasie sie człek przyzwyczaja ,do tego trzeba sie nauczyc dozować PP i PW żeby nie dymiło -i to zalezy od opału tez ,zasada podstwowa że w wizjerze palnika ma byc ogień,brak ognia =dym.

Jak masz dobrze ocieplony dom i małe zapotrzebowanie na ciepło to kocioł bedzie kisił bo nie bedzie odbioru ciepła ,chyba ze zastoujesz bufor a to juz drugie tyle co kocioł.

Jesli sie na niego zdecydujesz to bierz najmniejszy 5-7kW ,i wierz mi starczy z tego co tu czytam do dobrze ocieplonego  domu .

W wersji jak kupisz od producenta jest ok do palenia i nic nie trzeba kombinowac ,ale ja jak i inni chca mieć lepiej to kombinujemy ,bo to i owo mozna jeszcze poprawic .

Po roku oswajania sie z nim i poznaniu jego wad i zalet wybrałbym go ponownie ,nie żałuje wyboru .

Do czego blacha na ruszt ,do lepszego palenia drzewem,blokujemy powietrze spod rusztu by od razu nie wpadało w palnik tylko go zmuszamy do przejscia przez warstwe żaru z drzewa i drzewa ,lepiej sie pali ,opisywałem w swoich postach.

tyle z praktyki ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brodekb, na tej stronce byłem i wyliczyło mi kocioł o mocy 13kw przy temperaturze -20stC, ale jako że paliłem dużo w piecach konwencjonalnych jakoś mi się wydaje że te 13kw to jakby trochę mało ;-) 

Co do pieca gazowego mam właśnie kondensacyjny, Vaillant 25kw i ten kociołek ogrzewa mi dom, kominka nie mam, miał być ale zrezygnowałem, nie chciałem robić z salonu kotłowni i nie żałuję tej decyzji. 

Piec który chce zamontować ma być tylko na wypadek awarii sieci gazowej bądź przerw w dostawie energii elektrycznej i w czasie silnych mrozów, odpalam piecyk na tydzień/ dwa i wracam do gazu.

Myślałem o zakupie pieca używanego ale to taki kot w worku, nowe to nowe wg mnie, zwłaszcza że mam parę groszy po sprzedaży pieca na ekogroszek którego praktycznie mało co używałem i który irytował mnie bo zabierał cenne miejsce w małej kotłowni. 

Wolę dołożyć parę złotych i kupić coś nowego by posłużyło kilka lat (ale to tylko teoria ;-) ) 

Wiem, że do MPM'a najlepszy byłby bufor ciepła, ale brak miejsca i wiadomo - koszty większe, jeśli się na niego zdecyduję to założę zawór 4-drożny by nim regulować temp. na grzejnikach i nie kisić w piecu, myślę jeszcze dołożyć grzejników na poddaszu bo jest tam ciut chłodniej jak na parterze i tak eksperymentować. Wiem że w dobrze docieplonym budynku palenie non-stop to robienie w domu piekiełka...więc tutaj skłonny jestem do palenia cyklicznego.

 

Co do tej blachy, może i opisywałeś to, może i o tym czytałem ale taką ilość wpisów ciężko ogarnąć i wszystko zapamiętać dlatego dziękuje za odpowiedź i wytłumaczenie zagadnienia.

 

Wielkie dzięki!

 

Czyli 2 do 0 dla MPM'a ;-) czekam na dalsze opinie :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość brodekb

Tomski 80,czyli cos więcej wiemy czego oczekujesz ,czyli "normalny " kocioł wszystkopalny ,ale jak wspomniałes o pracy w razie braku prądu to podejrzewam ze instalacja nowa ,nie grawitacyjna i tak niewiele bedzie pozytku z kotła jak zabraknie pradu,choc to juz nie czasy że brakowało prądu non stop ale ,dlatego wspomniałem o kominku .

 

Więc moze rozwaz UPS ,zasialnie awaryjne ,przyda sie do gazu jak i do "zapasowego" kotła ,z tym ze do pieców gazowych musi być dedykowany zasilacz awaryjny z tzw "stałą fazą " ,to sobie poczytaj dlaczego  (też mam tej firmy  zatech500) :

 

https://techtron.pl/p2597,zasilacz-awaryjny-do-pieca-gazowego-pomp-co-za-tech-pro.html

 

z tym że zasilacz to jedno ,a źrodło zasilania czyli dobry porzadny akumulator to drugie ,i taki co w pracy buforowej z zasilaczem ma przewidywana zywotność 12lat i pojemnośc ponad 100Ah juz swoje kosztuje ale warto wydać .

A zeby na UPSie pochodziło to długo to sterownik pompy z małym poborem prądu-wyswietlacz lcd  i pompka z nowszych ,moja Alpha 2 bierze 3-4W jak sie dom wygrzeje i termostaty przymkną.

tak z praktyki ;-)

Co do zaworów 3D/4D to owszem ochronisz kocioł przed kondensacją ale nie załatwisz odbioru ciepła ,kocioł sie przymknie i zadymi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedz. Czyli póki co 1 do 0 dla MPM'a ;-)

A ta blacha na ruszcie jakie ma zastosowanie? Czy dzięki niej piec szybciej łapie temperaturę?

U mnie komin jest bez wkładu ale przekrój jest większy, więc nie powinno być problemu z cugiem.

Jeśli ma być ds to sasem nwt nie zwracaj sobie głowy, z niego dolniak jest chyba tylko w opisie, poczytaj tematy na forum, sam go posiadam i jest marnym kotlem gorno-dolnym u mnie już przerobionym na GS bo wszelakie próby przeróbki go na dolniaka przynosiły marny skutek. Osobiście z tych dwóch wybrałbym mpm-a,a mając gaz kupiłbym zwykłego prostego GS-a w którym w razie draki spalisz każdy węgiel jaki tylko dostaniesz na składzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

"Czyli 2 do 0 dla MPM'a ;-) czekam na dalsze opinie :-) "

he he he,to odliczanie to raczej robić od teraz do tyłu tematu.Co prawda palę w MPM-ie dopiero od miesiąca ale nie mam z nim żadnych problemów i jestem mega zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Nie wiem jak kto ale jak ja miałbym mieć kocioł tylko jako rezerwę to na pewno nie byłby to  dolniak a raczej górniak a to z tego powodu że te kotły są praktycznie zero problemowe (mówię o defro optima komfort) węgiel jaki nie wsypiesz to spali zero kopcenia na piwnicę no i oszczędny i to bardzo , co innego stałe palenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zero problemów a przearabia na dolniaka he he.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he he,to odliczanie to raczej robić od teraz do tyłu tematu.Co prawda palę w MPM-ie dopiero od miesiąca ale nie mam z nim żadnych problemów i jestem mega zadowolony.

ha ha, dobra rada ;-) mogłem to robić gdy czytałem od początku wszystkie wpisy z forum, ale wtedy nie rozważałem tak na serio kupno MPM'a...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Berthold 61, Ja będę palił sporadycznie tym kociołkiem ale sam fakt palenia DS'em ekologicznie i oszczędnie motywuje do jego zakupu, ale masz rację że górniaki na pewno są mniej wymagające i to jest ich plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stary bież mp-ma ,frajda jak byk a  że nieraz kichnie czy się usmarka .życie, ale jak się pięknie pali ,jak huczy i dudni jednocześnie ,czyściutko i oszczędnie i długo się się wypala i to wszystko bez prądu ale cug musisz mieć  bo inaczej wyciągowy a wtedy już prąd .ja mam prawie 2 miechy i kupiłby taki sam z moimi przeróbkami ,no wszystko mi w nim pasuje nie chciałbym innego ani większego ani mniejszego tylko ten jedyny 17-19....brzmi jak reklama idę spać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.