Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

przed paleniem pobieżnie patrzyłem tam i nic nie widziałem , ale masz rację dziś przeczyszczę wymiennik ,wyczystka była prawie pusta a tej blachy tam nie mam ,może bez tej blachy w tej komorze rozprężnej następuje takie przyhamowanie  na bazie różnicy ciśnień plus bardzo duży wiatr i przydławiło cug ,później przełączałem na długi i paliło się normalnie ale dla bezpieczeństwa bo wyjeżdżałem z domu ,lekko zostawiłem uchyloną klapkę krótkiego obiegu i nic już się nie działo ,żona zdała relacje i oczywiście ochrzaniła za super piec a ja i tak zdania nie zmieniam a każdy ma swoje słabsze chwile ,kociołek również

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maronka napisałeś : 

szybko otwarłem krótki obieg i od razu cug wrócił   -  to poszukaj przyczyny w komorze nawrotnej -wyczystka ,niby sam sobie odpowiedziałeś co . 

Komore wyczystki od popilelnika oddziela blacha , w zasadzie dwie scianki blachy co stanowia wlot PW , z jednej str mamy zimne powietrze PW z drugiej spaliny i sie na tej blasze mimo rozgrzanego kotła sporo  kondensuje ,z czasem sie odrywają spore płaty sadzy i zalezy jak sie ułożą ,może zablokować przelot spalin -możliwa przyczyna .

To na kolanka ,latarka,skrobak i obczaj temat ;-)

ty myślisz o tej blasze pod pierwszym wymiennikiem ,muszę tak koniecznie zajrzeć ,bo przyznam się nigdy jej nie oglądałem a faktycznie może się coś tam odrywa  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)  każdy ma swoje słabsze chwile ,kociołek również

 

Pozostało  czuwać, aby w chwili słabości nie poczęstował kotłowni czadem...

 

Takie klapki to śliski temat, nie wszystko może być montowane tak sobie, wiem coś o tym po latach prób, dlatego nie mam klapki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maronka ,nie blacha pod środkowym wymiennikiem ,ona ma mało nalotu bo sie szybko nagrzewa od spalin  

tu na zdj wymiar 21cm to NIE ta blacha 

post-65608-0-87173500-1498825972_thumb.jpg

na tym zdj z prawej strony widać sporo sadzy to ta blacha co ddziela komore nawrotna od komory wlotu PW 

 

 a tu ponizej przekrój blachy o której wspominam od góry nie widac ,jest cofnięta w kierunku wlotu PW pod wymiennikiem -zaznaczona na czerwono,na niej sie sporo kondensuje ,szczegolnie przy przepaleniach jak teraz ,na zielono blacha co na zdj powyzej zaznaczona jako 21cm bo u mnie tyle ma 

 

post-65608-0-63182700-1498826788_thumb.jpg

 

czujnik dymu i czadu by sie przydał , niby na baterie a wyje ze diabła obudzi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale w sumie większość kotłów ds i gs mają takie powietrze od góry coś jak u nas otwór w górnych drzwiach i defro i very i inne i tam też się może cofnąć ,trzeba mieć czujnik dymu-czadu ,dobrą wentylacje,czyścić piec,a i tak być czujnym, hajnówka jak się zatkał komin i piec tez ,bo był czas że żona tylko paliła,to tak nadymiła ,że na leżąco ją ogarniałem a sam kiedyś przyczyniłem się do zapalenia kartonów w kotłowni i sam to ugasiłem ,ale pożar był potężny a dymówa jeszcze większa też na leżąco gasiłem,oj działo się i dym mojej kotłowni nie obcy dlatego kupiłem czujnik ale chyba jakiś lipny bo dopiero piszczy jak mu bezpośredni w pysk nadymię a takie tam zadymienie z pieca to nigdy nie piszczał 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maronka ,nie blacha pod środkowym wymiennikiem ,ona ma mało nalotu bo sie szybko nagrzewa od spalin  

tu na zdj wymiar 21cm to NIE ta blacha 

attachicon.gif21cm.jpg

na tym zdj z prawej strony widać sporo sadzy to ta blacha co ddziela komore nawrotna od komory wlotu PW 

 

 a tu ponizej przekrój blachy o której wspominam od góry nie widac ,jest cofnięta w kierunku wlotu PW pod wymiennikiem -zaznaczona na czerwono,na niej sie sporo kondensuje ,szczegolnie przy przepaleniach jak teraz ,na zielono blacha co na zdj powyzej zaznaczona jako 21cm bo u mnie tyle ma 

 

attachicon.gifmpm-ds-ii-2016 blacha kom nawr.jpg

 

czujnik dymu i czadu by sie przydał , niby na baterie a wyje ze diabła obudzi ;-)

ja napisałem pod pierwszym wymiennikiem czyli o tej w kol.czerwonym tej pod środkowym wymiennikiem nie mam w ogóle czujnik mam ale szybciej się dym poczuje jak on zagwiżdże

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostało  czuwać, aby w chwili słabości nie poczęstował kotłowni czadem...

 

Takie klapki to śliski temat, nie wszystko może być montowane tak sobie, wiem coś o tym po latach prób, dlatego nie mam klapki.

A czy klapka środkowa coś zmienia w stosunku do popielnikowej ? . Dym może wychodzić chyba jedną i drugą. Gdzieś te PP trzeba podawać a z pod rusztu przy drewnie większość twierdzi że nie, zresztą też takie mam zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie też tak myślę że dolną by też się cofnęło a klapka jest naprawdę wspaniała,teraz rozpalam i prawie od razu zostawiam na klapce i fajnie się rozpala i później pali i fajnie hamuje jak dojdzie do zadanej ,jak to  kol. Zaciapa napisał -palenie drewnem z klapką to sama przyjemność i to potwierdzam od samego początku

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po montażu klapki kocioł powinien przejść badania m.in na bezpieczeństwo użytkowania.

 

Jak najbardziej możecie dokonywać przeróbek, ale robicie to na własną odpowiedzialność, producent dokonujących

istotnych zmian ma obowiązek uzyskania nowych atestów.

 

cyt. "A czy klapka środkowa coś zmienia w stosunku do popielnikowej ? . Dym może wychodzić chyba jedną i drugą."

 

@ drewniak - jakby to powiedzieć co do klapki dół- góra?

Dym może wychodzić, ale łatwiej cofają się spaliny zimniejsze.

Najprościej: chodzi o to, że podawanie powietrza wprost w płomienie znacznie obniża ich temperaturę, stają się cięższe, dlatego

cofnęło te spaliny. Powietrze przechodzące dolną klapką przechodzi przez warstwę żaru, wytwarzają się cieplejsze spaliny.

 To moja teoria, szczegóły musiałbym ocenić na miejscu, co jest mało realne.

Edytowane przez heso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś panowie  spotkała mnie niemiła niespodzianka, napaliłem z rana na wodę bo żona mnie prosiła ,na dworze wiało niemiłosiernie ,ale wszystko szło jak zawsze, krótki obieg,rozpalenie po parunastu minutach długi obieg,czopuch otwarty i po kolejnych parunastu minutach nagle zerwało cug i dym zaczął walić przez tą klapkę w środkowych drzwiach ,co ją kazałem dorobić ,dobrze że byłem akurat przy piecu bo szybko otwarłem krótki obieg i od razu cug wrócił ,nie wiem co za zjawisko miało miejsce ale widać że ta przeróbka za bezpieczna nie jest, ciekawe czy bez tej klapki by dołem dym też szedł jak by odcieło cug,niby mam czujnik dymu ale niesmak pozostał , i nie winię pieca ,prawdopodobnie przez wiatr i gre ciśnień zatkało komin i cofnął się cug, co myślicie koledzy bo przecież na krótkim nie będę palił ,nawet po tym zdarzeniu  zostawiłem lekko uchyloną klapkę krótkiego obiegu ,lało też pół dnia i nocy ,a komin mam otwarty więc może to ,mam nadzieje że to była pierwsza i ostatnia taka niespodzianka

Zrywanie płomienia to jest normalna sprawa przy mocnych porywach wiatru. Szczególnie na początku, dopóki nie zrobi się warstwa żaru o odpowiedniej temperaturze, bo jak już zrobi się to po zerwaniu natychmiast odbywa się samozapłon gazów i nie ma problemu. Również przy paleniu z mała temperaturą żaru, poniżej temperatury zapłonu gazów przy zerwaniu płomienia kocioł staje się dużym kadzidełkiem.  Trzeba dać RCK i będzie dobrze. Chyba, że komin jest źle usytuowany, że przy mocnym wietrze coś tam blokuje się. A dym przy zerwaniu będzie leciał również z dolnej klapy, ale mniej niż z tej od rusztu pionowego. Dym jest ciężki i produkuje się go bardzo dużo, więc komin nie wyrabia się, ciąg prawie zanika. Rozgrzany do odpowiedniej temperatury szamot w palniku też wywołuje samozapłon po zerwaniu co niweluje ten problem.

Edytowane przez genab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podając PP z pod rusztu, przechodzi ono przez mniejszą ilość żaru niż podając klapką nad rusztem, gdzie żar jest na głebokość komory , no chyba , że przeleci ono nad żarem co nieraz jest jak drewno się zawiesi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maronka ,jak widzisz teorii jest kilka ,każda prawdopodobna  więc sprawdz co koledzy napisali i daj znać ,co wg Ciebie najbardziej pasuje .

Nie wiem jak u Was ale u mnie dzis wieje chwilami tak że RCK sie otwiera do poziomu prawie ,a bez rck faktycznie chwila wciaga wszystko co sie pali powietrze rozrzedza spaliny i te sie nie palą ,chwile później przeciag wiatru stopuje ,gazy wybuchaja -cofa płomień i dym z dołu -też możliwe .

Właśnie skończyłem przepalenie na CWU ,węglarka drzewa z rozbiórki ,klapka RCK szaleje i klapie non stop a płomień z wizjerze spokojny ,na próbe zamknełem rck i zrywało płomień za palnikiem jak mocniej powiało (ale nie dymiło i nic przodem nie wyleciało ).

Jak kiedys napisałem ,mam rck na 10Pa i jest ok,lepiej sie pali,spokojniej i lepszy kolor płomienia -dopalanie ,testowane zima na węglu i teraz na drzewie do podgrzania CWU paląc godzine ,półtorej dziennie .

Zaraz ktoś powie że producent zaleca 20Pa-ok bezpiecznie jak w przypadku Maronki  ,ok zgoda ale mi 10 wystarcza ,pali sie spokojniej ,lepiej dopala za palnikiem ,spaliny troszke dłuzej zostaja w kotle oddając ciepło,w praktyce przez kilka miesięcy mi sie sprawdziło na węglu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczyściłem piec ale szczerze nie było co czyścić,ta blacha co kolega Brodekb pisał czyściutka ,teoria jest taka że to warunki atmosferyczne przyczyniły się do zaistniałej sytuacji,przemókł komin i za mało go wygrzałem i jak tak wieje muszę zamykać lub przymykać czopuch lub zostawiać lekko uchyloną klapkę krótkiego obiegu, mój komin jest 7 m wysoki od czopucha i ma 20x40 więc dość dużo i jest wrażliwy na podmuchy,przydałby się rck jak nic ale na razie będę przymykał czopuch jak będą wiatry i po deszczu, a pada u mnie już z małymi przerwami 3 dni,dłużej wygrzewał komin, teraz mam zamiar w ogóle palić na krótkim znaczy dziś bo przed chwilą rozpaliłem i się obaczy czy się to kiedyś powtórzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tyle zmiennych czynników, że możemy sobie pogdybać. U mnie nawet jak jakimś cudem płomień zgaśnie, to dym nie wychodzi na kotłownię, chyba że górna klapa załadowcza jest rozszczelniona. Z dawnych czasów eksperymentowania został mi nad kotłem wlot do kanału wentylacyjnego, który dość skutecznie oddymia kotłownię.

Ale podstawą jest profilaktyka, tzn. konstrukcja palnika utrudniająca zatykanie, umiejętne układanie opału i przemyślane podawanie powietrza. Kiedyś zauważyłem, że np. drewno lepiej wypala się przed palnikiem a gorzej od drzwiczek i następuje nierównomierne osuwanie się szczap i związane z tym problemy. Dam rękę uciąć, że producent MPM-a nie zawracał sobie głowy takimi pierdołami, przy "konstruowaniu" swego kotła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(..._,przydałby się rck jak nic ale na razie będę przymykał czopuch jak będą wiatry i po deszczu,

Wmawiaj sobie, wmawiaj...

RCK pięknie OSŁABI ci ciąg, tak jak przymykanie czopucha.

 

Są dwie szkoły w sprawie wiatru: wzmacnia ciąg lub inna szkoła- osłabia.

Ja twierdzę, że nie ma w zasadzie znaczenia, tak jak i deszcz, istotna jest tylko różnica temperatur spalin opuszczających komin i zewnętrznego powietrza.

 

Napisałeś wcześniej, że cofnęło spaliny po paru minutach, więc na starcie komin był zimniejszy niż po tych paru minutach, a jakoś ciągnęło, więc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komin w środku 20x40 no to taki komin rozgrzac to trzeba długo grzac i ostro, Maronka nie chce byc złym prorokiem ale w sasiednim temacie kolega ma taki komin i MPMa :

 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/22961-mpm-ds-leje-si%C4%99-z-komina/

 

Jak teraz latem na upałach juz sie zaczynaja robić problemy po deszczu to jest czas na wklad w komin ,bo jak się zacznie chłód i mróz to niewiele wyleci z komina -wszystko sie skropli i wróci...poczytaj ,wyciąg własciwe wnioski ,masz jeszcze czas ....na szczęście .

 

Wg mnie sensowne rozwiązanie w kwesti ceny i roboty żeby rozwiązać problem przedstawił kol Sambor,cytuje:

Ja jak robię wkład blaszany to ocieplam go keramzytem, najpierw wstawiam wkład a następnie wsypuję keramzytem

To ociepla i stabilizuje wkład w kominie.

 

zaleta taka że nawet jak blacha przegnije kiedys tam to otwierasz wyczystke i od dołu wszystko pakujesz w worki co sie obsypie ,nowy wkład i zasypujesz ,jak dobra ceramika w środek to praktycznie wieczne :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pali się dobrze w deszczowe jak i upalne dni. Problemy z dymem pojawiają się jak wsypie się trociny czy inne zmiotki, które przysłonią wlot do palnika. Wtedy kociol cichnie i albo zadymi albo pierdyknie przy otwarciu jakichś drzwiczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no faktycznie ten komin mam za wielki i raz puścił wykwity ,a było to z 18 lat temu jak w hajnówce ogień dławiłem na siłę bo nie miałem pojęcia o paleniu ale później ani razu nic nie wywiną ,jeszcze zobaczę z tym wkładem a w zimie to powinno być lepiej a nie gorzej bo raz że się ostrzej pali i dłużej i rano i wieczór i komin non stop jest grzany a w lecie to wiadomo 2-3h pitolenia nie wygrzeje komina ale nic mi nie wyłazi i jak od góry patrzyłem kiedyś przed deszczami to suchutki był ,zobaczymy po pierwszej niespodziance nie ma co w panikę wpadać,jak się powtórzy to zadziałam ale czuję że to przez wiatry i zbyt szybkie puszczenie długiego obiegu ,dzięki koledzy z mądre rady i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Napisałeś wcześniej, że cofnęło spaliny po paru minutach, więc na starcie komin był zimniejszy niż po tych paru minutach, a jakoś ciągnęło, więc?

Jak się pali ciąg jest na poziomie 20-30 Pa lub większy, po zerwaniu płomienia ciąg spada poniżej 10 Pa.

U mnie wiatr znacznie zwiększa ciąg.

Edytowane przez genab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem wam jeszcze koledzy że jak dziś wieczorkiem na tym krótkim obiegu paliłem ,tak ze 2h bo się bujną do 85 to przełączyłem na długi i w sumie 4h się paliło to nic krócej jak na długim od początku ,a i komin się fajnie wygrzał bo czuję ciepłą ścianę na piętrze a prędzej była chłodniejsza więc może w lecie faktycznie na krótkim będę grzał ,chociaż z godzinę albo i dłużej albo cały czas w końcu opału tyle samo idzie a że trochę kosmos wygrzeje to przecież przy innych zadymiarzach pikuś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wmawiaj sobie, wmawiaj...

RCK pięknie OSŁABI ci ciąg, tak jak przymykanie czopucha.

 

Są dwie szkoły w sprawie wiatru: wzmacnia ciąg lub inna szkoła- osłabia.

Ja twierdzę, że nie ma w zasadzie znaczenia, tak jak i deszcz, istotna jest tylko różnica temperatur spalin opuszczających komin i zewnętrznego powietrza.

 

Napisałeś wcześniej, że cofnęło spaliny po paru minutach, więc na starcie komin był zimniejszy niż po tych paru minutach, a jakoś ciągnęło, więc?

ale jak jest zbyt mocny ciąg to chyba mogę go trochę osłabić czopuchem tym bardziej że mi po zamknięciu całkowitym przysłania około połowy czopucha tak że nie ma mowy o zatkaniu przepływu tylko osłabieniu a co do wiatru to pewnie jest tak że raz wyciąga że płomień nawet zerwie a raz przytka że się przydławi a mnie pewnie te  dwie rzeczy na raz spotkały jedna po drugiej

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komin w środku 20x40 no to taki komin rozgrzac to trzeba długo grzac i ostro, Maronka nie chce byc złym prorokiem ale w sasiednim temacie kolega ma taki komin i MPMa :

 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/22961-mpm-ds-leje-si%C4%99-z-komina/

 

Jak teraz latem na upałach juz sie zaczynaja robić problemy po deszczu to jest czas na wklad w komin ,bo jak się zacznie chłód i mróz to niewiele wyleci z komina -wszystko sie skropli i wróci...poczytaj ,wyciąg własciwe wnioski ,masz jeszcze czas ....na szczęście .

 

Wg mnie sensowne rozwiązanie w kwesti ceny i roboty żeby rozwiązać problem przedstawił kol Sambor,cytuje:

Ja jak robię wkład blaszany to ocieplam go keramzytem, najpierw wstawiam wkład a następnie wsypuję keramzytem

To ociepla i stabilizuje wkład w kominie.

 

zaleta taka że nawet jak blacha przegnije kiedys tam to otwierasz wyczystke i od dołu wszystko pakujesz w worki co sie obsypie ,nowy wkład i zasypujesz ,jak dobra ceramika w środek to praktycznie wieczne :-)

powiem tak w hajnówce przez dwa sezony paliłem trochę suchą sosną a większości dość mokrą brzozą i mokrą kostką sosnową z paleciarni tyle co trochę wyschła w kotłowni ale w miarę ogniem i komin nic nie wyrzucił  a szło tego sporo 83 m/p na dwa sezony to trochę chcę sobie wmówić że mpm nie da rady temu kominowi który tak wiele przeszedł ale możesz być złym prorokiem i mieć rację niestety 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mokrego komina, to znajomy pochwalił mi się, że znalazł na to sposób. Mianowicie zostawił lekko uchylone drzwiczki wyczystki komina. Ciąg nadal miał wystarczający a komin przestał mu ciec. Nie wyczytał tego na żadnym forum, po prostu tak jakoś mu wyszło. Dodam tylko, że już mu w domu śmierdziało i przez ściany kawa zaczynała wypływać... Więc montaż RCK, niekoniecznie musi być zakupiony w sklepie, z pewnością nie powinien zaszkodzić. Dodam, że palił drewnem w DS-ie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.