Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość berthold61

Jak wstawisz fotki i przekrój konkretnego egzemplarza, to będzie można coś powiedzieć. Między egzemplarzami mogą być istotne różnice konstrukcyjne i użytkowanie może zmienić się radykalnie...

Dokładnie nie wiem jaki to model p2ar są tylko zdjęcia ogólnikowe , może sprzedający wyśle mi zdjęcie tabliczki znamionowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też niewiele pomoże. Kotły z początku produkcji mogły się od siebie znacząco różnić, nie mówiąc już o indywidualnych życzeniach kupujących. Sam jakbym miał teraz kupić używkę, to bez naocznych oględzin bym nie zaryzykował. Jak ktoś się uprze, to może kocioł zajedździć w 3-4 sezony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt kocioł dobry i oszczędny , mam go zmniejszony szamotem i wiadro węgla trzyma ok 12 godz i to w zupełności wystarcza aby całą dobę było w domu od 25-21 st (podłogówka trzyma ) ta moja przeróbka co teraz robię na dolniaka też chyba się nie sprawdzi bo kocioł duuży a w dolniaku nie da się chyba jechać na słabych mocach , dlatego kombinuję z innym kotłem -mniejszym i dolniakiem ale może faktycznie odłożyć to na przyszłość

U mnie po przerobce Sas nwt na ds wszystko ładnie fajnie się paliło do momentu gdy dom się nagrzal później to porażka, moim zdaniem ds sprawdzi się tam gdzie trzeba palić ostro,teraz palę od góry jeden zasyp od 10-15 kg węgla spokojnie wystarcza na palenie w godzinach 15-3 rano w domu ciepło i tak co dzień, palenie ciągle odpada, zresztą i tak czy mróz czy nie dom wietrzymy co dzień przez cały sezon. Wydaje mi się oczywiście nie zniechęcajac cię ale szukasz kwadratowych jaj, zresztą jakbym siebie widział w poprzednim sezonie. Powodzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślałem nad tym ale moja piwnica ma 185 cm a kocioł dosyć wysoki a jeszcze  trzeba by go podwyższyć , dobrze myślę ?

Wystarczy 40cm a jak ruszt wyjmowany to jeszcze niżej  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Berthold61,jak masz nowy kocioł GS to moze popal nim troche  żeby sie zwrócił choć troche  ,rozpalasz od góry ,do tego KPW z drzwiczek zasypowych i bedzie na pewno czysciej niż kiszenie w DS na małej mocy.

Za jakiś czas sie sprawa wyjaśni z ustawami smogowymi ,nie wiadomo bedzie czy "normalny" kocioł da sie zamontować,czy nie zmusza do zmiany sposobu ogrzewania na ekogroszek,gaz itd ,na szczęście masz małe zapotrzebowanie na moc .

Do tego MPM to dość nowa konstrukcja i ma problemy wieku dziecięcego ,pewnie coś sie zmieni ,dopracuja to i owo ,poczekasz i kupisz juz pewnie poprawiona wersje ,bo jak zauważył Sony23 frajerzy sie rzucili i testuja ,no to testujemy :-)

A jak sie juz uprzesz na DSa to od razu zamontuj bufor ,jedyne sensowne połaczenie DSa i małej mocy ogrzewania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Panowie posłuchałem wszystkich i macie rację szukam kwadratowego koła , ba nawet nie przerabiam go na dolniaka (wszystko mam) rozetkę w drzwiach zasypowych mam to tylko dorobię tą rurkę to się nazywa kierownica powietrza chyba , i naszedł mnie drugi pomysł z wyłożeniem szamotu ale nie tak jak miałem czyli z tyłu kotła tylko z przodu , z tyłu było 8 cegieł na płasko czyli zmniejszyło się na głębokość ok 13 cm z hakiem bo i zaprawa teraz jak bym dawał szamot z przodu mógłbym dać jeszcze więcej i zostawić tylko otwór na przeciw rusztu pionowego , nie wiem czy to dobry pomysł i lepiej jak żar wali prosto w płaszcz wodny czy lepiej jak cegły to robią , hm

 

do marcus312 , kiepsko bo mam ruszt wodny , chyba że da się to zamontować bez ucinania tylko nad rusztem wodnym  w komorze załadunkowej ale tego nie wiem czy tak się robi

 

do  SONY23  faktycznie masz rację dlatego odpuszczam

Edytowane przez berthold61
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze myślisz z tymi ceglami, również przeniosłem je na przód kotła do drzwiczek,tu płaszcza jest najmniej, kocioł szybciej łapie temperaturę i dłużej trzyma. Wcześniej miałem po bokach i zanim Szamot się nagrzal minęło trochę czasu, fakt że później powinien to ciepło oddać ale jakoś kolorowo to nie wyglądało, teraz jest o wiele lepiej.

Edytowane przez Dioob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No trochę szkoda , że nie przerabiasz na ds. Ciekawiło mnie jak by się sprawdziła ta krzywa przegroda z odlewu ,z tego kokurundu czy jakoś tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

mam to wszystko i jednak to zrobię ale trochę popytałem poczytałem i to chyba się nie sprawdzi bo to musi iść na pałer a u mnie będzie z tym ciężko bo słaby odbiór ciepła po nagrzaniu podłogi , chyba że a raczej na pewno będę próbował palić na wzór kotła wery czyli podając powietrze główne przez rozetkę w drzwiach zasypowych i zamknięte te z popielnika bo tak czy siak nie dałbym rady dać powietrza dopalającego bez wiercenia w kotle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PW może być z popielnika, tak ja mam i działa super. A ostatecznie może go i nie być. Oczywiscie żadne wiercenie w kotle . Przy węglu PP z pod ruszta + ewentualnie blacha przed palnikiem, ale to już doświadczalnie. Najważniejsze to zrobienie szczelnej przegrody a reszta to próby .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,zamontowałem MPM-a i musiałem kilka dni testować przepalanie na wodę by  coś powiedzieć. A więc trzeba się bardziej przykładać do rozpalania niż w GS,ale tragedii nie ma po tych pierwszych paleniach bałem się zimy ,ale teraz już się coraz lepiej dogadujemy.Co do smoły to też na razie się nie leje ,może jest trochę więcej dymu w kotłowni ale gdy się zmieni krótki obieg i zamknie popielnik to jest spoko.Zauważylem że jeśli palnik zerwie płomień to trzeba mu pomóc złapać ogień,pomimo że sie pali dalej od palnika. Myślę że to nie jest piec dla leni,u mnie już szamotki na ruszcie i plany drugich drzwiczek z klapką jak u kolegi maronka (znacznie lepiej się pali) .Trochę się posiedzi w kotłowni i po testuje będzie dobrze :D , opału nie pożera za dużo jak się rozbuja to lubię popatrzeć przez wizjer :P .Kto przychodzi obejrzeć piec to zapraszam na popołudniowe palenie, sąsiedzi przychodząc pytają jeszcze nie palisz bo nie widać dymu i każdy nie może się nadziwić że dym się pali widząc wirujący płomień.Przepraszam trochę się rozpisałem ale po pierwszych paleniach węglem dopiero będzie referat B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

do marcus312 , kiepsko bo mam ruszt wodny , chyba że da się to zamontować bez ucinania tylko nad rusztem wodnym  w komorze załadunkowej ale tego nie wiem czy tak się robi

Nad rusztem wodnym to można zabudować palnik na pellet.Sprawdz ile możesz podnieść kocioł ,ostatecznie można nawet trochę podkopać pod kotłem wpuścić popielnik nieco niżej niż poziom podłogi ja tak mam zrobione bo nie chciało  mi się podnosić kotła . :P  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

{...} i plany drugich drzwiczek z klapką jak u kolegi maronka (znacznie lepiej się pali) . (...} B)

 

A tak w ogóle jak mają się te wasze przeróbki do gwarancji kotła?

Co z bezpieczeństwem,  jeżeli np. niechcący nastąpi zaczadzenie pomieszczenia?

 

Tak pytam, z czystej ciekawości, w końcu jakieś zasady obowiązują.

Edytowane przez heso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A doczytałeś po ilu popełnionych kotłach kolega ów doszedł do wniosku, że PP nie powinno być przy paleniu drewnem podawane pod ruszt ? A u niego nie działo się to nawet od przodu kotła a ordynarnie z boku pod sam wlot do palnika... Ot i autorytet...

 

 

 

Jak ktoś błądzi na własny rachunek i koszt to jego sprawa ale jak bierze za to pieniądze, to produkt powinien być sprawdzony w 100% a nie klient ma go sam potem przerabiać,żeby nadawał się do czegokolwiek... A jeśli już sprzedaje niedoróbki, to i cena powinna być odpowiednio niższa a kupujący świadomy tego, że musi przy nich jeszcze dłubać. I to byłby w miarę uczciwy układ. Jeśli jest inaczej, to po prostu nabijanie w butelkę otumanionych internetową propagandą frajerów...

 

Sony23, nie budź starych demonów oj nie budź.....

 

Sony23,

z jednej strony nie sposób nie  przyznać Tobie racji  ,ale jak to w świecie mechaników -kto nic nie robi ,nic nie *** ,  wpadki zdarzaja sie nawet największym jak choćby tzw "akcje servisowe" producentów aut ,a tu mamy skromne zaplecze ,wiedze z netu i intuicje .

Temat mamy o MPM ,a przytoczyłem przykład Przemysława to nie wiem do kogo sie odniosłeś ?

 

kolego brodekb, z jednej strony prawdę piszesz o tym, że wpadki się zdarzają ale z drugiej strony poczytaj sobie jak Przemek (w jego wątku) zrobił focha bo poskarżyłem się na jego kociołek na forum,  jeśli tak mają wyglądać "akcje serwisowe" to ja dziękuje za taki serwis...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle jak mają się te wasze przeróbki do gwarancji kotła?

Co z bezpieczeństwem,  jeżeli np. niechcący nastąpi zaczadzenie pomieszczenia?

 

Tak pytam, z czystej ciekawości, w końcu jakieś zasady obowiązują.

myśląc tym sposobem to każdym kotłem się możesz zaczadzić ,przykładem są zaczadzenia gazówkami , jak jest komin drożny i wyczystka  w piecu drożna nic nie dymi , a tą klapką w drzwiach bocznych to choć bym nie wiem jak się starał , zamkną szyber ,otworzył na maksa dolne drzwi ,to i tak nigdy mi się jeszcze nie dymiło, a jak otworzę drzwi i dolne otwarte to nieraz na początku lekko zadymi , tak że reasumując , klapka jest bezpieczna , wygodna ale przewidziana do drzewa, do węgla powietrze  powinno iść w przewadze od spodu wychładzając przy okazji ruszta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie posłuchałem wszystkich i macie rację szukam kwadratowego koła , ba nawet nie przerabiam go na dolniaka (wszystko mam) rozetkę w drzwiach zasypowych mam to tylko dorobię tą rurkę to się nazywa kierownica powietrza chyba , i naszedł mnie drugi pomysł z wyłożeniem szamotu ale nie tak jak miałem czyli z tyłu kotła tylko z przodu , z tyłu było 8 cegieł na płasko czyli zmniejszyło się na głębokość ok 13 cm z hakiem bo i zaprawa teraz jak bym dawał szamot z przodu mógłbym dać jeszcze więcej i zostawić tylko otwór na przeciw rusztu pionowego , nie wiem czy to dobry pomysł i lepiej jak żar wali prosto w płaszcz wodny czy lepiej jak cegły to robią , hm

 

do marcus312 , kiepsko bo mam ruszt wodny , chyba że da się to zamontować bez ucinania tylko nad rusztem wodnym  w komorze załadunkowej ale tego nie wiem czy tak się robi

 

do  SONY23  faktycznie masz rację dlatego odpuszczam

 

jak masz nowego górniaka wyposażonego jak powyżej to rozważ ewentualnie dorobienie palnika pelletowego - najmniej inwazyjnie, przerabiasz tylko drzwiczki. Na allegro znajdziesz pewnie w Twojej okolicy fachowców co to robią. W sumie opcja najbardziej elastyczna bo jak masz małe zapotrzebowanie to palisz pelletem a jak większe wykręcasz palnik wkręcasz zaślepkę, wracasz do poczciwego górniaka i  jedziesz na takim węglu o którym dolniaki mogą tylko pomarzyć :P 

 

Ewentualnie na palnik retortowy ale to zależy od wysokości popielnika, gdzie obstawiam nie ma płaszczu wodnego i można ciąć bez większych przeszkód, przeróbka już bardziej kłopotliwa

 

W przeróbkę na dolniaka bym nie wchodził nie mając własnego lasu :)

 

 

Edytowane przez damdam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle jak mają się te wasze przeróbki do gwarancji kotła?

Co z bezpieczeństwem,  jeżeli np. niechcący nastąpi zaczadzenie pomieszczenia?

 

Tak pytam, z czystej ciekawości, w końcu jakieś zasady obowiązują.

Wydaje mi się że maronka zamawiał takie drzwiczki u producenta ,ja mam zamiar dorobić drugie do palenia drzewem na cwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak zamawiałem u producenta za dopłatą i jeśli ktoś zakłada palenie drewnem to naprawdę warto bo otwarcie drzwi nawet minimalne okaże się i tak za duże jak kocioł się rozgrzeje ,przynajmniej teraz w lecie a pod miarkownikiem na tej klapce  kociołek fajnie pracuje a szczelina na dole nie daje mu się tak całkiem kisić po przymknięciu miarkownika a z tym otworem co oficjalnie robią jest na pewno lepiej jak bez ale takiej płynnej regulacji już nie ma jak na klapce

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

jak masz nowego górniaka wyposażonego jak powyżej to rozważ ewentualnie dorobienie palnika pelletowego - najmniej inwazyjnie, przerabiasz tylko drzwiczki. Na allegro znajdziesz pewnie w Twojej okolicy fachowców co to robią. W sumie opcja najbardziej elastyczna bo jak masz małe zapotrzebowanie to palisz pelletem a jak większe wykręcasz palnik wkręcasz zaślepkę, wracasz do poczciwego górniaka i  jedziesz na takim węglu o którym dolniaki mogą tylko pomarzyć :P 

 

Ewentualnie na palnik retortowy ale to zależy od wysokości popielnika, gdzie obstawiam nie ma płaszczu wodnego i można ciąć bez większych przeszkód, przeróbka już bardziej kłopotliwa

 

W przeróbkę na dolniaka bym nie wchodził nie mając własnego lasu :)

 

 

Popielnik raczej niski strzelam ok 20cm , ruszt wodny i duża komora załadowcza ok 40litrów , boki tego kotła podobno nie mają płaszcza wodnego tylko tył i górne półki , mówisz że do dolniaka tylko drzewo ? odpada za dużo babrania , tylko węgiel , napisałeś dziś ten post tak jak byś coś wyczuwał :D  akurat teraz wyszedłem z garażu bo miałem zrobiony szablon ze styropianu i robiłem akurat formę z płyt OSB  masakra z tym aby to podocinać i zachować wymiary no ale głupie 5 godzin i już gotowe , bo konstrukcja jaką ja wymyśliłem jest chyba najtrudniejsza do zrobienia ale zrobiona i pozostało to teraz zalać betonem   beton korundowy BOK 160 - temperatura stosowania do 1600 opost-63250-0-03997800-1498164323.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wystarczy podniesc kocioł o 20cm i albo dobudowac do istniejacego albo nowy popielnik zrobić 4 ry blachy  gr 4mm wystarczy utna ci na wymiar  i tylko zespawac skrzynke drzwiczki gotowe da sie kupic z ramką i masz kocioł GS DS i podajnikowy  ;)  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 mówisz że do dolniaka tylko drzewo ? odpada za dużo babrania , tylko węgiel 

 

raczej śmiecimy ten wątek, może poproś admina o przeniesienie Twoich postów do oddzielnego wątku?

 

 

żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał, zgadza się że przy węglu jest mniej roboty niż przy drzewie ale mając na uwadze rozpalanie raz na dobę w przypadku górniaka lub pilnowanie jakości opału podczas zakupu i potem chodzenie do kotłowni kilka razy na dobę w celu pilnowania dolniaka (żeby przynajmniej przerusztować) też podpada wg. mnie pod kategorię  "za dużo babrania".

 

Mi bardziej chodziło z tym drzewem i lasem o koszta i ogólnie o ekonomię biorąc pod uwagę także swój czas spędzony w kotłowni. 

Powszechnie panuje opinia, że palenie drzewem jest najtańsze i wielu (w tym ja :() daje/dało się na to nabrać. Jak kupuje się drzewo, to tak tanio to nie wychodzi, oczywiście wszystko zależy gdzie i jak. Ale, w mojej okolicy, gdzie dużo osób ogrzewa (lub dogrzewa) kominkami domy, to drzewo pomimo obecnych przepisów o wycince nadal jest drogie w stosunku do węgla.

 

Także jak ktoś ma dostęp do taniego albo własnego drewna  to owszem palenie w dolniaku ma sens i tylko w tym sensie polecam dolniaki bo w przeciwnym razie to już z punktu widzenia ekonomicznego dolniaki nie sprawdzą się.  

Edytowane przez damdam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej śmiecimy ten wątek, może poproś admina o przeniesienie Twoich postów do oddzielnego wątku?

 

 

żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał, zgadza się że przy węglu jest mniej roboty niż przy drzewie ale mając na uwadze rozpalanie raz na dobę w przypadku górniaka lub pilnowanie jakości opału podczas zakupu i potem chodzenie do kotłowni kilka razy na dobę w celu pilnowania dolniaka (żeby przynajmniej przerusztować) też podpada wg. mnie pod kategorię  "za dużo babrania".

 

Mi bardziej chodziło z tym drzewem i lasem o koszta i ogólnie o ekonomię biorąc pod uwagę także swój czas spędzony w kotłowni. 

Powszechnie panuje opinia, że palenie drzewem jest najtańsze i wielu (w tym ja :() daje/dało się na to nabrać. Jak kupuje się drzewo, to tak tanio to nie wychodzi, oczywiście wszystko zależy gdzie i jak. Ale, w mojej okolicy, gdzie dużo osób ogrzewa (lub dogrzewa) kominkami domy, to drzewo pomimo obecnych przepisów o wycince nadal jest drogie w stosunku do węgla.

 

Także jak ktoś ma dostęp do taniego albo własnego drewna  to owszem palenie w dolniaku ma sens i tylko w tym sensie polecam dolniaki bo w przeciwnym razie to już z punktu widzenia ekonomicznego dolniaki nie sprawdzą się.  

tak na prawdę to tak jak byś pisał o mnie z tą ekonomią  ale i wielu pisało że węglem przy dobrze dobranym ,też się super pali i są zadowoleni i ekonomicznie też zyskiwali ok 30% oszczędności  a w retorcie kumpel 5 ton grochu spalił przy nowej chacie ok200m po 900 zł/tona więc 4,5 tysia a ja 2,5 tysia dałem za drzewo przy 240m chaty nieocieplonej,o prądzie nie wspomnę z 500 stów na rok trzeba doliczyć do retorty

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak na prawdę to tak jak byś pisał o mnie z tą ekonomią  ale i wielu pisało że węglem przy dobrze dobranym ,też się super pali i są zadowoleni i ekonomicznie też zyskiwali ok 30% oszczędności  a w retorcie kumpel 5 ton grochu spalił przy nowej chacie ok200m po 900 zł/tona więc 4,5 tysia a ja 2,5 tysia dałem za drzewo przy 240m chaty nieocieplonej,o prądzie nie wspomnę z 500 stów na rok trzeba doliczyć do retorty

 

wyczuwam pewną manipulację w tym co kolega pisze... bo

 

- zrób próbę i za te 2,5 tys kup węgiel i zobaczymy ile będziesz tym palił, rozumiem że za 2,5 tysi to dałeś 3 lata wcześniej na drzewo aby wyschło na sezon, który powiedzmy zaczął się rok temu? Pytanie jeszcze jest ile tego drewna kupiłeś za tą kasę? i jakie to było drewno np. czy pocięte?

- ciekawe jak ten kolega ma ocieplony dom, jak ma ustawiony piec, czy to był jego pierwszy sezon grzewczy (mokry i nie rozgrzany budynek) i ile by mu wyszło jakby go ogrzewał tylko drewnem, Jeśli by się okazało że podajnikowiec jest dobrze ustawiony i jego chałupa miała faktycznie taki apetyt na ciepło - to mogę mu tylko pogratulować wyboru sposobu ogrzewania bo jakby te 5 ton eko po 900 pln (czyli tak około 28MJ/kg) musiał by zastąpić drewnem to nie  chciałbym być w jego skórze :)

- "z 500 stów na rok trzeba doliczyć do retorty" - jak ktoś faktycznie spala 5 ton eko to go może i prąd wyniesie 5 stówek (nie 500 stówek :)) ale jak spala 2-3 tony to już mamy połowę tego co dla mnie osobiście jest akceptowalne w stosunku do czasu spędzonego na odwiedzanie kotłowni w przypadku zasypowca....

Edytowane przez damdam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym wszystkim kolego to jest tak skrótowo napisane ale poprzedni sezon mu poszło 3,5 tony a co do mnie to zupełnie inna historia , ja mam część swojego drzewa wyrobionego w lesie , tak że jak byś pracę policzył to też inna cena ,8m/p kupiłem pocięte za 1200 zł -brzoza i 15m/p za 750 zł klocki sosnowe , mam na wsi paleciarnię i po tyle kupuję ,wada -mokre,zaleta -pocięte , do mp-ma suszę od grudnia na zimę będzie dobre jakieś 18m/p po 50zł za m/p a do retorty nic nie mam ,wygoda jest ,ale oszczędności raczej nie a i z opałem też trudno trafić a drzewo jak wysuszysz zawsze takie same jest i w kotłowni pachnie i popiół wykorzystasz  no i dla mnie ekonomia 25m/p na rok po 50 zł =1250zł no nawet pompa ciepła drożej wyjdzie  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.