Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jak Uzyskać Duże Oszczędności W Ogrzewaniu.


tagen

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Lysy ty sję nie nerwój,patent Maniusia jest też u mnie w kotle ;) .Panie Marianie jak mnie pan czyta,zgazowanie już wymyślono bardzo dawno temu :D ,ciekawy musi być tylko skład tej mieszanki,że ta wielka płyta wytrzyma takie temperatury na węglu,no i odpowiedzialność na spawy w używanym  kotle,chyba że nie daje pan żadnej gwarancji :blink:.Uważam za nie rozsądne twierdzić że można w kotle domowym palić gumą czy innym świństwem,panie Marianie do tego potrzeba dobrze ponad 2000 st.,praktycznie w naszych kotłach nie do osiągnięcia :huh: .Za mylenie fachowych pojęć nie można temu panu brać za złe,mój ojciec zrobił nie jeden piec(kocioł).sąsiad pali ostatnim we wsi zrobiony w końcu lat osiemdziesiątych i podobnie się wypowiada.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka płyta-palnik to "strzelam" 24x50cm czyli 5-6 cegieł szamotowych po 5-6zeta to nam daje  36 zeta...dobra niech będzie 40- czyli tak jak za wszystkim- dobry bajer i można zarobić na wszystkim. No ale jak kogo stać zawsze to "troszku"  lepiej niż było w śmieciuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała prawda o rewelacyjnym i rewolucyjnym palniku jest TUTAJ. Okazało się, że bez przeróbek nie działa tak, jak powinien - posłuchajcie dokładnie, co mówi Tomek na początku filmu.

Poza tym nasuwają się zasadnicze pytania:

- jak wygląda spalanie po zasypaniu całej komory i kwestia rozpalania całego wsadu?

- o ile zmniejsza się jej pojemność?

- co z odpopielaniem i zsuwaniem węgla w kierunku palnika, a może nie trzeba tego robić?

- jak wygląda czyszczenie tylnej ściany kotła za płytą?

- gdzie są jakieś filmy producenta przedstawiające pracę palnika w realu?

- czy ktoś sprawdził jakie są spadki mocy przy takich przeróbkach?

(....)

Wszystkie te cudowne palniki z Youtube świetnie pracują na łopatce węgla lub naręczu drewna, a proza życia jest troszeczkę inna.

 

Zupełnie podobnie pomyślałem po obejrzeniu tego filmiku.

 

Panie producencie! Tyko rzetelne przedstawienie faktów będzie wiarygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....)

 Najbardziej fachowe pojęcie na jego stronie to wymiennik ciepła. To dobra strategia choćby z punktu widzenia pozycjonowania strony w wyszukiwarkach.

 

(...)

 

Nie zapominając dopisać "opłąkowy" (jak na planszy w drugiej minucie filmu...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak ? Podaje sie tam powietrze TYLKO od strony zasypu?

Predzej czy póżniej rozżarzy się cały załadunek. Nie chcę myśleć, jak dostanie popalić biedny ruszt.

Kto da gwarancję, że skład spalin będzie staly w całym procesie? Widzę z tym problem, kiedy cały wsad będzie jednym wielkim żarem,

szczególnie po dorzuceniu następnej porcji węgla. Aż sie prosi o jakieś powietrze wtórne, ale to już bedzie zupełne inne palenisko.

 

Ps. W tym filmie kolejne bajdurzenie o "zapalaniu" (spalaniu?!) sie gazów w żarze. Nie ma takiego zjawiska.

Temperatura żaru to nie wszystko- konieczny jest tlen, dużo tlenu. Liczy się to, co uchodzi na końcowej powierzchni żaru

- niezależnie od tego, czy ta powierzchnia tworzy płaszczyznę "górną", "dolną" czy (jak u mnie) boczną- pionową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heso,to oczywiste żeby był żar na dole musi tam być tlen,tam chyba na tym drugim obrazku kotła widać strzałki w strefie żaru tylko zapomnieli dodać otwór z przodu i masz rację gazy przechodząc przez żar są podgrzane i  spalane w komorze dopalającej w której musi być jak najwyższa temp.,a będzie tym wyższa i wyższa będzie temp. w palenisku.Jak się nie zgadza to mnie popraw ;) .Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może u nas podawanie powietrza nad zasyp to egzotyka, ale u Czechów jest np. taki towar:

http://slokov.cz/produkt/slokov-variant-sl23d-3-emisni-trida

 

I tu klapka pod numerem 9 opisana jako 'klapka górnego powietrza pierwotnego'.

slokov2.jpg

Na tym schemacie widać wyraźniej, jak to idzie.

slokov1.jpg

Co ciekawe, tylko w kotłach na drewno jest to stosowane - w węglowych nie. W starszej wersji tego modelu była po prostu klapka w drzwiczkach zasypowych u góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gazy... Przecież węgiel to głównie koks po odgazowaniu.

Nie chce mi sie teraz szukać, ale te nieszczęsne węglowodory w węglu dają tylko część energii z całkowitego spalania węgla.

Główne żródło ciepła to pozostały koks. Spalnie tlenku wegla, ktory jako pierwszy powstaje z zetknięcia się tlenu z żarem koksu to bardzo enegetyczny proces.

Nie widzę w tym wynalazku potrzeby "dopalania" tlenku węgla w palnku!

Tlenek węgla powinien być już dopalony na powierzchni żaru (w tym przypadku "odwróconej" powierzchni).

Inaczej rzecz ujmując, tam powinna byc najwyższa temperatura- i to wszystko, co dotyczy spalania CO.

 

A gazy? Wydzielaja się jak najbardziej i trzeba je dobrze spalić. To proces wymagający właśnie palnika, temperatury w nim i tlenu.

Tylko proszę nie łączyć tych etapów spalania.

 

Czy prawdziwe dolne spalanie pozwala połączyć oba procesy? Zastanówmy się chwilę- rozpalamy na dole, narzucamy opału.

Temperatura wydziela palne gazy, które trafają do dopalenia w palniku. Powstający koks spala się prawie jednocześnie, bo

w rejon żaru dostarczane jest powietrze (PP) Temperatura w dalszym ciągu powoduje odgazowanie pozostałej ilości opału,

palnik ma co robić. Jeżeli doprowadzimy do sytuacji, że pozostanie tylko żar, to powietrze wtórne jest zbędne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..., też bym tak przetłumaczył wektor 9 , ale rysunek ewidentnie pokazuje, że to podawanie powietrza umiejscowiono na granicy żarzącej się warstwy. Czyli na tej samej wysokości co palnik. A ta "lodówkowa" obudowa-ocieplenie, aż miło popatrzeć na taką karoserię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heso,to oczywiste żeby był żar na dole musi tam być tlen,tam chyba na tym drugim obrazku kotła widać strzałki w strefie żaru tylko zapomnieli dodać otwór z przodu. (...)Jak się nie zgadza to mnie popraw ;) .Pozdrawiam.

 

Mam wrażenie , że nie zapomnieli. Założyli przeciez, że powietrze dostarczają nad zasyp. Strzałkami oznaczyli strumień spalin.

 

W ogóle to myślę, że słyszeli coś o spalaniu, ale jakos nie do końca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Niedoskonałość tej konstrukcji i przeróbek gotowych kotłów za pomocą żarobetonowej płyty ma moim zdaniem tu niechcący pozytywne skutki. Mam tu na myśli to, że komora załadowcza jest najczęściej o dużej powierzchni rusztu ale nie tak wysoka jak w gotowych dolniakach na węgiel. Niezbyt wysoka warstwa węgla pozwala na przedostawanie się części PP pod ruszt a stamtąd do palnika. Podobnie przy rozgrzanej płycie szybciej zapalający się węgiel powoduje powstawanie czegoś na kształt kanału (podobnie jak gotowe kanały w KWKD Zębca, czy ceramiczny wezyr u defa) i umozliwia także migrację części PP w bezpośrednie sąsiedztwo wlotu do palnika. Czy jest to lepsze niż dopracowany dolniak ? Wątpię. Ale jest z pewnością dużo lepsze niż tradycyjnie użytkowany górniak. I choćby dlatego dziwię się trochę, że aż tak wskoczyliście na tego biednego p. Mariana... A że chce chłopina na tym zarobić, no cuż na forum nie brakuje takich którzy też to robią. A że w trochę bardziej wyrafinowany sposób, no cuż takie mamy czasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jastrzab315

Panowie uspawałem dzisiaj kocioł z dwóch beczek po oleju, starego durszlaka, płyty chodnikowej ,patelki i felgi od poloneza. Pali się w nim świetnie od 14 do tej pory, zasypałem kilogramem węgla tego najgorszej jakości  i pali się nadal. Ogrzewam 250 m2 domu i 3 bojlery, okna pootwierane, a z komina nawet dymku. Zrobiłem także testy spalin tzn u kumpla zasypaliśmy do jego górniaka także kilogram mojego węgla , rozpaliliśmy i po 5 min odłączyliśmy go od komina, kumpel zrobił 3 mocne wdechy z czopucha i zaczął biec wzdłuż narysowanej linii, po 3 metrach padł. Jak go docuciłem , ten sam test spalin wykonaliśmy w moim piecu ... dobiegł do sąsiedniego miasteczka 10 km bez zadyszki , bo pomylił linie z tą na ulicy. Dodam tylko że durszlak nakłada się na głowę przy otwieraniu pieca. Oczywiście nie zdradzę schematu ,filmiku także nie zamieszczę, bo nie.

 

Teraz poważniej , ja przynajmniej tak odbieram  dywagacje na temat czegoś czego nikt nie testował( z "pospólstwa"), dużo osób coś słyszało nikt nie widział w akcji. Osobiście nie mam podstaw żeby nie wieżyc autorowi takiego kotła że ma złe parametry , wręcz przeciwnie , dobrze że ktoś coś robi. Chętnie kupię taki piec jeśli producent zaproponuje rozsądne pieniądze i potwierdzi to co mówi. Bo o czym tu dywagować działa lub nie działa - bo jak działa średnio to jest cała gama innych kotłów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.

 

Pilnie poszukiwany użytkownik forum info-ogrzewanie.pl posługujący się nick'iem @tagen. Założyciel tematu "Jak uzyskać duże oszczędności w ogrzewaniu" oraz autor 1 (słownie: jednego) postu.

Jego tajemnicza nieobecność rodzi obawy, troskę wręcz, o jego los. Tli się w nas jeszcze iskierka nadziei, że udało mu się umknąć przed agentami rodzimej i bratniej mafii węglowej, którym opisywany wynalazek może położyć kres. Ktokolwiek dostrzeże go przemykającego wśród pełzających kłębów dymu naszych osiedli, proszony jest, by go odziać i nakarmić. Jest naszą jedyną nadzieją... Nadzieją na lepsze jutro...

 

 

Ewentualnie niech się po prostu do rozpoczętej dyskusji łaskawie włączy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.

 

Pilnie poszukiwany użytkownik forum info-ogrzewanie.pl posługujący się nick'iem @tagen.

 

 

Ewentualnie niech się po prostu do rozpoczętej dyskusji łaskawie włączy!!!

 

Nick @tagen,to po prostu agent(literka"t"z 1pozycji na ostatnią) i już wiemy,z kim mamy do czynienia :ph34r: :lol:

Radzę uważać na ton swoich wypowiedzi.

W myśl zasady "mniej wiesz,krócej siedzisz" :o :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam  Panowie 

Dopiero teraz usiadłem do kompa po weekendzie, przepraszam.

Przeczytałem wątek i widzę ,że dyskusja rozgorzała ale jakoby nieco odbiegając tematycznie. Robiąc ten film rozmawiałem z kilkoma użytkownikami tego pieca i nie mam wątpliwości co do parametrów przedstawianych przez Mariana. 

Ale mi chodziło o połączenie dwóch systemów o których napisałem - czyli Wery i Enereko i Waszej opinii na ten temat - ewentualnie porad jaki akumulator ciepła najlepszy byłby do całości, bo właśnie dobranie odpowiedniego mogło by prawidłowo zintegrować te technologie.

 

Co mam więcej powiedzieć, jak macie wątpliwości czy to działa jedźcie do Mariana , ma w swoim warsztacie ciągle działający piec pokazowy gdzie może pokazywać metodę z palnikiem i bez palnika.

Teoretyczne dywagacje owszem są ciekawe - ale to tylko teorie.

 

pozdrawiam i jeśli macie jakieś ewentualnie ciekawe rozwiązania grzewcze chętnie się zainteresuję w sensie zrobienia kolejnego materiału filmowego, ponieważ jestem przeciwnikiem korzystania z obcych źródeł energii podczas gdy mamy sporo swoich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jastrzab315

Witam, wszedłem na stronę producenta tego kotła i u góry na czerwono  jest informacja że sprawność kotła właściwie pieca tak jest napisane wynosi 80% , oszczędność już nie 50 a ok 40% w stosunku do tradycyjnego spalania - czyli jeśli jak rozumiem porównujemy z górniakiem , albo piecem typu koza , Wiec teraz mój zapał zmalał , bo zwykły dolniak ma ponad 80% sprawności , jest ekonomiczniejszy od górniaka o kozie nie wspomnę , czyli poskładając fakty do kupy - coś tu nie gra. Dodając jakieś obawy czy coś ceramicznego nie pęknie (dodam że to tylko sugestia z mojej strony) to ...., ja dziękuję. Bo owszem piec jest super sprawny i super wydajny i super ekologiczny  w zależności do czego go porównamy, bo jak do koksownika na ulicy - to tak. Traktuję informacje ze strony producenta jako konkretną i na niej oparłem moje wnioski, szkoda ze wcześniej tam nie wszedłem.

Ktoś powie że się czepiam , ale jestem przed zakupem kotła , dlatego staram dobrać jakieś optimum dla siebie. Swoje analizy opieram na tym co doczytam , więc proszę wziąć to pod uwagę, nie ma praktycznych doświadczeń - wiec cieżko o opiniotwórczość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nie być gołosłownym prześmiewcą. wręcz szydercą, pozwoliłem sobie zadzwonić do do firmy Wery sp z o.o. i poprosić o dobór kotła do mojego domu ( 260m2, dobrze ocieplony).
Sądząc po głosie odebrał sam właściciel i od razu wysłał mnie na stronę z filmikiem , który zrealizowała firma T...... z Wrocławia .
Ale na pytanie o kocioł odpowiedział że może być wykonany na miarę - czas ok 1msc, dowolny wymiar i moc.
Dla mojego domu kocioł określił jako 3 metrowy "bo przecież wodę też będziesz pan grzał", dalej ciśnięty o parametry podał moc 30kW lub coś trochę więcej.
Zapytany o paliwa - "wszystko pan spalisz - drzewo, węgle i gumę też". :) 
Koszt - "jak dla pana to 4-4,2tys" , kocioł podobno może pracować w układzie otwartym i zamkniętym - bez różnicy w cenie.
Najlepsza jest stałopalność - " piec to się pali 20 godzin z pełną mocą i więcej, a jak śmieci to minimum 15 godzin"

Prawdziwe zapotrzebowanie mojego budynku w ciepło to ok 10kW - wg wskazań ciepłomierza , wg OZC 12kW a p. Marian, "dusza człowiek"  szczodra ręką dał mi 30kW,
abym miał ciepła wodę i nie marzł i jeszcze mógł gumą palić. :wub:

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Bo z dużego garnka nie wykipi" jak to mawiają handlowcy kotłów. Mnie na dom 100 m2 dawali 23 kW, i to mienimum, bo nieocieplony. Mam 14 i jest aż nadmiar mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sambor

Trolololo, u made my day :).  Mega żenada takie doradctwo, szok. Co najgorsze lemingi to łykają i kupują co powie "ekspert".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    I znowu przyjdzie mi robić za adwokata diabła... :P  Myślę, że pan Marian aż tak bardzo by nie przestrzelił. Kocioł 3-metrowy tzn. 30 KW ale tak liczono moc dla palenia tradycyjnego czyli od dołu w górniaku. Wg. mnie kocioł ten tak naprawdę miałby max. 20 KW dla węgla i z 18 KW dla drewna. Dla palenia ciagłego i tego byłoby za dużo ale do przepalania akurat. No i jeszcze sprawa, co to dobrze ocieplony dom. Jeszcze kilka lat temu, no może kilkanaście, pod siding niektórzy dawali 2cm. steropianu i byli dumni z ocieplenia. Co do stałopalności. To kto wie na węglu może pełny i 20 godzin by pociągnął tylko nie z pełną mocą. Moc kształowała by się pewnie podobnie jak w prawidłowo palonym górniaku czyli w zależnosci od fazy spalania. Co do spalenia gumy, to nie kłamał. Rzucona w takim kotle na grubą warstwę żaru węglowego zakrywajacego palnik i ruszt spaliłaby się w  90 procentach przypadków bezdymnie.  W sumie to wolę takiego prostego kowala, który nie potrafi pięknie żonglować technicznymi terminami ale zrobi niezły kocioł, niż papierowego inżynierka, który takich gładkich terminów używa bez zająknięcia, podpiera się certyfikatami a wszyscy widzą jakie gnioty jego firma wciska ludziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mi chodziło o połączenie dwóch systemów o których napisałem - czyli Wery i Enereko i Waszej opinii na ten temat - ewentualnie porad jaki akumulator ciepła najlepszy byłby do całości, bo właśnie dobranie odpowiedniego mogło by prawidłowo zintegrować te technologie.

 

Ten pomysł to przysłowiowy kwiatek do kożucha. Naprawdę doradziłbyś taki mariaż do domu budowanego od podstaw w dzisiejszych technologiach? Musiałby to być klient z mentalnością głębokiego PRL-u, a modernizacja ogrzewania z grzejnikowego na ścienne to nie modernizacja, to wyburzanie.

 

"Wynalazek" pana Mariana, to wg mnie wyłącznie handel suplementem spalania w postaci żarobetonowych klocków do samodzielnego montażu i na własną odpowiedzialność. Jeśli poprawia to jakość procesu spalania węgla z byle jakiego na jaki taki, to i tak warto, boli jednak, że argumentem "ZA" zrobiono rzekomą możliwość palenia śmieciami. Tego przełknąć się nie da i automatycznie "piece" pana Mariana zdają się być produktem niszowym kierowanym do określonego "targetu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas na podbeskidziu się mówi, że kocioł ma dwa albo trzy kubiki i nazewnictwo to funkcjonuje nawet u instalatorów z 40 letnim stażem, jest to oczywiście bzdura rozpowszechniania od jednego do drugiego i tak to leci...

 

Generalnie pomysł Pana Mariana  sam w sobie nie jest zły zostałem nie jako wywołany do tablicy ponieważ Pan Marian twierdzi w filmie, że ktoś z UM Żywiec kontaktował się w sprawie palników, postaram się dowiedzieć czy tak faktycznie jest u źródła.

 

Sam jako posiadacz kotła dolnego spalania po kilku przeróbkach jestem mocno sceptyczny co do tego nomen/omen wynalazku, ale trudno też całkowicie przekreślać poczynania producenta, jak na razie mamy filmiki bodajże Tomka i one są dla mnie na chwilę obecną opiniotwórcze zobaczy z biegiem czasu co się okaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.