Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Nwg A Palenie Drzewem…


koyot

Rekomendowane odpowiedzi

Koyot to w końcu doprowadziłeś powietrze do kotłowni czy nie? Ma byc nawiew i wywiew, bo jak tego nie ma to pieprzenie typu ze się nie chce palić jest pozbawione sensu.

 

Nie przymykaj czopucha nigdy, bo to czysta głupota i żadna oszczędność.

 

Drewno spala się TYLKO na naturalnym ciągu, miarkownik do tego się nie nadaje kompletnie, bo się zamknie i jest wędzenie i smoła.

 

Przy przepalaniu drewnem można się wspomóc miarkowanikiem, ja tak robię, że ustawiam go na 85 st, pompa 2 bieg, ale wkręcam śrubę ogranicznika w klapke żeby była ciągle 0.5 cm szpara nawet jak miarkownik się zamknie, dodatkowo w górnych drzwiczkach dopływ powietrza jest cały czas ustawiony na maxa.

 

Ale tak robię tylko przepalajac drewnem,a nie paląc ciągle, bo ciągle to palę juz  tylko węglem.

 

Mieszanie drewna i węgla jest pozbawione sensu, żadna to oszczedność i to są 2 rózne paliwa o różnych parametrach, jak już to najpierw palimy drewnem ( nabijamy temp) i pali sie tak ze 3 godz. później daje już tylko wegliel na żar ( w piecu dolnego spalania). Twój piec to ani dolniak ani górniak, ale jak już koledzy napisali zatykasz prześwit u góry nad wymiennikiem i masz dolniaka.

Co do twojego zaworu 4 drogowego to takie kręcenie ręczne wajchą nie jest dobre, bo zawór ma pracowac w trybie dynamicznym, czyli zaworem kręci siłownik który jest kontrolowany poprzez sterownik. Takie latanie do kotłowni i kręcenie wajchą to śmiech na sali przy piecu zasypowym.

 

I jasno trzeba sobie powiedziec ża taki zawór nie daje żadnej oszczędnośći, ochrony komina, daje jednynie komfort cieplny, użytkowy itp, pod warunkliem że współpracuje z siłownikiem i sterownikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jeszcze nie doprowadziłem odpowiedni powietrza do kotłowni, gdyż cały weekend byłem na wyjeździe. Stąd też brak odpowiedzi. Zrobię to jak tylko będę miał część wolnego dnia.

Dziękuję za udzielenie się w moim wątku. Wszystkie sugestie i rady wezmę sobie pod uwagę.

Proszę tylko o propozycję siłownika i sterownika do tego zaworu 4D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma zawór 4D  i jestem bardzo zadowolony ale co do sterownika i siłownika - też mam ale na razie nie używam , wydaje mi się że taki luksus to  przy paleniu non stop , głównie kotłem z podajnikiem  , zaglądasz rzadko do kotłowni temp w CO reguluje automatyka, teraz jak mam ocieplony dom i przepalam 3/4 sezonu to po prostu ustawiam ręcznie na 1/4 , czyli 60 kocioł 40 CO , powrót 55 i tak przez prawie cały sezon - to oczywiście moje zdanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest wątek o siłowniku do zaworów mieszających więc poszukaj. A najpierw zrób co trzeba w kotłowni, potem pomyśl o siłowniku, może nie będzie wcale potrzebny. Ja mam zawór 3D i ustawiony ręcznie na 40% daje taki efekt, że kocioł sie nie przegotowuje a w domu nie ma sauny. Czasami wystarcza glowice termostatyczne na grzejnikach i tez jest komfort cieplny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie u mnie nie ma zadnych 3D ,4D mam  jedną pompe c.o. na zasilaniu i wpięty bojler z dwoma wężownicami zaraz za kotłem (mały obieg kotłowy) temp.powrotu jest zawsze blisko temp.zasilania oczywiście kiedy temp. w układzie się ustabilizuje (chyba ze chodzi grawitacja zanim pompa się załączy) .... zawory termostatyczne na grzejnikach ustawione na 4 i w mieszkaniu stałą temp.23*C...  ale podstawą odpowiedniego komfortu cieplnego i ekonomicznego jest odpowiednio dobrana moc kotła .... ale lepiej jak będzie trochę mniejsza niż większa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podstawą odpowiedniego komfortu cieplnego i ekonomicznego jest odpowiednio dobrana moc kotła .... ale lepiej jak będzie trochę mniejsza niż większa...

 

O ile ma się dodatkowe źródło ciepła, np. kominek.... Inaczej może być bida jak przyjdą tęższe mrozy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś czytałem o zasadach określania mocy kotła, jak ktoś zna źródło to niech mnie poprawi, w każdym razie kocioł może pracować z mocą o 10% większą od podanej. Jednak i ten ciut za mały przez większość sezonu nie będzie chodzić na mocy optymalnej, przynajmniej u większości użytkowników. A alternatywne źródło ciepła warto zawsze zapewnić, gaz, kominek czy koza, mniejsza o politykę, ale awarie się zdarzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Wreszcie wczoraj poświeciłem trochę czasu na czyszczenie pieca, kanału kominowego i obserwacje procesu spalania.

Przy okazji napisze też kilka sprostowań dot. mojej instalacji. Przede wszystkim kamionka ma mniejszą średnicę, bo fi 18 to średnica po zewnętrznej a wycior z blaszek który zakupiłem to 145, większy nie cofnie się. Dokładnie przeczyściłem tym wyciorem cały kanał kominowy i największy opór był w końcowej jego fazie, czyli odcinek nieocieplony, strych i komin nad dachem. Trochę to potrwało zanim uzyskałem płynność ruchów i spod czarnej sadzy powoli przebijał się kolor ceglasty kamionki…

post-50250-0-49717000-1417363550_thumb.jpg

Oczywiście wyczyściłem także cały piec i czopuch, specjalnie przygotowaną do tego celu szczotką odpowiednio wygiętą. Sadzy nazbierało się prawie cała węglarkę.

Przy okazji czyszczenia, zauważyłem niepokojącą rzecz.

post-50250-0-76906100-1417363707_thumb.jpg

Piec ma dopiero 13 miesięcy a tu już takie ogniska korozji.... :-( Ciekawe czy to podlega gwarancji?

Po dokładnym oczyszczeniu pieca, zająłem się też rusztem, który także wymagał szczególnej uwagi za sprawą kilku metalowych odpadów.

post-50250-0-12191700-1417363805_thumb.jpg

Drobne sorty porąbanego drzewa, właściwie jego drzazgi układam w poprzek, aby zapewnić większy dopływ powietrza. Dźwignia rusztu "zablokowana" w pozycji uniesiony ruszt - dodatkowa szczelina. A co do dostępu powietrza, to też o to wcześniej zadbałem modyfikując okolice podestu, gdzie jest zlokalizowany niewielki otwór, wsyp (56x21). Zakupiłem też dwie rury (150) ze spiroflexu, ale zamontowanie ich to już w późniejszym terminie... To samo tyczy się modyfikacji samego pieca.

Po dołożeniu kilku gazet – odpalam. Obserwuje, nasłuchuję… Zgasło :-(. Gazety się wypaliły a drzewo jeszcze się nie zajęło. Po dodaniu większej ilości gazet, wreszcie się zaczyna palić. Dokładam większe kawałki drzewa.

W sumie nie widzę większej różnicy, chodź jest minimalna poprawa, ale to chyba bardziej za sprawą lepszych warunków atmosferycznych – suche, mroźne powietrze, bezwietrznie z lekkimi przebłyskami słońca.

Dokładam więcej drzewa i po ok. 30 min. mam zaledwie 40oC.

post-50250-0-41140400-1417363918_thumb.jpg

post-50250-0-81394200-1417363951_thumb.jpg

Natomiast 60oC ukazuje się dopiero po godzinie.

post-50250-0-26861400-1417364070_thumb.jpg

post-50250-0-75618400-1417364097_thumb.jpg

Idę więc po węgiel.

Wreszcie "coś optymistycznego". Gacek w piwnicy gdzie trzymam opał….

post-50250-0-03514500-1417364142_thumb.jpg

To tak przy okazji tej fotorelacji.

Z kolejnych mych obserwacji wynika, iż podczas rozpalania powinienem uchylać zarówno drzwiczki dolne (od popielnika) jak i środkowe – na wprost rusztu. Wtedy temperatura znacznie szybciej pnie się w górę, znacznie szybciej następuje proces spalania.... Jednak podstawą dobrego palenia jest dopływ powietrza w kotłowni.  Myślę, że z czasem ogarnę temat i będę potrafił sensownie wykorzystać właściwości samego pieca, jak i pozostałych podzespołów. Większość Waszych podpowiedzi okazały się bardzo cenne. Wielkie dzięki zatem za poświęcony czas i życzliwość. Pozdrawiam i ciepłych wieczorów Wam życzę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta rdza wygląda masakrycznie, na moim ośmioletnim piecu ani śladu takiego czegoś. Skoro doprowadziłeś już powietrze do kotłowni a nie widzisz poprawy, to może ten wkład kominowy jest za wąski? Na pewno nie zaszkodziłoby ocieplenie komina w górnej części. Możesz rozważyć założenie wentylatora wyciągowego za czopuchem. Przyda się podczas rozpalania i podkładania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem przerażony i zmartwiony, bo nie dość że piec słaby z licznymi wadami, to jeszcze tak szybko rdza go żre... Wcześniej miałem piec z Puław S.Krzaczek. Wytrzymał 13 sezonów i rdza pojawiła się też na dole ale dopiero pod koniec jego kadencji...

Co do wkładu to też tak uważam, ale w momencie modyfikacji kanału kominowego nie miałem ani wiedzy, ani doświadczenia, ani tym bardziej prawa głosu. Rozważałem ten wentylator. Zagadnąłem gościa w sklepie wspominając moje problemy z paleniem i polecał coś takiego jak nasada kominowa typu Strażak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

      koyot

Niestety kolego musze Cię zmartwić bo sprawa jest dość poważna . Cały Twój problem wynika ze zbyt małej średnicy komina niestety . Problemu nie ułatwia również konstrukcja kotła . Kotły tego typu potrzebują bardzo dobrego ciągu . Ciąg mógłby się polepszyć pod warunkiem że temperatura spalin by wzrosła co z kolei uniemożliwia konstrukcja wymiennika . Skoro ciąg nie wzrośnie to i wydajność kotła nie wzrośnie a skoro nie wzrośnie temperatura w palenisku to i temperatura spalin będzie za niska aby kocioł w tylnej wyczystce miał warunki dla uniknięcia korozji .

Gdyby wkład w kominie był blaszany szybciej by się nagrzał wytwarzając lepszy ciąg a jednocześnie zajął by mniej miejsca i umożliwił zachowanie odpowiedniej dla tego kotła średnicy .

Jedyne co przychodzi mi w tej chwili do głowy to ingerencja w układ spalinowy i albo wentylator wyciągowy spalin i potraktowanie całego komina jako rury wydechowej przy nie przerabianiu samego kotła albo dołożenie dmuchawy ze sterownikiem PID bo tylko taki wchodzi w grę przy paleniu drewnem .

Jeżeli nie zmienisz ciągu lub go sztucznie nie poprawisz to degradacja kotła będzie postępować i to bardzo szybko .

Owocnych przemyśleń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiad nabył takiego strażaka. Później nabył czujkę CO i bardzo szybko zdjął strażaka. Sadza zalepiła łożysko i strażak stanął pod wiatr. Jedyne co Ci może pomóc to ten wentylator, nawet bez sterownika, po prostu ręczne wł/wył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile ma się dodatkowe źródło ciepła, np. kominek.... Inaczej może być bida jak przyjdą tęższe mrozy...

...nie będzie bidy po prostu przegoni się kocioł na wyzszych temperaturach z trochę większą stratą kominową... lub jak mu mocy dużo  zabraknie to w domu zmiast 23*C będzie 21*C przez te kilka dni  mrozów... bo aż tak niedowymiarowanego kotła nikt nie kupuje...zazwyczaj kupuje się w tą drugą strone ( za namową "fachowców"-sprzedawców) a później płacze....  ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolejnych mych obserwacji wynika, iż podczas rozpalania powinienem uchylać zarówno drzwiczki dolne (od popielnika) jak i środkowe – na wprost rusztu. Wtedy temperatura znacznie szybciej pnie się w górę, znacznie szybciej następuje proces spalania.....

 

Kolego, zdemontuj sobie ten przegarniacz rusztu i kocioł będzie Ci normalnie chodził. Blokuję on przepływ powietrza z popielnika.

Na takiej kamionce jak Twoja u mojego brata chodził kocioł 19kW, miałowy, z tylnym wymiennikiem. I większych problemów nie miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że chyba nikt nie zapytał kolegi Koyota czy pali w fabrycznym kotle w wersji górno-dolnej, czy w przerobionym?  Bo jeśli pali bez przeróbek, to wsad drewna może się wentylować przez tylną część rusztu za pierwszą przegrodą i efekt palenia będzie osłabiony. To jak? przerobiony, czy fabryczny?

Kolega pali drewnem rozbiórkowym, budowlanym, czyli po prostu sosną. Najtrudniejszym drewnem do czystego spalenia.  Widać po fotce usmolonej końcówki komina, że produkuje dym. Do tego wąski komin z dyskusyjnego materiału. Kamionka ma zwartą strukturę i zdecydowanie większą przewodność cieplną niż zwykła, czerwona cegła.  Zanim ta kamionka się nagrzeje będzie wychładzać spaliny i osłabiać ciąg. Ochłodzony dym potrafi być cięższy od powietrza. Gdy komin się nagrzeje powinien dać radę uciągnąć 17kW. Przydało by się ogacić komin na strychu i kawałeczek nad dachem. Może to cokolwiek pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nwt i tam na górze pod wyczystką jest sznur uszczelniający, w nwg go nie ma czy wyjąłeś? Taka rdza to nic dobrego, mój ma 3 lata i nic nie widać, czysta blacha. Komin masz ciut za mały, SASy mają duże wymagania, do tego brak nawiewu do kotłowni. Strażaka bym nie zakładał bo sie zablokuje i kłopot gotowy, to dobre jak się pali czysto, jak spalasz drewno i to w dodatku tak kisząc i wędząc a nia paląc to szkoda kasy na strażaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pyta, gdyż pisałem, że dopiero planuję go przerabiać...

Może gdybyś od tego zaczął nie było by 4 stron o paleniu drewnem w kotle do tego palenia zupełnie nieprzystosowanym?  Gdy drewno spalisz czysto, to w spalinach będzisz miał więcej pary wodnej lżejszej od powietrza i jest szansa, że komin da sobie radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A szamotowy palnik podniesie temperaturę i dopali to, co teraz osiada na kamionce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Koyot, jak już pisałem, eksploatuję sasa NWG 23 Kw.  Komin mam dokładnie taki sam jak Ty, czyli fi.150(wewnątrz),  zakończona daszkiem. Dlaczego daszkiem, bo podczas tegorocznych ulew, zauważyłem, że woda leje się przez czopuch do kotła i wypływa przez dolną wyczystkę. Może i u Ciebie jest to przyczyna korozji. Mój kocioł jest większej mocy i nie ma problemu z ciągiem kominowym. Zastanawiam się, czy uwalona kamionka na końcu komina przy niekorzystnym wietrze nie zaburza ciągu.

Ja spalam wyłącznie węgiel , bo drewnem nie popalę. Kocioł nagrzewa się powoli , u mnie ze względu na duży zład wody w instalacji C.O.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja mam nwt i tam na górze pod wyczystką jest sznur uszczelniający, w nwg go nie ma czy wyjąłeś? Taka rdza to nic dobrego, mój ma 3 lata i nic nie widać, czysta blacha. Komin masz ciut za mały, SASy mają duże wymagania, do tego brak nawiewu do kotłowni. Strażaka bym nie zakładał bo sie zablokuje i kłopot gotowy, to dobre jak się pali czysto, jak spalasz drewno i to w dodatku tak kisząc i wędząc a nia paląc to szkoda kasy na strażaka.

W NWG oprócz drzwiczek , w wyczystkach nie występują sznury uszczelniające, tak jest w moim modelu. Jest to starszy typ NWG z nieocieplonym dołem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Zastanawiam się, czy uwalona kamionka na końcu komina przy niekorzystnym wietrze nie zaburza ciągu.

Słuszne spostrzeżenie. Też się nad tym zastanawiałem. A tak w ogóle to wkład kamionkowy założony jest odwrotnie niżeli powinien - Kielichami w dół… :-(

Może odcięć to wyszczerbienie w tej kamionce?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.