Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Nwg A Palenie Drzewem…


koyot

Rekomendowane odpowiedzi

PW to powietrze wtórne? Masz rację, ten ruszt to porażka. Z racji że palę drzewem które, jak wspomniałem wcześniej pochodzi z rozbiórki starego domu, jest w nim trochę gwoździ i innych metalowych "dodatków", co w znacznym stopniu utrudnia mi czyszczenie rusztu. Ja też używam pogrzebacza oraz szczotki do czyszczenia kotła a w końcowej fazie to i ręką wyciągam zanieczyszczenia. Wystarczy że jeden gwóźdź czy jakiś niedopalony węgielek utknie miedzy elementami rusztu to już dźwignia rusztu blokuje się na dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze takie uwagi:

Czy nie wymieniłeś grzejników żeliwnych na nowe stalowe? Te stalowe szybciej oddają ciepło, więc w konsekwencji szybciej wychładzają obieg. Co do nowych grzejników to w dokumentacji powinieneś mieć ich moc, czy po remoncie suma KW grzejników nie jest większa od mocy kotła?

Co do czyszczenia popiołu z żelastwa - mi też zdarza się spalić jakieś dechy czy stare palety, najlepiej sprawdza się wybieranie tego magnesem. Zaopatrz się w taki wieszak magnetyczny do narzędzi czy noży z długim magnesem, koszt około 10 zł, wyjmujesz magnes, grzebiesz nim w popiele - 95% skuteczności :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe grzejniki są tylko na parterze natomiast stare na pietrze. Część grzejników z parterku wykorzystałem i dołozyłem na pietrze zwiększając ilość żenerek. Co do mocy nowych i ilości w poszczególnych pomieszczeniach, to zaufałem doświadczonemu hydraulikowi, który przeliczył ile powinno być....

Świetny pomysł z tym magnesem. Jutro się rozejrzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz jeszcze ile grzejesz cwu? Moim zdaniem po remoncie kocioł może być za słaby. Jego moc jest podana dla paliwa podstawowego, czyli węgla. Na drewnie może być kilka KW mniej. Sprawdzałeś jak się pali przy zakręconej połowie grzejników?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno powinno sie palic ostro i tu kocioł powinien dac radę ogrzać pomieszczenia. Problemem jest wędzenie zamiast palenia. Skoro komin wyczyszczony i kocioł też, to pozostaje kwestia regulacji miarkownika, może za mocno zamyka powietrze. Nie jest czasem miarkownik zabrudzony? Ma swobodę ruchu? Bo to urządzonko jest dość wrażliwe na brud i kurz i pył więc jak tam sie zebrało trochę syfu to może źle działać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cwu w chwili obecnej jest zasilane z gazowego podgrzewacza, ale przerabiając instalację zakupiłem bojler dwupłaszczowy, który póki co jest zamknięty.

Nie sprawdzałem jak się pali z zakręconymi grzejnikami. Nie wpadłem na taki pomysł. Oj, wychodzi na to, ze mam mierne pojecie na temat palenia i funkcjonowania instalacji CO.

Żałuję tylko że nie sprawdziłem ile wody było przed modernizacją instalacji CO. Jednak biorąc pod uwagę jakie kiedyś miałem grube rury w piwnicy, ile wody wchodzi w taki stary żeliwniak to mogę stwierdzić, że teraz (mimo większej ilości grzejników) jest znacznie mniej. No chyba że w obieg dojdzie w/w bojler na cwu.

Postaram się wieczorem opisać ilość grzejników przed i po.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bojlerze masz tylko wężownice a w niej kilka litrów wody, nawet te 2 kW na potrzeby cwu nie powinny byc problemem dla kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno powinno sie palic ostro i tu kocioł powinien dac radę ogrzać pomieszczenia. Problemem jest wędzenie zamiast palenia. Skoro komin wyczyszczony i kocioł też, to pozostaje kwestia regulacji miarkownika, może za mocno zamyka powietrze. Nie jest czasem miarkownik zabrudzony? Ma swobodę ruchu? Bo to urządzonko jest dość wrażliwe na brud i kurz i pył więc jak tam sie zebrało trochę syfu to może źle działać.

Dokładnie. Świetne określenie - wędzenie, tak dokladnie jest jesli dolne drzwiczki są zamknięte.

Sprawdzę ten miarkownik, ale nie sądzę żeby on był winowajcą tego problemu, gdyż tak jak wspomniałem na wstępie przy otwartych drzwiczkach uzyskałem max 60 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź jeszcze termometr, ile ma przekłamania. Umocuj przylgowy na wyjściu wody jak njabliżej kotła, zaizoluj go dobrze wełną czy czyms podobnym i zobacz, jakie sa róznice. Najlepiej byłoby mieć termometr na trójniku ale to trzeba by za dużo przerabiać, dlatego przylgowy kup. A sam rusz przy paleniu jest zasłonięty? Może za szczelnie układasz i powietrze nia ma dostępu. Odsłoń częśc rusztu i zobacz, co to zmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok sprawdzę to. Natomiast co do rusztu to faktycznie zbyt małą wagę przywiązywałem do tego aby był odsłonięty i aby był dobrze wyczyszczony, gdyż jak napisałem wcześniej, ruszt w tym piecu wyjątkowo wymaga "specjalnej troski", jak wiadomo nie zawsze się ma na to czas, chęci ect. No ale dzięki Wam coraz więcej wiem jak działać w kotłowni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w nwg 17 kw ale w modelu nwt 14 kW ruszt wygląda tak, że wodne maja 4 cm a ruchome szczeliny tylko 2 więc łatwo go zapchać. Postaraj sie chociaż z przodu oczyścić a jak wygaśnie to na czysto zrób, ręka wyjmij gwoździe bo magnesem nie zawsze się uda, jak masz stare glosniki to tam sa fajne magnesy, duże i za darmo. Może szukamy daleko a wystarczy inaczej ułozyć drewno, w sensie nie do samego końca tylko z pewnym marginesem dla powietrza i sprawa się rozwiąże. A jak go układasz, jednakowo czy na krzyż? Bo u mnie jak palę bez nadmuchu, to daję pierwsze równolegle do rusztu, na to wyższa warstwę w poprzek, jak pierwszą warstwę układałem poprzecznie do rusztu to sie słabo paliło. No tak zaobserwowałem u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie podobnie ma a może nawet gorzej.... Będę teraz dużą wagę przywiązywał do tego aby ruszt był czysty a drzewo właściwie poukładane. Myślę że pierwsza warstwa drzewa powinna być ułożona w poprzek. Sprawdzę to przy najbliższej okazji. Bardzo Wam dziękuję za cenne uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość rzeczy z rusztu możesz wybierać od góry łopatką , potem stara miotełka i powinno być ok , żeby był większy dostęp powietrza możesz ruszt żeliwny utrzymywać w górze - można zablokować rączkę od rusztu , jeśłi chodzi o kaloryfery i odbiór mocy to nie tu szukaj problemu, zawsze przecież możesz wyłączyć pompę , zakręcić zawór 4D tak żeby krążyło tylko w kotle , jeśli byłoby ok to na suchym drewnie masz w parę minut gorąco w kociołku , szukaj problemu na drodze powietrza , czyli podawanie powietrza i komin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do pyłu i ogólnie brudu na które to wrażliwe są miarkowniki...jest prosty sposób aby go zabezpieczyć. .. torebka foliowa(śniadaniówka) od góry założona i zapięta na dole przy gwincie (jak najbliżej kotła) gumką recepturką... może to śmieszne rozwiązanie ale u mnie doskonale się sprawdza i miarkownik jest czyściutki.... ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze po zdjęciach ognia ze ciąg masz kiepski.... mam komin wysokosci porownywalnej co Ty i NWG 22kw... na drzewie dostaje takiej temperatury ze zagotowac wode to pikus :) przy otwartych drzwiczkach gornych tylko ogien ma wciagac na dol i nie ma prawa zaden dym itp. wyjsc z pieca! chyba ze juz naprawde pogoda bezwietrza zupelnie i temperatura na plusie

 

Ruszt jest wrazliwy na "przepustowość" powietrzna - raz na tydzien trzeba wyczysci do zera (pale w czesci paletowym drzewem wiec gwozdzi od groma...

 

Czyscisz obie przegrody pionowe i wyczystke dolną  ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to cos z tym kominem jest nie tak. Możliwe, że wisi sobie kawał skorupy, szczotka po tym jeździ a prześwit zablokowany. Może Kolega kupi szczotke z blaszek i zobaczy, czy będzie różnica, na razie takie mizianie szczotką z drucików, też tak robiłem aż sie wkurzyłem i potem mocno zdziwiłem, ile jeszcze wyleciało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze po zdjęciach ognia ze ciąg masz kiepski.... mam komin wysokosci porownywalnej co Ty i NWG 22kw... na drzewie dostaje takiej temperatury ze zagotowac wode to pikus :) przy otwartych drzwiczkach gornych tylko ogien ma wciagac na dol i nie ma prawa zaden dym itp. wyjsc z pieca! chyba ze juz naprawde pogoda bezwietrza zupelnie i temperatura na plusie

 

Ruszt jest wrazliwy na "przepustowość" powietrzna - raz na tydzien trzeba wyczysci do zera (pale w czesci paletowym drzewem wiec gwozdzi od groma...

 

Czyscisz obie przegrody pionowe i wyczystke dolną  ???

Kiepski, bardzo.

Pozazdrościć.

Zwracam teraz uwagę na czyszczenie rusztu.

Czyszczę wszędzie tam gdzie są wyczystki, czyli od góry i po bokach. Co do czyszczenia to w tym piecu jest to rewelacyjnie wykonane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj udało mi się napalić nieco lepiej i uzyskać większą temperaturę, ale to za sprawą węgla. Temperatura poszła aż do 100 stopni, ale już wiem, że termometr szwankuje w tym piecu.

Może opiszę pokrótce jak do tego doszło.  Oczywiście wziąłem pod uwagę Wasze uwagi i dokładnie oczyściłem ruszt. W pierwszej fazie napalone było samym drewnem, gdzie temperatura oscylowała w granicach 45oC. Gdy drzewo było rozpalone i rozżarzone  dołożyłem całą węglarkę węgla i czekałem cierpliwie na efekty. Wcześniej zadbałem też o dostęp powietrza otwierając właz do piwnicy i małe drzwiczki pod podestem zlokalizowane najbliżej pieca. Po ok. 30 minutach uzyskałem temp ok. 80 oC a w piecu zaczęło charakterystycznie pykać i syczeć. Postanowiłem chwilkę jeszcze poczekać rąbiąc przy tym drzewo. Po chwili na termometrze ukazała się setka!!!.  Pozamykałem zatem czopuch i dolne drzwiczki oraz zmieniłem wartość z 7 na 5 w zaworze 4drożnym, sprawdzając co się dzieje na górze przy kaloryferach. Okazało się, że cześć grzejników jest zimna. Odpowietrzenie nic nie dało.  Dopiero po telefonie do hydraulika zakręciłem o 45o zawory w grzejnikach które były najgorętsze i tym samym najbliżej pieca. Dzięki temu wyrównałem temp w pozostałych. Sam bym na to nie wpadł. Wcześniej przy starej instalacji nie miałem zaworów na każdym grzejniku, więc nie miałem pojęcia że tak się może dziać. Natomiast wracając do termometry, to raz że wskaźnik nie jest zbyt wiarogodny (przypuszczenie) to temp bardzo powoli spada, gdyż „setka” utrzymywała się przez prawie 1,5 h, mimo iż piec był cały czas „pozamykany”  i temp w grzejnikach wyraźnie spadła.

Myślę, że z czasem poradzę sobie z tym piecem. Muszę po prostu poświęcić mu więcej czasu i cierpliwości. Długa droga przede mną… Oczywiście to duże podziękowania dla Was za to, że ukierunkowaliście mnie w dobrym kierunku. Oczywiście poinformuję Was o modernizacjach jakie planuję zrobić w kierunku usprawnienia funkcjonowania i wydajności pieca i instalacji…

Przede wszystkim „zetka” i dostęp powietrza do pieca,  zakup termometru przylgowego, szczegółowe czyszczenie rusztu i ustawienie wajchy na „podniesioną”, częstsze czyszczenie pieca i kanału kominowego za pomocą wyciora z blaszek, dokonanie proponowanej przeróbki, ale z tym to muszę jeszcze zapoznać się bliżej….  Najgorzej, ze muszę wyjechać na kilka dni i z w/w wskazówkami zostawię swą rodzicielkę.

Dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE ZAMYKAJ CZOPUCHA! NIGDY!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najmniejsza szkoda, jaka to wyrządzi, to zasmolenie kotła. Z bardziej drastycznych wybuch nagromadzonych gazów po otwarciu klapki i dostarczeniu większej porcji powietrza, a nawet zaczadzenie palacza i domowników. Twoj wybór. A skoro grzejniki są zimne mimo 100 na kotle, to cos nie halo z instalacją. Aby schłodzić kocioł otwieraj zawór 4d tak, by całe ciepło poszło na grzejniki, a nie przymykaj zaworu. I ngdy, przenigdy nie dolewaj zimnej wody do nagrzanego kotła ani nie gaś węgla wodą, jak już to awaryjnie piaskiem zasyp kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może masz odwrotna skalę, nie wiem, w każdym razie trzeba jak najwięcej ciepła skierować na grzejniki, tak jak w  samochodzie, silnik się gotuje to właczasz ogrzewanie a nie klimatyzację. O tej wodzie to tak wspomniałem, powiedz domownikom co maja robić w razie awarii, bo w chwili paniki różne rzeczy do głowy moga przyjść. Uszykuj tez piasku w wiaderku, w razie potrzeby będzie pod ręką a Ty nie będziesz myslał na wyjeździe, co się dzieje. Dla kotła lepsza wyższa temp. ale nie za wysoka, 60 - 70 wystarczy by nie było smoły, a na grzejniki możesz dawać nawet i 40 czy 50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sprawdzenia komina, czy coś go nie blokuje - od góry, nawet świecąc latarką, niewiele zobaczysz. Włóż w dzień przez wyczystkę na dole komina lusterko i skieruj pod takim kątem, żebyś zobaczył w lusterku wylot komina, niebo, słoneczko i ptaszki :) Światełko ma być w takim kształcie, jaki masz komin, jak nie ma pełnego okręgu (czy prostokąta - przy samej cegle), to coś jest nie halo. W każdym razie sprawdzisz, czy nic tam po drodze nie wystaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.