Skocz do zawartości

gtoni

Rekomendowane odpowiedzi

Oj głupota grzać węglem, a i gazem też.

 

Ja przy codziennym grzaniu pelletem 300l CWU do temp 50C zużywam w lecie 2,8kg pelletu po 930zl z przywozem czyli : za 3 dni 7,8zł

a z prądem to niecałe 8zł i zero ukrytych kosztów w stylu nie doliczania opłat stałych itp.

 

I to grzeję praktycznie całe 300l, gdyż 2 wężownice mam połączone w szereg.

Automatyka załącza  1x dziennie kocioł, temp początkowa przy grzaniu jest różna 28C i 35C, zależnie od używania przez całą dobę .

W domu 3 osoby.

Pellet to Barlinek fi8.

 

pozdr.

No wynik przyzwoity ,ale żeby od razy "gazem głupota" ? u mnie wychodzi w lecie - lipiec, sierpień 30 m3 miesięcznie na CWU ( 3 osoby ) + symboliczne gotowanie, co daje nawet przy cenie gazu "letniej"  i bez odliczania gotowania 3,45 zł na dobę , a przy cenie średniej 2,31 dziennie - głupota ?? Taniej będzie chyba ciężko coś wykombinować - gaz górą :)  ale rozważam jakiś" sprytny" kociołek pelletowy jako alternatywę na zły "humor" Władimira Władimirowicza :angry:  - Kostrzewa Mini Bio 10 Kw ??? ( opinie/sugestie mile widziane )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum są też osoby , które twierdzą , że grzeją chałupę 5-cioma kg węgla - ja staram się stąpać po ziemi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i stąpasz po ziemi, ale z nosem w chmurach.  Sam napisałeś, że ogrzewasz się teraz ilością 3,5m gazu dziennie.  Czyli wystarcza Ci około 113MJ ciepła.  Jednocześnie stwierdzasz, że ktoś inny nie da rady ogrzać się podobną ilością ciepła pochodzącą z 5kg węgla.  Znasz jego kocioł, dom i zapotrzebowanie na ciepło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie

Nie przeczytaliscie dokladnie tematu !

Ja pisze o grzaniu DOMU w tych warunkach weglem, nie cieplej wody.

To ze grzeje PRZY OKAZJI wode to tylko poprawia zdecydowanie efektywnosc spalania.

Grzanie CWU a domu to calkiem inna bajka.

Do grzania wody moge wrzucic do kotla 1,5 kg wegla i rozpalic ostro i SPRAWNIE i za godzine jest

w bojlerze 60 oC. Ale palenie do grzania domu to INNA bajka.

Nie wrzuce tych 2 kg wegla i alllleluja niech sie pali. Bo po godzine mam 30 0C i otwieram okna i drzwi.

Ale tymi 2 kg chce i tak robie palic przez pow. 6 - 7 godzin. A TO INNA BAJKA.

WIEC NIE PIEPRZCIE O CWU !!

gtoni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh ale poruszenie z moimi 5kg węgla.. to własnie ten temat "spowodował" ten eksperyment.... 5kg to nawet palnika nie zakryje- zapotrzebowanie na ciepło małe więc wracając do tematu - szkoda zachodu by teraz palić węglem jak jest gaz to on wygrywa. Jeśli nie zostaje przepalanie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisanie w czambuł, że szkoda zachodu, to prostackie generalizowanie.  Pomijając takich jak ja "szczęśliwców", którzy gazu nie mają i pewnie nigdy nie będą mieć, są jeszcze inne aspekty.  Autor tematu i pozostali sławiący niekwestionowane zalety gazu mają stosunkowo małe i energooszczędne domy. Zużycie kilka metrów gazu dziennie i jest super. Co mają zrobić ludeczkowie z dużymi domami, kiepsko ocieplonymi, lub nieocieplonymi wcale? U nich bez problemu mogą pracować w aktualnych warunkach kotły na groszek lub dolniaki. Mogą pracować 24h/dobę lub być przepalane przez parę godzin na ostro. Dużego, nieocieplonego domu nie ogrzeje kilka metrów gazu czy 1-2kg węgla. Potrzeba zdecydowanie więcej, można palić z gestem i nie będzie to nieekonomiczne spalanie. Gtoni po godzinie nagrzewa chałupę do 30 stopni.  U mnie po godzinie to kaloryfery są dopiero letnie, bo zład wody ma ponad 500l. Gdybym miał gaz, być może bym go używał, ale nie uwierzę że było by taniej niż grzeję teraz drewnem. Owszem, było by duuużo wygodniej.  

Punkt widzenia, kochani, zależy od punktu siedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie, 

Ja tylko chcialem pokazac problem. W pewnych warunka warto odstapic od schematu i probowac

cos zmienic. Np zaczac palic gazem w okresach przejsciowych.

Mozna np sprobowac i sprawdzic czy w MOICH warunkach nie oplaca sie np. wkrecic do bojlera

grzalke i grzac nocna taryfa, a bojler wykorzystac jako piec CO  ??

A nie tylko: eeee zle gadasz bo moi sasiedzi pala gaze i placa po 1000 zl, lub podobnie

Moim celem bylo WYKAZANIE, ze w pewnych okolicznosciach np gaz jest tanszy niz wszechobecny wegiel.

A nie tylko" beee wiem gaz jest kilkakrotnie drozszy"  - i tyle dyskusji. 

gtoni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gondolierzy

Widzisz jak wszystko jest wzgledne ! - caly problem jak to dobrze wykorzystac !

Ty masz w instalacji 500 l - to wspanialy bufor, w obecnych warunkach nie wiesz o czym ja pisze.

W mojej instalacji razem z kotlem jest mniej niz 90 l - sprawdzone i dlatego TERAZ mam zdecydowanie

inne warunki palenia -"czysta glupota  palic weglem".

Ale inni na tym forum nieraz dopytywali sie czy wchodzic w gaz - bo przeciez sasiedzi i ktos tam mowil

ze to kilkakrotnie drozej !!

Widzisz wszystko jest WZGLEDNE i caly problem UMIEC ta wzglednosc WYKORZYSTAC !

Dlatego potrzeba przykladow, do lamania stereotypow.

gtoni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) 

Może i stąpasz po ziemi, ale z nosem w chmurach.  Sam napisałeś, że ogrzewasz się teraz ilością 3,5m gazu dziennie.  Czyli wystarcza Ci około 113MJ ciepła.  Jednocześnie stwierdzasz, że ktoś inny nie da rady ogrzać się podobną ilością ciepła pochodzącą z 5kg węgla.  Znasz jego kocioł, dom i zapotrzebowanie na ciepło?

Ja nie twierdzę, że ciepło z węgla ma mniej "ciepła w cieple" :) ale uważam za rzecz fizycznie niemożliwą, żeby 5 kg spalać przez 16 godz. utrzymując w domu mniej więcej stałą temperaturę , do tego utrzymywać stałą temperaturę wody w zasobniku stale ja uzupełniając  - jak mówią bracia Czesi "to se ne da "

Nie mam jakoś super ocieplonej chałupy , a nawet może wręcz przeciwnie , ściany ocieplał przysłowiowy" pan Juzek ze szwagrem "  :) więc trzeba przyjąć jakiś współczynnik fuszerki, ale z drugiej strony trzeba wierzyć w człowieka - może akurat jest dobrze !  Strop ocieplałem osobiści , wiec tego jestem w miarę pewny , ale za to podłoga parteru posadowiona jest na gruncie i daje sobie głowę obciąć ,że żadnego ocieplenia tam  nie ma  - co się zresztą niestety czuje , pomimo tego za ogrzanie swoich 160 m2 gazem nie przekroczyłem nigdy ! kwoty 800 zł miesięcznie.

Nie mam w domu sauny ,ale też nie mieszkam w lodówce , w pomieszczeniach na parterze mam sterownik pokojowy ustawiony cały Boży rok tak samo - dzień od 7 do 22 = 21,5 st. reszta doby 19,5 st. , w pomieszczeniach na piętrze przy takim ustawieniu muszę redukować temperaturę termostatami , bo przy 21,5 st. na dole przy odkręconych na maxa na górze  mam 24-25 st. ( taka jest różnica z powodu braku ocieplenia podłogi na gruncie ) 

Paląc wcześniej węglem zużywałem go około 5 ton na rok , pewnie spalany był niezbyt efektywnie , palenie w piecu to nie jest moja pasja , w rękach hobbysty kocioł spalił by zapewne mniej - chyba ?? - ale sądząc z ilości ciepła uzyskanego z gazu różnica nie była by wielka.

Biorąc aktualne ceny gazu i węgla , wychodzi oczywiście taniej węglem , ale ta różnica nie jest jakoś porażająco duża , czego nie można powiedzieć o komforcie.

Jak się gazu nie ma ,to się niestety nic nie poradzi , czymś ogrzewać trzeba , ale jak się go ma   , to naprawdę warto się zastanowić czy to nie jest rozsądna alternatywa , ja polecam gorąco , ale.......... " wolnoć Tomku w swoim domku " 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja opiszę jak to było i jest.

Do roku 93 grzałem dom gazem, w ostatni taki sezon temperatury w domu ok 17 stopni a rachunki koszmarne, być może częściowo winny był tu piec gazowy BEPIS 28KW ale z tego nie zdawałem sobie sprawy, koszty i zimny dom zmusił mnie do przejścia na węgiel, Paląc węglem ( + na początku dwuletni epizod z mułem) ewidentnie było taniej i cieplej w domu.

Palenie węglem ułatwiał mi sprawny jeszcze piec gazowy, jak gdzieś musiałem wyjechać to można go było włączyć.

W sezonie 03/04 zepsuł się piec gazowy i to bardzo utrudniło mi życie. Zacząłem rozglądać się za piecem bardziej automatycznym. Pod uwagę brałem równiez gaz ale ostatecznie ruszał program dopłat do kotłów automatycznych. Po dwóch latach chodzenia za tym, udało się w 2008 zamontować kocioł z podajnikiem na miał węglowy.

Niestety w tym też roku miał węglowy na składach przestał być dostępny, dzwoniłem na kopalnie Piast ale w końcu nie udało mi się tego miału załatwić i paliłem głównie Retopalem rzadziej ekogroszkiem.

Dopiero obecnie od 3 lat palę miałem, cena zakupu nie przekracza 500zł za tonę zużywam przeciętnie 1 tona na miesiąc do maks1,5 tony w największe mrozy.

I to jest super sprawa, tanio i wygodnie. Przyczym to wygodnie z węglem to nie to samo co wygodnie z gazem.

Wygodnie dla mnie wygląda tak: przygotowanie opału w wiaderkach raz na tydzień, dosypywanie codziennie lub raz na dwa dni, tak samo wyciąganie skrzynek z popiołem i raz na tydzień opróżnianie tych skrzynek do kubłów. (mam 5 skrzynek)

Każdy musi sam szukać aby znaleźć co dla niego jest do przyjęcia pod względem kosztów, czasu którym dysponuje i komfortu cieplnego, biorąc równiez pod uwagę czy to jest okres przejściowy, czy właściwy. Inną sprawą są czynniki techniczne jak np u mnie skropliny w kominie, minimalna moc palnika, stara instalacja z dużą ilościa wody.

Dlatego grzeję CWU gazem. Dom ogrzewam węglem, w okresie przejściowym przepalam drewnem lub węglem (na automacie) a we właściwym okresie już normalnie grzanie ciągłe.

A stereotypy często sa błędne np na moje palenie kostką Piasta patrzono jako raczej drogą fanaberię, a ja mieściłem się w takich kosztach jak przy paleniu mułem który po dziś dzień jest najpopularniejszym paliwem w okolicy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak każdy z Was mówi jakie to jego jest dobre i w ogóle ach, och bo jeden spalił 5 kg węgla a drugi 3m3gazu. Zaraz dojdzie jakiś z PC i powie że jego pompa ugrzała wodę pobierając 1kWh, a jeszcze inny taki jak ja powie że mu solary wygrzały wodę do 40 stopni.

Tylko nikt z Was nikogo nie zapytał ile kosztuje przejście z węgla na gaz? Piece gazowe i przyłącza do gazu to same chodzą po ulicach i podłączają się do domów?

Podobnie z kotłami węglowymi one też biorą się z "przyrody" komin to sam się buduje? Ktoś chyba musiał za nie zapłacić, więc polemikę że gaz jest tańszy uważam za głupotę bo mi solary w lato ogrzewają wodę za darmo - i takiemu co grzeje wodę gazem też mogę zapytać ile gazu poszło Ci dziś na podgrzanie wody UPS... bo mi cały dzień pompa od solarów chodziła i pobrała 0,3kWh kosztowało mnie to około 20 gr. I Tym samym Palenie gazem, w obecnych warunkach +20oC To - czysta głupota
- chłopie beczkę pomaluj sobie na czarno postaw na dachu i będziesz miał ciepłą wodę a nie grzejesz gazem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim kredycie? Kredyt spłacony tydzień po otrzymaniu dofinansowania, więc o jakim kredycie mowa?

Vlad24 przypomnij mi proszę ile kosztuje najtańszy kociołek na pelet 7k PLN czy może troszkę więcej taki 10kW aha i ile będzie kosztował komin do tego?

 

Do mnie przemawia to że instalacja przyniosła 3000kWh, a pobrała niespełna 30kWh prądu przez rok, nikogo nie namawiam jednak przypominam że temat dotyczy głupoty polegającej na paleniu węglem w temperaturach +10oC a Ty starasz się mnie przekonać że w środku lata 30 stopni w cieniu mam palić kotle - chcesz pal ładuj do zasobnika wyciągaj popiół i później wąchaj ten aromat palonego węgla kiedy siedzisz pod gruszą i popijasz piwko.

 

Słońce nie wystawia rachunków a wszelkie propozycje które zaprezentowałeś kosztują miesięcznie poza instalacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Twoim przypadku nawet gotowanie wody w garnku na ognisku będzie doskonałą alternatywą, aby nie montować solarów.

 

Może pokusisz się o komentarz wykres do 4.10.2014 r czy znów powiesz że beczka jest alternatywą? Chętnie zobaczę miesięczne zobrazowanie zużycia peletu w danych miesiącach a później policzymy koszty.

post-59779-0-22416600-1416311148_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś czytał ze zrozumieniem zobaczył byś że napisałem wykres DO 4.10.2014 a że sterownik podpięty 3.02.

Jeśli chciałbyś zapytać też dlaczego nie myję się w listopadzie informuję: "W związku z przenoszeniem usługi na nowe serwery nastąpi przerwa w komunikacji z modemami. Nie będzie można także zalogować się do panelu. Za utrudnienia przepraszamy."

tym samym statsy takie a nie inne.

Odnośnie tego że potrzebujesz codziennie to odpowiadam BUFOR o to zadba tak jak u mnie.

Teraz z czystym sumieniem pytam jakie miałeś w tych miesiącach zużycie peletu i ile tego peletu spadło z nieba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz idziesz w zaparte że chcesz gadać merytorycznie a okazuje się że masz PC ona pewnie Ci z nieba spadła? Zamontował ją Wiesiek spod monopolowego za wino. Mieliśmy rozmawiać merytorycznie a ty całą dyskusję sprowadzasz do kosztów instalacji.

 

2kWh dziennie 7 miesięcy ( luty - wrzesień ) 7 *30 dni = 210 dni

2kWh * 0.68gr/kWh = 1,36 PLN ( tylko nie kieruj rozmowy na to że masz taryfę inną niż G11 bo nie o tym mówimy )

210 dni * 1,36 PLN = 285 PLN zapłaciłeś za prąd aby mieć tę ciepłą wodę.

Różnica taka że ja też mogę powiedzieć że w grudniu mam 400kWh jednak dałem konkretny wykres a nie gołe słowa 2-2,5kWh dziennie - czy DOBOWO? ;)

 

Ile ja zapłaciłem za prąd bo serwery i monitoring gratis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"(...)niczego Ci nie zamierzam udowadniać(...) Chcesz możesz wierzyć, lub nie."

 

Żeś z tą meteorytyką teraz trochę przesadził :)

Wystarczyło napisać: wiem ale nie powiem.

 

btw. sprawdź może jeszcze jedna pompa wyleci z garażu dla mnie to ją po kosztach transportu wezmę ją od Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.