Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Niska Temperatura Na Piecu Do 50Stopni Camino 20,93Kw


hama

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Na wstępie chciałbym opisać instalację:

 

Dom: około 160m^2

Opał: Początkowo samo drewno (suche - sezonowane 2 lata - dą B), teraz razem z węglem kamiennym (polski 920zł/tona)

Instalacja:

Parter i przy piecu: stara rury stalowe 1 i 1/4cala do pierwszych grzejników oraz główny powrót, po domu do grzejników głównie 1/2 cala rury stalowe, grzejniki suma na parterze 84 żeberka brak termostatów. Tylko w łazience nowy grzejnik 500W z termostatem.

 

I piętro: Instalacja nowa, rurki PP zasilanie kawałek dołączony do starej instalacji kawałek PP-R 32mm, a potem przejścia do grzejników na PP - R 20mm i powrót ale dopiero od ostatniego grzejnika PP-R 32mm. Rury Nord Glass z wkłoknem szklanym w środku.

 

Generalnie w przeliczeniu całej instalacji w całym domu jest ok. 20-21 kW odbiorów (grzejników) i tyle też ma piec. Z tym że na 1 piętrze grzejniki mają termostaty i są skręcone w 2 pokojach ok. 3kW w skali na 2/6 stopnia.

 

Problem polega na tym, że temperatura na piecu jest maksymalnie 45-50 stopni i nie chce iść więcej. Zastanawiający jest fakt, że przecież nie poiwnno być problemu skoro instalacja nie przewyższa mocy pieca.

 

Wyjście z komina fi(150).

Piec czyszczony z sadzy jakieś 2tyg temu (myślałem, że to może pomoże)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do d... to wszystk.

Marcin czyść

 

Android + Delphi + wersja forum standardowa (dla pc) = bynajmniej u mnie dzieją się cyrki. Posty są dublowane, a załącznik skacze z jednego do drugiego.

Pod sufitem mam równo i wiem jak to brzmi :D

 

Nie rozumiem,  przecież zadałem konkretne pytanie, przekazałem konkretny problem, w takim razie dlaczego chcecie ten temat wywalić do kosza? Może trafiłem na niewłaściwy dział to proszę wskażcie mi ten właściwy..!

 

Hama spokojnie.

Vlad24 nadaje, że z nim jest wszystko w porządku, lecz jedynie jego tablet zaczadział (czy też system operacyjny). 

 

Vlad24 chciał Ci przekazać, że Twój kocioł przeznaczony jest tylko i wyłącznie do spalania koksu, który prawie niema substancji lotnych.

Ty spalając w Twoim kotle drewno i węgiel powodujesz, że gazy i opary wytworzone w procesie podgrzewania w kotle obu paliw nie mają możliwości (czasu, drogi) do całkowitego spalenia w tymże kotle i wydostają się poprzez czopuch i komin do atmosfery.

 

 

To tak pokrótce, to co chciał Ci nadać Vlad24. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

razem z węglem kamiennym (polski 920zł/tona)

Kyrje elejson. Teraz widzę, jakie mam Eldorado z węglem po 780zł/t

 

Vlad24 chciał Ci przekazać, że Twój kocioł przeznaczony jest tylko i wyłącznie do spalania koksu

Co jednak nie przeszkadza w rozwinięciu na nim temperatur ponad te 50 stopni.

 

@hama

W jaki sposób palisz w kotle (od góry/od dołu i dosypujesz)? Zasypujesz cały ruszt, czy tylko ognisko z przodu, a tyłem rusztu hula wiatr? Jak wygląda kocioł wewnątrz - czysto, sadza czy asfalt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Na wstępie chciałbym opisać instalację:

 

Dom: około 160m^2

Opał: Początkowo samo drewno (suche - sezonowane 2 lata - dą B), teraz razem z węglem kamiennym (polski 920zł/tona)

Instalacja:

Parter i przy piecu: stara rury stalowe 1 i 1/4cala do pierwszych grzejników oraz główny powrót, po domu do grzejników głównie 1/2 cala rury stalowe, grzejniki suma na parterze 84 żeberka brak termostatów. Tylko w łazience nowy grzejnik 500W z termostatem.

 

I piętro: Instalacja nowa, rurki PP zasilanie kawałek dołączony do starej instalacji kawałek PP-R 32mm, a potem przejścia do grzejników na PP - R 20mm i powrót ale dopiero od ostatniego grzejnika PP-R 32mm. Rury Nord Glass z wkłoknem szklanym w środku.

 

Generalnie w przeliczeniu całej instalacji w całym domu jest ok. 20-21 kW odbiorów (grzejników) i tyle też ma piec. Z tym że na 1 piętrze grzejniki mają termostaty i są skręcone w 2 pokojach ok. 3kW w skali na 2/6 stopnia.

 

Problem polega na tym, że temperatura na piecu jest maksymalnie 45-50 stopni i nie chce iść więcej. Zastanawiający jest fakt, że przecież nie poiwnno być problemu skoro instalacja nie przewyższa mocy pieca.

 

Wyjście z komina fi(150).

Piec czyszczony z sadzy jakieś 2tyg temu (myślałem, że to może pomoże)

Brak ciągu w kominie lub ograniczony przepływ powietrza przez kocioł .

 

-zatkany komin ( ptaszysko albo inna gadzina mogła wpaść do środka )

- nieszczelny komin i należy  sprawdzić wyczystki czy pozamykane . W kominie wszelkie rewizje i klapke pod czopuchem czy nie wyleciała .

- przy czyszczeniu czopucha sprawdzić czy szyber w czopuchu sie nie urwał i nie zatyka przepływu .

- oczyścić dokładnie cały ruszt ze zwróceniem uwagi czy przestrzenie pomiędzy zębami są drożne .

Posprawdzaj a potem na próbe gazety i pal ten węgiel co masz od góry bo pójdziesz z torbami

Pozdrawiam a u mnie tona 700 z Wieczorka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro muszę ;)

Dlatego, że w górniaku z założenia komora zasypowa jest ważną częścią wymiennika. Połączenie od góry siłą rzeczy część wymiennika jest niewykorzystywana. Palenie od góry to dobra proteza kiszenia od dołu na małej mocy do 30%.

Camino to w ogóle szczególny przypadek, bo on poza komorą zasypową prawie nie ma wymiennika. Jest do spalania koksu lub antracytu i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich (i wielu innych palaczy) wynika, że węgiel zapalony od góry zaczyna się palić cały ("żar schodzi do rusztu") po około 3 godzinach. Wtedy ścianki komory zasypowej też odbierają ciepło. Wydaje mi się, że tym samym kocioł nie ma problemu w osiągnięciu mocy nominalnej (zresztą po co komu moc nominalna?).

Tylko niektórym udaje się wydłużyć czas "schodzenia żaru" (ZUG chyba - ale on "przełączał" powietrze góra-dół). Ale to wyjątki - jak Stropuva.

Moją opinię opieram na własnym doświadczeniu oraz na wpisach na "ekonomicznym spalaniu ...." - gdzie i ja strzeliłem swego czasu ponad dwieście wpisów, a pierwsze 400 stron czytałem kilka razy i robiłem notatki:-) Jak Juzef.

 

P.S. Tak, wiem, że to choroba. Powoli z tego wychodzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zdaje się kół Hama potrzebuje nominalnej mocy."

 

Chyba nie, bo przecież moc grzejników jest zależna od temperatury wody w nich płynącej, przynajmniej jak kupuje się grzejniki, a ja niedawno kupowałem, to były 3 parametry mocy w zależności od temperatury wody, więc w tym przypadku nawet gdyby było to 75 stopni to moc sumaryczna instalacji oscylowała by w granicach 17kW a piec ma prawie 21kW.

 

Komin jest czyszczony zawsze przed sezonem także myślę że to nie ten problem, u dołu znajduje się rewizja do czyszczenia, ale jest zamknięta.

 

Kwestię czyszczenia czopuchu - myślę że jak piec stoi ok. 15 lat nie był czyszczony, być może tam jest sadza chociażby od czyszczenia komina która przytyka przepływ powietrza. Jutro postaram się to sprawdzić i napisać jak tam wyglądał przepływ powietrza.

 

Piec rozpalany jest od dołu gazety, kawałki drewna i na to rzucany jest węgiel, a samo podpalanie następuje poprzez otwarcie drzwiczek popielnikowych, z tym że tak do połowy komory spalania nie więcej. Czesto jest też tak co zauważyłem, że jak w piecu jest już napalone i dużo żaru na ruszcie to dochodzi mało powietrza bo blask żaru pojawia się dopiero po otworzeniu drzwiczek popielnikowych. Ale może rzeczywiście lepiej było by palić w tym piecu od góry, wtedy przez czysty ruszt na którym wrzucony będzie węgiel kostka będzie dochodziło dość dużo powietrza. W weekend przeprowadzę próby.

 

 

Dzięki za sugestie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro muszę ;)

Dlatego, że w górniaku z założenia komora zasypowa jest ważną częścią wymiennika. Połączenie od góry siłą rzeczy część wymiennika jest niewykorzystywana. Palenie od góry to dobra proteza kiszenia od dołu na małej mocy do 30%.

Camino to w ogóle szczególny przypadek, bo on poza komorą zasypową prawie nie ma wymiennika. Jest do spalania koksu lub antracytu i tyle.

powielasz jakieś dalekie od rzeczywistości stereotypy . Proponuję zajrzeć do danych technicznych kotła camino  i porównać je z danymi pierwszej lepszej stalówki z wodnym rusztem a potem obejrzeć w rzeczywistości najlepiej kocioł rozczłonowany bo wtedy wszystko widać . .

Camino 3/8 o którym mowa z 1,5 m2 powierzchni wymiennika "produkuje" prawie 21 kW gdzie w stalówce nie widziałem więcej jak 17kW.

Głębokość paleniska w tym kotle to 52 cm przy głębokości  na  jeden człon 7 cm ale jednoczesnym profilu wymiennika 12 cm z czego wynika że stalówka musiała by mieć palenisko i wymiennik  głębokie na 84 cm .

Camino najwięcej ciepła odbiera tam gdzie jest go najwięcej czyli od żaru więc dlatego spalanie paliwa od góry a skoro temperatury na czopuchu przy takim spalaniu  nie odbiegają od tych w stalówkach to z tą wymianą ciepła jest całkiem dobrze jak na górniaka .

Wymiary zewnętrzne dla kotła o tej mocy są nieosiągalne dla kotła stalowego .

Wymiennik bez obudowy to szer 38cm głębokość 60 cm wys 86 cm . To jest mikrus w porównaniu z kotłem stalowym podobnej mocy nie uwzględniając oczywiście wagi bo ta to prawie 250 kg.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjąłem zwleczkę czopucha wyczyściłem ręka ile się dało, ale nie było tam zbyt wiele sadzy. Następnie napaliłem w piecu i w dalszym ciągu temperatura nie więcej jak 50stopni. W instalacji jest pompa Grundfoss 25-50 180 ustawiona na 2 biegu. W domu niby po napaleniu nie jest zimno, ale martwię się że zimą te 50stopni jak temperatura spadnie w stosunku do obecnej o 30stopni na -20. Na parterze są kaloryfery żeliwne trochę przewymiarowane są 84 żeberka w sumie na 3 pokoje i korytarz plus nowy kaloryfer drabinkowy w łazience 500W. Wydaje mi się, że ten piec po prostu może być za mały jak na taką ilość grzejników w domu. Próbowałem zakręcić kaloryfery na poziomie 0 i wtedy odpalić, piec wtedy normalnie idzie do 70stopni, ale po odkręceniu wszystkich żeliwnych od razu temperatura spadła poniżej 50stopni. Już sam nie wiem co może być problemem, komin czysty średnica 15x15 z cegły, nie wydaje mi się, żeby w tym był problem. Raczej to za duża ilość odbiorników chyba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A u mnie węgiel na składzie po 850/t - ładna kostka, nawet czarna :ph34r:

 

 

Orzech II ze Staszica 640zeta. Poniżej 800 miałem orzech z Wujka (zeszły rok), ale był bardzo kaloryczny.

920 za węgiel to okrutne zdzierstwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy gdzie kto mieszka i jak daleko od kopalni ;)  ... Ja płaciłem w lipcu  u autoryzowanego sprzedawcy KHW  830 za tone "orzech I" z Wieczorka.... orzech II z Wesołej był po 760.... w przyszłym sezonie zakupie tą Wesołą ...... Ale na Wieczorka wcale nie narzekam  :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim brunatnym to jest chyba dużo więcej roboty , popiołu itd... a i kaloryczność mniejsza... a tak kamienny zasypuje i mam spokój na dłużej. ... ;)

Chociaż najbardziej podoba mi się drewno, tylko za dużo pilnowania...w moim przypadku... :) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Następnie napaliłem w piecu i w dalszym ciągu temperatura nie więcej jak 50stopni. W instalacji jest pompa Grundfoss 25-50 180 ustawiona na 2 biegu. W domu niby po napaleniu nie jest zimno, ale martwię się że zimą te 50stopni jak temperatura spadnie w stosunku do obecnej o 30stopni na -20. Na parterze są kaloryfery żeliwne trochę przewymiarowane są 84 żeberka w sumie na 3 pokoje i korytarz plus nowy kaloryfer drabinkowy w łazience 500W. Wydaje mi się, że ten piec po prostu może być za mały jak na taką ilość grzejników w domu. Próbowałem zakręcić kaloryfery na poziomie 0 i wtedy odpalić, piec wtedy normalnie idzie do 70stopni, ale po odkręceniu wszystkich żeliwnych od razu temperatura spadła poniżej 50stopni. Już sam nie wiem co może być problemem, komin czysty średnica 15x15 z cegły, nie wydaje mi się, żeby w tym był problem. Raczej to za duża ilość odbiorników chyba?

Mam dom ponad 200m: piwnica, dwa piętra i strych.  Ściany półtora pustaka + 5cm styropianu. Komin jak u Ciebie 15x15. Na piętrach mam około 180 żeberek żeliwnych, na strychu pięć grzejników płytowych i dwie drabinki w łazienkach.  Kocioł 28kW zdławiony ceramiką do 15-20kW. Moc szacowana ze zużycia drewna w kg/h.  Ten kocioł bez problemu daje radę ogrzać dom. Na grawitacji dochodzi do 60 i więcej stopni na kotle, ale to trwa ze dwie/trzy godziny zanim rozgrzeje cały zład wody. Na codzień, na wymuszonym obiegu z zaworami 3D i termostatycznym, kocioł mam nagrzany do 60 stopni po 20 minutach, a potem ciepło powoli idzie na instalację.  Na mój gust, albo masz dom zupełnie nieocieplony i ciepło znika Ci w ścianach, albo to jakaś kosmiczna zagadka termodynamiczna jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno... jak ja tego cholerstwa nienawidzę, mam do spalenia jeszcze jakieś 15-18m3 rozbiórkowego załaduje cały piec drewna odpalę i ledwo 400l bufor ugrzeje do 60 stopni, później znów wędrówka po kolejny koszyk drewna zasypujesz miarkownik przymknie PG a KPW jeszcze otwarta na 2-3 mm, nie zdążysz dobrze herbaty wypić i znów pusto. Niestety mały dom, jeszcze mniejszy kocioł który ma pewnie 15 lat, a od cholery drewna rozbiórkowego.

Może gdyby to było Dębowe/Grab`owe sezonowane do kominka rąbane to i owszem  do palenia się nada, moje od 10 lat leżało i suche jak wiór tylko komin dogrzewa nawet w paleniu drewnem od góry.

Kolega który nie może dojść do temperatury większej niż 50 stopni po 2-4 zimach będziesz miał kocioł do wymiany albo zawór 3D, albo jeszcze lepiej 4D i na kotle będzie zadana 60 -70 a kaloryfery też 45 -50 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na drewnie pobudowlanym - głównie sosna, bez problemu po 4h dochodzę do temp na buforze 800l - 85 - 90C, oczywiście jest kocioł DS + zawór 3-D na powrocie i palenie bez miarkownika, tylko stałe szczeliny PP i PW, temp spalin 130-150C, zero smoły i sadzy na wymienniku, sadza tylko w komorze zasypowej.

Na grzejniki do 55C, na podłogę do 40C , bufor starcza na 8h przy mrozie -17C i można żyć.

 

Podczas prób potrafiło mi zagotować bufor, niesamowite wrażenie. ;)

 

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Daj pompę na 1 bieg, taka instalacja powinna działać na grawitacji". Spróbuję z tym pierwszym biegiem choć pamiętam, że jak chodziła na tym biegu to na 1 piętrze kaloryfery słabo grzały. Jeśli chodzi o cyrkulację wody grawitacyjną to na poziomie 0 to działa bo są duże przekroje rur, na poziomie 1 grzeją wtedy tylko dwa grzejniki najbliżej pieca, reszta zimna, także niepozostałe nic innego jak wymuszony obieg.

 

Dom jest ocieplony styropian 5cm. Przy grzejnikach żeliwnych nie ma termostatów, na poziomie 1 już są, ale przekręcone na 5 z racji braku regulacji na poziomie 0.

 

A co do węgla w składzie w Chwaszczynie mieli mieć węgiel Kostkę, z tym że jak twierdzili z kopalni w chwałowicach za 700zł, z tym że pani w kopalni do której przedzwoniłem powiedziała, że nigdy nie mieli i nie będą mieli węgla w tej wielkości. Zatem jakiś przekręt, więc wziąłem droższy w 100% polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do problemów autora z osiągnięciem wyższej temperatury to ja bym obstawiał jednak na słaby ciąg w kominie. Z moich obserwacji wynika, ze przy odpowiednio mocnym ciągu to nawet stertą kartonów można kocioł rozgrzać a co dopiero drewno i węgiel. Może być tak, że jak rozpala od dołu to nie może przeciągnąć płomienia przez zasyp i tak się pali jakby chciało a nie mogło.

A tak w ogóle to dla jakiej temperatury zasilania kolega ma dobrane te grzejniki? Bo może faktycznie przy tych 50stC to już jest moc znamionowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.