Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Sas Nwt Jak Palić?


Mancio

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem podsumować moje kilkuletnie doświadczenie z tym kotłem , proszę o opinie użytkowników tego kociołka.

Kocioł SAS NWT 23 kW, instalacja stara , żeliwo , 400 litrów wody, zawór 4D 1,5 cala, możliwa grawitacja ale częściej na pompie żeby utrzymać powrót na ok 50C. Palę 1 raz dziennie,chyba że jest średnia poniżej -5C na zewnątrz to wtedy dokładam rano i wieczorem , rozpalam drewnem, potem węgiel po ok 15 minutach flot(wilgotny w formie ciasta) lub miał , przy średniej ok 0C wrzucam 1,5-2 kg drewna, 7 kg węgla , 7kg flotu, najważniejsze żeby nie zasypać flotem tyłu komory tylko pod górkę do drzwiczek. Flot stanowi osłonę dla żaru, dodatkowo zauważyłem że kociołek lubi powrót wody w okolicach 50C, szybko nabiera temperatury , mało dymi przy rozpalaniu i żar nie jest schładzany zimnym rusztem wodnym. Używam pompy CO , CO na 45 C, w kotle ok 70C, powrót 50C. Dawniej używałem dmuchawy , teraz zmieniłem klapkę popielnika i mam uchylną -po ok 20 minutach zostawiam  szczelinę na 2-3 mm . Aby lepiej dopalić gazy mam w popielniku  rurkę 1cal od drzwiczek popielnika pod pierwszą przegrodę , Przy średniej 0C te 15 kg wypala się ok 10-12 h, ( kocioł 75C-33C) w domu 21-20C. Na grawitacji też jest ok ale jest zimniejszy powrót, dłużej się rozpala  i trzeba więcej drewna i węgla. Przed ociepleniem szło w komin  2,5 t węgla i 3 t flotu, teraz ok. 1,2-1,5 t węgla 1,5t-2t flotu  w zależności od zimy. Przez te kilka lat  dokonywałem różnych modyfikacji niezbyt skutecznych, pozostała rurka w popielniku i odpowiedni załadunek opału, palenie samym węglem w tym kotle wydaje się mało ekonomiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

 

Jakiś czas temu przerobiłem swojego Sas'a NWT na dolniaka. Oprócz zaślepienia górnego przelotu dorobiłem mini palnik z płytek szamotowych i powietrze wtórne z otworów na tyle kotła. Oprócz tego zamieniłem dmuchawę na miarkownik ciągu.

 

Żeby w kotle palić bezdymnie klapka miarkownika musi nie być do końca zamknięta i tuaj pojawia się problem, bo wtedy temperatura zadana jest przeciągana o 10 stopni, jeżeli zmniejszę szczelinę to płomień w palniku zmniejsza się i zaczyna dymić. Nie potrafię znaleźć optymalnego rozwiązania, a taka sytuacja nie bardzo mi odpowiada, bo satysfakcjonuje mnie temperatura na kotle 55 stopni, a nie 65, przez co wydaje mi się, że mam o wiele mniejszą stałopalność.

 

Myślałem nad zmniejszeniem powierzchni paleniska, ale wtedy ruszt szybko się zapopieli...

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra rzecz te RCK, dzięki mac65. Tylko znowu kolejny wydatek na zakup oraz montera. Mam przepustnice spalin w czopuchu, ale z tego co czytałem na forum to większość, jak nie wszyscy odradzają jej używanie. A co myślicie np. o celowym rozszczelnieniu wyczystki?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/18488-wyczystka-w-kominie/

Jak widzisz, większość użytkowników jest na nie. Ja pozostanę przy swoim zdaniu - awaryjnie można, tzn. np. wtedy gdy wiatr powoduje zbyt silny cug i zaciąga płomienie do komina, co grozi pożarem sadzy. Czujka CO nigdy nie zawyła mi przy uchylonej wyczystce, ale to może dlatego że znam swoją instalację i wiem, kiedy mogę czy nawet muszę to zrobić. Natomiast zdarzyły się alarmy przy rozpalaniu na wodę w lecie, przy całkowicie zamkniętej wyczystce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra rzecz te RCK, dzięki mac65. Tylko znowu kolejny wydatek na zakup oraz montera. Mam przepustnice spalin w czopuchu, ale z tego co czytałem na forum to większość, jak nie wszyscy odradzają jej używanie. A co myślicie np. o celowym rozszczelnieniu wyczystki?

 

Pozdrawiam.

Możesz używać przepustnicy tylko trzeba o niej pamiętać . Ciąg jednak będzie się zmieniał w zależności chociaż by od pogody . RCK zwalnia z tego obowiązku jak również zwalnia z obowiązku tłumaczenia innym zazwyczaj przypadkowym palaczom od konieczności jego regulacji . Można go zamontować w drzwiczkach dolnej wyczystki komina  pod warunkiem że tam zaglądasz i nie dopuścisz do zatkania go sadzami i popiołem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po odpowiednim ustawieniu przepustnicy spalin kocioł przekroczył zadaną o 2 stopnie, jednak po kilkunastu minutach w palniku oprócz płomienia pojawił się dym. Czyli wychodzi na to, że muszę zdecydować, albo przeciąganie temperatury i strata kominowa, albo szyberek i strata wynikająca z niecałkowitego spalania. Chyba dam już sobie z tym spokój, bo tylko człowieka szlag trafia, nowy kocioł i cały czas problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuje to zrobić jak będę miał inny węgiel, obecnie mam orzech I i wstawienie dwóch cegieł po bokach uniemożliwiłoby mi jego spalanie, plus zmieściłoby się mniej opału. Może na zdjęciach tego nie widać, ale to nie za duży kociołek.

 

Najgorzej jest przy rozpalaniu. Od 40 stopni kocioł wchodzi na pełne obroty i nie jest w stanie wyhamować po osiągnięciu zadanej temperatury. Po dołożeniu, gdy żar jest jeszcze powyżej wlotu palnika, a temperatura wody blisko zadanej to przeciąga góra 5 stopni, pewnie dlatego, że krócej pracuje. Podawanie powietrza mam tak wyregulowane, aby spalać bezdymnie, więc tutaj nie ma co zmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.