Skocz do zawartości
IGNOROWANY

~ 30 Kg Groszku Na Dzień W Obecnych Warunkach (Dzień 10,w Nocy 3 Stopnie) - Czy To Normalne?


Huk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Jako że zrobiło się zimniej, to zacząłem na poważnie testować nowy piec retortowy. Po 2 tygodniach testów, latania do piwnicy i manipulacji sterownikiem doszedłem do takich ustawień:
 

Czas podawania: 20 sek
Przerwa: 80 sek
Moc dmuchawy: 20/36
Podtrzymanie: załączane co 5 minut, dmucha przez 1 minutę
Krotność podawania w podtrzymaniu: co 3 załączenia

Paliwo to nieznanej jakości groszek - najpewniej 22 do 25 KJ.

 

Próbowałem też sugerowanych w wielu tematach ustawień "podawaj często ale mało", ale zmiana na np.:

Czas podawania 5 sek
Przerwa 20 sek
(czyli niby tyle samo co wyżej tylko małymi porcjami)

powoduje u mnie robienie się dziwnych spieków na retorcie, co potem powoduje że ogień ma coraz mniej miejsca i trzeba podawać więcej paliwa... aż w końcu spieki rosły aż do samego deflektora i trzeba je było ręcznie zrzucić. Próbowałem też zmniejszać/zwiększać nadmuch - wydaje mi się że 20/36 jest dość optymalne...

 

Tak czy siak - ustawienia wydają się działać, w sensie że piec dochodzi do zadanej temperatury 50 stopni - tak, wiem że mało - wiem że niezdrowe dla pieca i słabo wydajne - niestety piec jest o jakieś 30% zbyt mocny dla mieszkania, nie posiadam też żadnego zaworu trójdzielnego, bo o inni "mądrzy" ludzie (czytaj pan monter i pan producent) wiedzieli "lepiej" i przekonali matkę żeby kupić "z zapasem mocy" bo "ci na tych forach to się nic nie znają" :(

 

Problem w tym że obecnie piec wydaje się strasznie dużo palić - 30 Kg na dzień przy takich temperaturach na dworze? To przy -20 będzie z 60 Kg dziennie :/ ? 

 

Powierzchnia grzewcza to jakieś 180-200 m (z tym że na razie odkręcone jest 1/5 grzejników), dom wybudowany w latach 1992-1997, zbudowany na zasadzie pustak-styropian-pustak czyli jakaś - niewielka - izolacja jest , brak za to tynku oraz ocieplania zewnętrznego. Okna plastikowe z tamtych lat - już trochę wiosen mają ale trzymają ciepło w miarę dobrze, w piwnicy w pomieszczeniu gdzie stoi piec jest dość nieszczelnie, ale to odczuwa się tylko w przypadku bardzo dużych mrozów (normalnie temperatura ww pomieszczeniu nie spada poniżej 15 stopnie w zimę, teraz jest jakieś 20-22).

 

Pytanie czy takie spalanie jest normalne? Co byście doradzili żeby zmniejszyć? Jedyne co dziwnego zauważyłem to że przy samym wejściu retorty do pieca, na przeciwko dmuchawy, podczas nadmuchu - częśc powietrza ucieka na zewnątrz pod uszczelką/blaszką znajdującą się na retorcie (jak podstawimy tam rękę to wyraźnie dmucha), mimo to powietrza raczej nie brakuje - kiedy podajnik dołoży paliwa to ogień dość ładnie obejmuje deflektor - tylko że dość szybko się to wypala i ogień opada...

 

Z góry dzięki za info - naprawdę mam nadzieję że da się jakoś zmniejszyć to spalania... inaczej chyba na opale zbankrutuję :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jakiej marki piec i jaki sterownik ? Jakie mocy masz piec ?

2. Kup 200 kg groszku dobrej  jakości i sprawdź na dobrym paliwie jak to wychodzi.

3. Odkręć wszystkie grzejniki. Jeśli masz tylko 1/5 grzejników odkręconych to spalanie jest większe. Im mniej grzejników chodzi tym większe będziesz miał spalanie.

1/5 grzejników nie nagrzeje tego domu.

4. Pytanie jak w ogóle grzejniki są ustawione w pokojach - czy prawidłowo pełni rolę konwekcji

5. Ile masz grzejników w całym domu ? Ile litrów wchodzi do grzejnika ?

 

Na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć że w tamtym roku miałem nowy piec 25kW. Powierzchnia domu około 200metrów.  Spalanie 25kg na dobre. Cały sezon wyszedł 4,5 tony ekogroszku.

Dom był nieocieplony, stare okna drewniane, strop nieocieplony, dach nieocieplony...więc na mnie te 30kg nie robi wrażenia... na początku wierzylem w moc sterownika i jego ustawienia...

po całym sezonie jednak jak to sobie przeliczyłem to piec sprzedałem i kupiłem porządny nieprzewymiarowny a dom ociepliłem..

ustawienia trzeba poprawić ale one nie wpłyną jakoś specjalne na ilość spalanego ekogroszku... w takim wypadku to albo się przemęczyć tę zimę (wydać kupę kasy na ekogroszek)  i na wiosnę ocieplić dom...

albo sprzedać ten piec i kupić zwykłego śmieciucha... kupić sobie dużo drewna i tę zimę przepalić drewnem a w największe mrozy palić tym ekogroszkiem co masz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co dziwnego zauważyłem to że przy samym wejściu retorty do pieca, na przeciwko dmuchawy, podczas nadmuchu - częśc powietrza ucieka na zewnątrz pod uszczelką/blaszką znajdującą się na retorcie (jak podstawimy tam rękę to wyraźnie dmucha), mimo to powietrza raczej nie brakuje - kiedy podajnik dołoży paliwa to ogień dość ładnie obejmuje deflektor - tylko że dość szybko się to wypala i ogień opada...

 

Powietrze ma iść tylko do paleniska, inaczej wychładza kocioł. Opisz budowę palnika, okrągła, prostokątna, stała, obrotowa, a najlepiej foto lub dane producenta. Najpierw należy usunąć nieszczelność. Potem ustawienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam u siebie za mocny kociol. Niezbednym jest raczej wstawienie podmieszania z zaworem 4D. Przy jednoczesnym podniesieniu temperatury zadanej na kotle. Optimum byloby sterowanie pogodowe do sterownika kotla albo jeszcze lepiej dla samioego sterownika mieszacza.Wtedy spalisz zauwazalnie mniej. Minusem bedzie oczywiscie notoryczna praca kotla w podtrzymaniu. Ponadto wlacz wszystkie grzejniki zeby wygrzac mury. Zastosuj w miare stala temperature dobowa w pomieszczeniach. Wysokie, nocne obnizenie powoduje tylko wzrost zuzycia opalu. Kotlownia musi miec doplyw swiezego powietrza. Ale jezeli jest zimna jak to opisujesz w polaczeniu z nieocielonymi rurami generuje dodatkowe straty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deredas:

 

AD1. Kocioł "Oksza" 25 kW lokalnego producenta:

 

http://kotlyoksza.republika.pl/foto/retortowy.jpg

 

Coś takiego tylko podajnik z prawej strony i o jedne drzwiczki więcej, retorta firmy EkoEnergia (25 kW):

 

http://www.palnik.com.pl/templates/img/palnik_glowna.jpg

 

Sterownik NegroPlus:

 

http://www.papa-wroc.pl/img/big/12.jpg

 

AD2.

 

Tak planuję zrobić.

 

AD3.

 

Nie jestem zbytnio znawcą, ale jak zwiększenie powierzchni grzewczej może spowodować oszczędzanie paliwa? Mógłbyś mnie nakierować na jakieś źródła żebym się dokształcił…?

 

AD4.

 

Pytanie co oznacza "prawidłowo"? Moje grzejniki nie posiadają żadnych zaawansowanych regulatorów - jedynie wajchę "odkręć/zakręć" - tam gdzie obecnie grzejemy są w pozycji w pełni otwartej

 

AD5.

 

Grzejniki Calidor, o ile dobrze liczę to 165 żeberek * 0.32 litra wody per żeberko czyli ~ 53 litry wody w grzejnikach + pewnie jeszcze kilka w samych rurkach.

 

[...]więc na mnie te 30kg nie robi wrażenia[...]

 

 

Ja rozumiem takie spalanie przy… nie wiem: -10 stopniach ale w obecnej pogodzie :/ ? No chyba że przy -10 wzrośnie to zaledwie o kilka Kg… ale w takie cuda jakoś wierzyć sie nie chce :(

 

Nie ma też opcji wymiany pieca - ja tam do miałowca czy innego zasypowca już wracać zamiaru nie mam, jednak różnica w obsłudze jest OGROMNA, mój miałowiec palił w sumie podobną ilość miału - tyle że on chodził średnio 12 godzin na dobę.

 

@kiminero:

 

Retorta EkoEnergia: http://www.palnik.com.pl/templates/img/palnik_glowna.jpg

 

Wydmuchiwanie następuje nie bezpośrednio przy wejściu tylko jakby na blaszcze klezącej naprzeciwko dmuchawy - zobaczą czy da się to bardziej przykręcić (blaszka posiada 4 śróbki), jak nie to może potraktuję jakimś super glue, albo silikonem.

 

@Visitor1230:

 

Niestety ja o zaworach rozdzielająco-mieszasjących dowiedziałem się już po zamontowaniu pieca :( ta zima już jest “po ptokach” jak to mówią - ale jak dobrze pójdzie to w następne lato postaram się o montarz czegoś takiego.

 

Ponawiam tutaj pytanie które wyżej poszło do @deredas - jakim prawem odkręcanie wszystkich grzejników - czyli de facto, zwiększanie powierzchni grzewczej może dać oszczędnośći?? Prosiłbym o jakieś wytłumaczenie/artykół jeżeli macie pod ręką bo ciężko zrozumieć.

 

Tak czy siak zaraz grzejniki odkręcę w całym domu i zobaczymy.

 

Dzięki za dotychczasowe informacje.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec był montowany kilka miesięcy temu, retorta nówka sztuka - więc o ile producent nie zapomniał to powinno wszystko być na swoim miejscu, tyle mogę powiedzieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej to sprawdz. Uszczelnienie palnika nalezy do serwisanta. A ci czesto o tym zapominaja. Co do ekonomiki. To bez termostatow, jakiegos sensownego mieszacza, stalej w miare temperatury w domu, zimnej kotlowni, braku izolacji rur, braku ocieplenia budynku o szczednosciach mozna zapomniec. Kiedys wegiel byl tani a w piwnicy stal smieciuch. I czy spalil sobie trzy czy szesc ton wegla nie robilo wiekszej roznicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec był montowany kilka miesięcy temu, retorta nówka sztuka - więc o ile producent nie zapomniał to powinno wszystko być na swoim miejscu, tyle mogę powiedzieć...

 

Bardzo często do wniesienia kotła do kotłowni trzeba zestaw rozkręcić. Przy operacji tej nietrudno "puknąć" koroną palnika w otwór montażowy podczas wyciągania go z kotła. Ten silikon jest po związaniu bardzo twardy i kruchy, a co za tym idzie może dojść do rozszczelnienia.

 

Po prostu sprawdź, czy spod korony palnika nie dmucha  powietrze, a jak zajrzysz przez popielnik, to od spodu powinno być widać wyciśnięty pod koroną nadmiar silikonu.

 

To nie jest recepta na twój problem. To jest jeden z elementów do sprawdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie oczywiste jest, że jeżeli grzejesz większą powierzchnią, to lepiej się ciepło rozchodzi i nie musisz tak bardzo nagrzewać grzejnika.

Co do samej oszczędności z tym związanej, to można się spierać, ale jak wygrzejesz cały dom - przestrzeń wewnątrz izolacji termicznej domu - to rzecz jasna  będzie lepszy komfort cieplny.

Jednak z powodu ogrzewania wszystkiego równomiernie a nie tylko jednej części domu, oszczędności bym się raczej nie spodziewał :-).

 

Inną sprawą jest konieczność zainwestowania w termostatyczne regulatory na grzejniki - koszt to ok 30 zł za sztukę, a dzięki nim możesz optymalizować ogrzewanie każdego z pomieszczeń, a nie tylko grzać je na zasadzie zał/wył - to jest skrajnie nieefektywne i przy takim sposobie grzania, rzeczywiście lepiej grzać tylko kilkoma grzejnikami, a nie wszystkimi. I tu bym upatrywał oszczędności... znacznych.

 

Co do samych nastaw palnika, jestem zwolennikiem krótszych cykli. Na raz na palniku nie zmieści się tyle węgla, by wypalał się aż przez 80 sek. Po prostu lepsze będą nastawy 10/40 niż 20/60.

 

No i ten stan podtrzymania... Tu ktoś Cię poważnie wprowadził w błąd. Tu przedmuchy powinny być rzadkie - np co 10 min, trwające po kilka sek, a podawanie też minimalne - np co 25 min, trwające np 8 sek. W stanie podtrzymania chodzi tylko i wyłącznie o to, by żar nie zgasł na retorcie. Nie jest to w żadnym razie stan podtrzymania temperatury - jak to niektórzy usiłują sobie tłumaczyć - to stan podtrzymania żaru właśnie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Visitor1230 & kiminero:

 

Przy najbliższym wygaszeniu sprawdzę tę uszczelkę na tyle na ile dam radę, dodam tylko że mój piec przyszedł w 3 częściach:

 

-piec główny

-mechanizm retorty (czły - znaczy się już gotowy skręcony

-pojemnik na paliwo

 

Żaden serwisant tego niestety nie montował niestety tylko znajomy spawacz (tak to niestety wygląda - nic na to nie poradzę, ważne są "oszczędności",a to że piec od niesprawdzonego producenta "no-name"? Przecież "jakoś to będzie" - logika nie do przebicia :/ ), inna sprawa że takie coś chyba powinno być w instrukcji montażowej a nie ma... 

 

@Robercikus:

 

10/40 to jest ustawienie fabryczne kontrolera - teraz tak ustawiłem + odkręciłem wszystkie grzejniki i piec zaczął palić jak smok! Spalił kilka Kg w dosłownie 40 minut :/ spowrotem zakręciłem grzejniki w pokojach w których nikt nie siedzi i na razie obserwuję efekty - z tego co widzę na palniku jest ładny ogień który po uderzeniu w deflektor wychodzi tak że widać go nieco na poziomie rusztu awaryjnego.

 

Co do reszty ustawień... no właśnie nikt mi nie doradzał ;] - samemu tak "wydedukowałem" z tym podtrzymaniem bo miałem/mam wrażanie że po osiągnięciu temperatury na palniku pozostaje sporo żaru, który spokojnie można jeszcze "podpalać" podczas podtrzymania tak żeby jak najmniej spalać.

 

Tak jeszcze dopytam - jak często robicie czyszczenie pieca i czy można to robić kiedy w piecu się pali? Chodzi mi zarówno o standardowe czyszczenie rusztów, jak i o bardziej "dogłębne" czyszczenia, wymagające odkręcania "klapek" z boku i u góry? Niby szczotką mogę spokojnie wyczyścić środek podczas działania ale kurzy się wtedy w piecu jak diabli - obawiam się że że może to pierdyknąć jak zacznie chodzić dmuchawa - czy obawy uzasadnione czy tylko panikuję bez sensu ;] ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez conajmniej termostatow bedziesz grzal w nieskonczonosc. Poprzykrecaj sobie w pewnym stopniiu choc te zawory na uzywanych grzejnikach dla zmniejszenia przeplywu. Jezeli juz uzyskasz oczekiwana temp. pomieszczen. Co do filozofii grzania to zajrzyj do Juzefa

http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-ogrzewac-by-sie-ogrzac/.

Zastosowalem te wskazowki u siebie biorac pod uwage kociol, mieszanie i automatyke jaka mam i to naprawde dziala. Przy moich 70m², temperaturach w nocy dwa a w dzien siedem stopni. Spalam ok 6kg/dobe. A na dworze troche wieje ostatnio. A sciany mam nieocieplone.

Do czyszczenia kotla wystarczy przestawic go na sterowanie reczne i poczekac 15 min. Wiadomo ze syf przy takiej operacji jest niesamowity to zaopatrzylem sie w odkurzacz przemyslowy Kärchera z automatycznym trzepakiem filtra. Czysto, szybko i wygodnie. Warto to robic raz w tygodniu. Czyste wymienniki to wyzsza sprawnosc kotla. Po wyczyszczeniu zauwazalnie kociol szybciej dochodzi do temp zadanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Panikujesz :-)


Do czyszczenia kotła wystarczy go wyłączyć na te kilka chwil. Chyba, że coś robisz przy elementach które są gorące - np retorta i wyczystka pod nią.


Ja czyszczę tak raz na trzy - cztery tygodnie, a popiół wybieram jak się napełnia. U mnie popielnik muszę opróżniać dwa razy na jeden zasobnik węgla.


 


W zawory termostatyczne bym sugerował zainwestować - wtedy do pomieszczenia idzie tyle ciepła, ile chcesz, a nie 'full, albo wcale' i stąd masz oszczędności. Ustawiasz lekkie dogrzewanie pomieszczenia i tam utrzymujesz temp 18, podczas gdy w innych pomieszczeniach masz 21,5 stC. Kiedy w jednym pomieszczeniu masz 23, a w tym obok, tylko 16, to ciepło z przegrzanego pomieszczenia i tak powędruje tam, gdzie jest zimniej ot tak, przez ściany, a grzejnik musi grzać bardziej, niż potrzeba.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawory termostatyczne + głowice termostatyczne - bezapelacyjnie ( 1 zestaw ok 50zł)

Zawór 3D termostatyczny na powrocie - absolutne minimum ( ok 150zł 1-calowy)

Co do odkręcenia wszystkich grzejników - to jest to czysta fizyka. Wytłumaczenie masz tutaj http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-ogrzewac-by-sie-ogrzac/

Ogólnie jeśli grzejessz jeden pokój a drugi nie. To ciepło z pierwszego pokoju jest bardzo szybko wyciągane do drugiego pokoju. Otworzysz drzwi na kilka sekund i ciepło też uchodzi itd... Mury zewnętrzne masz grubsze niż ściany działowe a więc ciepło przez ściany działowe łatwiej przechodzi do zimnych pokoi. Jak założysz głowice to ustaw sobie w tych pokojach w których nie przebywasz temp. na 18 stopni. A w tych w których przebywasz na 20 stopni.

Duża moc kotła sprawia że wytwarzasz dużo ciepła. I teraz jak zakręcisz grzejniki to piec nie zacznie mniej spalać węgla. To ciepło po prostu pójdzie w komin. Więc lepiej jest żeby to ciepło poszło do domu niż w komin. A najlepszym dowodem na moje słowa jest ilość węgla jaką spalasz - 30kg na dobę.

 

Jak chcesz kombinować to możesz zrobić jeszcze taki jeden numer. Kup sobie regulator pokojowy który będzie sterował pompą CO. Ustaw regulator w pokoju w którym najczęściej przebywasz. Ustaw sobie na tym regulatorze temp 20 czy 21 stopni. W pozostałych pokojach odkręć sobie grzejniki. I teraz jeśli w pokoju (w tym co jest termostat) będzie zimno (mniej niż 20 stopni) to regulator załączy pompę CO. Dzięki temu ciepła woda będzie pobierana z kotła. W pozostałych pokojach też będzie ciepła woda krążyła w grzejnikach i dogrzewała te pomieszczenia. W momencie gdy temp dojdzie do tych 20 czy 21 stopni regulator pokojowy odłączy pompę CO. Odłączenie pompy CO spowoduje to że piec nie będzie się tak szybko wystudzał. Gdyby na piecu była niższa temp. niż zadana to piec bardzo szybko dojdzie do temp zadanej bo woda nie bedzie w obiegu. Piec przejdzie w stan podtrzymania. To ile będzie w tym stanie podtrzyamania zależy dokłądnie od tego jakie jest zapotrzebowanie na ciepło przez Twój dom. Mówiąc inaczej jak szybko się wystudzi ten pokój w którym przebywasz. Ale tak jak Ci mówiłem na początku to jest tylko doraźne działanie. Będziesz siedział i się wkuriwał jeszcze przez miesiąc czy dwa to sam w końcu dojdziesz do zdania że trzeba ocieplić i zmnienić piec.

 

Jako ciekawostkę moge Ci powiedzieć że ocieplenie stropu jest równie istotne co ocieplenie ścian zewnętrzynych. Więc jęsli ocieplenie ścian zewnętrznych na razie nie wchodzi w grę to chociaż ociepl sobie strop. To już nie są duże koszty i wszystko można samemu sobie zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za info - postaram się w najbliższym czasie zakupić jakiś naprawdę kaloryczny opał i zobaczymy czy coś się zmieni.

 

Co do reszty... ta zima jest w 100% spalona że tak powiem... za późno by wołać spawacza o wymianie zaworów przy grzejnikach nie wspominając - to będzie musiało poczekać do przyszłego lata (szlag by to trafił tym bardziej że to wszystko było robione w tym roku w ramach wymiany pieca - niestety tak to jest jak się oszczędza na ekipie montującej... inna sprawa że pan producent przyjechał brać wymiary i ani się nie zająknął że jest coś takiego jak zawór 3D czy 4D... powinien być zamontowany :/ ), ocieplanie domu też jest niby w planach... tyle że tutaj pytanie o jakich oszczędnościach mowa? 10/20/30% ? Jak bliżej tego pierwszego to nie wiem czy wydatek 30 000 zł ma jakikolwiek sens - skoro będzie się zwracać... 40 LAT? O wymianie pieca na inny na razie nie ma mowy bo - zresztą jak nie groszek to co? Gaz? Prąd? Na zasypowy na 100% się nie zdecyduję już nigdy, wolę dopłacać kilka stów na sezon i mieć wygodę złażenia do piwnicy raz na 2-3 dni aniżeli codziennie latać, czyścić, rozpalać itd.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mowia madry Polak w poniedzialek... na kacu ;).

 

Czy ocieplenie sie oplaca? Cofnij sie w czasie do momentu budowy domu czyli 1994 roku, tak? zakladasz od razu styropian o podwyzszonej izolacyjnosci 25cm. Jakims cudem zdobyles super izolacyjne okna trojszybowe. Dales 30 cm styroduru w grunt. Cala okolica peka ze smiechu. Bo dziwak pakuje kase zamiast kupic trzy ony wegla wiecej, ktory kosztuje 300 zl.. W przemyslanej instalacji  spalasz 10kg wegla na dobe do dzisiaj zamiast 30. Zaoszczedziles jakies powiedzmy 80 ton wegla. Teraz zadaj sobie pytanie jeszcze raz i popatrz w przyszlosc.

Do dzis jeszcze funkcjonuja opinie. Ocieplenie? Ok ale po co zaraz 20 cm? Kasy szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli nie denerwuje cie że musisz spalać np. 6 ton wegla zamiast 3 ton wegla w sezonie to masz rację - nie ma sensu nic ocieplać ani inwestować

 

natomiast jeśli interesuje cie niski koszt ogrzewania to bez ocieplenia nie ma o czym mówić...

 

wymiana zaworów na grzejnikach to jest chwila moment zwłaszcza że masz zawory zwykły przymykające...

zawór 3D termostatyczny to kilka godzin roboty...

ogólnie w 1 dzień hydraulik ci to zrobi...

 

jako ciekawostkę mogę Ci napisać że ostatnio byłem w domu gdzie nie ma ani jednego grzejnika... nie ma w ogole ogrzewnia co... nie ma też żadnej rekuperacji... nie ma żadnych pomp ciepla ani solarów....

domek jest całkowicie pasywny... energię czerpie tylko ze słońca i ciepła wytworzonego wewnątrz niego... ale tam masz ocieplenie dachu o grubości 60cm a ścian o grubości 40cm...

okna trzyszybowe - ogromne przestronne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy samo ocieplenie się opłaca i na ile, to trzeba wiedzieć jakie masz teraz ściany i jaki dom.

 

Ogólnie najlepiej gdybyś poszukał sobie w necie jakiś program OZC i sobie policzył ile ciepła potrzebuje Twoja chałupa teraz, a ile będzie potrzebowała gdy dasz np 15, 20, 25 cm styropianu i z 25, 30 cm wełny na poddasze - o ile masz skośny dach.

 

Wg prostych szacunków 'pi razy oko', jak masz dom całkowicie nieocieplony, to możesz na 'dzień dobry zmniejszyć zużycie opału o 50 proc, a jak ocieplenie zrobisz solidnie - nie tyle gruba warstwa, co zachowanie pełnej ciągłości, bo to jest kluczowe, to i 70 proc możesz zaoszczędzić i z 6-7 ton, zrobi się 2-3. Cztery tony co sezon w kieszeni, to oszczędność rzędu 3 tysięcy.

Czy tego chcesz? :-).

 

Ocieplenie przeciętnego domu to wydatek rzędu ok 25-30 tys, zatem zwróci się w jakieś 8 do 10 lat - licząc sam opał.

 

Jednak jak dom masz docieplony, to już z każdego kąta nie wyziera chłód, a tego nie da się przeliczyć. Wiesz jak to jest podczas mrozów, gdy jakieś pomieszczenie jest tylko średnio dogrzane??? :-) Przy ocieplonym domu jest tam tylko odrobinę chłodniej, a przy nieocieplonym wchodząc tam masz wrażenie, że nagle wyszedłeś na dwór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie, komfort cieplny to sprawa którą już sie nie przeliczy na pieniądze. 

Stanąć stopą na ogrzanej podłodze to jest naprawdę przyjemne.

Ja mam przed sobą 1 sezon grzewczy ale już żałuje że nie mam wszędzie podłogówki.

 

Jesli mówimy o ociepleniu domu to kolega właśnie ocieplał duży stary dom - taki klocek z PRL i na połowę inwestycji dostał kasę z U.Miasta.

Niestety dokładnie nie wiem z jakiego programu dopłat korzystał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deredas - gdzie ja napisałem że jestem przeciwko ocieplaniu? Podejrzewam że ocieplanie w przyszłym roku będzie, też czekam na program unijny z którego można by wydębić jakiś zwrot przynajmniej części kosztów - w mojej okolicy ma być właśnie w przyszłym roku - mam tylko obawy o ile REALNIE spadnie zużycie paliwa, a doświadczenia mam średnie. Niedawno pracowałem w firmie której siedziba mieściła się w domku jednorodzinnym, trochę mniejszym od mojego - ogrzewanie gazowe.

 

Pierwsza zima, dom wtedy nieocieplony - na dworze -15, w biurze o 8:00, średnio 17 stopni, do 21 stopni - rozpędzał się pod koniec dnia, tak o 15:30-16:30 (oczywiście o 17:00 w ramach "oszczędności" piec się wyłączał a załączał ponownie o 07:00 przyszłego dnia dzięki czemu komfort cieplny praktycznie żaden ;] ).

 

Po ociepleniu ścian styropianem 15 albo 20 cm było owszem lepiej, ale bez szału - 21 na termostacie wyskakiwało około 14-14:30, przy tej samej "technice" grzewczej. Rachunki spadły może o 15%, biorąc pod uwagę koszt to inwestycje będzie się zwracać... 20-25 lat, nie dziwcie się więc, proszę że mam pewne wątpliwości co do sensowności inwestycji, bo jak się okaże że utopię 30-40 tysięcy a zyskam tonę groszku na miesiąc to chyba strzelę sobie w łeb :/

 

Jeszcze wracając do pieca - cały czas staram się jakoś zmniejszyć zużycie opału, zastanawiają mnie jak wiele można zdziałać wajchą otwarte/zamknięte. Mam takie ustrojstwo i pytanie czy jest sens próbować zmniejszyć wypływ gorącej wody z pieca przymykając wajchę do 10-15%? Zawór 3D/4D z tego się nie zrobi, wiadomo ale czy ma to szansę zmniejszyć zauważalnie zużycie paliwa?

 

Druga sprawa - pewnie idiotyczny pomysł ale... co myślicie o nawkładaniu nieco cegieł do pieca w celu zmniejszenia jego "mocy" (o ile dobrze rozumiem główna różnica polega w wielkości pieca stąd ten - zapewne idiotyczny - pomysł mi się nasuwa)? Pewnie głupota, ale zapytać muszę ;]

 

Trzecia sprawa - czy wyłączanie pompy ciepła może mieć jakieś konsekwencje (przy założeniu że nie ma szans przegrzać pieca)? Pytam bo to ustrojstwo chodzi non-stop, ciągnie 40W a po wyłączeniu nie zauważam na pierwszy rzut oka negatywnych skutków (kaloryfery jak ciepłe były tak są)?
 

Jak zawsze dzięki za info.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 poprostu uszczelnij ten badziewiarski palnik ustaw go tak zeby palił czysto i dosc ostro i zawsze na górce a to ze kocioł jest za duzy to w niczym nie przeszkadza i jeszcze kwestia czy przypadkiem nie masz sterownika z pidem  i jesli to spalanie po wygrzaniu budynku sie nie uspokoi to proponuje wymienic sam palnik  na porzadny pleszewski z ruchomą retordą max 25kW  i najprosttrzy sterownik agron 2 lub jego nowszą wersję i napewno bedzie dobrze a w ymienik można włozyć wtedy zawirowywacze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kolego sterownik z Pidem i nie narzekam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzanie skokowe - nocą wyłączone, a w ciągu dnia włączone, zawsze będzie nieekonomiczne, chyba, że ktoś ma dom szkieletowy - lekki.

Domy murowane mają dużą pojemność cieplną i trzeba grzać je w trybie ciągłym, by zachować komfort cieplny. Niewielkie wahania temperatur w cyklach noc-dzień są dopuszczalne, ale to rzędu może dwóch stopni, natomiast jak ktoś wyłącza ogrzewanie o 17 stej, by włączać je o 7, to znaczy, że nie tylko nic nie zaoszczędzi, ale oprócz tego niczego się nie nauczy.

Docieplony dom musi być grzany stale, bo ogrzewanie służy tylko uzupełnianiu strat, a nie nagrzewaniu domu za każdym razem od rana hehe...

 

Najtrudniejsza tu jest zmiana mentalna palaczy.

 

Grzanie docieplonego domu, to zupełnie inna filozofia i by było oszczędnie, trzeba przełamać stereotypy.

 

Kocioł ma tyć zawsze gorący i gotowy do oddania ciepła w każdej chwili, a instalacja ma regulować przepływem ciepła w taki sposób, by ciepło z kotła nagrzewało pomieszczenia stosownie do potrzeb.

Nie wolno regulować temperaturą w domu przez wygaszanie kotła, obniżanie jego temperatury, czy przełączanie go w stany podtrzymania itd.

 

On ma być ciągle gorący - to fundamentalna zasada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Visitor1230

W nieocieplonych domach, zwlaszcza przy duzej grubosci scian efekt akumulacji mozna podobnie wykorzystac. Ale podejrzewam, ze nocne obnizenie rzedu dwoch stopni moze byc niekiedy zbyt wysokie. 

 

A kociol spali iewspolmiernie do zysku goniac zeby dojsc do dziennej zadanej w domu. Ja u siebie stosowalem

 

obnizenie jeden stopien. Teraz podnioslem nawet do 0,5 stopnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ocieplenie ścian to nie wszystko- stropem ucieka również sporo ciepła jak dobrze pamiętam około 30%. zatem same ściany to nie koniec termomodernizacji. aby wszystko zadziałało trzeba ocieplić również od góry. dodatkowo równie ważne jeśli nie ważniejsze jest nie ile tego ocieplenia ale jak. a dokładniej czy zgodnie ze sztuką czy raczej "na sztukę"

jak odwali ekipa fuszerkę to możesz mieć i 30cm styro na ścianach a i tak nic to nie da.

jeśłi na wyłączonej pompce masz ciepłe kalafiory to pewnie coś przebija grawitacyjnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.