Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Kończę budowę domu i przymierza się do instalacji CO.

Będę palił węglem, sporadycznie samym drewnem.

Dom piętrowy, ocieplony będzie styropianem 15 cm, strop od poddasza 20 cm styropianu.

Powierzchnia do ogrzania to 135 m2 (odliczyłem kotłownię i spiżarnię).

W projekcie obliczone zapotrzebowanie na ciepło budynku to 9,83 kW. Na stronie „Ciepło Właściwe” wyliczyłem, że potrzebny będzie kocioł 7-8 kW (http://cieplowlasciwie.pl/wynik/dje ).

Planuje zakup kotła górnego spalania, w którym będę palił „od góry”. Kocioł będzie zasilał wymiennik o pojemności 140 l na CWU.

Najbardziej odpowiada mi Kon-bud Setlans 9 (http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/kon-bud-setlans/), ale biorę pod uwagę również:

- Zębiec Wenus 10 (http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/zebiec-wenus/)

- Defro Optima Komfort 8 (http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/defro-optima-komfort-plus/).

 

Proszę o poradę w wyborze kotła.

Ponadto mam pytanie. W każdym pomieszczeniu w oknach zamontowane będą nawiewniki ciśnieniowe i czy w związku z tym muszę brać pod uwagę kocioł o wyższej mocy niż ten z wyliczeń na „Ciepło Właściwe” - czy w wyliczeniach na tej stronie brana jest pod uwagę wentylacja z nawiewnikami ?

 

Zgóry dziękuje za opdowiedzi i Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co śmieciuch w nowym domu?

Ciągłe rozpalanie,kombinowanie,ulepszanie,poprawianie producenta itp.

Proponuje kocioł z podajnikiem ślimakowym, z palnikiem wielopaliwowym(groszek,miał) z dobrym sterownikiem.

Np. Skam-P 7kW,cena ok. 6.500PLN.

Wygoda,ciepła woda cały rok bez ograniczeń.

Obsługa kotła w duże mrozy max 2x na tydzień,w pozostałe dni 1x,latem 1x na m-c.

W sezonie grzewczym czyszczenie 1x na 2 tygodnie,latem 1x na m-c.

Chyba ,że ktoś lubi się zadręczać i przebywać w kotłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz do Przemysława z tego forum, zbuduje Ci porządny kocioł dolnego spalania, tańszy niż podajnikowy i bardziej uniwersalny, bo i drewno po budowie spalisz, i jakieś ogrodowe gałęzie, przy minimum obsługi. W lubelskim lubi być ostra zima więc lepiej mieć ciut więcej mocy. A jak z elektrycznością, są problemy zimą w sensie awarie dostaw? Bo jak są to podajnikowy odpada bo jest uciążliwy. Lepszy zwykły z miarkownikiem, jeśli koneicznie ma byc zasypowy.

 

Dlaczego dolne spalanie? Bo jest mniej kłopotliwe, rozpalasz i po tygodniu wygaszasz, czyścisz i następny tydzień palisz. GS codziennie rozpalanie. Ale jak się upierasz, Twój wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 A jak z elektrycznością, są problemy zimą w sensie awarie dostaw? Bo jak są to podajnikowy odpada bo jest uciążliwy. Lepszy zwykły z miarkownikiem, jeśli koneicznie ma byc zasypowy.

 

Dlaczego dolne spalanie? Bo jest mniej kłopotliwe, rozpalasz i po tygodniu wygaszasz, czyścisz i następny tydzień palisz. GS codziennie rozpalanie. Ale jak się upierasz, Twój wybór.

 

A skąd wiesz,że w kotle z podajnikiem nie można tradycyjnie palić jeśli będzie taka potrzeba?

Konkretny model kotła,który zaproponowałem ma żeliwny ruszto-deflektor montowany na 2 poziomach.

Wyższy gotowy od razu do spalania na bieżąco np. tektury,papierów,drewna.

Kiedy nie ma prądu dłuższy czas montuje się wspomniany ruszt niżej tuż nad palnikiem i powstaje przyzwoita komora zasypowa nie odstępująca wielkością śmieciuchom.

Można dogadać się z producentem,żeby zamontował klapkę PG w dolnych drzwiczkach oraz rozetę PW w górnych (wszystko skręcone na stałe podczas pracy w automacie)i z powodzeniem palić od góry.(nawet 2 tygodnie)

 

Czy palenie w DS-ach jest mniej upierdliwe?

Nie sądzę,tylko w teorii wygaszanie,wybieranie popiołu raz na tydzień,czyszczenie itd.

Jeżeli węgiel będzie się spiekał albo zawieszał i będą w nim kamienie,a tak jest to zimą trzeba być co 5-6h,żeby przynajmniej przerusztować nie mówiąc o problemach wynikających z nie najlepszej jakości węgla wspomnianych wcześniej.

 

Pchanie tego typu kotłów GS i DS do nowych domów,dobrze docieplonych to wstecznictwo,skazywanie się na uzależnienie od swojego kotła i swojego rodzaju masochizm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, zawsze można znaleźć wady każdego wariantu. Jedni zaproponuja gaz, inni pompę ciepła przy lepszym dociepleniu budynku itd. A kupno dobrego węgla typu groszek też łatwe nie jest, o czym świadczy ilość tematów w dziale podajnikowych, nie dopala, spieka, spala jak smok... Pierwsza zima zawsze będzie miała zużycie węgla kosmiczne, grzać i wietrzyć, każda następna przyniesie ulgę dla portfela. Swój kocioł mimo wad obsługuję 2 razy dziennie po kilkanaście minut. Na podajnik mnie nie stać w tym momencie. A jak brakło prądu na kilka dni to znajomi marzli, bo nie mieli rusztu awaryjnego. Nie każdemu nowoczesność sluży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za zainteresowanie tematem i za wszystkie odpowiedzi.

 

Początkowo również brałem pod uwagę DS (obecnie dom, w którym mieszkam jest ogrzewany Zębcem KWKD 22). Wybierając kocioł DS kierowałem się artykułem: http://czysteogrzewanie.pl/warsztat/metody-spalania-wegla/

 

cyt.: „ ...W wyborze istotne jest też zapotrzebowanie na ciepło budynku. Zaletą kotłów dolnego spalania jest możliwość palenia ciągłego. Ale jeśli twój dom jest nowy, dobrze ocieplony i będzie potrzebował w porywach mniej jak 10kW, to dolniak może nie być dobrym wyborem. Ciągła praca z mini­malną mocą to skrajnie niska sprawność. Lepiej wtedy wybrać górne spa­lanie i rozpalać cyklicznie, paląc z większą mocą. Lub rozważyć ogrzewanie gazowe, bo różnica kosztów w domu energooszczęd­nym jest naprawdę minimalna. ...”

 

Gazu niestety nie ma i nie będzie. Z dostawami energii jest tak, że zdarzają się przerwy i w dodatku zawsze niezapowiedziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co śmieciuch w nowym domu?

Ciągłe rozpalanie,kombinowanie,ulepszanie,poprawianie producenta itp.

Proponuje kocioł z podajnikiem ślimakowym, z palnikiem wielopaliwowym(groszek,miał) z dobrym sterownikiem.

Np. Skam-P 7kW,cena ok. 6.500PLN.

Wygoda,ciepła woda cały rok bez ograniczeń.

Obsługa kotła w duże mrozy max 2x na tydzień,w pozostałe dni 1x,latem 1x na m-c.

W sezonie grzewczym czyszczenie 1x na 2 tygodnie,latem 1x na m-c.

Chyba ,że ktoś lubi się zadręczać i przebywać w kotłowni.

Dzięki za zwrócenie uwagi na kotły podajnikowe. Nie wiem nic na ich temat. Obawiam się awaryjności i problemów z gorszymi paliwami, ale widzę, że warto sie nimi zanteresować. Przy wyborze kotła na pierwszym miesjcu stawiam na prostotę, trwałość i bezawaryność, nawet kosztem częstej obsługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zwrócenie uwagi na kotły podajnikowe. Nie wiem nic na ich temat. Obawiam się awaryjności i problemów z gorszymi paliwami, ale widzę, że warto sie nimi zanteresować. Przy wyborze kotła na pierwszym miesjcu stawiam na prostotę, trwałość i bezawaryność, nawet kosztem częstej obsługi.

 

Na prawdę warto.

Kotły Skam to górna półka jeśli chodzi o jakość,sprawność,bezawaryjność.

Palniki dobrze dobrane pod moc kotła.

Duży wybór dobrych sterowników.

Producent udziela się na forum i służy radą i pomocą każdemu,bez wyjątku.

Wspomniany 7kW na Twoim metrażu nawet się nie zmęczy,a w razie potrzeby bez problemu osiąga 10 kW.

W razie braku prądu,palisz tak jak napisałem wcześniej.

Decyzja w Twoich rękach.(nie bądz niewolnikiem w swojej kotłowni) :)

 

Jeśli chodzi o paliwo,to na prawdę nie ma większego problemu żeby kupić dobre.

Jest wątek o paliwach na forum muratora i użytkownicy dzielą się informacjami gdzie,co i za ile warto kupić

To tyle z mojej strony.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po takiej rekomendacji nic jak tylko kupić Skam, ale jest jedno duże "ale", czyli różnica 4.500 zł.

W każdym razie temat warty przemyślenia.

Jednak zanim sobie wytłumaczę zasadność wydania dodatkowych 4.500 zł, w dalszym ciągu będę rozważał wariant z kotłem GS, gdyż czytałem o problemach z kotłami DS przy rozpalaniu cyklicznym, a palenie ciągłe raczej nie wchodzi w grę (raczej sprawdza się tylko przy dużych mrozach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jednak zanim sobie wytłumaczę zasadność wydania dodatkowych 4.500 zł, w dalszym ciągu będę rozważał wariant z kotłem GS, gdyż czytałem o problemach z kotłami DS przy rozpalaniu cyklicznym, a palenie ciągłe raczej nie wchodzi w grę (raczej sprawdza się tylko przy dużych mrozach).

 

Częściowo już sobie odpowiedziałeś na swój dylemat.

 

Obojętnie jaki kocioł wybierzesz GS czy DS będzie potrzebny bufor.

Do ceny kotła rzędu 2-2,5 tyś. trzeba dodać drugie tyle na bufor z potrzebną armaturą,czyli razem 5.000PLN.

Czy 1.500PLN zaoszczędzone na kotle i instalacji na prawdę robi wielką różnicę przy wydatku kilkuset tyś. zł. na nowy dom?

Czy etat palacza i świadome wiązanie się z kotłownią 2x dziennie na okres 6 m-cy wart jest tylko 1.500PLN?

Pomyśl,policz.

Odpowiedzi nie pisz,ja ją znam :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i o taką odpowiedź mi chodziło (bez urazy). :D

Czy ten kocioł - Ogniwo S7WC - będzie lepszy od Kon-buda, Zebca czy Defro, czy po prostu prostszy i tańszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest prosty, sprawdzony przy spalaniu od góry (poszukaj, na forum jest trochę o nim o nim), ma dolot powietrza wtórnego w drzwiach zasypowych, sporą komorę spalania, no i nie jest drogi.

Dokupisz tylko dobry miarkownik i można palić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ja też mam nowo postawiony  dom pierwsza zima przede mną i wybór pieca również spowodował u mnie sporo problemów i zdecydowałem się na DS ale teraz może bym wybrał piec GS bo te rozpalanie ciągłe to udręka, chcąc szybko rozpalić powiedzmy zasypując go całego i podpalając od dołu, nie zawsze się udaje bo jak pogoda nie pozwoli to zadymimy kotłownie i trzeba rozpalać stopniowo. A w GS zasypujemy cały, rozpalamy od góry i idziemy dalej czytać forum a nie co 15min latać do kotłowni aż się żona denerwuje. W szczególności co przesądziły o wyborze DS były informacje że w kotłach GS nie da się spalić prawidłowo drzewa a ja zazwyczaj mam zamiar tym opalać. Ale mając już 2 dni temperaturę około 0, dzisiaj chcąc palić cały dzień żona musiała latać co 2 godziny podrzucać żeby utrzymać temp 22*C  aż boję się pomyśleć co będzie zimą czy dam radę ogrzać moje 126 m2 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz jaki kocioł kupiłeś i jakie masz grzejniki - jestem ciekawy skąd te częste wizyty w kotłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie właśnie codzienne rozpalanie męczy, DS rozpalam zasypując trochę węgla, z tyłu ognisko, jak się zacznie mocniej hajcować to dospyuje węgla i idę. Spokój na kilkanaście godzin, a drewno lepiej spalać w DS z dobrym palnikiem szamotowym. A najlepiej zgazować, więcej odzyska się energii. 10 kg węgla przy nowym ciepłym domu to powinno wystarczyć na minimum 12 godzin palenia. Chociaż pierwsza zima zawsze kosztuje dwa razy więcej, bo wilgoć wyłazi i trzeba grzac i wietrzyc żeby nie mieć pieczarek na ścianach. Druga zima jest tańsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma tragedi z GS.

Na moim przykładzie z wczoraj: górniak  rzemiocho wg zapewnień producenta 20KW ( no bo co szkodzi trochę pozapewniać) ale moim zdaniem mniejszy bo komora ładunkowa 35 dm3 i porównując do innych raczej w granicach 15 kw. Zmniejszony szamotką do 25 dm3. Odpalony o godz. 16.45 – 12 kg węgla + trochę drzewa na rozpałkę. Zanim doszedł do 70 st trwało trochę długo -2 ha – 140m2/140 litrów wody.  O 20.00 przymknięcie szybra na ½ i domknięcie PG i PW ale wiadomo nie do końca.  Rano 6.10 na kotle 30 st w domu 23. Temperatury: wieczór 3st, noc 0,5 nad ranem 2.  

Przeładowany (żar do popielnika) i odpalony ( w tym miejscu serdeczne podziękowania dla W.Cz kol. łysy1l za przepis na rozpałkę) i  6:20 śniadanie.  Czyli 10 minut na rozpalenie. Jakos specjalnie nie nie czuję się zmęczony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu o 20.00 przymykasz szyber?

Nie wystarczy przymknąć PG jeśli temp. zbyt wysoka?

Jestem przeciwnikiem szybrów, ale jeśli miałbym kombinować to właśnie o 20.00 otwierałbym go szeroko, żeby skompensować większe opory zasypu spowodowane popiołem. 

 

Mnie "przeładowanie" górniaka zajmowało trochę dłużej bo ręcznie układałem węgiel w komorze zasypowej. Brak miejsca na szuflowanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nowy nabytek więc eksperymentuje

trochę się akurat powzorowałem na sposobie kol. darecki

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/11704-ogniwo-s6wc-classic/page-2?hl=+ogniwo%20+s7wc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co mnie zastanawia to trochę długo dochodziło do tych 70st, być może spowodowane było to zamknięciem (uszczelnieniem) rusztu pionowego by zmienić kierunek przepływu PG. Zauważyłem, że u mnie jak coś pokićkam z dawkowaniem powietrza to się dymi, a wczoraj nic znaczy - chyba tak ma być.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

users35

 

Napisz jaki kocioł kupiłeś i jakie masz grzejniki - jestem ciekawy skąd te częste wizyty w kotłowni

 

Piec mam lokalnego producenta 10kW przystosowanego do palnika szamotowego. Mam 92 żeberka aluminiowe i 60m2 podłogówki plus CWU 140l. Moja komora zasypowa ma 30dm3 wchodzi do niej kolo 6 lupek drzewa mam tylko sosnowe. Mam z 10m3 drzewa i 2 tony węgla z Mołdawii mam nadzieje że wystarczy. Zaryzykowałem z tak małym piecem teraz zobaczymy czy słusznie bo już widzę że chodzi cały czas bez podtrzymania. Węgla jeszcze nie podkładałem czekam na gorsze czasy. Podłogówka to jest ciężka do nagrzania ale trzyma jak bufor teraz pewnie bym w całym domu ją położył. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec mam lokalnego producenta 10kW przystosowanego do palnika szamotowego. Mam 92 żeberka aluminiowe i 60m2 podłogówki plus CWU 140l. Moja komora zasypowa ma 30dm3 wchodzi do niej kolo 6 lupek drzewa mam tylko sosnowe. Mam z 10m3 drzewa i 2 tony węgla z Mołdawii mam nadzieje że wystarczy. Zaryzykowałem z tak małym piecem teraz zobaczymy czy słusznie bo już widzę że chodzi cały czas bez podtrzymania. Węgla jeszcze nie podkładałem czekam na gorsze czasy. Podłogówka to jest ciężka do nagrzania ale trzyma jak bufor teraz pewnie bym w całym domu ją położył. 

Przy drewnie sosnowym to i tak długo trzyma - sosna to raczej nadaje sie na rozpałkę. Jak nasypiesz węgla przy dużych mrozach będzie OK.

Sam zastanawiałem sie nad podłogówką w całym domu ze względu na ten efekt bufora ciepła, ale przy kotle na paliwo stałe to raczej bez prawdziwego bufora by się nie obeszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podłogówkę i tak puszczam wodę max 35*C wiec jej nie przegrzeję. A dzięki podłogówce tak myślę piec dłużej chodzi na wyższych obrotach niż jeżeli miał by się kisić. Skoro i tak często teraz się montuje zawory 3D, 4D to mozna i na kotle zasypowym ciągnąc samą podłogówkę jedynie w łazience drabinka i we wiatrołapie na suszenie rękawiczek, butów. Wtedy cykliczne palenie w GS nie będzie odczuwalne bo ten czas między rozpaleniami utrzyma podłoga (tak sądzę). Dzisiaj przy tak słonecznej pogodzie żadne rozpalanie w piecu nie potrzebne bo nagrzało mi pomieszczenia do 24*C a będzie jeszcze lepiej zimą bo słońce schodzi niżej i bardziej zagląda do okienka :)  Usytuowanie okien względem biegunów to jest naprawdę spory zastrzyk darmowego ciepła. U mnie można powiedzieć że największe okna mam tylko od strony południowej i południowo-zachodniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.