Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Ds + Bufor.... Czy Ma To Sens?


liban

Rekomendowane odpowiedzi

Czy w moim przypadku ma to sens ?

A mój przypadek wygląda tak:

Kocioł to KUS I 18 kw od Przemka. Instalacja stara grawitacyjna z górnym zasilaniem ( rury 2cale itd)... zład wody około 300 litrów ( w tym kocioł 58 litrów). ..Zaraz za kotłem wpięty bojler cwu 120 litrów, który dba też o temp. powrotu. Wszystkie grzejniki płytowe purmo z głowicami termostatycznymi. Instalacja śmiga na pompie, ale na grawitacji także zasuwa bez problemów.

Ze strony ciepło właściwe.pl zapotrzebowanie mojego budynku wychodzi w najmroźniejszy dzień 17,9 kw , w przeciętny dzień 9 kw ( dom 180 m2 pow.ogrzewanej)... Program mówi że powinienem mieć kociołek 20-22 kw.

Paliwo podstawowe to węgiel kamienny. Zdaje sobie sprawę że gdybym palił tylko drewnem to bufor jak najbardziej wskazany.

I właśnie chodzi o to czy bufor w moim przypadku ma sens, czy tylko niepotrzebnie zawracam Wam "gitare" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz starą instalację z dość dużym zładem wody dodatkowo  z możliwością grawitacji to nie myśl o buforze - jego montaż zakłóci cała prace takiej instalacji.

Będą potrzebne co najmniej 3 pompy , zawór termostatyczny na powrocie do kotła , bufor o poj min 500l lub więcej, sterowanie.

 

Moim zdaniem nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napełniałem instalacje C.O. to spojrzałem na wodomierz i mam nadzieje ze się nie pomyliłem co do zładu wody. W końcu w takim metrażu domu i z takimi średnicami rur instalacja nie może mieć mniej. Wg. mojego odczytu wody to mniej więcej 4 - krotność pojemności kotła. Więc jakiś zapas ( buforek) jest.

Z tych wszystkich wyliczeń wynika że kocioł dobrany jest jak należy ( mam nadzieje). .ale to w pełni zweryfikuje tegoroczny sezon grzewczy i moje umiejętności "palacza".... :) Jeśli zima będzie jak należy. . ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz.  Czeka Ciebie pierwszy sezon z kotłem?  W takim razie może odpuść na razie zmiany. Zobaczysz jak się pali i zweryfikujesz potrzebę posiadania bufora.  Sam przybieram się do bufora już od roku, ale jestem już po dwu sezonach z kotłem DS i drewnem, a bufor traktuję bardziej jako element poprawiający komfort i wygodę. Moja instalacja też jest stara i szacuję jej pojemność na 400-500l. To byłby niezły ładunek ciepła w domu świetnie ocieplonym.  U mnie ocieplenie jest słabe i po mroźnej nocy dom się wychładza. Bufor ma mi dać większą stabilność temperatury w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro po nocy Twój dom się wychładza to nie palisz non stop. Zgadza się? To powiedz mi jak wygląda u Ciebie przepalanie ( w jakich godzinach i w jaki sposób przepalasz)?

Oczywiście nie miałem zamiaru ewentualnego bufora montować w tym roku. Ale interesuje się tym zagadnieniem żeby poznać wszystkie za i przeciw w moim przypadku. Choć nie ukrywam że kolega Sambor sprowadził mnie na ziemie ;)...

I zasadnicza różnica między Nami to paliwo podstawowe.

Przy drewnie bufor to podobno 70 % sukcesu :)

I dochodzi jeszcze sytuacja że bufor to znakomity akumulator energii :

- raz, w dobrze ocieplonym budynku

-dwa , przy ogrzewaniu podłogowym...

 

I podstawowa sprawa to koszta takiej przyjemności. W moim przypadku taniej by było kupić kociołek z podajnikiem.

Szczerze mówiąc ja laik myślałem że wepne sobie bufor za kotłem bez żadnych innych urządzeń i po sprawie, ale Sambor wylał mi wiadro zimnej wody na głowę ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie bufor 800l ładowany jest do temp 80-90C przez DS na drewno ok  4,5- 5h i wystarcza na całą noc  lub więcej.

W tą pseudo zimę przy -2C wystarczał na 12h, w  jeden dzień temp była niższa -19C to wystarczył na 8h.

Dom 260m2 dobrze ocieplony, temp w budynku 22C podłogówka i grzejniki dobrane do temp zasilania 55C (przewymiarowane prawie 2x)

I takie grzanie z buforem ma sens, przy ciągłym paleniu bufor traci sens.

 

Co do instalacji to jest w niej ponad 1200l wody, instalacja zamknięta, pracuje w sumie 5 pomp adaptacyjnych + cyrkulacyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy ktos z was sledzil watek na muratorze o budowie bufora tymi recami ale byl tam koles, ktory zbudowal bufor i podawal co jakis czas sprawnosc spalania paliwa. z tego co pamietam to osiagal maksymalbie ok60%. oczywiscie palil w ds. nie pamietam czy doszedl juz dlaczego tak malo osiagnal ale na pewno wplyw na to mial fakt ze kociol posiada w stosunku do bufor dsyc duza pojemnosc ~10% i po nabiciu na full travimy bezpowrotnie te 10%?(chyba ze automatyka jeszcze po dtodze wydusi to i owo). wiec generalnie mimo ze samemu marzy mi sie buforek trzeba by sie gleboko zastanowic czy u kazdego ma on sens.

buforek to jest zajebistabalternatywa dla zasilabia na czas urlopu i ogrzewania buforem w II taryfie pradem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie  wszystko fajnie tylko że bufor stosuje się głównie do przewymiarowanych kotłów i głównie do zgazowujących drewno... dobrze myśle? u mnie z dobraniem mocy może nie jest idealnie ( bo z kotłem zasypowym nigdy nie trafimy idealnie) .... dobrany może nie jest na styk, ale też o jakimś rażącym przewymiarowaniu tez nie możemy powiedzieć.... Więc nie miał by mocy ( kociołek)  żeby ładować bufor i jednocześnie ogrzewać centralne,( no chyba ze zima będzie co roku jak ta w tamtym sezonie, to w tym przypadku wszyscy mamy grubo za duże kotły).... Chyba ze buforek byłby mały i odbierał tylko chwilami nadwyżkę mocy z kotła w momencie zadziałania i zamknięcia termostatycznych głowic na grzejnikach i miał by zapobiegać przejsciu na kilka chwil kotła w stan podtrzymania (zamknięcie klapki przez miarkownik, która i tak ma ustawioną  stałą przerwę 2-3 mm dla podtrzymania płomienia w celu zapłonu gazów z odgazowywania paliwa )... tak to widzę,,, ale może błędnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro po nocy Twój dom się wychładza to nie palisz non stop. Zgadza się? To powiedz mi jak wygląda u Ciebie przepalanie ( w jakich godzinach i w jaki sposób przepalasz)?

Oczywiście nie miałem zamiaru ewentualnego bufora montować w tym roku. Ale interesuje się tym zagadnieniem żeby poznać wszystkie za i przeciw w moim przypadku. Choć nie ukrywam że kolega Sambor sprowadził mnie na ziemie ;)...

I zasadnicza różnica między Nami to paliwo podstawowe.

Przy drewnie bufor to podobno 70 % sukcesu :)

I dochodzi jeszcze sytuacja że bufor to znakomity akumulator energii :

- raz, w dobrze ocieplonym budynku

-dwa , przy ogrzewaniu podłogowym...

 

I podstawowa sprawa to koszta takiej przyjemności. W moim przypadku taniej by było kupić kociołek z podajnikiem.

Szczerze mówiąc ja laik myślałem że wepne sobie bufor za kotłem bez żadnych innych urządzeń i po sprawie, ale Sambor wylał mi wiadro zimnej wody na głowę ;) :)

Do tej pory przepalałem raz (po południu) lub dwa razy dziennie (rano i po południu), zależnie od temperatur na zewnątrz. Drewienko zbyt szybko się wypała żeby utrzymać żar przez noc czy przez mój pobyt w pracy. W tym sezonie właściwie muszę zrobić bufor, bo wychodzę do pracy dużo wcześniej i nie będę miał czasu na poranne palenie.

Bufor sprawdzi się nie tylko przy podłogówce i ocieplonej chacie. Tak samo zadziała przy grzejnikach i średnio ocieplonej chacie, tylko będzie musiał być większy. Ogólnie: bufor jest potrzebny gdy źródło ciepła grzeje okresowo, krótko i ostro, a ciepło jest potrzebne przez cały czas lub w innej porze niż daje go źródło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.