Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dobór Kotła Co


gulgulq

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

zwracam się z prośbą do szacownego grona użytkowników tego forum o dobór nowego kotła CO.

 

Obecnie mam instalację z klasycznym kotłem gazowym + zasobnik 120l na ciepłą wodę. Chcę sobie dołożyć kocioł na węgiel/drewno w celu większej niezależności energetycznej (zawierucha na Ukrainie i możliwe kłopoty gazowe zimą).

 

Parametry kotła którego szukam:

- moc 10-12KW

- raczej górnego spalania (będę przepalał, praca po powrocie z pracy do rana następnego dnia)

- sprawdzona i dobra konstrukcja (ewent. do minimalnych przeróbek np. dołożenie powietrza wtórnego)

- poziomy wymiennik (wąska kotłownia)

- miarkownik lub miarkownik elektroniczny

- fabrycznie wyposażony wężownicę schładzająca (praca w układzie zamkniętym, współdziałanie z kotłem gazowym)

 

Kocioł będzie napędzany węglem, w początkowym okresie ze sporym udziałem drewna (mam z 15 m3 dobrze wysuszonego buka (do kominka) oraz sporo drewna po budowie (też wysuszone).

 

Dom: 150 m2 powierzchni grzewczej, max 29 + 10 cm styropianu.

 

 

Trochę poczytałem o różnicach miedzy górnym spalaniem i dolnym.

Dolniak który rzucił mi się w oczy to Dakon Dor - przy czym problemem po mojej stronie byłoby ciągle palenie - wolałbym uniknąć sytuacja zostawiania kotła samego sobie na 10 godzinną nieobecność w domu. Na ten czas (praca) w razie potrzeby grzanie realizował by kocioł gazowy. Myślę ze też kłopotem byłaby mała komora spalania i wąskie drzwiczki załadunkowe do moich kawałków drewna.

 

Pomożecie, poradzicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam schemat obecnej instalacji CO/CWU. Na dniach opracuję koncepcje nowego układu. Tylko mam pewne dylematy.

 

 

W temacie trochę cisza - zaczynam podejrzewać że nie ma takiego kotła jaki przedstawiłem w wymaganiach :). 

Ze strony czysteogrzewanie.pl wybrałem sobie kotły GS przeznaczone do układu zamkniętego i z nich najbardziej interesujace do dalszego wyboru to:

- Defro Optima Komfort 8 kW, 10kW, 12kW   http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/defro-optima-komfort-plus/

- Kamen WG 10kW, 13kW http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/kamen-wg/

Per-Eko KSW http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/per-eko-ksw-plusplus-topprima/

 

Każdy z nich ma jakieś wady - brak powietrza wtórnego, ruszt wodny, słaby wymiennik itp.. ale to coś akceptowalne (nie ma kotła idealnego). Teoretycznie kotły przeznaczone do pracy  w układzie zamkniętym ale strony producentów tego nie potwierdzają.

 

Ma tu teraz dylemat - szukać na siłę kotła przeznaczonego do pracy w układzie zamkniętym (ekstra dopłata za wężownice) lub odejść od tej zasady i szukać kotła do pracy w układzie otwartym modyfikując instalacje (wymiennik, naczynie, pompa). Układ otwarty - na moje oko - jest droższy w wykonaniu.

 

Pan przemyslaw2ar w którymś z tematów napisał ze kotły dolnego spalania wcale nie muszą pracować w sposób ciągły i doskonale nadają się do przepalania. Pytanie mam - skąd taka opinia ? Jeśli to się potwierdzi to zacznę poważnie zastanawiać się nad Dakonem z wężownicą. Byłby to dla mnie najmniej kłopotliwy zakup (mniej skomplikowana instalacja, wstawiam tylko zespół pompowy, zawór 3d i dodatkową linię obsługiwaną ręcznie do grzania cwu oraz dobre opinie na różnych forach co do tego kotła).

 

Jeśli to się potwierdzi to też w mich opcjach wyboru pojawiają się nowe kombinacje instalacji:

- dolniak do układu zamkniętego -> Dakon DOR

- dolniak do układu otwartego ->  KSGW Zgoda, Umega Vienybe

- górniak do układu otwartego ->Zębiec Wenus, SEKO górnego spalania, Per-Eko KSW, Kamen WG (coś innego z polecenia ?)

 

Dziś do głowy przyszedł mi tez mały dylemat co do palenia w takim małym kotle moimi zapasami drewna. Generalnie szczapy mają wymiary: 

długość 20-30 cm

średnica fi10-15 cm lub ćwiartki/półowki o podobnych gabarytach (drewno rąbane typowo pod kominek). 

Czy takie klocki uda się jakoś sensownie wciskać do kotła 10kw i palić tym ??

post-59156-0-39736400-1408034111_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do grzania drewnem przydatny jest bufor, wtedy możemy mówić o przepalaniu w kotle na drewno i wtedy moc kotła może być wieksza - co z resztą jest najlepszą metodą spalania drewna.

Temat kotła gazowego z kotłem na paliwo stałe był wielokrotnie poruszany na forum wraz z odpowiednimi schematami - kłania się wyszukiwarka.

Co do kotła to albo kocioł do zgazowania drewna albo któryś z litewskich np Kalvis, oczywiście + odpowiedni bufor.

Najlepszy byłby kocioł od kolegi Przemka - ale te terminy :angry:

 

Jaki kocioł gazowy obecnie posiadasz.

 

Pozdr.

 

PS

należy też pamiętać o współpracy automatyki kotła gazowego z kotłem na dreno - zakres współpracy jest zawsze dużym problemem, chya że oba kotły są jednego producenta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Ma tu teraz dylemat - szukać na siłę kotła przeznaczonego do pracy w układzie zamkniętym (ekstra dopłata za wężownice) lub odejść od tej zasady i szukać kotła do pracy w układzie otwartym modyfikując instalacje (wymiennik, naczynie, pompa). Układ otwarty - na moje oko - jest droższy w wykonaniu.

 

Pan przemyslaw2ar w którymś z tematów napisał ze kotły dolnego spalania wcale nie muszą pracować w sposób ciągły i doskonale nadają się do przepalania. Pytanie mam - skąd taka opinia ? Jeśli to się potwierdzi to zacznę poważnie zastanawiać się nad Dakonem z wężownicą. Byłby to dla mnie najmniej kłopotliwy zakup (mniej skomplikowana instalacja, wstawiam tylko zespół pompowy, zawór 3d i dodatkową linię obsługiwaną ręcznie do grzania cwu oraz dobre opinie na różnych forach co do tego kotła).

 

Jeśli to się potwierdzi to też w mich opcjach wyboru pojawiają się nowe kombinacje instalacji:

- dolniak do układu zamkniętego -> Dakon DOR

- dolniak do układu otwartego ->  KSGW Zgoda, Umega Vienybe

- górniak do układu otwartego ->Zębiec Wenus, SEKO górnego spalania, Per-Eko KSW, Kamen WG (coś innego z polecenia ?)

 

Dziś do głowy przyszedł mi tez mały dylemat co do palenia w takim małym kotle moimi zapasami drewna. Generalnie szczapy mają wymiary: 

długość 20-30 cm

średnica fi10-15 cm lub ćwiartki/półowki o podobnych gabarytach (drewno rąbane typowo pod kominek). 

Czy takie klocki uda się jakoś sensownie wciskać do kotła 10kw i palić tym ??

Moim zdaniem układ otwarty jest tańszy: kocioł tańszy, zaworów zabezpieczających nie potrzeba, wody do nich nie trzeba podciągać, a dochodzi tylko trochę rur i zbiornik. No, ale w przypadku przeróbek układu trzeba liczyć indywidualnie.

Opinia Przemysława pewnie wynika z praktyki.  Ja ze swojej strony mogę dodać dwa sezony grzewcze z dolniakiem Logano S111 32D przepalanym codziennie, a nawet dwa razy dziennie. Nie ma problemu gdy jest zimno, pali się z gestem i komin nie zdąży się wystudzić.

Drewienka, które posiadasz nadają się raczej do kociołka większej mocy. Maluchy mają mniejsze rozmiary.  Jakimś rozwiązaniem jest kociołek z klapą od góry i wkładanie drewna od góry na sztorc. Jednak do drewna przydał by się bufor. Wtedy można palić z fasonem i nie wędzić komina. Gdybyś rozpatrywał bufor możesz dopisać do listy Defro DS, a jak cię stać to najlepiej kocioł zgazowujący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie  skąd opinia że w dolniaku nie można przepalać? :)  dolniak to kocioł i służy do podgrzewania wody tak samo jak górniak. różnica polega na tym że DS-a nie trzeba rozpalać cyklicznie a można dokładać paliwo jeżeli wsad się wypalił co w GS-ie jest raczej trudne lub mało ekonomiczne.

1.Dolniaki nie lubią tzw. stanów podtrzymania albowiem zachodzą smołą 

2. Kotły z ceramiką nie powinny być poddawane na ciągłe szoki temperaturowe albowiem ceramika może ulec zmęczeniu co wcale nie znaczy że nie można w nich przepalać.

 

Jeżeli chodzi o łączenie układów CO to moim zdaniem kocioł na drewno + bufor w układzie otwartym a kocioł gazowy w zamkniętym i obydwa układy połączone poprzez wymiennik lub wężownice 

Opinię tą opieram o pewne doświadczenie z podgrzaniem układu Kocioł 15kW-bufor 500l do temp 92*  gdzie schładzanie kotła zajęło 15' a w związku z tym zostało zrzucone 200-300l  podgrzanej wody do kanalizacji zanim  temperatura spadła na tyle aby zamknąć zawór BVTS.

 

Moim zdaniem to strata cennej energii więc lepiej zostawić to w układzie otwartym, ale to moje zdanie i każdy ma prawo do własnej opinii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Przemek demonizujesz układ zamknięty , wystarczy dobrze dobrane naczynie przeponowe i problem się marginalizuje.

Jak wiesz sam mam bufor 820l +DS + kocioł gazowy z palnikiem na pellet wszystko w układzie zamkniętym zabezpieczeniem jest przewymiarowane naczynie przeponowe o poj 250l.

Kilka razy praktycznie zagotowałem bufor , ale wszystko jest OK a kupiony zawór BVTS leży na półce i czeka na lepsze czasy, z resztą nie działałby np gdyż przy zaniku zasilania nie działa hydrofor i brak bieżącej wody do schłodzenia.

W poprzednim sezonie pod koniec palenia na kotle miałem od 85-94C a na buforze 2-3 C mniej.

Obecnie się zastanawiam czy iść z temperaturą dalej?

 

Pozdr.

 

PS

Osoby które chcą iść moim śladem powinny dobrze przeliczyć wielkość naczynia przeponowego i dodatkowo wynik pomnożyć przez 2

oraz spisać testament , nie wspominając już  o ubezpieczeniu domu . :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he  chyba źle mnie zrozumiałeś. Ja nie mam nic do układów zamkniętych ale chciałem uzmysłowić że kocioł powinien mieć wężownice schładzającą  (tak mówią przepisy które zresztą są Ci znane ;) ) a że do kotłów na drewno zalecany jest bufor  aby najkorzystniej wykorzystać energię to w przypadku zadziałania zaworu termostatycznego wężownicy przelewa nam się całe mnóstwo ciepłej wody (odbierającej ciepło z układu) zanim zawór się ponownie zamknie.

 

Oczywiście wiem że  zasada działania jest Ci dobrze znana ale opisałem dla potomnych .

 

Naczynie przeponowe powinno mieć min. 6% całego zładu wody w instalacji pomimo iż woda zwiększa swoją objętość o 4%

Testament może nie potrzebny ale zabezpieczył bym układ co najmniej dwoma zaworami bezpieczeństwa ponad zbiornikiem buforowym (aby rozładowały w razie "W" ciśnienie a nie zrzuciły całej wody z bufora)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przez nieuwagę ale schemat który zamieściłeś (ten z kotłem gazowym) jest błedny. Trudno powiedzieć czy błędnie wykonano instalację czy tylko błednie przerysowano. Radzę poczytać posty osób które mają układy z dwoma kotłami i wyciągnąć wnioski. Ogólnie układ upierdliwy i trudny do sterowania  ale decyzja oczywiście należy do inwestora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemku u mnie są 3 zawory bezpieczeństwa - 2,5bar , po jednym na każdym z kotłów i osobny na buforze.

 

Co do eksperymentów z paleniem w DS i ładowaniem bufora to pierwsze były ryzykowne np zagotowałem kocioł i przez co  zapowietrzyłem pompę ,

która podawała na bufor wodę z kotła, na kotle nagle zrobiło się 105 -110C i tak stało aż paliwo się wypaliło

ale ciśnienie w układzie nie przekroczyło 1,8bar, przy znamionowym 1,0bar.

 

Do doboru naczynia przeponowego są odpowiednie programy - te 6 lub 4% pojemności to za mało , tam jest jeszcze poduszka powietrzna, która przyjmuje wzrost ciśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przez nieuwagę ale schemat który zamieściłeś (ten z kotłem gazowym) jest błedny. Trudno powiedzieć czy błędnie wykonano instalację czy tylko błednie przerysowano. 

 

Kolego @mak  ten schemat jest dobry dla kotła 1 funkcyjnego np wiszący kocioł CGB Wolfa jest właśnie tak podłączany - powroty można razem spiąć i drugi powrót zaślepić.

W zał przekrój kotła, w najprostszym układzie nie trzeba nic więcej oprócz naczynia przeponowego.

A co do układu pracy tego kotła z kotłem na drewno to masz rację , to kłopotliwa rzecz, ale do wykonania.

 

Pozdr.

post-18578-0-76953100-1408088568_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gulgulq

 

ja mam dolniaka Dakona DOR juz 12 lat zawsze w nim przepalałem. Nigdy nie palilem non stop - bo nie potrzeba.

Wiec jakies to jest potwierdzenie, ze w dolniakach mozna przepalac i nie niszczy sie kociol.

Mam instalacje zamknieta, naczynie, zawor - nigdy nie zagotowalem wody.

gtoni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gtoni ja miałem kiedyś Dakon DOR-a 32D we wspólnej instalacji z kotłem gazowym - i nie polecam takiej instalacji wykonanej, ot tak przez połączenie równoległe dwóch kotłów.

 

Palenie a właściwie przepalanie w przewymiarowanym dolniaku to ciągłe dokładanie małych porcji paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Palenie a właściwie przepalanie w przewymiarowanym dolniaku to ciągłe dokładanie małych porcji paliwa.

       Wg. mnie przepalanie to palenie na mocy nominalnej kotła albo w jej okolicach ale tylko przez jakąś część doby a nie non stop. Siłą rzeczy komfort cieplny przy tej metodzie jest mniejszy (pewne wahania temperatury) ale za to większa ekonomia, trwałość kotła i komina no i ekologia. Jest to rozwiązanie dla przewymiarowanych kotłów oraz na okresy przejściowe. Jeszcze lepiej założyć wtedy bufor, wtedy i ekonomia i komfort cieplny i ekologia.  Dokladanie małych ilości paliwa do przewymiarowanego dolniaka to udręka dla palacza i nieporozumienie no i przede wszystkim nie jest to przynajmniej wg. mnie przepalanie a jakiś rodzaj ucywilizowanego  kiszenia opału <_< .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Chodziło mi o to, żeby czytając o przepalaniu ktoś sobie nie pomyślał, że wygląda to tak jak to opisałeś. Druga sprawa to to, że dolniak dolniakowi nie równy. Te marne po rozpaleniu nawet przez pół godziny i dłużej kopcą i marnują opał i tam rzeczywiście lepiej, żeby moc była dobrana idealnie albo nawet trochę zbyt mała ale żeby pracował bez wygaszania z pominięciem brudnej fazy rozpalania i wchodzenia na obroty. W dobrej konstrukcji w dosłownie w minutę- dwie po rozpaleniu w ciepły dzień nad kominem nic nie widać, przynajmniej przy paleniu drewnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolniak dolniakiem, ale porównaj instalację do kotła gazowego z cienkimi rurkami i pojemnością całkowitą rzędu 150l ( 12sz  grzejników dwupłytowych + poj kotła i rur)

z pojemnością samego kotła DS dochodzącą do 100l , czyli dodanie drugiego kotła prawie podwaja ilość wody w układzie, niby rośnie bezwładność ale tylko na początku 

grzania, w następnym etapie jedna wymiana wody w kotle to napełnienie całej instalacji i ciepło wytwarzane w kotle DS nie ma gdzie się podziać.

Co innego jak jest starsza instalacja np do pracy grawitacyjnej o większej pojemności np 3-5x większa od poj samego kotła - wtedy jest mowa o jakimś spalaniu , ewentualnym gromadzeniu ciepła przez układ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie

Nie zawracajcie glowy autorowi postu plecac o przewymiarowanym piecu /wyscie taki mieli/.

On chce 10 -12 kW.

Pyta sie czy mozna przepalac w dolniaku i tyle - MOŻNA

Znowu robicie balagan. Facet pyta sie konkretnie

gtoni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @mak  ten schemat jest dobry dla kotła 1 funkcyjnego np wiszący kocioł CGB Wolfa jest właśnie tak podłączany - powroty można razem spiąć i drugi powrót zaślepić.

W zał przekrój kotła, w najprostszym układzie nie trzeba nic więcej oprócz naczynia przeponowego.

A co do układu pracy tego kotła z kotłem na drewno to masz rację , to kłopotliwa rzecz, ale do wykonania.

 

Pozdr.

To co zamoieściłeś jest ok to co pokazuje autor tematu nie jest. Nie do końca się zgadzam z zaślepieniem chociaż nie neguje że w Wolfie jest to dopuszczalne (na temat Wolfa brak mi wiedzy i tu mogę liczyć na twoją) ale nie we wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji.

 

Na początek zacznę od odpowiedzi :):

 

Do grzania drewnem przydatny jest bufor, wtedy możemy mówić o przepalaniu w kotle na drewno i wtedy moc kotła może być wieksza - co z resztą jest najlepszą metodą spalania drewna.

Jaki kocioł gazowy obecnie posiadasz.

 

Bufor u mnie odpada - nie mam miejsca w kotłowni. Na super wydajnym spalaniu drewna tez mi nie zależy - mogę nawet pchać ciepło w komin.

Obecnie posiadam jednofunkcyjny z zaworem trójdrożnym kocioł francuski Chaffoteaux & Maur (bez kondensacji).

 

 

 

Moim zdaniem układ otwarty jest tańszy: kocioł tańszy, zaworów zabezpieczających nie potrzeba, wody do nich nie trzeba podciągać, a dochodzi tylko trochę rur i zbiornik. No, ale w przypadku przeróbek układu trzeba liczyć indywidualnie.

Opinia Przemysława pewnie wynika z praktyki.  Ja ze swojej strony mogę dodać dwa sezony grzewcze z dolniakiem Logano S111 32D przepalanym codziennie, a nawet dwa razy dziennie. Nie ma problemu gdy jest zimno, pali się z gestem i komin nie zdąży się wystudzić.

Drewienka, które posiadasz nadają się raczej do kociołka większej mocy. Maluchy mają mniejsze rozmiary.  Jakimś rozwiązaniem jest kociołek z klapą od góry i wkładanie drewna od góry na sztorc. Jednak do drewna przydał by się bufor. Wtedy można palić z fasonem i nie wędzić komina. Gdybyś rozpatrywał bufor możesz dopisać do listy Defro DS, a jak cię stać to najlepiej kocioł zgazowujący.

 

Myślę ze układ otwarty sam w sobie pewno jest tańszy. W moim przypadku mamy do czynienia z układem kombinowanym: otwarty + zamknięty. Oprócz standardowej zabudowy instalacji dochodzi wymiennik plus osprzęt pomocniczy (zawory i jakaś automatyka sterująca nadzorcza).

Oglądałem na weekendzie jakiś kociołek 10kW i 8kW w markecie. Ze względów gabarytowych masz tutaj rację. Moje kawałków drewna nie ma szans powpychać. Jedynie kocioł z klapą u góry.

Kocioł zgazowujący skreślam. Koszt instalacji + kotła jest zbyt wysoki by to mi się opłaciło.

 

 

To co zamoieściłeś jest ok to co pokazuje autor tematu nie jest. Nie do końca się zgadzam z zaślepieniem chociaż nie neguje że w Wolfie jest to dopuszczalne (na temat Wolfa brak mi wiedzy i tu mogę liczyć na twoją) ale nie we wszystkich.

Czy mogę prosić o uściślenie co jest nie tak w instalacji ?

 

Łącząc dotychczasowe wypowiedzi i wnioski można je sprecyzować:

- można przepalać w dolniaku,

- trzeba uważać by nie przegrzać instalacji: mam duże naczynie przeponowe, chcę wężownice z zaworem, instalacja pójdzie mi na grawitacji (piętro) sprawdziłem zeszłego roku mając wpięty na szybko pożyczony kocioł od sąsiada (16kw - dużo za dużo) - co przy wymienniku ciepła i układzie otwartym będzie niemożliwe (dlatego trochę upieram się na instalacji zamkniętej)

- potrzeba kocioł małej mocy z klapą u góry

- na ekonomicznym paleniu drewna mi nie zależy, mogę grzać komin a równowagę cieplną załatwi mi zawór 3D,

- mogę 2-3 razy popołudniami biegać i dokładać do kotła drewno, na noc zasypuję małe wiaderko węgla i do rana spokój, ranek i popołudnie od strony grzewczej załatwi mi gazówka - cykl pracy wskazuje na dolniaka

 

 

Skorzystałem ze strony ciepłowłaściwe.pl i policzyłem ile mniej więcej potrzebuje. Dla podanej konstrukcji domu i jego gabarytów wyszło mi:



Klasa domu: B- dom energoszczędny
203 m2 do ogrzania
Budynek jednorodzinny dwupiętrowy (12.00x10.00m)
Ogrzewane piętra: 2, średnia temperatura: 21.0st.C
Ściany: Pustaki ceramiczne, 29cm + Styropian, 10cm
Dach dwuspadowy, poddasze ogrzewane
Bez piwnic, z garażem
Parter ogrzewany

Metrażowo jest lekko przekłamane bo mierzone metrem jest 150 m2 użytkowe ogrzewane. Resztę stanowi strych nieogrzewany (ściany izolowane).


W najmroźniejszy dzień zimy średnia dobowa -20°C na zewnątrz
7,9kW potrzebna moc grzewcza
W przeciętny dzień zimy 1,8°C na zewnątrz
3,7kW potrzebna moc grzewcza

Dobór kotła:
Jakiej mocy ogrzewania potrzebuję?
9-11kW dla kotła węglowego zasypowego lub podajnikowegowego

Mój wybór Dakona 13kW jak optymalny pod względem konstrukcji zaczyna być wątpliwy: przewymiarowany kocioł :/. Obliczenia i rozsądek wskazują na 8-10kw maks.

 

Najlepiej jakbym kominek wywalił z salonu :) i przeniósł do kotłowni, dorobić płaszcz wodny i mam to co chcę ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz by ci bardziej namieszać policz sobie różnicę między grzaniem gazem/węglem/ i drewnem i porównaj z tym co płacisz teraz do tego dodaj cenę kotła (gazowe można kupić też niedrogo a trwałość takiego na pewno z 15  lat) i ile mógłbyś wziąć  sprzedając drzewo..

- oczywiście nie bierzemy pod uwagę sytuacji polityczno-rynkowej gazu... hehe

pozdrawiam i owocnych wyliczeń życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładam inwestycje w dodatkową instalację na poziomie 4-5 tyś zł: kocioł, wężownica, zawór 3D, zawór bvts, sterownik, osprzęt, armatura.

Instalacje zrobię samemu.

 

Za te pieniądze mam pewno niecałe 2 lata grzania na gazie.

Opłacalność - trudno zrównoważyć.

 

Mój gazowiec na już 8 lat. Wymianę płyty sterowniczej już przeżyłem - 900 zł. Pewnie 3-4 lata i tak czeka mnie wymiana na nowy - w tym przypadku znów będę miał dylemat: Inwestycja w podobnej klasy kocioł lub przeróbka komina/przyłącza i założenie kondensatu (mam tylko jedną rurę z kwasówki w kominie). 

Inwestycja w kocioł węglowy troszkę pozwoli mi wydłużyć ten okres (mniejsze zużycie kotła), lepszy komfort cieplny w domu (ciągle ciepłe kaloryfery), teoretycznie niższe rachunki i dodatkowe oszczędności (rodzinka się powiększy a przy małym dziecku jednak trzeba grzać ciut lepiej), ewentualna niezależność energetyczna:

- kocioł na gaz

- kocioł na drzewo/węgiel itp.

- kominek

Braki prądu/ gazu nie powodują że mam problem z domem :) i jego ogrzewaniem co jest standardem przy nowoczesnym budownictwie (zima bodajże 2012 i miesiąc bez prądu gdzieś pod Krakowem).

Abstrahując już lekko: ewentualne kłopoty paliwowe lub wojenne (dziś już nic nie jest pewne) powodują że w węglowym spale wszystko łącznie z parkietem i meblami (ciepło podstawową potrzebą człowieka) a w kominku żarcie się ugotuje lub upiecze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z chwili wolnego czasu wybrałem się na oględziny do marketu co tam u nich stoi. Zdjecia wrzucę wieczorkiem - byłem lekko zdegustowany jakością spawania.

 

Z racji tego ze pracuję w Dębicy i mam pod ręką producenta kotłów firmę Seko wybrałem się do nich też na oględziny. 

 

Dwa kotły pod uwagę wziąłem:

- kocioł z górnym spalaniem

http://seko.pl/kotly_weglowe_na_wegiel_piece

 

Na wystawie był kociołek SEKO 0,8 - 7.5kW. Na pierwszy rzut oka kociołek wygląda ładnie aczkolwiek jakość spawania nie powala na kolana (blachy przy drzwiczkach, połączenie 90 stopni blach, spawane a raczej napawane na wierzchu, brak ukosowanie itp... wytrzymałość i szczelność w mojej ocenie chińska). Problematyczne sa małe drzwiczki zasypowe dla moich kawałków drewna, ciężko byłoby wkładać je i ewentualnie upakować pełną komorę. Jeśli decydowałbym się na wybór to wziąłbym kocioł SEKO 1,0 (10kW) i ewentualnie zmniejszył komórę szamotem po bokach - ten kocioł jest głębszy od wersji 7.5 o jakieś 7 cm. Dostałbym węższą ale głębsza komorę. 

Konstrukcja prawidłowa: klapka na dole, przepustnica powietrza wtórnego w górnych drzwiczkach.  

 

- kocioł z dolnym spalaniem - wersja EKO II-N 1,0

http://seko.pl/kotly_z_dolnym_spalaniem_mialowce

 

Niestety trochę kocioł rozczarował - jakość wykonania podobna, brak szamotu w rejonie palnika, producent też zmienił konstrukcje - co w mojej ocenie (i wiedzy która wyczytałem tutaj na forum) pogorszyło znacząco spalanie to skasował podawanie powietrza wtórnego w palnik a dołożył jakąś dziwną blachę po skosie która to ma ukierunkowywać podawanie powietrza :

58cd7f19004a859fmed.jpg

 

Co ciekawe - w środkowych drzwiczkach (zasypowych) była wstawiona rozeta ale drzwiczki od środka były zaspawane blachą osłonową. Na moje pytanie po co to jest tak zrobione sprzedawca stwierdził że to tak jest tylko wstawione dla picu (chyba mają jeden szablon drzwiczek do wszystkich kotłów)

 

Oczywiscie - bardzo miła Pani sprzedawca - upierała się się że dla moich parametrów domu to odpowiedni kocioł o mocy 15kW.

Bez wnikania czy dom ocieplony, jaka konstrukcja, okna itp. Jak chcę to kocioł 8kW mi sprzedadzą ale na moja odpowiedzialność. Zero zaangażowania. 

 

Na dniach wybiorę się do drugiego producenta w okolicy - firmy Kamen.

No i nie powiem ze jestem troszkę załamany brakiem na rynku naprawdę solidnych, prostych i porządnie zrobionych kotłów za rozsądne pieniądze (dodatkowo o małej mocy, z dolnym spalaniem i dużą komorą spalania :)...ech).

 

 

Zastanawiam się w jaki sposób dobiera się, oblicza moc kotła ? czy wymiary gabarytowa maja tu jakieś znaczenie (powierzchnia rusztu, palnika, objętość komory, wymiennika) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie wiem czego szukasz ale solidnie i tanio to trochę nie idzie w parze :)

Jeżeli chodzi o moc kotła to decyduje o tym głównie moc paleniska, temp. spalania, paliwo itp., powierzchnia wymiany nie mówi praktycznie o niczym ale też trudno było by zrobić kocioł o mocy paleniska 8kW i  wymiennikiem 2m^ albowiem wówczas byłby to kocioł kondensacyjny .

 

czy nigdy nikogo nie zastanowiło dlaczego kocioł gazowy wiszący o wymiarach 6-ciu zgrzewek piwa ma moc 25kW a takiej samej mocy kocioł zasypowy ma gabaryty dwóch sowieckich "RUBIN-ów" ?  Tu gra rozgrywa się o ciepło spalania ,prędkość przepływu cieczy i wiele innych także nie dziw się że jeden kocioł jest mniejszy a inny większy, pamiętaj też że to nie tucznik i cięższy nie zawsze znaczy lepszy chyba że porównujesz dwa podobne gabarytowo kotły. 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.